Skocz do zawartości
Nerwica.com

nasilenie nerwicy natrectw czy schizofrenia?


Alexandra

Rekomendowane odpowiedzi

Z natręctwami- głównie myśli borykam się od dziecka. Raz były słabsze, raz silniejsze ale w ostatnich miesiącach jest gorzej. Męczą mnie myśli do tego stopnia, że przestaję normalnie funkcjonować. Gdy te mysli się pojawiają, na jakikolwiek absurdalny temat, muszę jakby na głos lub w myślach mowić co bym w tej sytuacji powiedziała, jak bym zareagowała, i dopoki nie powtorzę tego np 8 razy, to nie jestem usatysfakcjonowana. Myśli te zaczęły się pojawiać w obecności innych osób. Np. z kimś rozmawiam i jest natlok myśli i nie mogę tej osobie odpowiedzieć, tylko skupiam sie na tych myślach i powtarzaniu, co bym wtedy powiedziała. Jakby te myśli nie pozwalaly mi na normalna rozmowę z kimś, a nawet jeśli odpowiem, to mam poczucie, że z tymi myślami potem będę musiala się "rozprawić"- czyli mówić, jak bym zareagowała w tej i w tej sytuacji i jesli tego nie zrobię teraz- to potem mi się tych myśli nazbiera. Zaczyna to też być widoczne, ponieważ bliska mi osoba powiedziała, ze widzi tak jakbym była w swoim tylko świecie, tylko w sobie zamknięta. Nie pozwala mi to tez normalnie pracować. Pojawiają się mysli, ktore "mowią" np glosem mojej kolezanki "Jesteś taka i taka, tu postepujesz tak tak", a moja glowa zaczyna odpowiadac jej, ze wcale taka nie jestem. Zastanawiam się czy to nie schizofrenia :( wiem, że muszę iśc do psychiatry, ale może ktoś a podobnie? Biorę Efevelon 75 dawka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

idź do psychiatry, bo nerwica natręctw jest bardzo nasilona i bardzo wpływa na Twoje życie - myślę, że bez leków się nie obędzie

 

czy to schizofrenia - trudno powiedzieć, bo za mało napisane, nie piszesz nic o zaburzeniach myślenia, wydaje mi się, że to NN, ale musi to ocenić psychiatra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Formalne zaburzenia myślenia obejmują zaburzenia toku, struktury i funkcji myśli. Do tych zaburzeń zalicza się:

 

* gonitwa myśli – znaczne przyspieszenie toku myślenia, które objawia się najczęściej w sposobie formułowania wypowiedzi i patologicznej gadatliwości; tworzą się coraz nowe skojarzenia myślowe, myśli chorego przeskakują z tematu na temat, kojarzenia są powierzchowne, często spotyka się aliteracje i rymy; przyspieszony tok myślenia pojawia się w zaburzeniach maniakalnych, w początkowym okresie zatrucia alkoholowego i psychozie maniakalno-depresyjnej; na szczycie podniecenia maniakalnego może dochodzić do objawów splątania myślowego, kiedy kojarzenia zaczynają się rwać i zatracają się związki między słowami;

 

* zwolnienie toku myślenia – myślenie bardzo powolne, rozwlekłe, aż do skrajnego zahamowania myślenia; pacjentowi trudno oderwać się od jednego tematu; przy zwolnionym myśleniu mogą pojawić się perseweracje – ciągłe wracanie, powtarzanie myśli oraz słów ostatnio zasłyszanych lub przyswojonych; redukcja tempa myślenia występuje w depresji, padaczce lub otępieniu starczym;

 

* werbigeracje – stereotypie słowne występujące często ze stereotypiami ruchowymi, np. wystukiwanie rytmu, które nie jest powiązane z wcześniejszą wypowiedzią; werbigeracje występują często w zaburzeniach organicznych;

 

* rezonerstwo – puste dowodzenie oczywistych pojęć, pseudofilozofowanie; myślenie autystyczne, dereistyczne (odrealnione), które dotyczy wyłącznie wewnętrznych przeżyć chorego; pacjent gubi wątki w wyjaśnianiu, nie liczy się z rzeczywistością, aktywnie ją odrzucając i zamykając się w swoim świecie marzeń;

