Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to schizofrenia? - Wątek zbiorczy


llaux

Rekomendowane odpowiedzi

Od 2 dni pije anafranil 25 mg pół tabletki.Kilka dni przed zarzywamien leku miałem zaburzenia myślenia,pamieci i świadomści.Nie wiem czy to przez ten lek bo w skutkach ubocznych pisze o splataniu,zaburzeniach świadomości maniach i psychozach,ale teraz jest bardzo źle,to co było przed zarzywaniem sie nasililo.Mam teraz zaburzenie myślenia, poprostu jak próbuje sie nad czyms zastanowić to nie mogę myśleć,takie jakby zachamowanie myślowe-wtedy mam zawroty głowy i jakoś dziwnie mnie ona boli, właściwie to nie bol tylko takie uczucie jakby cos mi w muzgu sie działo i czuje jakbym nagle inaczej czuł rzeczywistości.Mam zaburzenia kojarzenia faktów i wogule takie zahamowane i pomieszane myślenie,mam też zaburzenia pamieci-zapominam co robiłem jakis czas temu lub prze chwila albo wydaje mi sie że cos co robiłem np.5 dni temu robiłem dzis rano. Jak wykonam jakaś reakcje na cos to zastanawiam czy moja reakcja była normalna bo ja nie wiem czy to było normalne.Podkreśle że to co pisze to już nie lęki! to chyba shizofrenia

 

Dodam jeszcze że np. jak cos czytam to poprostu wiem że to czytam ale tego nie rozumiem kompletnie. Czasami jak popatrzę na kogoś to przpomina mi on cos strasznego i sie go boje. Właściwie to najbardziej odczuwam zaburzenie myślenia no i uczuć, nawet ten post jest mi trudno już napisać bo zapominam w przedziale sekundy co miałem napisać i wogule czasami ciężko mi stwierdzić czy to co pisze albo ogólnie robię jest logiczne - jakbym poprostu postradal zmysły i nie umial myśleć. Nie wiem czy to nie shizofrenia, bo w tej chorobie występuje takie zaburzenie myślenia kojarzenia i otępienie. Niby że jeszcze jakoś normalnie funkcjonuje ale czuje że jest źle i za chwilę postradam zmysły, to nie jest już lek nerwicowy ja naprawde wiem że tak jest, poprostu nie umiem myśleć emocjonalnie i intelektualnie a nawet już nie wiem czy to co robię jest normalne. Nie wiem jak lekarz potraktuje to co mu powiem ale boje sie że do tego czasu to ja do końca zwariuje, bo właśnie tak sie czuje jakbym zwariowal! Proszę pomużcie! Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie to nie są skutki uboczne leku bo takie cos ja miałem przed zarzywaniem tylko w małym stopniu, a teraz sie nasililo, właścicwie to stopniowo sie nasilało tylko jak o tym nie wiedziałem. A shizofremia to przeciez zaburzenia pamieci i myślenia oraz świadomści. Jeżeli chodzi o przycmione myślenie to takie wcześniej miałem a teraz to ja wogule nie mogę myśleć, tak jakbym wogule nie posiadał tej umiejętności, no może w małym stopniu mogę myśleć i cos odczuwać. Nie wiem już czy to shizofremia czy nie ale ja poprostu mam poważne zaburzenie myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością nie jest to schizofrenia. Psychozy w tej chorobie to koszmar w porównaniu do tego co opisujesz. Też kiedyś obawiałem schizofrenii u siebie ale artykuły na temat tej choroby oraz inni ludzie pozwoliły mi rozwiać te wątpliwości. Uwierz mi nie chciałbyś być chory na schizofrenię. Nerwica to przy tym bułka z masłem. Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak odrózwnic nerwice lękową od schizofrenii co to w ogole jest schizofrenia? Czytałam na ten temat ale ne wiem w koncu co mi jest czy to nerwica czy może schizofrenia. Ciągle czuje lek w ciągu minuty potrafię sie bać a potem gdy bardzo pragne przestac to nagle przychodzi ulga a potem znów sie boje i tak ciągle...prosze pomóżcie. Powiedzcie ze to nie schizofrenia

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Za mało informacji, aby cokolwiek stwierdzić. Poza tym, my nie jesteśmy tu od stwierdzania (lekarze specjaliści są), tylko od doradzania.

Ciągle czuje lek

Przewiduję nerwicę lękową, proponuje udać się czym prędzej do specjalisty: psychiatra, psycholog.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agacia, napisz coś więcej o sobie, kiedy odczuwasz ten lęk w jakich okolicznościach, czy masz może jakieś inne przy tym dolegliwości?

Ale powiem ci że schizofrenia ogólnie bardzo się różni od nerwicy i raczej wątpie żebyś ty ją miała ale co do twojej obawy to się nie martw, tutaj wielu z nas to ma.

