Skocz do zawartości
Nerwica.com

Otumanienie brak składni myśli proszę o rady...


dankan20

Rekomendowane odpowiedzi

Witam z nerwicą borykam się już od 3 lat nie byłem u psychiatry ale jestem juz zarejstrowany bo coraz gorzej ze mną...Pisze ponieważ coś bardzo mnie martwi,budzę się w nocy często ze zdrętwiałą ręką nie moge składnie myślec wygaduje jakieś kompletne głupoty choć wiem że to są głupoty mówie te rzeczy do mojej dziewczyny zadaje pytania w srodku nocy ile to 4x4 itd prubuje liczyć modlić się mnożyć żeby udowodnić sobie że nie odeszłem od zmysłów,jakoś zasypiam ale od rana to samo nie jestem w stanie isc do pracy trace kontrole nad myślami dołuje się tym do tego stopnia że często myśle o śmierci,wiem powiecie idź do psychiatry,ide ide jednak szukam tutaj porady od was od kogoś kto miał podobnie i powie mi że to nic takiego że nie zwariowałem,że mam jeszcze po co żyć...Co do psychiatry panicznie boje się leków nawet ziołowych więc nie wiem jak to będzie.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak trochę strzelam ale może też warto by pomyśleć o wizycie u neurologa skoro jak napisałeś budzisz się ze zdrętwiałą ręką. Wiem, że mój post to żadne pocieszenie ale naprawdę też warto pomyśleć o psychoterapii. Leki to jedno i może się okazać, że w cale nie będziesz musiał ich brać, natomiast rozmowy z psychologiem mogą naprawdę pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam tak od 2 lat mniej więcej - z otumanieniem. Mialam tak, że też budziłam się w nocy i miałam brak poczucia własnego ja, swojej tożsamości i musiałam sobie przypominać jak sie nazywam. Minęło, a teraz znowu mam brak poczucia siebie i spadek intelektualny. U mnie to raczej po dlugotrwalym stresie i depresja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś (chyba miałam wtedy 12-13 lat?) powtarzałam sobie jak się nazywam albo coś takiego. A kiedy mówiłam coś wśród ludzi, to słyszałam swój głos, jakby mówił to ktoś inny. Czułam przerażenie, że to ciało jest moje, że jestem w tym ciele. Wydaje mi się, że to wszystko było przez to, że nie akceptowałam siebie samej i czułam się, jakby mnie nie było... Skojażyło mi się to z Twoją sytuacją, ale teraz sama już nie do końca wiem dlaczego...

Na pewno nie zwariowałeś, zresztą chyba bez sensu tak podchodzić do swoich uczuć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze miewałam kiedys w okresie dojrzewania dość często takie uczucie - zastanawiałam się dlaczego ja to ja? Jak to jest, że mam takie ręce, dlaczego akurat to ciało, dlaczego to ja patrzę na świat jako ja, są ludzie dookoła mnie, a tak na prawdę to istnieję tylko ja - nie, że takie myśli - takie uczucie miałam. Coś podobnego do deja vu. Dziwna aura tajemniczości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×