Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

scooby, mnie na raka jelita albo jajnika :*

Swoją droga ciekawe na ile możliwy jest rak jajnika przyjmując od 5 lat antykoncepcje z przerwą 3 miesięczną we wakacje letnie :D

po 2. po lewej stronie tam gdzie boli mnie zawsze brzuch widze nad miednica w stronę pepka małe zgrubienie :((( i mam juz schizy z ebog wie co to < jak dotykam to nie boli a jak skore naciagam sobie na brzuchu to znika @.@ , jestem rpzerazona tym oglądaniem siebie i zastanaiwam się czy nie napisac do Pana doktora ze z uSG węzłow chce jeszcze usg brzucha :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

scooby, mnie na raka jelita albo jajnika :*

Swoją droga ciekawe na ile możliwy jest rak jajnika przyjmując od 5 lat antykoncepcje z przerwą 3 miesięczną we wakacje letnie :D

po 2. po lewej stronie tam gdzie boli mnie zawsze brzuch widze nad miednica w stronę pepka małe zgrubienie :((( i mam juz schizy z ebog wie co to < jak dotykam to nie boli a jak skore naciagam sobie na brzuchu to znika @.@ , jestem rpzerazona tym oglądaniem siebie i zastanaiwam się czy nie napisac do Pana doktora ze z uSG węzłow chce jeszcze usg brzucha :(

Jeśli chodzi o antykoncepcję hormonalną, to ja bym na pierwszym miejscu bał się powikłań zakrzepowo-zatorowych. To największe zagrożenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

scooby, mnie na raka jelita albo jajnika :*

Swoją droga ciekawe na ile możliwy jest rak jajnika przyjmując od 5 lat antykoncepcje z przerwą 3 miesięczną we wakacje letnie :D

po 2. po lewej stronie tam gdzie boli mnie zawsze brzuch widze nad miednica w stronę pepka małe zgrubienie :((( i mam juz schizy z ebog wie co to < jak dotykam to nie boli a jak skore naciagam sobie na brzuchu to znika @.@ , jestem rpzerazona tym oglądaniem siebie i zastanaiwam się czy nie napisac do Pana doktora ze z uSG węzłow chce jeszcze usg brzucha :(

 

 

Co do zakrzepów spowodowanych anty, to osoba wyżej ma rację, na pierwszej wizycie u kardiologa ten pytał mnie o tabletki w celu wyeliminowania zatorowości płucnej. Na moje pytanie, czy rzeczywiście tabletki mogą się przyczyniać do tego typu schorzeń, ten odpowiedział że jak najbardziej :). Facet nie jest nawiedzony i mu wierzę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

scooby, ja tez ciągle wkręcam sobie tego guza i nie umie przestac... A to wszystko przez ten snieg optyczny... Nie wiem czy robić ten rezonans czy nie...przezywam horror ciągle o tym mysle

A nie prościej zrobić rezonans i przestać o tym myśleć? Wiem że to drogie badanie (u mnie 600zł z kontrastem)ale jeśli masz kasę to po prostu zrób to! Według mnie spokój jest bezcenny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bigu, mialam usg doppler w pazdzierniku ;) wszystko w normie .... wiec co to moze byc ? no jak taki zakrzep bym na brzuchu miala to chyba by mnie zabił.... jak leże to tego nie idzie wyczuc, a jak stoje to widze w lustrze ;( Mam nadzieje ze to jakas "naturalna" budowa ciala, a nie rak jelit :( Napisac do lekarza jeszcze o USG brzucha ? < nie wie co robic>

Angie a ty jak sie czujesz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bigu, mialam usg doppler w pazdzierniku ;) wszystko w normie .... wiec co to moze byc ? no jak taki zakrzep bym na brzuchu miala to chyba by mnie zabił.... jak leże to tego nie idzie wyczuc, a jak stoje to widze w lustrze ;( Mam nadzieje ze to jakas "naturalna" budowa ciala, a nie rak jelit :( Napisac do lekarza jeszcze o USG brzucha ? < nie wie co robic>

Angie a ty jak sie czujesz ?

