Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pijani kierowcy a społeczeństwo.


Anetixi

Rekomendowane odpowiedzi

W krótkim czasie usłyszeliśmy doniesienia o tragicznym w skutkach wypadku w Kamieniu Pomorskim,Łodzi i szczęśliwym w zakończeniu wypadku w Bytomiu. Sprawcami tych wypadków byli pijani kierowcy. Ile jeszcze ludzi musi zginąć żeby ludzie nie wsiadali po pijaku za kierownice? Ludzie i rodzina mnie zawsze negowali gdy pisałam skargi na kierowców autobusów/tramwajów którzy albo jeździli jak wariaci bądź rozmawiali ze znajomymi,pisali sms-y,rozmawiali prez telefon..Nikt nie rozumie,że tu o nasze życie chodzi... Ja rozumiem,że niektórzy z nas mają myśli s i dla nich byłoby to jakieś wyjście.Ale NIEWINNI ludzie cierpią przez takich piratów drogowych..

Jeszcze jedna sprawa. Znieczulica.Ludzie zamiast pomóc poszkodowanym,robią zdjęcia bądź udają,że ich to nie dotyczy.Powiedzcie:DLACZEGO?.Przecież od naszej pomocy zależy życie i zdrowie innych.

 

Co o tym wszystkim sądzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a mnie najbardziej ( oprócz pijaństwa ) WKU_RWIA jak kierowca gada przez telefon , nie mówiąc juz o pisaniu sms.

KUŻWA powinni karać i nagłaśniac to w telewizji . Poza tym ( choc nie wiem czy to mądre ) jakąś współodpowiedzialność powinna też mieć osoba , która wie ,że wsiada z nietrzeżwym kierowcą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, oj tam. Sam czasami gadam jak jade.

to chyba niebezpieczne .

Mi to baba nawet kasety nie pozwala zmienic w radiu. Jeden mój koleś ( fakt ,że naje-bany ) podczas zmiany kasety pierdzielnął w skalną skarpę . Dobrze ,że wleciał w prawo , bo w lewo zleciałby do przepaści.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie to,że są święte krowy, za kółkiem.Bez karni są księża,politycy, prokuratorzy.

Księża to aż tak bezkarni nie są. Ksiądz z mojej parafii miał kilka razy prawo jazdy zabrane. :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi też zabrali...za pkt. Oszukali mnie, ale co zrobić...co do jazdy. Jadże bez pasów, bez prawka(mam uprawniania, nie zabieram dokumentu) bez dowodu rejestracyjnego...w takiej formie czuje sie najlepiej. Co go gadki przez komórkę...nie gadam, ale nie wiem czemu akurat to tak przeżywacie,ja w zasadzie i tak kieruje jedną ręką...druga sobie dumnie odpoczywa na podłokietniku.Niema potrzeby żeby sie przemęczała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyznać muszę ze czasem zdarzało mi jechać na kacu lub po piwie-taka niestety prawda-dzięki ze tym razem mi sie udało-niestety tez gadać przez telefon :evil:

Ale zawsze jestem potem na siebie zły!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to znowu ze dwa razy po dzieciaka do szkoły jechałem najarany trawą ( w okularach przeciwsłonecznych , bo oczka jak 5 zł). Niby to tylko 3km miastem w jedną stronę , ale teraz w przyszlości w zaistniałej sytuacji wskakuję na rower i srrrruuuuuuuu przed siebie po małego. Teraz to za duże ryzyko ,kryminał mi się WCALE nie uśmiecha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to tak:

przyspieszam na pomarańczowym

jeżdżę na kacu

gadam przez telefon

czytam maile

wysyłam smsy

piję kawę

szukam płyt, telefonów, zabawek dzieci, cukierków, jabłek, drobnych za autorstadę

klnę, nadużywam klaksonu, jak mnie ktoś wnerwi

itd. itp.

więcej nie pamiętam, nieszczególnie żałuję :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieżle Alicja ;)

Twarda z Ciebie sztuka .

 

jeżdżę ponad 10 lat, 0 stłuczek z mojej winy, postanowiłam sobie, że do pierwszego mandatu mogę szaleć... :pirate:

A obiecujesz poprawę? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wysyłam smsy

akurat ta czynność może skończyć się na cmentarzu ( niekoniecznie kierowcy ). W życiu bym sie nie odważył!

Widziałem taki przypadek w "śmierć na 1000 sposobów " .

 

nie umiem się powstrzymać, jak mam coś do załatwienia, albo jak ktoś się dobija... komórka jest na tym takim uchwycie, no to 1 ręką kieruję i 1 okiem patrzę na drogę, a drugą oraz drugim okiem zezuję na komórę, dużo jeżdżę, więc staram się jak najwięcej załatwić po drodze, w domu to mi się już nie chce...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Typowy "problem społeczny". Mówi się o tym w TV, prowadzi akcje zwalczające proceder. Ale nadal się to dzieje. Ludzie bardziej się boją latać samolotem. Tak samo z LOTTO, większa szansa, że cie rozjedzie samochód niż że wygrasz szóstkę. Nie liczy się racjonalne wykorzystanie rachunku prawdopodobieństwa, tylko nawyki i emocje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja prawka ani auta nie mama ale rowerem mi się zdarzało pod wpływem jeździć ale raczej na ścieżce rowerowej także ryzyko wyrządzenia komuś krzywdy niewielkie. A przepisy drogowe to łamię non stop podobno( tak mi mówią ci co się znają)ale ich nie znam bo przecież karty rowerowe znieśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, ja podobno też łamię, ale również głowy nie dam :lol: Ale jest postęp - ostatnio się dowiedziałam, jak włączyć przeciwmgielne...oczywiście wcześniej było parę soczystych telefonów do męża, żeby mu powiedzieć, że nie działają i że to przecież jego wina, tak po babsku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×