Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, Paaatka1219 napisał:

A ja nie wiem dlaczego tak ironicznie mi odp skoro też widziałam tu mnóstwo Twoich postów o wezlach . Czy nie jesteś przypadkiem tu z tego samo powodu co ja?

 

16 minut temu, Paaatka1219 napisał:

A ja nie wiem dlaczego tak ironicznie mi odp skoro też widziałam tu mnóstwo Twoich postów o wezlach . Czy nie jesteś przypadkiem tu z tego samo powodu co ja?

ale ja nie pytam się innych co chwilę gdzie mają, jakie mają, ile mają. Ludzie Ci odpisali i teraz należy albo dać sobie spokój, albo iść do lekarza i psychologa. Bo każde kolejne zapewnienie kogoś stad, że też to ma wzmacnia Twoją nerwicę...nie widzisz, ze to nie uspokaja Cię?  Nie widzisz absurdu swoich wypowiedzi ? "spociłam sie między piersiami 4 razy i znalazłam zgrubienie 2 mm", czy ja tak pisze?  Nie, piszę o tym, że mam kłopot odzyskać spokój i zapomnieć o durnych bzdetach z neta///

 

 

Edytowane przez wszytsko_się_posypało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, wszytsko_się_posypało napisał:

 

ale ja nie pytam się innych co chwilę gdzie mają, jakie mają, ile mają. Ludzie Ci odpisali i teraz należy albo dać sobie spokój, albo iść do lekarza i psychologa. Bo każde kolejne zapewnienie kogoś stad, że też ma wzmacnia Twoją nerwicę...a nerwica jest gorsza od chłoniaka 

ja bym wolała mieć chłoniaka niż korbę, ale mam korbę. 

 

No to ja wolę korbę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Paaatka1219 napisał:

Z chłoniaka?  To już go mam według Ciebie? 

czy go masz czy go nie masz, to ja nie wiem bo lekarzem nie jestem. Moim zdaniem to powinnaś po prostu iść do lekarza zamiast tracić czas na próbę wymuszenia na nas odpowiedzi czy masz chłoniaka, czy Twoje wezły są nadobojczykowe czy nie, czy my też mamy czy nie. Bo co z tego, że Ci napisze że też mam? Może ja mam chłoniaka, Ty uwierzysz, że skoro ja mam wezły i ktoś tam jeszcze to nie ma co sie martwić i nie zaczniesz sie leczyć. To co robisz jest nielogiczne. Jeśli Cię coś niepokoi- lekarz, jeśli po lekarzu nadal Cię niepokoi psycholog i tyle. 

Tak straszę Cię i daje kopa w tyłek bo jak Ci napisze, że nie masz sie czym martwić to za dwa dni bedziesz znów tu męczyć inna osobę, żeby Ci potwierdziła. Lekarz, lekarz, lekarz, a potem psychiatrka, psycholog. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

czy go masz czy go nie masz, to ja nie wiem bo lekarzem nie jestem. Moim zdaniem to powinnaś po prostu iść do lekarza zamiast tracić czas na próbę wymuszenia na nas odpowiedzi czy masz chłoniaka, czy Twoje wezły są nadobojczykowe czy nie, czy my też mamy czy nie. Bo co z tego, że Ci napisze że też mam? Może ja mam chłoniaka, Ty uwierzysz, że skoro ja mam wezły i ktoś tam jeszcze to nie ma co sie martwić i nie zaczniesz sie leczyć. To co robisz jest nielogiczne. Jeśli Cię coś niepokoi- lekarz, jeśli po lekarzu nadal Cię niepokoi psycholog i tyle. 

Tak straszę Cię i daje kopa w tyłek bo jak Ci napisze, że nie masz sie czym martwić to za dwa dni bedziesz znów tu męczyć inna osobę, żeby Ci potwierdziła. Lekarz, lekarz, lekarz, a potem psychiatrka, psycholog. 

