Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy mi nie potrzebny psychiatra, byłam kiedyś dostałam SSRI, ale ich nie wzielam. Bo teraz wpadło mi do głowy, że może nie powinnam iść do gina znowu a na USG jamy brzusznej. A jak to pęcherz? Właśnie przeczytałam, że przy guzach pęcherza właśnie jest ból przy oddawaniu moczu :( Ja nie wiem czemu ja się tak nakręcam zawsze na najgorsze, byle co mnie zajmuje i już. I znowu strach, lęk .. kłuje mnie w lewym boku tam gdzie jajnik, nasila się przy oddawaniu moczu więc może to od pęcherza .. na USG brzucha byłam we wrześniu i było ok, ale co teraz się dzieje to nie wiem. Nie wiem już co robić. Czy jakoś to olać czy iść teraz na USG brzucha, czy do innego gina 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, laveno napisał:

Nie wiem czy mi nie potrzebny psychiatra, byłam kiedyś dostałam SSRI, ale ich nie wzielam. Bo teraz wpadło mi do głowy, że może nie powinnam iść do gina znowu a na USG jamy brzusznej. A jak to pęcherz? Właśnie przeczytałam, że przy guzach pęcherza właśnie jest ból przy oddawaniu moczu :( Ja nie wiem czemu ja się tak nakręcam zawsze na najgorsze, byle co mnie zajmuje i już. I znowu strach, lęk .. kłuje mnie w lewym boku tam gdzie jajnik, nasila się przy oddawaniu moczu więc może to od pęcherza .. na USG brzucha byłam we wrześniu i było ok, ale co teraz się dzieje to nie wiem. Nie wiem już co robić. Czy jakoś to olać czy iść teraz na USG brzucha, czy do innego gina 

Spróbuj pobrać preparat z żurawiną. A może warto wziąć furaginę? Myślę, że usg brzucha nic tu nie da. Staraj się powstrzymać przed lataniem po lekarzach. Chodź tylko gdy jest to konieczne, bo szkoda pieniędzy. Poza tym, warto walczyć z chęcią ciągłego badania się, bo ciągle wynajdziesz coś, co będziesz chciała sprawdzać.

11 godzin temu, laveno napisał:

A dziś znowu mnie kłuje w tym jednym jajniku i jak oddaje mocz to wtedy przy końcówka czuje taki kłujący, rozpierający jakby ból :( jakos mi to nie daje spokoju. Chyba zapisze się do drugiego gina. Ten mówił że na USG nic nie ma, no ale jak mnie tak kłuje może coś przeoczył .. 

 

A może to coś ze strony układu moczowego? Czasem ciężko stwierdzić po kłuciach na dole.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę że warto udać się do Psychiatry..

Ja też ciagle siedzę w domu z dziećmi wystraszona życiem i chorobami gdzieś mnie coś zakluje zaboli to odrazu wiadomo co..NOWOTWOR ..ostatnio wymyśliłam sobie tetniaka aorty brzusznej..I tak nie ma konca. Kiedyś pewnie te dolegliwości nie robiły by na mnie żadnego wrażenia.  A teraz jestem w ogóle nie odporna na bol i jakieś lekkie klocie i odrazu jest koniec świata wyłączam się z życia i czekam na śmierć.. objawy rozlane po całym ciele , budzę się otwieram oczy i jestem zestresowana smutna I mnie mdli później w dzień jakos się rozkręcam.  Straszne to jest co nerwica robi z ludźmi. Najgorszy jest ten smutek z niczego się człowiek nie cieszy..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, laveno napisał:

Nie wiem czy mi nie potrzebny psychiatra, byłam kiedyś dostałam SSRI, ale ich nie wzielam. Bo teraz wpadło mi do głowy, że może nie powinnam iść do gina znowu a na USG jamy brzusznej. A jak to pęcherz? Właśnie przeczytałam, że przy guzach pęcherza właśnie jest ból przy oddawaniu moczu :( Ja nie wiem czemu ja się tak nakręcam zawsze na najgorsze, byle co mnie zajmuje i już. I znowu strach, lęk .. kłuje mnie w lewym boku tam gdzie jajnik, nasila się przy oddawaniu moczu więc może to od pęcherza .. na USG brzucha byłam we wrześniu i było ok, ale co teraz się dzieje to nie wiem. Nie wiem już co robić. Czy jakoś to olać czy iść teraz na USG brzucha, czy do innego gina 

Zrób sobie badanie ogolne moczu i kreatyninę.  Moze poprostu przeziebiłas sobie pecherz. Od tego sie nie umiera.😊 a pozatym nie lataj tak po lekarzach.Jeden powiedział ze ok to zaufaj. Nie napedzaj sobie lęku, nie wszystko co zakłuje to od razu rak!