Ale też po tym co napisałaś trudno mówić i nawet przewidywać czy to też jest w ogóle nerwica. Napisz coś więcej

Pozdrwo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No więc tak od jakiegoś czasu już tak miałam ale dopiero pól roku temu zaczęły mnie napadać leki powazne bałam ale ale nie wiem czego chyba tego sie boje ze sie boje i ze nie ma wyjścia ze cokolwiek nie zrobie bedzie źle mam problem poniewaz kiedy juz cos mi przyjdzie do głowy nie moge przestac sie skupic mam straszne rozdwojenie mysli kiedy jest dobrze i sie smieje nagle moja podswiadomosc przypomni mi o chorobie i o tym ze nawet psycholog nie ejst mi w stanie pomc i takie bledne koło mój mózg zaczyna wariowac nie panuje nad psychika cała sie trzese jest mi niedobrze czuje ze zaraz zapadnę sie pod ziemie w ogole nie poznaje siebie. Jetsem wierzaca zaczełąm modlic sie do Boga potem bałam sie nawet tego balam sie modlic do Boga. To jest chore..

 

[*EDIT*]

 

A ja własnie nie mam w danym czasie w danych okolicznościach to tak nagle wypływa z mojej głowy....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Posłuchaj bo to często opiera się właśnie na tym błędnym kole... :(

a to co się z tobą dzieje nie musi wcale wynikać z danej sytuacji, bowiem jak już się to raz załapie to potem wraca bez względu na okoliczności. Ale na pewno jest sposób żeby to przeszło i nigdy nie jest tak że nic nie pomoże, wręcz przeciwnie i tego musisz się trzymać choć wiem że to trudne. A powiedz byłaś kiedyś i jakiegoś choćby psychologa?

 

[*EDIT*]

 

Posłuchaj bo to często opiera się właśnie na tym błędnym kole... :(

a to co się z tobą dzieje nie musi wcale wynikać z danej sytuacji, bowiem jak już się to raz załapie to potem wraca bez względu na okoliczności. Ale na pewno jest sposób żeby to przeszło i nigdy nie jest tak że nic nie pomoże, wręcz przeciwnie i tego musisz się trzymać choć wiem że to trudne. A powiedz byłaś kiedyś i jakiegoś choćby psychologa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No własne mam zamiar iść...bo nie moge sobie poradzic

 

[*EDIT*]

 

Własnei sie dowiedziaąłm ze nie moge isc do psychologa bo nie mam skończonych 18 lat jeszcze rok...jak ja nie wytrzymam ten rok....doradzili mi zebym sie udałą do psychologa szkolnego ale nie wiem czy to doby pomysł...chcociaz mamy taka fajna panią psycholog w szkole. Doradzcie mi prosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mamy tu nawet u góry taki temat "Strach przed schizofrenią". Nie polecam Ci go jednak czytać, bo w tym temacie w większości się totalnie nakręcamy, i jesteśmy pewni , że mamy schizę, a prawde mówiąc sami dobijami się jeszcze w naszej nerwicy.

Jesteś więc 100000000 osobą , bojącą się schizy, ale jej nie masz.

 

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś interesowałam się chorobami psychicznymi w tym schizofrenią. Fascynowała mnie ta choroba, taki haj za darmo. Byłam ciekawa jak to jest. W koncu po roku sama zachorowałam. Nie wiedziałam, że to mnie dotyczy. Przez 4 lata żyłam w schizofrenii nie mając o tym pojęcia. Myślałam, że moje zachowanie jest normalne, moje myśli sa normalne. Chodziłam do psychiatry leczyłam się na zaburzenia depresyjno lękowe i nic nie mówiłam lekarzowi o moich dziwnych myślach, bo jak przypominam uważałam to za normalne! W końcu kolezanka powiedziała, że dziwnie się zachowuję. Na następnej wizycie oznajmiłam lekarzowi, że coś innego się ze mną dzieje. Minęło 2 lata zanim stwierdzono schizofrenię. To długi proces... miałam wiele stawianych diagnoz az w końcu trafiłam na F20.0

