Jestem tu nowa

[Rzaba]

Witam Was wszytskich.

 

Nigdy nie myślałam, ze tu trafie

A jednak dopadła mnie depresja.

Najgorsze, ze zupełnie nie wiem dlaczego??

Mam kochanego meza, dwójke fajnych synów, kochanych rodziców.

Własnie wprowadziłam sie do nowego domu.

Powinnam tryskać szczęściem..

A ja "pozwoliłam" sobie na depresję

 

Zupełnie niezrozumiałe prawda???

A może to wypalenie..ciągnęłam budowę przez parę lat. Teraz gdy juz mieszkam moze emocje opadły i wyszło zmęczenie "materiału"???

Co o tym sądzicie???

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:17 pm ]

przywita mnie ktos????

mam tremę....

[Lusi]

Zrozumiałe, zrozumiałe.

Nerwica, depresja dopada nas nie wtedy gdy działamy na podwyższonych obrotach, tylko wtedy gdy wszystko się uspokaja. Tak to już jest, niestety.

 

Witaj na forum!

[Rzaba]

Zrozumiałe, zrozumiałe.

Nerwica, depresja dopada nas nie wtedy gdy działamy na podwyższonych obrotach, tylko wtedy gdy wszystko się uspokaja. Tak to już jest, niestety.

 

Witaj na forum!

 

A u Ciebie też tak było????

 

I dzięki za przywitanie Lusi

[Lusi]

Tak u mnie też tak było. Zwaliło mnie z nóg kiedy myślałam że wyszłam juz na prostą.

[inez3]

witaj Rzaba w naszym nerwowo-depresyjnym świecie :)

[nerwiczka]

Witam i pozdrawiam serdecznie U mnie było podobnie

[pink]

Witaj, ja miałam tak samo. Całe życie cierpiałam, a jak się przeprowadziliśmy na swoje i w końcu zaczęło być dobrze, to się rozłożyłam. Trzymaj się!!!

[Gepard]

Witaj na forum Rzaba !

U mnie sytuacja jest podobna.

Mamy dom, dwoje dzieci, fajnego psa i wszystko co potrzeba do życia.

I w tym momencie depresja położyła moją żonę.

Robiła wszystko na podwyższonych obrotach, myślała że jest nie do zdarcia, ale to tylko złudzenie.

Wierzę że z pomocą najbliższych dasz sobie radę.

Gdybyś miała jakięś pytania to pisz śmiało na P.W.

Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.

[Mona75]

Witaj na forum, tu wszyscy to przechodzimy, jesteśmy w stanie Cię zrozumieć

[szaj]

Ja tez tu niedawno trafilem i dokladnie to samo mi sie przytrafilo ,zylem w ciaglym stresie i bylo ok jak sie to wszystko pokonczylo to cos we mnie peklo ,walcze teraz z tym ile wlezie, dobrze ze mi zona w tej walce pomaga bo trzeba miec w kims wsparcie .No i oczywiscie zaliczylem juz wizyte u psychologa i uwazam ze psychoterapia to dobry sposob na walke .Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki .