Skocz do zawartości
Nerwica.com

Moja historia i pytanie do was jakiego specjalistę wybrać


Yoshiharu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich, mam do was pytanie odnośnie terapii jaką mam obrać.

Mam 31 lat, od najmłodszych lat byłem osobą bardzo nieśmiałą, od 4 klasy podstawówki zacząłem się jąkać, rok później miałem bardzo silny trądzik, który męczył mnie wiele lat. To wszystko spowodowało mieszankę wybuchową, doprowadziło to do tego, że przez wiele lat traktowałem siebie najgorzej jak tylko mogłem, byłem tak zalękniony że nie miałem odwagi wyjść z domu, czy pójść do sklepu. Miałem problemy w kontakcie z ludzmi, nie potrafiłem powiedzieć dziewczynom cześć, a co dopiero z nimi pogadać. Dobrze się uczyłem, więc poszedłem na studia, tam dopiero zobaczyłem jak przeszkadza mi moje jąkanie, chociaż nie jest duże i mój lęk przed ludźmi, brak umiejętności dogadania się z ludźmi , której się nie nauczyłem unikając ich i nieśmiałość. Trzymało mnie tylko to, że całkiem dobrze wyglądam i podobam się dziewczyną, co podnosiło tylko moją pewność siebie, ale doprowadziło do tego, że nie potrafię żyć sam, muszę mieć dziewczynę albo czuć się lubiany przez jakąś bo inaczej czuje pustkę w życiu i traci one sens. Później przeprowadzałem się do Białegostoku, Gdańska i teraz mieszkam w Warszawie. Dopiero tutaj zacząłem się zmieniać i przez dla lata mieszkając w stolicy zrobiłem ogromny postęp w życiu, ale też dużo sie nacierpiałem. Rozpocząłem pracę w biurze, ludzie wykorzystywali moje słabości, śmiejąc się ze mnie, obgadując poniżając, wszystko przez moje jąkanie, słaby charakter i brak pewności siebie. Od kilku miesięcy się to zmieniło, stałem się dużo bardziej pewny siebie, odważniejszy, nauczyłem się rozmawiać z ludźmi, ale nadal często ich nie rozumiem, rozmawiać z dziewczynami co zajęło mi kilka lat, ale teraz mi nieźle wychodzi. Problem w tym że nadal mam bardzo niskie poczucie własnej wartości, dużo lęków, czuje się samotny, że muszę być lepszy od innych i zawsze dobrze wyglądać żeby ktoś się mną zainteresował, ludzie muszą mi prawić komplementy, a dziewczyny interesować bo inaczej czuje się koszmarnie, mam silną depresję a nawet myśli samobójcze. Zrobiłem ogromny postęp w życiu, a chwilami czuje że nigdy nie będę taki jak inni ludzie i nie będę szczęśliwy. Byłem u 2 psychologów, u jednego zrezygnowałem po 4 wizytach, a druga kobieta znany psycholog była dobra i dobrze się czułem u niej, ale po 10 spotkaniach ja ciągle mówiłem, a ona tylko słuchała nie pomagając mi nic, wydałem kupę kasy nie zyskując niczego. Brałem też lek antydepresyjny, przez 3 dni faktycznie czułem się lepiej i uwierzyłem, że mi pomoże, ale później nie było już efektu.

I tu moje pytanie, do jakiego specjalisty się udać, jaki byłby dla mnie najlepszy?

Może znacie dobrego specjalistę z Warszawy Mokotowa ewentualnie Ursynowa który mógłby mi pomóc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Yoshiharu! Wydaje mi się, że masz bardzo zaniżone poczucie własnej wartości, dlatego nie cieszą Cię żadne Twoje sukcesy ani postępy, dlatego ciągle zabiegasz o aprobatę i uznanie ze strony innych, potrzebujesz "być zauważony i doceniony", bo wówczas, chociaż na trochę wzrasta Ci samoocena. Niestety, na niską samoocenę nie pomoże żaden antydepresant. Praca nad sobą, nad swoim poczuciem własnej wartości i samoakceptacją jest bardzo trudna. To długi proces, w którym może pomóc Ci dobry psychologa albo psychoterapeuta. Polecam zajrzeć pod link: http://portal.abczdrowie.pl/samoakceptacja. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma za co. Według mnie, terapia CBT jest jedną z najlepszych terapii. Mam nadzieję, że spotkania ze specjalistą pomogą Ci w samoakceptacji i odbudowaniu swojej samooceny, która jest zachwiana. Trzymam kciuki! :great:

 

Jak to mówią, "każda sroka swój ogon chwali"...do jakiego specjalisty by się nie poszło, to jego podejście jest najlepsze, najefektywniejsze i w ogóle cacy - same sukcesy... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to mówią, "każda sroka swój ogon chwali"...do jakiego specjalisty by się nie poszło, to jego podejście jest najlepsze, najefektywniejsze i w ogóle cacy - same sukcesy... ;)

