Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy terapeucie wolno manipulować?


zujzuj

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Chodzi mi o konkretną sprawę...Czy terapeuta może okazywać zainteresowanie na poziomie mężczyzna-kobieta żeby podnieść samoocenę klienta, lub żeby sie poczuł dobrze w relacji?... Ja jestem facetem więc mi chodzi o takie typowo damskie sprawy typu zabawa biżuterią, włosami, odgarnianie tych włosów itd...Tak sie nad tym zastanawiam. Bo w zasadzie to nie jest nic niezwykłego, nadzwyczajnego. Ludzka sprawa...ale z drugiej strony wydaje mi sie że każdy jest takich gestów świadomy, więc i moja pani terapeuta też jest świadoma i stąd moje pytanie. Czy można cos takiego wykorzystywać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem sytuację z podobnego gatunku :P Przyszedłem w koszuli, ogólnie bardzo "ogarnięty'. Terapeutka mi powiedziała, że jak chcę to potrafię się komuś podobać :D Więcej nie zwracała mi uwag na temat mojego wyglądu, może też dlatego że tylko jedyny raz mi się to zdarzyło..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to manipulacja...przecież pytam. Na bank sobie nie wkręcam. Tu nie chodzi o gest bo bym o tym nie pisał...Tu chodzi ...sry ale o całe minuty i generalnie dość wyraziste sytuacje...dla tego o tym pisze. Gdyby to było "coś" to bym nie pisał...tylko tego jest tak dużo że zaczynam sie zastanawiać...bo generalnie ja mam 30 lat i jestem prawiczkiem i nie wyobrażam sobie żeby jakaś laska chciała ze mną być...ani żebym ja mógł jakąkolwiek moja obecnością skrzywdzić, w sensie obarczyć związkiem ze mną...i tak sobie myślę że może to jest gra...która ma na celu wyrwanie mnie z tego myslowego syfu...bo w zasadzie to nie ma ludzi nie zasługujących na żaden związek emocjonalny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zujzuj, No jeśli już mówiłeś jej o swoich problemach w relacjach z kobietami to może coś chce Ci przez to pokazać. Ciężko powiedzieć, czy Ci się wydaje, czy to jej metoda :bezradny:

 

-- 19 paź 2013, 14:42 --

 

W każdym bądź razie, na pytanie czy jej wolno, to> tak, wolno jej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, Zależy też jaki to nurt. Ale generalnie włosy można odgarnąć, albo dotknąć swojej biżuterii ;)

 

-- 19 paź 2013, 20:03 --

 

Poza tym, z tego co kojarzę to Ty zujzuj, Ty już zrezygnowałeś z nurtu, gdzie są sztywne reguły, więc pewnie w tym nowym terapeutka pozwala sobie na więcej, bo też ma szersze pole działania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak. Ja jestem skrajnie i patologicznie przeczulony na punkcie manipulacji, zachowań innych ludzi...generalnie takiej emocjonalnej szczerości. Mi jej zachowanie nie przeszkadza...a wręcz przeciwnie. Gdyby tylko cokolwiek chciała przede mną ukryć, to choć pewnie nie wiedział bym co, to na poziomie emocjonalnej swobody zachowania, skrepowania nieszczerości po prostu bym ją wyczuł.To wychodzi. Więc generalnie raczej dobrze to oceniam...Zastanawia mnie jednak inna strona. Czy można w jakiś sposób "wykorzystać" takie zachowanie i robić cos przeciwnego do ukrywania...czyli je eksponować.