Edytowane przez Marcelina 28

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.05.2021 o 10:21, laveno napisał:

Ja już mam dość tego badania się w kółko. Najgorzej że mnie te badania już nie uspokajają, kiedyś zrobilam i odpuszczałam temat a teraz ... Teraz myślę czy nie zapisać się do drugiego ginekologa bo może ten coś nie dokładnie zobaczył, coś przegapił 😕 i ciągle od wczoraj o tym rozmyślam :(

Tak,bedziesz rozmyslać bo masz NERWICĘ,tak nie bedą Cie już uspokajać bo masz NERWICĘ i tak chcesz wiecej badań bo masz NERWICĘ! Póki tego nie zaakceptujesz i swoich dolegliwosci nie bedziesz traktować jako NERWICOWE to bedziesz żyła w takich obawach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim.  Długo zastanawiałam się czy napisać ten post ale nie daje sobie powoli rady sama ze sobą. Od kilku lat miałam jazdy na węzły chłonne.  Mam je powiekszone wszędzie.  Wyczuwam ich Ok 10.  Niektóre są ze mną z ponad 10 lat . W październiku wyczułam coś innego za uchem.  Poszłam na usg do onkologa bardzo dobrego który stwierdził,że wszystko jest ok i zakończyłam temat aż do stycznia kiedy wyczułam coś pod żuchwą i to były dwa połączone węzły ze sobą.  Myślałam,że to pakiet . Wpadłam w taka paranoje ,że przez tydzień nie wychodziłam z łóżka i w końcu zdecydowałam,że dla własnego spokoju pójdę do lekarza. Poszłam, lekarz zrobił usg i zapewniał,że węzły są prawidłowe, mają wnękę itd -myslalam ,że  będzie spokój ale wtedy stało się coś dziwnego bo wyszłam I w głowie pomyślałam,że nie dokładnie mnie zbadał albo czegoś nie zauważył . I od tamtej pory codziennie macałam węzły chłonne przez 100 razy dziennie . Mam już taka wprawę,że potrafię, znaleźć 2-3 mm . W marcu złapałam koronawirusa- przszlam dość lekko. Ale po Nim wystąpiły u mnie 4-5 razy nocne poty . Nie było to jakieś zalane tylko lekko miałam wilgotna szyję i mostek między piersiami.  Zrobilam badania krwi -ok 30 pozycji.  Wszystko idealnie oprócz tarczycy.  Ale myślałam skąd te poty - pewnie chłoniak.  Zaczęłam szukać węzła nad obojczykiem - tak wciskałam ze aż poczułam jak przeskakuje mi coś między palcami.  Na stojąco praktycznie nie czuć tego- na leżąco już tak. Nie jest to gula jakaś tylko takie jak by ziarenka ryżu cienkie i dłuższe i jedna taka mała kuleczka z 2 -3 mm . Nie jestem pewna czy to są węzły bo to jest bardzo małe.  Wyczułam to 1.5 miesiąca temu i nie rośnie to . A wiadomo co dr Google mówi o wezlach nadobojczykowych . Czy ktoś z Was wyczuwa sobie takie rzeczy   ? Ja wpadam czasem w takie ataki,że jak np myje włosy to płacze bo myślę,że po chemi mi niedługo wypada itd.  Do lekarza narazie nie chce iść bo mam Lęk przed lekarzami i boję się,że będzie to prawda a ja mam za ponad miesiąc ślub... to mial być najważniejszy dzień w życiu planowany od kilku lat a ja nie robie nic innego tylko macam węzły.  Potrafię leżeć 3-4 godziny i robić to bez przerwy.  Boję się,że wstanę przed ślubem i będę miala takiego wielkiego spuchniętego węzła.... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kliknęłam odpowiedz, żeby cos doradzić ale co ja mogę doradzić, jak sama mam to samo 🤦‍♀️ 2-3 mm węzły wyczuwam pod palcami i już umieram 🤦‍♀️ chyba takie węzły ma tu więcej osób wiec jedyne pocieszenie jest takie, że mając takie węzły wciąż żyjemy i nic się nie wydarzyło odkad je wymacalismy 🤷‍♀️ ale ja jestem kiepskim doradcą, bo sama mam na szyi takie 2 maleństwa z boku i macam je codziennie 🤦‍♀️🤦‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja sie zastanawiam jakim cudem można wyczuć 2-3 mm?? mimo iż wciskam palce tak mocno, że aż mam siniaki 2-3 mm bym nie wyczuła