Dopplera których tętnic miałaś?? I od razu Ci mówię, że doppler nie wykaże zatorowości. Po pierwsze musisz zbadać parametry krzepliwości krwi (INR, d-dimery, czas protrombinowy, wskaźnik protrombinowy). Jest po prostu taka zależność, że hormonalna antykoncepcja powoduje takie problemy-i to jest pewne. Oczywiście młody organizm potrafi z tym walczyć, ale....musisz ryzykować? Nie widzisz innego sposobu na uniknięcie ciąży? Może wstrzemięźliwość seksualna? Żartuje oczywiście;) Natomiast to co mówisz o tym co Ci wystaje to na 99% nie jest nic.

USG jam brzusznej warto zrobić-czemu nie. Ale raka jelit to Ci może jedynie kolonoskopia wykryć bo jeśli byłby widoczny w usg to byś się z bólu zwijała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopplera żył i tętnic NOG, od pachwin w dół ;) ja nie mam nawet sinych nog itp ani zylakow czy cos takiego. poprostu był czas, że mialam mrowienie w nogach ;/ i sie wystraszylam i polecialam i badania mialam itp + ten doppler ( nic nie wykazał, to uczucie było przez dyskopatie eee... odcinka S1/L5 (?)) chodze na basen i nogi czuje.

Moze to co wyszlo to przepuklina ? albo jakiegos flaka widac ;/? Nie wiem, napisze zaraz mejla czy do wizyty mozna dodac usg brzucha. Ja mam niby to jelito drażliwe ( fakt, jest egzamin, latam do toalety jak głupia , wchodze na sale, zaczynam pisac , nic.... jak rękal odjal, zajecie głowy najlepszy stoperan.... ale nawet usg mi nikt nie wykonal, poprostu babka dala lekarstwo i koniec, i tak sie zastanaiwam, skoro mam to od klasy maturalnej... obecnie mam 23 lata to moze mi juz tam sie obcy uformowal :() w normalny dzien , sniadanko, herbatka i 3.2.1... toaleta i spokoj i tak ciagle :D nic dziwnego tam nie ma wg mnie... wiec moze jeszcze NIE TEN rak.... zobaczymy co powie ten Pan od USG bo on nie tylko radiolog. z Nogami pomogl, zobaczymy co teraz ;) ale schiza juz jest :D ze to uciska i boli ;)

 

EDIT

"stosowanie antykoncepcji zmniejsza ryzyko rozowju raka jajnika, endometrium i w jakims stopniu jelit bo coś z kwasami robi ( nie pamietam)) :D takze jak nie w jedna to w druga :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, długo mnie niebyło, sama nie wiem dokładnie kiedy tu pisałam po raz ostatni chyba coś koło 2008 lub 2009?

Cierpiałam wtedy okrutnie na hipochondrię z objawami depresji i wewnętrznego lęku, miałam wszelakie choroby, ale wszystko to odbywało się w mojej głowie i tylko w niej. Z czasem z pomocą leków (permazyna +fluoksytyna przez okres około 4 miesięcy) udało mi się zażegnać objawy i zapomniałam o całej sprawie, aż do 23 grudnia tego roku, kiedy to nerwica zaatakowała mnie niespodziewania albo raczej ja nie skojarzyłam.

2 tygodnie przed świętami pojawił się globus histericus (absolutnie nie w moim mniemaniu- w moim rak, później powiększony języczek, który opada bezwładnie do gardła;) później powiększone migdały, później na pewno jakiś guz....) który puścił po 2 dnia i zaczęło się zapalenie gardła, najpierw leczenie lekami przeciw wirusowymi, zero efektu zaś globus się pojawił, włączony został antybiotyk, gdyż byłam przekonana, że lekarka źle mnie leczy i przegapiła zapalenie opon mózgowych, ale zamiast poprawy objawy niepokojące nasilały się łącznie ze zesztywnieniem karku, które to jest jednym z objawów z.o.m.r., aż w noc poprzedzającą wigilię nerwica rzuciła mnie totalnie i dosłownie na kolana, pierwszy atak przyszedł niespodziewania, obudziłam się w środku noy zlana potem i z dziwnych uczuciem spętania, dostałam tak wielkich mdłości i zawrotów głowy, że nie wiem jak dotarłam do łazienki, wymioty nie ustępowały, zawroty głowy nasilały się, czułam moje zimne ciało i pot na całym ciele, ale jednocześnie płonęłam od środka, ataków takich miałam do rana jeszcze 3 i 2 rano, po czym ostatkiem sił z pomocą mężą (dziękuję mu za trzeźwe myślenie) udałam się do lekarza, który orzekł nerwicę lekowo-napadową.