 

*zatamowanie myśli – otamowanie myślenia, zapory myślowe, krótkotrwałe przerwy w toku myślenia, objawiające się przerywaniem wypowiedzi w pół zdania; zapory myślowe są charakterystyczne dla myślenia schizofreników;

 

* myślenie symboliczne – chory operuje pojęciami, które nabierają swoistego, tylko jemu znanego znaczenia;

 

* myślenie paralogiczne – pacjent wyciąga wnioski nierozsądne, sprzeczne z elementarną logiką; chory próbuje często zachować pozory logiki w swoich wypowiedziach;

* myślenie katatymiczne – charakterystyczne dla dzieci do lat 7.; myślenie sterowane uczuciami, a nie przesłankami rozumowymi;

 

* rozkojarzenie – niezrozumiały, często nielogiczny wątek myślowy; styl i myśli stają się dziwaczne, jak gdyby chory bawił się słowami; zbaczanie tematyczne, przeskoki i niespójność myśli, mówienie „obok”, kiedy chory odpowiada bez związku z zadanym pytaniem; rozkojarzenie występuje u schizofreników i nie łączy się z zaburzeniami świadomości;

 

* splątanie myślenia – inkoherencja, sałata słowna, brak logiki myślenia, kojarzenie powierzchowne; występuje u pacjentów z zaburzeniami świadomości; lekkie stany splątania mogą wystąpić u ludzi zdrowych przy zmęczeniu pracą umysłową.

 

Zaburzenia myślenia objawiają się również w postaci mutyzmu (uporczywego milczenia), tworzenia neologizmów albo lepkości myślenia, kiedy trudno przełączyć się z tematu na temat. U chorych z zaburzeniami myślenia mowa jest niekomunikatywna, zdania nieskładne, wątki porozrywane, a wypowiedzi nieadekwatne do sytuacji.

 

-- 11 sie 2014, 18:37 --

 

Dla rozpoznania schizofrenii niezbędne jest spełnienie wszystkich wymienionych kryteriów:

 

A. obecność co najmniej jednego z poniższych objawów czynnej fazy zaburzeń przez co najmniej jeden miesiąc lub krócej przy prawidłowym leczeniu (poprzednio w DSM-III R co najmniej tydzień)

 

1. dwa z następujących:

 

a) urojenia

b) nasilone omamy

c) niespójność lub znaczne rozluźnienie skojarzeń

d) zachowanie katatoniczne

e) płytki lub wyraźnie niedostosowany afekt

 

2. dziwaczne urojenia

3. nasilone omamy w postaci głosów komentujących lub dyskutujących

 

B. obniżenie poziomu funkcjonowania społecznego poniżej poziomu wyjściowego

C. ciągłe oznaki zaburzeń przez co najmniej pół roku. Okres ten musi zawierać fazę czynną (minimum jeden miesiąc lub krócej przy prawidłowym leczeniu), poza tym mogą go wypełnić objawy fazy zwiastunowej lub rezydualnej

D. nieobecność zespołu depresyjnego lub maniakalnego (zob. choroba afektywna dwubiegunowa)

E. brak uchwytnych czynników organicznych inicjujących lub podtrzymujących zaburzenia

F. jeśli w wywiadzie są zaburzenia autystyczne to rozpoznanie wymaga stwierdzenia nasilonych urojeń lub omamów (zob. autyzm dziecięcy, zespół Aspergera)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy masz te stany, zamiast kolejnych prób tłumienia lepiej jest poświęcić im chwilę świadomej uwagi, skoncentrować się na nich, po czym zająć się czymś innym. Np. gdy rozmawiasz w głowie z "koleżanką", po kilku chwilach pomyśl jakby na te pytania odpowiedział ktoś trzeci.

 

______

TOPPrzeprowadzki wprost do ogrodów zimowych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alexandra,

To nawet NN nie musi być tylko całkiem inne zaburzenie ale nie schizofrenia.

