Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co robić?


buszujacywtrawie

Rekomendowane odpowiedzi

zabraniają mi jechać do mojej lekarki, a stan się pogarsza bardzo się o siebie boję, co mam zrobić?

Zabrania mi moja rodzina, jestem bezrobotnym 30-latkiem rencistą, mam chad.

 

-- 04 paź 2013, 16:50 --

 

zabraniają mi jechać do mojej lekarki, a stan się pogarsza bardzo się o siebie boję, co mam zrobić?

Zabrania mi moja rodzina, jestem bezrobotnym 30-latkiem rencistą, mam chad.

Powiedzieli m i w domu że mogę jechać dopiero jak mi sie leki skończą czyli za jakiś miesiąc, oni twierdzą że moje stany depresyjne i lękowe to fanaberie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego Ci zabrania tego kontaktu- mają jakieś argumenty poza " nie, bo nie"? Stan pogarsza Ci się pomimo leków (o ile takowe przyjmujesz) ? Pogorszenie od dziś czy od dłuższego czasu?

 

Pogorszenie od dłuższego czasu oni nie są w stanie sobie uświadomić, że jak się bierze leki to nie ma prawa się pogorszyć chyba pojadę wbrew wszystkiemu

 

-- 04 paź 2013, 17:03 --

 

zaczynam żałować i często im to w chwilach takich mówię, ż e szkoda, że rok temu nie trafiłem zyletką w tętnicę, life is brutal, dzis im tego jednak nie powiedziałem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego Ci zabrania tego kontaktu- mają jakieś argumenty poza " nie, bo nie"? Stan pogarsza Ci się pomimo leków (o ile takowe przyjmujesz) ? Pogorszenie od dziś czy od dłuższego czasu?

 

Pogorszenie od dłuższego czasu oni nie są w stanie sobie uświadomić, że jak się bierze leki to nie ma prawa się pogorszyć chyba pojadę wbrew wszystkiemu

 

-- 04 paź 2013, 17:03 --

 

zaczynam żałować i często im to w chwilach takich mówię, ż e szkoda, że rok temu nie trafiłem zyletką w tętnicę, life is brutal, dzis im tego jednak nie powiedziałem

 

 

To oni płacą za moje leki, ja się podejmuje różnych rzeczy, by dorobić sobie do renty na razie jestem na nich skazany od początku choroby w 1994 roku tak z nimi jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoi bliscy bagatelizują objawy, które dla Ciebie są uporczywe i alarmujące, więc zignoruj ich ignorancję i jedź po pomoc do swojej lekarki.

A swoją drogą, jak technicznie miałaby wyglądać ta podróż? Daleko masz do placówki, w której przyjmuje Twoja lekarka? Masz kontakt do niej, możesz do niej w tej chwili zadzwonić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leczę się regularnie od pazdziernika zeszlego roku, na poczatku bylem w takim stanie ze matka musiala ze mna wchodzic do gasbinetu, ale jak nastapila remisja to nadal wchodzila przez co nie mohglem lekarce wszystkiego powiedziec, teraz mam jezdzic juz sam

 

-- 04 paź 2013, 17:14 --

 

Twoi bliscy bagatelizują objawy, które dla Ciebie są uporczywe i alarmujące, więc zignoruj ich ignorancję i jedź po pomoc do swojej lekarki.

A swoją drogą, jak technicznie miałaby wyglądać ta podróż? Daleko masz do placówki, w której przyjmuje Twoja lekarka? Masz kontakt do niej, możesz do niej w tej chwili zadzwonić?

 

Mam do niej 15 km, ale wizytówkę do niej trzyma w swojej torebce matka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze: możesz zdobyć tę wizytówkę i masz skąd zadzwonić do tej lekarki? Po drugie: jest tak źle, że chcesz udać się w tę podróż już dziś?