Dostałam hydroxyzynę 10mg, którą się posiłkuję do dzisiaj.

W poniedziałek byłam na wizycie u mojej Pani psychiatry, przepisała mi systemical + nadal hyzdroxyzynę bo dobrze na mnie działa, nie otępia a tłumi ataki paniki i uczucie lęku, jutro mam 1 wizytę u psychoterapeuty, jednak nie zdecydowałam się na wzięcie leku Systemical, jak mnie nachodzą zawroty głowy, które stanowią dla mnie największy problem gdyż zwalają mnie totalnie z nóg, biorę 1 tabletkę hydro.. i przechodzi. Dzisiaj jestem bez tabletki, co jakiś czas zakręci mi ię w głowie, ale przechodzi, albo zaczyna mnie palić jedna stopa :shock: , lub zaczyna mnie palić w buzi :shock: , ale objawy przechodzą, tłumaczę sobie, że jestem chora, mam prawo tak się czuć, że jestem bezpieczna i jakoś do przodu.

Wiem co to znaczy totalny bark kontroli nad ciałem i tego najbardziej się boję, dlatego na wszelki wypadek posiadam w domu jedno opakowanie antydepresantów, ale postaram się jak najdłużej wytrzymać bez leków.

Nie wiem czy dobrze rozumuję, ale do póki nie mam glabusa histericusa to chyba ten stres jest w jakiś sposób opanowany i takie drastyczne ataki nie powinny się pojawiać, oczywiście wiem, że ataki nie muszę być poprzedzone globusem, ale tak bardzo próbuję się ratować, tłumaczyć :( cały czas się łudzę, że to przez długotrwały stres, no bo dzisiaj czuję się najnormalniej w świecie, czasem coś tam jeszcze próbuje ta nerwica dać znać o sobie, ale nie ma we mnie lęku, jestem spokojna.

Więc witam ponownie, gdyby ktoś chciał coś dodać od siebie, to proszę śmiało, każdy punkt widzenia jest ważny, bo możemy nie dostrzegamy rzeczy które dostrzegają inni.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bigu888, może i spokój jest bezcenny ale ile nerwów by mnie kosztowało wykonanie tego rezonansu...a jak wyjdzie ze mam guza to tak sié załamie ze pewnie umrę szybciej niż mi to pisane....matko boska nie wiem co y było jakby rezonans coš wykazał.... A ja mam dziecko które ma 2,5 miesiąca a te wszystkie jazdy po porodzie mi sié zaczęły...

Narazie tabletki od psychiatry działają słabo....

Nie wiem co robič...:( całe dniemo tym myśle nie moge normalnie funkcjonować :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

angie :) zazdroszcze Ci dzieciaczka :) ja bym bardzo chciala, mnie pomaga pisanie pracy mgr :D tyle sie nadenerwuje przytym i naklene i woogle ze nie ma czasu na myslenie o chorobie chociaz przes te pare godzin :). Masz dla kogo zyc wiec nie wolno ci tak myslec. Czesto masz ten snieg optyczny ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie czytam to forum i dużo osób przy nerwicy to ma... A kilka nawet to wyleczyla z czasem.

to nie chodzi do końca o pieniądze...tylko tez troche sie boje zrobić to badanie:(

 

-- 02 sty 2014, 18:25 --

 

Choć psychiatara powiedziala ze mam je zrobić dla swojego spokoju...choc pewnie tam nic bie wyjdzie...i nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, długo mnie niebyło, sama nie wiem dokładnie kiedy tu pisałam po raz ostatni chyba coś koło 2008 lub 2009?

Cierpiałam wtedy okrutnie na hipochondrię z objawami depresji i wewnętrznego lęku, miałam wszelakie choroby, ale wszystko to odbywało się w mojej głowie i tylko w niej. Z czasem z pomocą leków (permazyna +fluoksytyna przez okres około 4 miesięcy) udało mi się zażegnać objawy i zapomniałam o całej sprawie, aż do 23 grudnia tego roku, kiedy to nerwica zaatakowała mnie niespodziewania albo raczej ja nie skojarzyłam.