Jeśli chodzi o lekarza byłam dwa razy na usg . Ale wtedy tego nie czułam . Lekarz zapewniał,że inne węzły są Ok. Jeśli chodzi o to - to mnie to wcale nie motywuje a raczej dołuje bo ja do lekarza na chwilę obecną nie idę.  Miałam ostatnio nawet robione badania krwi na 30 pozycji i dalej się martwię więc nie idę bo to jest nie konczaca się historia  . Po prostu chciałam sprawdzić czy ktoś też tak ma i nie jestem sama . Dzięki za pocieszenie i nockę z  głowy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Paaatka1219 napisał:

Jeśli chodzi o lekarza byłam dwa razy na usg . Ale wtedy tego nie czułam . Lekarz zapewniał,że inne węzły są Ok. Jeśli chodzi o to - to mnie to wcale nie motywuje a raczej dołuje bo ja do lekarza na chwilę obecną nie idę.  Miałam ostatnio nawet robione badania krwi na 30 pozycji i dalej się martwię więc nie idę bo to jest nie konczaca się historia  . Po prostu chciałam sprawdzić czy ktoś też tak ma i nie jestem sama . Dzięki za pocieszenie i nockę z  głowy. 

nie jestem od pocieszania...masz problem, kierunek lekarz jeśli uważasz, że 2 usg się pomyliło ew psycholog. 

Edytowane przez wszytsko_się_posypało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Paaatka1219 napisał:

A Ty też masz ten problem i też chodzisz do lekarza ? Ile razy już miałaś badania?

wezły sprawdzone palpacyjnie 2 razy plus 1 raz podczas usg piersi, lekarz nic nie widzi...ja mu nie wierze (źle sprawdził, nie w tym miesjcu itd)

Uprzedzajac pytanie, u psychologa byłam. Badań żadnych nie zamierzam robić, boje sie tylko guzów na ciele i hiv

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

wezły sprawdzone palpacyjnie 2 razy plus 1 raz podczas usg piersi, lekarz nic nie widzi...ja mu nie wierze (źle sprawdził, nie w tym miesjcu itd)

Uprzedzajac pytanie, u psychologa byłam. Badań żadnych nie zamierzam robić, boje sie tylko guzów na ciele i hiv

Guzów na ciele ? Ale jakich ? Czyli Ty masz ten sam problem co ja I skoro Cię to martwi czemu nie pójdziesz się przebadać jeszcze raz?  Hiv moza szybko sprawdzić.  A co na to psycholog? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Paaatka1219 napisał:

Guzów na ciele ? Ale jakich ? Czyli Ty masz ten sam problem co ja I skoro Cię to martwi czemu nie pójdziesz się przebadać jeszcze raz?  Hiv moza szybko sprawdzić.  A co na to psycholog? 

wszelkich guzów które moge wyczyuć, albo sobie wyobrazić że je mam. Istnieje miedzy nami taka różnica, że ja nie boje się, że umrę bardziej niż boje się być hipochondrykiem wiec nie mam zamiaru kolejny raz sprawdzać czy lekarz mi dobrze zbadał

a hiv, haha co z tego, że można szybko sprawdzić ? mam nerwicę natręctw od 10 lat na tym punkcie musiałabym sprawdzać po każdej wizycie u fryzjera, no thanks. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wszytsko_się_posypało napisał:

wszelkich guzów które moge wyczyuć, albo sobie wyobrazić że je mam. Istnieje miedzy nami taka różnica, że ja nie boje się, że umrę bardziej niż boje się być hipochondrykiem wiec nie mam zamiaru kolejny raz sprawdzać czy lekarz mi dobrze zbadał

a hiv, haha co z tego, że można szybko sprawdzić ? mam nerwicę natręctw od 10 lat na tym punkcie musiałabym sprawdzać po każdej wizycie u fryzjera, no thanks. 

 

To dziwne.  Wolisz być chora niż mieć hipochondrie ?

Czyli co robisz na tej grupie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@wszytsko_się_posypało

Dlaczego ty ciągle jesteś na tym forum? Naprawdę, tępa dzido, nie rozumiesz po co istnieje dział hipochondria na stronie NERWICA.COM?
To miejsce ma służyć jako katharsis, oaza do wypłakania i wypisywania cały czas tego samego, powtarzania tekstów o węzłach, sercu, czy czegokolwiek się tam człowieka obawia. Chciałbym olać twoje pierdolenie, ale gdy widzę odpowiedzi, które kierujesz do @Paaatka1219 to krew zalewa. 

@Lilith - Ty tu chyba jesteś administratorką, mogłabyś zablokować użytkowniczkę @wszytsko_się_posypało, przecież ona tylko nakręca inne osoby i dodatkowo dopieprza ichniej psychice. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Paaatka1219 napisał:

To dziwne.  Wolisz być chora niż mieć hipochondrie ?