Znachor, nie mam ciśnienia, by chwalić CBT, bo nie jestem terapeutką tego nurtu. Jestem TYLKO psychologiem;) Nie prowadzę prywatnej psychoterapii. Po prostu z racji swojej profesji orientuję się w temacie i mimo wszechobecnej, chwalonej i propagowanej psychodynamicznej, znacznie bardziej cenię terapię poznawczo-behawioralną, która wg mnie (i badań) jest skuteczniejsza. Tyle!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to mówią, "każda sroka swój ogon chwali"...do jakiego specjalisty by się nie poszło, to jego podejście jest najlepsze, najefektywniejsze i w ogóle cacy - same sukcesy... ;)

Znachor, nie mam ciśnienia, by chwalić CBT, bo nie jestem terapeutką tego nurtu. Jestem TYLKO psychologiem;) Nie prowadzę prywatnej psychoterapii. Po prostu z racji swojej profesji orientuję się w temacie i mimo wszechobecnej, chwalonej i propagowanej psychodynamicznej, znacznie bardziej cenię terapię poznawczo-behawioralną, która wg mnie (i badań) jest skuteczniejsza. Tyle!

 

Ale wypadało by powiedzieć jeszcze w czym skuteczniejsza? W jakich zaburzeniach? Czy rownież w silnych zaburzeniach osobowośći?

 

A jeżeli tak jest jak to mówią badania to czym się kierowali specjaliśći na wydziale 7F w Krakowie stosując tam wyłącznie terapię psychodynamiczną? Czyżby nie znali badań?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wypadało by powiedzieć jeszcze w czym skuteczniejsza? W jakich zaburzeniach? Czy rownież w silnych zaburzeniach osobowośći?

Inga_beta, odsyłam np. do tego artykułu: http://www.pracownia-psychologiczna.eu/czytelnia/jaka-jest-skuteczno-c-terapii-poznawczej/?PHPSESSID=f3dd83abd287e4b1a708dd34b743b5e1.

A jeżeli tak jest jak to mówią badania to czym się kierowali specjaliśći na wydziale 7F w Krakowie stosując tam wyłącznie terapię psychodynamiczną? Czyżby nie znali badań?

Tego, czym kierowali się tam specjaliści, o których mówisz, niestety nie wiem - wróżką nie jestem ;) To pytanie do owych specjalistów. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inga_beta, w artykule, do którego link podałam, jest napisane, w czym CBT "wyprzedza" inne terapie, np. Największą zasługą terapii poznawczej jest najmniejszy wskaźnik nawrotów depresji we wszystkich badaniach, co oznacza, że terapeuta poznawczy dostarcza pacjentowi wiedzę, która istnieje mimo zakończenia terapii.

 

Ten wątek nie służy udowadnianiu, dlaczego akurat ja uważam terapię poznawczo-behawioralną za skuteczniejszą od innych. Mam takie zdanie i mam do niego prawo. ;) Nie dyskredytuję jednak innych nurtów - jeżeli komuś pomaga praca nad sobą w nurcie psychodynamicznym, systemowym, czy każdym innym, to jak najbardziej niech z tego korzysta i czerpie dla siebie jak najwięcej. I moje zdanie, że cenię bardziej CBT, nie ma tutaj nic do rzeczy. Ktoś ceni CBT, ktoś psychodynamiczną.

 

Nie jestem przekonana do terapii psychodynamicznej, m.in dlatego, że wiem, na czym opierała się psychoanaliza. Mój pogląd wynika też z "rewelacji" z książek Witkowskiego (http://www.tomaszwitkowski.pl/attachments/File/Psychoanaliza-gmach_bez_fundament__w.pdf). Jeden z fragmentów:

 

Wielokrotne próby empirycznego wykazania skuteczności psychoanalizy podejmował prof. Lester Luborsky z Uniwersytetu w Pennsylwanii. Niestety, dokładniejsza analiza tych prac może doprowadzić nas szybko do wniosku, że jeśli w ogóle występują jakieś rezultaty, to wyłącznie w porównaniach z pacjentami niepoddanymi żadnej terapii. Standardem dla porównań empirycznych jest odniesienie wyników terapii w grupie eksperymentalnej do wyników uzyskiwanych na grupie, w stosunku do której stosujemy terapię placebo. Jeśli dokonamy takich porównań, psychoanaliza okazuje się być nie tylko mniej skuteczna, ale również o wiele bardziej czasochłonna, a co za tym idzie, kosztowniejsza.

 

Powtarzam jednak, że każdy z nas jest inny i komuś może bardziej odpowiadać praca w nurcie psychodynamicznym, a komuś innemu - w nurcie poznawczo-behawioralnym i moje zdanie, która terapia jest "lepsza", nie ma nic do rzeczy. ;) Podobnie jak jedna osoba woli terapię indywidualną, a ktoś inny będzie wolał terapię grupową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×