2 tygodnie przed świętami pojawił się globus histericus (absolutnie nie w moim mniemaniu- w moim rak, później powiększony języczek, który opada bezwładnie do gardła;) później powiększone migdały, później na pewno jakiś guz....) który puścił po 2 dnia i zaczęło się zapalenie gardła, najpierw leczenie lekami przeciw wirusowymi, zero efektu zaś globus się pojawił, włączony został antybiotyk, gdyż byłam przekonana, że lekarka źle mnie leczy i przegapiła zapalenie opon mózgowych, ale zamiast poprawy objawy niepokojące nasilały się łącznie ze zesztywnieniem karku, które to jest jednym z objawów z.o.m.r., aż w noc poprzedzającą wigilię nerwica rzuciła mnie totalnie i dosłownie na kolana, pierwszy atak przyszedł niespodziewania, obudziłam się w środku noy zlana potem i z dziwnych uczuciem spętania, dostałam tak wielkich mdłości i zawrotów głowy, że nie wiem jak dotarłam do łazienki, wymioty nie ustępowały, zawroty głowy nasilały się, czułam moje zimne ciało i pot na całym ciele, ale jednocześnie płonęłam od środka, ataków takich miałam do rana jeszcze 3 i 2 rano, po czym ostatkiem sił z pomocą mężą (dziękuję mu za trzeźwe myślenie) udałam się do lekarza, który orzekł nerwicę lekowo-napadową.

Dostałam hydroxyzynę 10mg, którą się posiłkuję do dzisiaj.

W poniedziałek byłam na wizycie u mojej Pani psychiatry, przepisała mi systemical + nadal hyzdroxyzynę bo dobrze na mnie działa, nie otępia a tłumi ataki paniki i uczucie lęku, jutro mam 1 wizytę u psychoterapeuty, jednak nie zdecydowałam się na wzięcie leku Systemical, jak mnie nachodzą zawroty głowy, które stanowią dla mnie największy problem gdyż zwalają mnie totalnie z nóg, biorę 1 tabletkę hydro.. i przechodzi. Dzisiaj jestem bez tabletki, co jakiś czas zakręci mi ię w głowie, ale przechodzi, albo zaczyna mnie palić jedna stopa :shock: , lub zaczyna mnie palić w buzi :shock: , ale objawy przechodzą, tłumaczę sobie, że jestem chora, mam prawo tak się czuć, że jestem bezpieczna i jakoś do przodu.

Wiem co to znaczy totalny bark kontroli nad ciałem i tego najbardziej się boję, dlatego na wszelki wypadek posiadam w domu jedno opakowanie antydepresantów, ale postaram się jak najdłużej wytrzymać bez leków.

Nie wiem czy dobrze rozumuję, ale do póki nie mam glabusa histericusa to chyba ten stres jest w jakiś sposób opanowany i takie drastyczne ataki nie powinny się pojawiać, oczywiście wiem, że ataki nie muszę być poprzedzone globusem, ale tak bardzo próbuję się ratować, tłumaczyć :( cały czas się łudzę, że to przez długotrwały stres, no bo dzisiaj czuję się najnormalniej w świecie, czasem coś tam jeszcze próbuje ta nerwica dać znać o sobie, ale nie ma we mnie lęku, jestem spokojna.

Więc witam ponownie, gdyby ktoś chciał coś dodać od siebie, to proszę śmiało, każdy punkt widzenia jest ważny, bo możemy nie dostrzegamy rzeczy które dostrzegają inni.

Hej, doskonale Cie rozumiem, ja np dzis wymacalem zbiorowisko zyl w okolicach wezlow pachwinowych, a balem sie ,ze to wezly, ja juz nie moge normalnie zyc... Czuje ,ze kolejnym waznym etapem mojego zycia moze byc tylko koniec, fatalnie sie czuje. Kazdy ma z nas inne lęki i obawy, ja mam juz chyba najgorsze, nowotworowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

domciok, wiem o czym mówisz, ja swego czasu byłam u ginekologa z rakiem sromu :shock::lol: we wcześniejszym epizodzie mojej choroby miałam tylko raka, boże ile ich było, kiedyś też wymacałam sobie żebro Adama, nie muszę chyba mówić jaką idiotkę z siebie zrobiłam u lekarza, ech, ale robienie z siebie idioty (odnośnik do mnie) i tak nie równa się sile strachu który się rodzi podczas rozpoznawania u siebie chorób, niestety pomimo czasu jaki upłynął u mnie we względnym spokoju, miała kilka epizodów z powstającą chorobą.