Mówię bo miałam coś bardzo podobnego. Jak sobie przypomnę jak bardzo się męczyłam z tymi myślami, które były tak ważne i nie mogły poczekać tylko od razu musiały być myślane. Ponadto miałam galopujące myśli. I ciągle w innym świecie, ciąlge zajęta tymi myślami i ten przymus aby je myśleć.

Ja nie mam NN.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Aleksandra

 

Mam identycznie musze powtarzac z glowie okreslone słowa czasem zdania tyle razy az bede usatysfakjonowany ze przegonilem tzw. "licho". Ten natret ktory siedzi w glowie podsuwa rozne bzdury i na dluzsza mete walka z tym jest wyczerpujaca i wymaga nadludzkiej siły. Ale to tylko wkrety i trzeba je ignorowac choc czasem nie jest latwo kiedy wjezdzaja w nadmiernych ilosciach tak ze glowa prawie pęka. Dobrze cie rozumiem Olu i zycze ci duzo mocy zebys przegonila te natrectwa w cholere :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lucjan, masz stiwierdzona nn?

ja tez mam cos podobnego z tym ze choruje na nn i jak sie wciagne w jakies mysli to nie moge w zaden sposob sie odgonic od nich, czesto sie tez zamarttwiam czyms i w kółkoi to wałkuje az sie umysł zmeczy. Narazie leki mi nie pomagaja na to, ale jestem podczas zmiany na paroksetyne, wiec musze czekac jeszcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wczesniej lecialem na perazynie a od dluzszego czasu nie biore zadnych lekow. Profil dzialania polegal na tym ze lek tak zwalnial przeplyw mysli ze czlowiek po prostu nie mial sily analizowac tych mysli straszne przymulenie. Moim zdaniem mozna sobie z tym poradzic tylko trzeba w to wlozyc troche wysilku. U mnie zaczelo sie to od zbyt czestego zazywania stymulantow i innych rzeczy o ktorych nie bede sie tu rozpisywal. Mam zdiagnozowana schizofrenie paranoidalna + NN takze jest ciekawie :) Mam tez czesto takie uczucie kiedy jestem sam ze zaraz cos sie stanie taki wewnetrzny niepokoj ktory rowniez bywa uciozliwy bo w sytuacjach stresu natretne mysli potrafia byc bardzo dokuczliwe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alexandra, tak jak Imipramina, powtarza warto iść do psychiatry na pewno pomoże.

 

Posłuchaj nie ulegaj tym myślom. Jak ustalasz sobie że musisz przewidzieć co pomyśleć a potem powtórzyć to sobie 8 razy, w ten sposób ulegasz chorobie i nasilasz ją. To jak czuć głód nikotynowy a czuć się lepiej po zapaleniu papierosa. Nie ulegaj tym myślom bo nabierzesz głupich nawyków. Zamiast tego zignoruj te myśli i daj im przechodzić jak zwykłym myślom. Za pierwszym razem trzeba się przełamać potem już jest łatwiej. Po prostu daj tym myślom płynąć, nie rób sobie żadnych nawyków bo tak chorobe tylko nasilisz.

 

Pamiętaj jak sama uświadomisz sobie że jesteś chora na nerwice/albo że musisz te rzeczy robić to zaczniesz się tak zachowywać. Jeśli uwierzysz że jesteś zdrowa to zaczniesz się dobrze czuć. Wszstko generowane jest wiarą. Motywacja, skupienie, nastrój a nawet zdrowie fizyczne(w dużej mierze). Jak bardziej pozytywnie podejdziesz i uwierzysz że jesteś zdrowa to taka będziesz. Jak się temu poddasz i zaczniesz wierzyć że musisz ulegać chorobie to się nie wyleczysz.

 

sry nie wiem jak to u ciebie wygląda więc moge się mylić ale nerwica bierze się z reguły z stresu, zbyt dużych wymagać. Dlatego korzystaj troche więcej z życia, rozwijaj pasje, ciesz się życiem, rób to co tobie sprawia radość, bądź szczera ze sobą wtedy lepiej się będziesz czuć.