a z drugiej strony skoro to tylko 2-3 mm to na nogach, rękach nie macie takich ziarenek? nimi też tak się przejmujecie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co moje węzły maleństwa mam na szyi tak jakby wzdłuż biegnących żył. Jak siedzisz i czasem sie opierasz nawet ręka w pracy siedząc przy biurku to czujesz takie cos na wierzchu. To nie jest cos schowane głęboko tylko pod samą skórą dosłownie przy żyle, która na szyi też jest na wierzchu 🙂 ale spoko, nic z tym nie robie, tych maluchów na szyi nawet lekarzowi nie mam zamiaru pokazywać, bo zbłaźniłabym sie tylko i mam tego świadomość 🙂 w każdym razie aby tłumaczę, że to czuć bez wbijania palców akurat w tym moim miejscu 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to ciekawe czym są moje guzy 🙂 bo ja nie czuje ich jak lekko się dotknę, muszę mocno wymasować żeby znaleźć...

no ale już się tego nie dowiem co to jest...nawet się zastanawiam czy to są nadobojczykowe wzdłuż mięśnia czworobocznego do góry do szyi , nie wzdłuż kości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja niestety jestem mistrzem w znajdywaniu grudek . 

Jak się kładę to nad obojczykiem znajduje pełno jakiś malutkich grudek albo kuleczek.  Nie wiem co to jest ale trochę mnie to martwi bo się naczytałam,że węzły nadobojczykowe są niby zawsze złe.  

Czujecie u siebie coś nad obojczykiem? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, wszytsko_się_posypało napisał:

to ciekawe czym są moje guzy 🙂 bo ja nie czuje ich jak lekko się dotknę, muszę mocno wymasować żeby znaleźć...

no ale już się tego nie dowiem co to jest...nawet się zastanawiam czy to są nadobojczykowe wzdłuż mięśnia czworobocznego do góry do szyi , nie wzdłuż kości

A gdzie masz te węzły?  Bo kiedyś gdzieś czytałam,że Ty wyczuwasz sobie nadobojczykowe tak?

Sama nie co to jest u mnie . Kilka Mini kuleczek ale muszę jednym palcem ich szukać.  Dr Google straszy,że nadobojczykowe zawsze są nowotworowe A czytam,że niektórzy mają je wyczuwalne. A u mnie zaczęło się tak ,że się spocilam kila razy w nocy i się nakrecilam na chłoniaka I zaczęłam sama sobie grzebać nad tym obojczykiem bo stwierdzałam,że jak są poty to musi być gdzieś ten węzeł.  W ciągu 47 dni spocilam się 3-4 razy.  Morfologia idealna. OB 6 . Crp 0,6 .

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Paaatka1219 napisał:

A gdzie masz te węzły?  Bo kiedyś gdzieś czytałam,że Ty wyczuwasz sobie nadobojczykowe tak?

Sama nie co to jest u mnie . Kilka Mini kuleczek ale muszę jednym palcem ich szukać.  Dr Google straszy,że nadobojczykowe zawsze są nowotworowe A czytam,że niektórzy mają je wyczuwalne. A u mnie zaczęło się tak ,że się spocilam kila razy w nocy i się nakrecilam na chłoniaka I zaczęłam sama sobie grzebać nad tym obojczykiem bo stwierdzałam,że jak są poty to musi być gdzieś ten węzeł.  W ciągu 47 dni spocilam się 3-4 razy.  Morfologia idealna. OB 6 . Crp 0,6 .