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tych objawów było dużo. Zaczęło się od prześladowań. Ze szkoły do domu i odwrotnie biegłam aż do miasta, bo mieszkałam na wsi, gdzie musiałam chodzić ciemna ulicą. Bałam się, że ktoś mnie ukradnie, zgwałci, zakopie w ziemi i nikt mnie nie odnajdzie. Bałam się aut, miałam omamy, że najeżdża na mnie samochód a ja lecę w powietrzu i moje ciało rozsypuje się na kawałki, wszędzie pełno krwi. Potem zaczęłam interesować się magią, okultyzmem. Myślałam, że jestem jasnowidzem, przepowiadałam przyszłosc moim koleżankom, które patrzyły się na mnie jak na dziwaka. Wołali za mną po mieście '' nawiedzona''. Potem myślałam, że jestem córką Boga i mam nadzwyczajną siłę by zbawić świat. Następnie poczułam, że jestem opętana. Czułam czyjąś obecność, zimny powiew na szyi, miałam halucynacje, że widzę demony i szatana. Bałam się spać bo zawsze skrzydlate postacie porywały mnie do piekła. Kiedy modliłam się, głosy zaczynały bluźnić na Boga, przerywały pacierz. Zaczęłam się okaleczać, bo głosy wyzywały mnie, poniżały, nakłaniały do samobójstwa. Byłam w totalnym dołku. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Byłam wtenczas w 3 klasie gimnazjum. Bałam się każdego dnia. Ciągle myślałam, że zbawię świat. Potem widziałam pełno krwi wszędzie gdzie byłam. Widziałam moją babcię bez głowy, mamę zabitą. Moje ostatnie urojenie to ciąża z siłą nadprzyrodzoną. Przez dwa miesiące byłam przekonana, że coś mnie zapłodniło. Chciałam się zabić. W psychozie chodziłam do szkoły, niekiedy kiedy źle się czułam nie szłam i zostawałam w domu - sama. Nikt nie pomyślał, że mogę próbowac się zabić, ale byłam zbyt słaba, by to zrobić. Dostawałam skierowania do szpitala, ale nigdy tam nie poszłam. Minęło az 5 lat kiedy mogę powiedzieć, że jestem zdrowa, lecz jeszcze tak nie do konca. To nigdy nie minie. Głosów nie słyszę, nic nie widzę, ale czasami mam urojenia, teraz umiem sobie z nimi poradzić. Było strasznie. Zaniedbywałam siebie, wyglądałam jak zjawa. Ręce, brzuch, uda w sznytach. Mam nadzieję, że to odejdzie ode mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm ja jestem podejżany o schizofrenie ale jestem świadomy swej choroby nie miałem nigdy halucynacji ani innych tego typu historii za to mam natrętne myśli zmęczenie podobno to schiza rezydualna ale też wachają sie między nerwicą natręctw widocznie te dwie choroby są do siebie bardzo podobne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na jakiej podstawie byłeś podejrzany o schizofrenie? przecież nerwica natrectw to nie schizo ...

 

[Dodane po edycji:]

 

Schizofrenia rezydualna to przewlekły etap rozwoju zaburzeń schizofrenicznych, cechujący się długo trwającymi, choć nie zawsze nieodwracalnymi objawami "negatywnymi". Objawy te to przede wzystkim spowolnienie psychoruchowe, ograniczenie aktywności, spłycenie afektu, bierność, brak inicjatywy, zubożenie treści i ilości wypowiedzi, słaba komunikacja bezsłowna za pośrednictwem mimiki, kontaktu wzrokowego, modulacji głosu i postawy ciała, słaba dbałość o siebie i ubóstwo zachowań społecznych.

 

miales takie objawy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie masz schizo!! Na jakiej podstawie tak uważasz? Spłycenie afektu, wycofanie społeczne etc występuje w tysiącach

innych zaburzeń? dlaczego się wszyscy tak uczepili schizo???

Czytałem Twoje inne posty, jesteś przepełniony lękiem przed schizo, zabrać się do roboty i czytać o objawach, bo sobie można krzywdę zrobić.

Nie chciałbyś zobaczyć ludzi w stanie rezydualnej. Świadomość choroby wyklucza zaburzenia schizofreniczne.

Pacjent sam nie zgłasza się do lekarza. Dobrze Cię rozumiem, d/d, stany lękowe, potworne natręctwa, wahania nastroju oraz depresja ( raczej łagodna ) - tu pewnie Twoja teoria o zblednięciu afektu, sam przez takie rzeczy przechodziłem, i dziś z perspektywy czasu wiem że to nie schizo, 8 miesięcy się męczyłem, raz było lepiej raz gorzej. Nadwrażliwość, z nerwicą lękową i zespołem d/d, psychoterapia odstawiony alkohol, bez dragów, delikatna terapia lekami przeciwdepresyjnymi i normalnie można funkcjonować. A wież mi że miałem takie stany że już byłem pewien że to schizo i świat mi się walił. Ile masz lat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przperaziłam sie jak czytałam tego posta, ja własnie tak sie czuje jak opisywał Ty wojtek ...mam te objawy, a po przeczytaniu posta wyzej dziś dośc konretnie zaczełam wkrecać sobie schizo, juz naprawde niewiem, byłam 3 razy diagnozowana , nerwica natrectw ale te mysli nie daja mi spokoju, nie czuje leku ... :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×