Czyli co robisz na tej grupie? 

tak , jeśli mam mieć hipochondrię do końca życia, to moim zdaniem jest utratą wolności to wolę mieć raz konkretną chorobę i albo sie wyleczyć albo umrzeć i mieć spokój

ale takiego wyboru nie mam , pisałam czytso teoretycznie

a na tej grupie próbuje znaleźć wpisy, jak ktoś wyszedł z hipochondrii a nie pocieszenia na temat wezłów bo przecież nie wiem co inni wyczuwają, a to co inni opisuja moze byc zupełnie nieprawdziwe (nie są lekarzami) wiec jakie w tym pocieszenie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Tukaszwili napisał:

@wszytsko_się_posypało

Dlaczego ty ciągle jesteś na tym forum? Naprawdę, tępa dzido, nie rozumiesz po co istnieje dział hipochondria na stronie NERWICA.COM?
To miejsce ma służyć jako katharsis, oaza do wypłakania i wypisywania cały czas tego samego, powtarzania tekstów o węzłach, sercu, czy czegokolwiek się tam człowieka obawia. Chciałbym olać twoje pierdolenie, ale gdy widzę odpowiedzi, które kierujesz do @Paaatka1219 to krew zalewa. 

@Lilith - Ty tu chyba jesteś administratorką, mogłabyś zablokować użytkowniczkę @wszytsko_się_posypało, przecież ona tylko nakręca inne osoby i dodatkowo dopieprza ichniej psychice. 

to Twoja interpretacja, że to jest miejsce do wypłakania i że wypłakanie pomaga, jak widać nie pomaga nikomu skoro nadal tu jestesmy

pomaga psycholog lub lekarz

@Lilith, proszę o jakieś ostrzeżenie dla osoby, która nazywa innych tępą dzidą. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tukaszwili napisał:

@wszytsko_się_posypało

Dlaczego ty ciągle jesteś na tym forum? Naprawdę, tępa dzido, nie rozumiesz po co istnieje dział hipochondria na stronie NERWICA.COM?
To miejsce ma służyć jako katharsis, oaza do wypłakania i wypisywania cały czas tego samego, powtarzania tekstów o węzłach, sercu, czy czegokolwiek się tam człowieka obawia. Chciałbym olać twoje pierdolenie, ale gdy widzę odpowiedzi, które kierujesz do @Paaatka1219 to krew zalewa. 

@Lilith - Ty tu chyba jesteś administratorką, mogłabyś zablokować użytkowniczkę @wszytsko_się_posypało, przecież ona tylko nakręca inne osoby i dodatkowo dopieprza ichniej psychice. 

To prawda . Jestem tu bo szukałam jakiegoś pocieszenia,że nie jestem sama i może to tylko wkręty ( mam nadzieje ) a po wczorajszych wpisach myślę,że powinnam brać już chemię I marnuje czas. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Lilith napisał:

Czyli tak:

@wszytsko_się_posypało muszę Cię wyprosić z wątku pod groźbą założenia moderacji zawartości. To jest azyl dla ludzi, którzy w swoich bliskich nie znajdują oparcia. Tego azylu nie można im odbierać.

@Tukaszwili Ciebie za to za wyzwisko muszę ukarać punktem ostrzeżenia. Przypominam, że dwa punkty =  ban.

Dziękuję,że ktoś mnie tu zrozumiał❤

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Paaatka1219 napisał:

Dziękuję,że ktoś mnie tu zrozumiał❤

 

 

1 godzinę temu, Paaatka1219 napisał:

Dziękuję,że ktoś mnie tu zrozumiał❤

 

mimo iż w świetle regulaminu nic nie zrobiłam co by go naruszało, psycholog mówił mi żeby takie miejsca opuszczać bo siedzą na nich ludzie, którzy nie chcą wyjść z nerwicy wiec może dla mnie lepiej

powodzenia wszytskim silnym, którzy opierają się lękom

a tym, którzy przychodzą tu po pocieszenie i weryfikacje czy są chorzy- idźcie do lekarza, a potem do psychologa, forum hipochondria Wam nie pomoże sprawdzic czy jesteście chorzy czy nie. Paaatka1219 , serio idź do lekarza i psychiatry. 

