Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak sił w walce z natręctwami.


Maros

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Piszę tutaj znów, ponieważ już zaczyna brakować mi sił. Jak pisałem w poprzednich postach, jestem szóstoklasistą i mam 13 lat.

Natręctwa myślowe posiadam już na każdym "podłożu".

Jeżeli zajmuje się jakąś czynnością która nie wymaga myślenia np. oglądanie telewizji, to wszystko jest ok, ale gdy kończę i nic już konkretnego nie robię to automatycznie wszystkie okropne "nerwicowe" myśli wracają. Nie ma chwili gdy nic nie robiąc, myśli opuszczały mnie chociaż na moment, co prowadzi do strasznego doła. Uzbierały się już nawet takie które jakkolwiek starał bym się nie myśleć o nich, nawet nie ma mowy żeby mnie opuściły.

 

Jestem w trakcie rozmów z rodzicami na temat pójścia do psychologa. Nie zbyt im się to podoba, ale myślę że ich jakoś przekonam, chociaż straciłem już wiarę w ogóle w to że będzie lepiej, nawet gdy skontaktuje się z jakimkolwiek psychologiem. I właśnie jedną z tych najgorszych myśli ta którą mam teraz "czy w ogóle będzie lepiej".

 

Tak więc moje pytania to : czy takie wyjście do psychologa to dobry pomysł, jak trudno jest się z tego okropieństwa wyleczyć i co robić gdy nie mam już sił walczyć z myślami i nadchodzi ta najgorsza : "czy w ogóle będzie lepiej".

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej nie zakładaj tylu tematów. możesz skupić się na jednym i tam pisać o nowych wątkach w Twoich problemach.

 

U mnie rodzina też niezbyt poważnie do pomocy psychologa itp. lekarzy podchodzi (chociaż ja jestem starszy to nie taki problem, ale zawsze lepiej mieć wsparcie). Możesz zawsze pójść do psychologa szkolnego i o tym porozmawiać (i chyba wtedy rodzice nawet nie muszą wiedzieć).

 

Ja mysle, ze przede wszystkim powinienes zorganizowac sobie różne zajęcia - sport, nauka, jakaś pomoc domowa, spotkania z rodziną, kolegami. Sam mówisz, że gdy jesteś zajęty to nie masz natrętnych myśli. Jeśli uważasz, że powinieneś iść do psychologa to po prostu idź. Myślę, że nie ma co się zastanawiać. Na pewno Ci pomoże, ewentualnie skieruje dalej. Są poradnie psychologiczne na NFZ (bezpłatnie) - potrzeba skierowanie od lekarza rodzinnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie pytanie psychologowie i psychoterapeuci po to właśnie są żeby do nich iść kiedy się ma psychologiczny problem - tak więc na pewno warto :)

Pytanie tylko: dokąd?

Jak się leczyłam na natręctwa okazało się że zwykły psycholog zazwyczaj nie jest w stanie się tym zająć odpowiednio (ale przynajmniej powinien wiedzieć kto jest w stanie).

Terapia na natręctwa to terapia poznawczo-behawioralna - i taka jest skuteczna. Nauczyłbyś się na niej np. tego, że walczenie z natrętnymi myślami tylko pogarsza sprawę - za to są inne sprytne sposoby, żeby mieć od nich spokój.

Poza tym zachęcam też do wizyty u psychiatry - żeby ocenił jak wygląda problem u ciebie. Z tego co piszesz tutaj (nie czytałam innych postów) jest to dość nasilone - lekarz w takich przypadkach może być bardzo pomocny.

Powodzenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×