 

moje idą tak jak na zdjeciu , odkryłam to rok temu

gr1_lrg.jpg

Edytowane przez wszytsko_się_posypało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tanti napisał:

Nadobojczykowe są tak wysoko? Myslalam ze niżej, nad obojczykiem 🤔 te czerwone kropki to nie sa wezly szyjne? 

właśnie nie wiem,  mi się zaczynają w tym zagłębieniu,  a mam je dość mocno zaznaczone , pierwsze może można zaliczyć do nadobojczykowych ? albo bocznych szyjnych ? w sumie to studiowałam już anatomię i dół nadobojczykowy jest ograniczony przez mięsień gnykowo-łopatkowy i wg tego to moje by były boczne szyjne...no ale te pierwsze są tak ze 2-3 cm za obojczykiem wiec uznałam , że nadobojczykowe 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja mam w tym samym miejscu tak jak ty na tym rysunku gdzie sa narysowane 2 kropki. To tez mam mini ziarenka ryżu. No i pod żuchwą mam ale tu juz ciut wieksze, ale tez lekarze olewają 🙂 zaraz sie okaże ze wszyscy mamy wezly w tych samych miejscach tylko kazde z nas sobie je inaczej nazwalo i oanikuje na swoj sposób haha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Tanti napisał:

To ja mam w tym samym miejscu tak jak ty na tym rysunku gdzie sa narysowane 2 kropki. To tez mam mini ziarenka ryżu. No i pod żuchwą mam ale tu juz ciut wieksze, ale tez lekarze olewają 🙂 zaraz sie okaże ze wszyscy mamy wezly w tych samych miejscach tylko kazde z nas sobie je inaczej nazwalo i oanikuje na swoj sposób haha

haha, może tak być...tzn te na samej górze to wiem, ze dolne szyjne, ale te na dole to może i nadoobojczykowe 🙂  tam gdzie mam 4 to idą jak sznurek koralików 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Tanti napisał:

I lekarz mówi że spoko sa te węzły normalne tak? Chyba musimy zatem obie wyluzowac 😁

żeby lekarz je mógł zbadać to chyba bym musiała iść z zaznaczonymi punktami gdzie są bo on całą rękę przyłoży i mówi, że nic nie ma

głowicą usg też nie znalazł, ale badanie było bardzo pobieżne w trakcie usg piersi przy okazji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wszytsko_się_posypało napisał:

żeby lekarz je mógł zbadać to chyba bym musiała iść z zaznaczonymi punktami gdzie są bo on całą rękę przyłoży i mówi, że nic nie ma

głowicą usg też nie znalazł, ale badanie było bardzo pobieżne w trakcie usg piersi przy okazji

Moje jest tu gdzie zaznaczyłam . Jak się przypatrzycie to widać tam kreskę i ślad od macania. Dosłownie w tym miejscu gdzie to czuje. W ogóle ja czuję to tylko na leżąco.  Wtedy to pełno tam kulek czuje i dziwnych rzeczy. 

20210504_230747.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że nie wpadłam na to żeby przy okazji usg piersi tydzień temu u tego onkologa zapytać i o węzły na szyi 🙃 ale serio jak sobie pomyślę, że one są wielkości ziarenka ryżu to mi wstyd pytać i robic z siebie wariata 🤦‍♀️ w ogóle mam wrażenie, że po kazdej chorobie gardła przybywa mi właśnie jeden nowy węzełek i on już nie znika. 2 miesiące temu tez chorowalam mega na gardło, bralam antybiotyk i teraz z boku szyi zamiast jednego ziarenka ryżu mam juz dwa 🤷‍♀️ 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

granicą dołu nadobojczykowego ( supraclavicular fossa) jest wg. anatomii omohyoid, natomiast nie wiem jak to się ma do chłoniaków i węzłów nadobojczykowcyh

może się komuś przyda moja tajemna wiedza anatomiczna

5d3d20f2602c7b6ea76bc79ce83c9e63.jpg

26 minut temu, wszytsko_się_posypało napisał:

To według zdjęcia którego dodałam mam nadobojczykowe czy szyjne dolne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×