 

znam jeszcze jeden sposób na zwalczenie nerwicy to takie wyciszenie, kiedy się gorzej czujesz możesz to robić

połóż się na łóżku albo usiądź gdzieś, teraz staraj się wyciszyć

jakiekolwiek myśli przychodzą natrętne czy pozytywne ignoruj je i dawaj im przechodzić

wszelkie myśli niech przechodzą i płyną

w pewnym momencie poczujesz takie uspokojenie i wyluzujesz się

(najważniejsze bądź cierpliwy im bardziej cierpliwy będziesz tym szybciej się uspokoisz, podejdź tak że możesz nawet godzinami tak leżeć, wtedy szybciej sie uspokoić)

 

 

nerwica czy depresje coś wywołuje coś cię trapi coś co wywołuje te myśli(tak naprawde te myśli to tylko stres spowodowany tym co cię trapi, nie boisz sie wogóle treści tych myśli tylko dręczy cię sam stres)

nagromadzenie stresu jest tak duże że musisz chwile uspokoić umysł aby poznać co cię trapi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie było mnie w tym wątku prawie rok. Otóż poszłam do psychiatry i stwierdziła mi bardzo silną nerwicę natręctw i ze wenlafaksyna zwyczajnie na nią nie działala. Przeżywałam już koszmar- myśli były tak męczące i agresywne, że w pracy mówilam do siebie, nie mialam kontaktu z innymi- poczulam ulgę, że to "tylko" ciężka NN. Biorę teraz Fluoksetynę 20mg- natręctwa zniknęły, nie muszę nic powtarzać- to niesamowite, ze tak może działać lek. W tamtym roku w sierpniu myslałam, że już zwariowałam, nie chciało mi sie wierzyć, że natręctwa mogą byc tak silne. Teraz nie mam 95% natręctw, depresji- za to wzmożyly się lęki o zdrowie, ale zespół lękowy to też efekt uboczny fluoksetyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie było mnie w tym wątku prawie rok. Otóż poszłam do psychiatry i stwierdziła mi bardzo silną nerwicę natręctw i ze wenlafaksyna zwyczajnie na nią nie działala. Przeżywałam już koszmar- myśli były tak męczące i agresywne, że w pracy mówilam do siebie, nie mialam kontaktu z innymi- poczulam ulgę, że to "tylko" ciężka NN. Biorę teraz Fluoksetynę 20mg- natręctwa zniknęły, nie muszę nic powtarzać- to niesamowite, ze tak może działać lek. W tamtym roku w sierpniu myslałam, że już zwariowałam, nie chciało mi sie wierzyć, że natręctwa mogą byc tak silne. Teraz nie mam 95% natręctw, depresji- za to wzmożyly się lęki o zdrowie, ale zespół lękowy to też efekt uboczny fluoksetyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ze odswiezam, ale borykam sie dokladnie z tym samym, co przedmowcy. Witaj Alexandra. Jak tam zdrowie po takim czasie ? Po jakim czasie fluoksetyna pomogla ? Ja od sierpnia 2016 biore Anafranil SR w dawce 150 mg w roznych mixach. Najpierw sam, potem z chlorprothixenem, pozniej z fluanxolem i trittico. Natrectwa bardzo sie zmniejszyly, ale kosztem lenistwa, braku checi do zycia. No i zaczalem Anafrani 150 + 20 fluoksetyny, co ma mnie aktywizowac i jeszcze bardziej "wykasowac" natrectwa. Dzis zaczyna sie czwarty tydzien na fluo (2 tygodnie mega dola), a moje natrectwa nasilily sie, jestem bardziej rozdrazniony. Jedyny plus ze lękow nie ma, pewnie Anafranil trzyma je za morde. Jednak ogolne samopoczucie kiepskie, zwlaszcza rano ciezko wstac. Czy to tak ma wygladac, czy moze fluo jeszcze nie zaskoczylo ? Bo super energii i humoru to ja nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×