Po trzecie: postaraj się o samodzielny kontakt z lekarką, szczególnie jeśli obecnośc matki ogranicza twoją szczerość w sprawozdaniu lekarce swojego samopoczucia ( nie ma chyba osoby, dla której obecność rodzicielki byłąby w tej sytuacji komfortowa i nieograniczająca) ;)

 

-- 04 paź 2013, 17:31 --

 

Może jesteś ekonomicznie od nich zależny, ale nie oznacza to, że nie należy Ci się pomoc medyczna, szczególnie w sytuacjach, w których czujesz się skajnie źle.

Oni są innego zdania

Nie mają racji. Czujesz się źle, więc jest źle i masz prawo do pomocy medycznej.

 

-- 04 paź 2013, 17:33 --

 

A poza ekonomicznym ograniczeniem swobód, jesteś fizycznie i prawnie ubezwłasnowolniony?

 

-- 04 paź 2013, 17:36 --

 

Jeśli nie, to nie widzę powodów, dla których nie miałbyś skontaktować się z lekarką. Leki nie działają i masz prawo do skuteczniejszych medykamentów, a Twoi " opiekunowie" mają obowiązek pomóc Ci i mają obowiązek zaakceptować decyzję lekarki.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze: możesz zdobyć tę wizytówkę i masz skąd zadzwonić do tej lekarki? Po drugie: jest tak źle, że chcesz udać się w tę podróż już dziś?

Po trzecie: postaraj się o samodzielny kontakt z lekarką, szczególnie jeśli obecnośc matki ogranicza twoją szczerość w sprawozdaniu lekarce swojego samopoczucia ( nie ma chyba osoby, dla której obecność rodzicielki byłąby w tej sytuacji komfortowa i nieograniczająca) ;)

 

-- 04 paź 2013, 17:31 --

 

Może jesteś ekonomicznie od nich zależny, ale nie oznacza to, że nie należy Ci się pomoc medyczna, szczególnie w sytuacjach, w których czujesz się skajnie źle.

Oni są innego zdania

Nie mają racji. Czujesz się źle, więc jest źle i masz prawo do pomocy medycznej.

 

-- 04 paź 2013, 17:33 --

 

fizycznie i prawnie nie jestem ubezwłasnowolniony, a moje i ich zycie to jeden wielki teatr najbliżej moja lekarka przyjmuje już jutro ale i tak nie wiem czy mnie by puścili bo w sobotę mam obowiązek sprzątania "naszego" mieszkania. Mam mozliwość zdobycia wizytówki tylke że moja lekarka odbiera telefony od pacjentów codziennie od 7 do 8 rano

 

A poza ekonomicznym ograniczeniem swobód, jesteś fizycznie i prawnie ubezwłasnowolniony?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdobądź wizytówkę, wstań rano, zadzwoń do lekarki, skonsultuj z nią swoje samopoczucie i wspólnie z nią podejmij decyzję co dalej robić.

Wiesz, obowiązek sprzątania to słaby argument, gdy sypie się Tobie psyche, więc zadzwoń rano do tej pani doktor, bo materia poczeka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę juz nie wiem co mam robić w tej chwili juz planują jak mnie przekupić, żebym nie myslał o jutrzejszym wyjeździe

 

-- 04 paź 2013, 17:51 --

 

Zdobądź wizytówkę, wstań rano, zadzwoń do lekarki, skonsultuj z nią swoje samopoczucie i wspólnie z nią podejmij decyzję co dalej robić.

Wiesz, obowiązek sprzątania to słaby argument, gdy sypie się Tobie psyche, więc zadzwoń rano do tej pani doktor, bo materia poczeka ;)

 

mikra78, dobra, tak zrobię

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę juz nie wiem co mam robić w tej chwili juz planują jak mnie przekupić, żebym nie myslał o jutrzejszym wyjeździe

 

-- 04 paź 2013, 17:51 --

 

Zdobądź wizytówkę, wstań rano, zadzwoń do lekarki, skonsultuj z nią swoje samopoczucie i wspólnie z nią podejmij decyzję co dalej robić.

Wiesz, obowiązek sprzątania to słaby argument, gdy sypie się Tobie psyche, więc zadzwoń rano do tej pani doktor, bo materia poczeka ;)

 

mikra78, dobra, tak zrobię

 

 

mikra78, dziękuję za wsparcie, wykończony, Tobie również :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×