 

Czyli. Czy ona to robi na poziomie także intelektualnym, świadomym, celowym...czy po prostu sie tak zachowuje i tyle. Bo może za brzydala sie nie uważam, ale aż tak ekstra to nie jestem...to samo dotyczy intelektu czy osobowości...Oczywiście nie ma mowy o takim zachowaniu przez całą sesje...no ale jednak czasem to sie pojawia na tyle, że po prostu zaczałem myśleć, że może ona właśnie robi to w jakiś celowy sposób...a tego to bym raczej nie chciał. Co jest zrozumiałe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zujzuj, tak mi sie skojarzylo, ze w USA kiedys dyssocjalnych kierowano na przymusowa "psychoterapie", efekt byl taki, ze nie jeden uwodzil terapeutke, byl jeden taki jaskrawy przyklad, gdy psychol poderwal ambitna, szanowana terapeutke, wschodzacy autorytet w swojej dziedzinie, po paru dniach ukradl jej samochod i kosztownosci, i pojechal w sina dal, zostawiajac specjalistke od ludzkiej psychiki ze zlamana kariera. :great:

a Czemu?

Bo najprostsze ludzkie instynkty, nas hipnotyzuje glownie uroda, kobiety charyzma, ot.

Uwazam, ze kalkulatywny psychopata, to chyba najbardziej dzialajacy na kobieca percepcje typ osobowosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Chodzi mi o konkretną sprawę...Czy terapeuta może okazywać zainteresowanie na poziomie mężczyzna-kobieta żeby podnieść samoocenę klienta, lub żeby sie poczuł dobrze w relacji?... Ja jestem facetem więc mi chodzi o takie typowo damskie sprawy typu zabawa biżuterią, włosami, odgarnianie tych włosów itd...Tak sie nad tym zastanawiam. Bo w zasadzie to nie jest nic niezwykłego, nadzwyczajnego. Ludzka sprawa...ale z drugiej strony wydaje mi sie że każdy jest takich gestów świadomy, więc i moja pani terapeuta też jest świadoma i stąd moje pytanie. Czy można cos takiego wykorzystywać?

zawsze mozesz isc do mezczyzny terapeuty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no właśnie czy napewno terapeuta może tak manipulować?

Miałam podobną sytuację, tyle, że terapeuta co jakiś czas mówił do mnie "wygląda pani seksownie", "podkreśla pani swoje seksowne kształty", dodatkowo patrzył na mój biust, stopy takim hmn dziwnym, maślanym wzrokiem.

I zrezygnowałam z terapii, ale zastanawiam się czy to miało na celu dowartościowanie mnie, czy o coś innego chodziło? Mimo wszystko uważam, że nie powinno się postępować w ten sposób, bo to niszczy relację pacjent - terapeuta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zujzuj, zapytaj ją wprost, dlaczego się tak zachowuje, bo np. to Cię rozprasza albo obawiasz się manipulacji, albo terapeutka sprawia wrażenie nieskoncentrowanej na rozmowie z pacjentem. Może ma jakieś zaburzenia, może po prostu czuje się w Twoim towarzystwie swobodnie - ale to ona powinna mieć na uwadze dobre samopoczucie pacjenta. Na Twoim miejscu poddałabym takie zachowanie analizie i przedstawiła na kolejnej konsultacji swój punkt widzenia (czyli kilka moich interpretacji). To mogłoby jej wiele o Tobie powiedzieć. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no właśnie czy napewno terapeuta może tak manipulować?

Miałam podobną sytuację, tyle, że terapeuta co jakiś czas mówił do mnie "wygląda pani seksownie", "podkreśla pani swoje seksowne kształty", dodatkowo patrzył na mój biust, stopy takim hmn dziwnym, maślanym wzrokiem.

I zrezygnowałam z terapii, ale zastanawiam się czy to miało na celu dowartościowanie mnie, czy o coś innego chodziło? Mimo wszystko uważam, że nie powinno się postępować w ten sposób, bo to niszczy relację pacjent - terapeuta.

 

Mialam podobnie, i odpowiem Ci - nie, nie miało to na celu dowartościowania Twojej osoby, ponieważ jeśli chciałby Cię dowartościować, to powiedziałby "ładnie Pani wygląda", a nie seksownie. Seksownie to znaczy, że działasz na niego.

Też tak próbowałam swojego terapeutę usprawiedliwiać, ale w końcu zrozumiałam, że to nie było normalne, co mi mówił.

A łatwo nas omamić, bo nie wiemy, czy dobrze coś odbieramy i tak nami manipulują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×