Skocz do zawartości
Nerwica.com

Uzależnienie od dekstrometorfanu.


Anetixi

Rekomendowane odpowiedzi

Mam takie pytanie czy ktoś był / jest od owej substancji uzależniony?

 

Ja przez 9 miesięcy miałam z tą substancją "bliskie kontakty"

Teraz chodzę na terapię,ale jest mi strasznie ciężko.

Ludzie niektórzy się śmieją,że od tego nie da się uzależnić.

A jednak. Jak mieszałam z alko często to.

Często mam ochotę wziąść,ale dzięki terapi wiem jak sobie z tym radzić.

Jeżeli ktoś jest ciekawy ile nie biorę to szczerze mówię: nie wiem.

Nie liczę tego czasu. Tak mi jest łatwiej.

 

Pytam się o to,bo nie znam nikogo kto się uzależnił od owej substancji a wiem,że z każdego uzależnienia łatwiej jest wyjść jak jest ktoś z kim można się wspierać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten lek/używka nigdy nie powoduje uzależnienia fizjologicznego. Co do uzależnienia psychicznego- są sprzeczne opinie. Niektórzy badacze twierdzą, że długotrwałe przyjmowanie dekstrometorfanu może prowadzić do wystąpienia zależności psychologicznej, natomiast Światowa Organizacja Zdrowia twierdzi, że ta substancja nie jest w stanie wywołać uzależnienia psychicznego. Ponadto dekstrometorfan wykorzystuje się eksperymentalnie w leczeniu uzależnień od wielu innych środków psychoaktywnych ponieważ łagodzi objawy tych uzależnień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Światowa Organizacja Zdrowia twierdzi, że ta substancja nie jest w stanie wywołać uzależnienia psychicznego.

 

W moim wypadku właśnie to uzależnienie miało miejsce. Było źle a bez niego jeszcze gorzej.Na dół czy kłopoty on. Dzień bez niego straconym dniem. To już było mechaniczne.Wstaje - apteka-biore-cieszę się życiem - spanie i tak wkoło.Ciągnie mnie do tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swoją przygodę z chemią zaczynałem od dekstrometorfanu i tak przez 10 miesięcy. Podobała mi się, bo pokazała mi to co chciałem zawsze zobaczyć, poczuć, usłyszeć itp. Ale tolerancja poszła znacząco w górę i przestała mi się po prostu podobać. Raz na jakiś czas wezmę, żeby się "odrealnić", ale to przeważnie jak nie mam innego środka, który mi go zastępuje, a pochodzi też z grupy dysocjantów. Ale bardzo rzadko, ostatni raz brałem hmm, w wakacje? A doszedłem do dawek 1350mg (3 paczki leku).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haha, jakie "acoodkleje" !!! :D;)

 

Btw. IMHO z dysocjantów to taka MXE jest o wiele przystępniejsza :D Pewnie za sprawą silniejszego antagonizmu NMDA, subtelnaj inhibicja wychwytu zwrotnego dopaminy i tej quasi-opioidowość ;) "Fazy" na DXM wydawały mi się na ogół jakieś takie aż nazbyt "mroczne" :P Za to po po MXE uświadczymy tego całkiem przyjemnego, w jakimś stopniu "mistycznego", dysocjacyjnego spokoju ;)

 

Oczywiście wszystko z perspektywy relatywnie niskich plateau i ich dawkowych odpowieników ;) W te przysłowiowe, odległe "astralne wymiary" póki co nigdy się jeszcze zapuszczać, nie zapuszczałem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×