Leczysz się jakoś, przepraszam że pytam, pewnie już gdzieś pisałeś o tym i powinnam była poszukać, ale .... .Łłącze się z Tobą w bólu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolba, ale czy ty czulas jakies dziwne reakcje organizmu? Typu dretwienie, klucie itp? Teraz kluje mnie w klatce...kochani ja juz nie daje rady, probowalem pomocy juz u wszystkich, popalam malo papierosow od 4 lat plus nerwica i uwazam, ze tu moj koniec:( nie moge nawet plakac;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dmociok, w mojej pierwszej fazie, nie miałam fizycznych objawów, choć gdzieś mnie czasem zabolało, zakuło i gotowe, już umierałam, ale jednocześnie potrafiłam sobie narobić odgniotów i siniaków od ciągłego macania, dotykania. Raczej miałam prześwidczenie o tym, że mam raka raka takiego czy innego, pojawiał się każdy po kolei, to było straszne, wiem jak się czujesz.

Wczoraj np. leżałam sobie na boku i ni stąd ni z owąd zabolało mnie w piersi no i już ręce poszły w ruch, dzisiaj boli mnie już cała pierś, ale tłumaczę sobie resztkami rozsądku, że nic mi nie jest.

Nie tak dawno wymacałam sobie coś pod pachą, na drugi dzień już byłam po USG węzłów chłonnych pod pachami, czysto , takie zgrubienie jak to określił lekarz jest normalnym, każdy go ma:(

domcio też paliłam, ale palenie nigdy nie było powodem moich chorób :D lubiłam to robić.

Uciski w klatce piersiowej i pobolewanie jest klasycznym objawem nerwicy, nie masz co się martwić, a robisz regularnie badania? też pewnie śmieszne pytanie przy hipochondrii, ale różnie to bywa.

Mój mąż zawsze mi mówi, że przeżyję ich wszystkich, bo to tak zazwyczaj bywa.

Moja wiecznie schorowana babka (może mam to po niej) dożyła 90 :great:

 

-- Cz sty 02, 2014 9:01 pm --

 

domciok napisze Ci jeszcze, że teraz jak mnie choroba chwyciła, miała straszne objawy fizyczne, które sprawiały, że byłam tak w wielkiej panice, że po prostu krzyczałam na męża, że ma dzwonić na pogotowie, bo ja umieram, straszne wymioty, zawroty głowy potworne, zimy pot na całym ciele i wewnętrzny ogień, który mnie spalał dosłownie.

Później wystąpił lęk przed powtórką z rozrywki, a w konsekwencji lęk przed lękiem i koło się zamyka, ale idzie ku lepszemu, choćby dzisiaj czuję się wyśmienicie, oby to nie była cisza przed burzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem ze Śląska, również myślałam o grupie wsparcia, fajnie by było, jednak jakoś tak lżej się robi na sercu jak wiadomo, że jest ktoś kto czuje tak jak my. Nawet powiem, że myślę sobie tak teraz, że jest tam gdzieś jakiś domciok, co ma tak samo przechlapane jak ja, oczywiście mogłabym przeprosić bo to tak nie wypada, ale jednak cieszę się, że nie jestem sama.

Jak jest ktoś ze śląska to chętnie się spotkam, pogadam, wymienię spostrzeżenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem bywam, ale rzadko, tym bardziej, że ostatnio doszedł strach przed prowadzeniem samochodu z racji fizycznych dolegliwości nerwicy.

Czytałam na Twoim wątku o wywoływaniu objawów chorobowych i jest duże prawdopodobieństwo, że masz rację, bo miałam okres w sowim życiu, że nie mogłam pooglądać w spokoju serialu np. na dobre i na złe, bo co chwila odczuwałam fizyczne objawy chorób, jakie na ten czas były poruszane w serialu. szlak.

Zawsze mogę Cię wesprzeć na odległość :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×