bye 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

 

mimo iż w świetle regulaminu nic nie zrobiłam co by go naruszało, psycholog mówił mi żeby takie miejsca opuszczać bo siedzą na nich ludzie, którzy nie chcą wyjść z nerwicy wiec może dla mnie lepiej

powodzenia wszytskim silnym, którzy opierają się lękom

a tym, którzy przychodzą tu po pocieszenie i weryfikacje czy są chorzy- idźcie do lekarza, a potem do psychologa, forum hipochondria Wam nie pomoże sprawdzic czy jesteście chorzy czy nie. Paaatka1219 , serio idź do lekarza i psychiatry. 

bye 🙂

To jak psycholog tak mowil to co to robiłaś?  Ty co chwilę piszesz coś innego. Sama masz ten problem co ja , negujesz mnie,że ja nie idę do lekarza a sama wczoraj napisałaś,że nie wierzysz lekarzom i nie pójdziesz do niego kolejny raz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Paaatka1219 napisał:

To jak psycholog tak mowil to co to robiłaś?  Ty co chwilę piszesz coś innego. Sama masz ten problem co ja , negujesz mnie,że ja nie idę do lekarza a sama wczoraj napisałaś,że nie wierzysz lekarzom i nie pójdziesz do niego kolejny raz.

nie wiem czy Ty masz problem z czytaniem ze zrozumieniem? Byłam u lekarza już ze schizą na wezły, u doktora nauk medycznych, pokazałam mu mniej wiecej gdzie to jest, sprawdził i powiedział, że tam nic nie widzi na usg. Nerwica działa tak, że każde wspomnienie może zostać zniekształcone false memories- poczytaj o tym, po wyjściu z gabinetu już miałam głosik w głowie " a może źle sprawdził"

ponieważ wiem, jak działa nerwica i ze jak pójdę jeszcze raz to mi nic nie da bo znów zaneguje lekarza, to nie idę i walczę z nerwicą

a Ty pisałaś, że tej strony Ci lekarz nie sprawdził, że wyczułaś to po lekarzu...wiec moze Tobie wizyta pomoże

 

tak psycholog powiedział z politowaniem "niech Pani ich zostawi" kiedy opowiadałam jak ludzie marudzą i nie starają się pokonywac leków, ale ja z przyzwyczajenie i czasem z nudy tu wchodzę bo w sumie to mi nie pomaga jak czytam jak inni się przejmuja...raczej mysle, ze skoro ktoś tak się przejmuje wezlem 2 mm to ja chyba juz powinnam leżeć zakopana pod ziemia bo moje grudki są wieksze choc lekarz mówi, ze to nie wezly. 

Mój i Twój problem nie sa podobne...jedyny punkt wspólny to przeczytanie o wezłach nadobojczykowych w necie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a i gwoli wyjaśnienia, do lekarza pójdę na następne usg piersi jesienią , a mój lekarz zawsze bada szyje, pachy, najpierw rękami, a potem jak sie poprosi przejeżdża głowicą. Jednak nie widzę sensu teraz iść, mam już to rok i jakoś żyje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

a i gwoli wyjaśnienia, do lekarza pójdę na następne usg piersi jesienią , a mój lekarz zawsze bada szyje, pachy, najpierw rękami, a potem jak sie poprosi przejeżdża głowicą. Jednak nie widzę sensu teraz iść, mam już to rok i jakoś żyje. 

No to idź - wczoraj napisałaś co innego.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno dawno temu (za czasów ery dinozaurów gdzieś) zaczęłam swoją przygodę z forum od tego wątku i to nie dlatego, że byłam pewna iż jestem śmiertelnie chora tylko właśnie dlatego, że miałam kolejny epizod lęków hipochondrycznych (u mnie od ponad 18 lat dominuje czerniak) i właśnie tutaj mogłam się wygadać, poczytać o tym, że inni mają podobne "jazdy" i żyją etc. Wiadomo, nikt tutaj ani nie zdiagnozuje ani nie wykluczy poważnej choroby somatycznej, można doradzić komuś pójście do psychiatry czy na terapię (u mnie leki w dużej mierze zniwelowały lęki a w okresach "napadowych" udaje mi się dużo szybciej przerwać błędne koło samonakręcania, natomiast dzięki terapii wiem, że hipochondria to czasem temat zastępczy dla innych problemów, łatwiej wtedy scentrować się na jeden punkt- chorobę somatyczną niż ogarniać życie ;) ) ale z drugiej strony każdy sam musi do tego dojrzeć i chcieć z tym realnie coś zrobić 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×