Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czego NIE mówią lekarze


planB

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz, nie brzmi psychotycznie. Naprawdę nie.

 

Mi po lekach dopiero zaczęły się większe jazdy. Zwłaszcza okres odstawienny jest dla mnie najgorszy.

Ale był czas, że musiałam.

 

Moje życie po lekach nie jest cudowne - tracę kilka miesięcy za każdym razem aż się zgra dusza, ciało, psychika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A widzieliście to: https://www.youtube.com/watch?v=HuvJmEBt2Hk

Ubawiłam się nieźle, widząc jak każdy lekarz dawał inną diagnozę temu samemu pacjentowi. A potem uśmiech mi zszedł, bo zdałam sobie sprawę, że kiedy chodziłam po psychiatrach było identycznie :/ Ktoś nas robi w .uja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksalnie leki czasami nasilają objawy a niektórzy lekarze o tym nie wiedzą albo nie chcą wiedzieć i w dodatku chcą podnosić dawki, antydepresanty które nasilają napięcie i myśli samobójcze to nie rzadkość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi lekarz od razu powiedział, że po Ranofrenie przytyję...tylko zapomniał dodać, że możliwe jest nawet 20 kilo!!!Teraz oprócz depresji leczę również otyłość....masz ci babo placek.

 

Cóż, olanzapina (Ranofren) słynie jako jeden z bardziej "tuczących" neuroleptyków, ale... statystyczny pacjent przyjmujący olanzapinę po 2,5 miesięcznej kuracji przybiera średnio na wadze 4kg. 20kg robi przy tym wrażenie. Przy lekach typu olanzapina czy klozapina trzeba ściśle kontrolować to co się je i przede wszystkim w jakich ilościach się je, tycie jest wynikiem zwiększenia łaknienia i spowolnienia przemiany materii, względnie zatrzymywania wody w organizmie(ale nadmiar można akurat usunąć). Ot, cała zagadka. Gdyby leki powodowały tycie w jakiś magiczny, niewytłumaczalny sposób to, aby rozwiązać problem niedożywienia na świecie wystarczyłoby posłać dzieciom z Afryki kontener leków przeciwpsychotycznych zamiast pożywienia czy pobudzania tamtejszych gospodarek. :mrgreen:

 

1207_PP_RTM_Gitlin_S2_big.gif

 

8-10 lbs = 3,6-4,5 kg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Był taki czas, że leki uratowały mi życie. Ale lekarz podając mi je nie powiedział o wielu skutkach ubocznych, a przede wszystkim o tym iż ich działanie jest chwilowe, osiągają pewien punkt kulminacyjny, a potem wszystko zaczyna się na nowo. To mnie najbardziej irytowało, że nie mogłam odbyć szczerej rozmowy z lekarzem, a każde niepowodzenie w leczeniu kończyło się pytaniem czy nie myślałam o terapii. Receptory się uodporniają, pamięć szwankuje, a każdą kolejną depresję jest coraz trudniej wyciągnąć. Miesiąc temu odstawiłam zupełnie leki i nie będę już chodziła do psychiatry. Bo nie widzę sensu, on mnie i tak nie wyleczy. Po roku przerwy pierwszy lepszy SSRI uczyni mnie szybko szcześliwą. Ale na ile? 3, 5 miesięcy? A potem deprecha gorsza niż była na początku. Nie ma sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Był taki czas, że leki uratowały mi życie. Ale lekarz podając mi je nie powiedział o wielu skutkach ubocznych, a przede wszystkim o tym iż ich działanie jest chwilowe, osiągają pewien punkt kulminacyjny, a potem wszystko zaczyna się na nowo
o, rzadko się takich spotyka którzy głoszą prawdę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Był taki czas, że leki uratowały mi życie. Ale lekarz podając mi je nie powiedział o wielu skutkach ubocznych, a przede wszystkim o tym iż ich działanie jest chwilowe, osiągają pewien punkt kulminacyjny, a potem wszystko zaczyna się na nowo. To mnie najbardziej irytowało, że nie mogłam odbyć szczerej rozmowy z lekarzem, a każde niepowodzenie w leczeniu kończyło się pytaniem czy nie myślałam o terapii. Receptory się uodporniają, pamięć szwankuje, a każdą kolejną depresję jest coraz trudniej wyciągnąć. Miesiąc temu odstawiłam zupełnie leki i nie będę już chodziła do psychiatry. Bo nie widzę sensu, on mnie i tak nie wyleczy. Po roku przerwy pierwszy lepszy SSRI uczyni mnie szybko szcześliwą. Ale na ile? 3, 5 miesięcy? A potem deprecha gorsza niż była na początku. Nie ma sensu.

 

Ja to samo postanowiłam 3 tygodnie temu, jak skończyły mi się leki. Też nie wierzę w wyleczenie a nie chcę całkiem "zryć sobie bereta". Nie podoba mi się, że ostatnio nie mogę przypomnieć sobie wielu słów, nie wspominając już o fachowych nazwach, których kiedyś używałam codziennie. Mam wrażenie, że mój mózg po lekach "ma wyżarte dziury". Poza tym mam ślinotok o najdziwniejszych porach dnia i nocy, zupełnie nie związany z uczuciem głodu. Nie wspomnę już o dziwnych snach, nagłych wybudzeniach i anhedonii. W dupie mam takie leczenie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie właśnie skutki uboczne wywołały chorobę po czym bierność medyków pogłębił się mój stan ale świadomy tego dostrzegam inaczej pewne rzeczy czy błędy, deficyty. Sam musiałem do pewnych rzeczy dojść psychoterapia niestety służyła raczej dowartościowaniu się ludziom którzy się tym zajmowali i nic nowego nie wniosła poza kręceniem się w kółko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×