Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Wiecie co mnie zastanawia? Na tym forum przewinęlo się tylu różnych ludzi, osób z podobnymi problemami do Naszych. Ale wielu z Nich juz dawno przestało się udzielać. Myslicie, ze poradzili sobie z nerwica i hipochpndrią i dlatego przestali wchodzić na forum? Ciekawe, czy i z nami tak się stanie :D

 

Po prostu po jakims czasie pisanie w kolko o tym samym zaczyna Cie nudzic ;) Poza tym pojawiaja sie inne problemy i o forum sie zapomina. Mowie z doswiadczenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zestresowana1990 jestem w ciężkim szoku, nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby jakoś lekarz się mną sam z siebie zainteresował. Napisałam, że oczywiście, że znalazlam... Pachowe, i że tak je wymacalam, że teraz nie mogę ruszać rękoma. To mi odpisał, żebym teraz nie była w szoku i nie panikowala, jak mi faktycznie wyjdzie węzeł.

 

Mierzylam temperature jakąś godzinę temu, 37,2 :oops::oops::oops: , a na dodatek właśnie dostałam @, czyli powinnam mieć już niższa... Czemu nigdy nie ligę zobaczyć tego cudownego 36,6 :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu po jakims czasie pisanie w kolko o tym samym zaczyna Cie nudzic ;) Poza tym pojawiaja sie inne problemy i o forum sie zapomina. Mowie z doswiadczenia ;)

 

Może nie zapomina, ale pisanie w kółko o tym samym staje się bezcelowe. Mnie to forum naprawdę mega pomogło na początku. Zrobiło mi się lepiej kiedy przeczytałem wypowiedzi innych osób mających takie same jazdy jak ja. Wiedziałem przynajmniej że nie zwariowałem i nie jestem sam. Teraz wchodzę tutaj średnio raz w tygodniu i raczej czytam niż piszę. Ten wątek ma ponad 1000 stron i wierzcie mi, że wkrętki o których teraz piszecie, ktoś inny wcześniej opisał wielokrotnie. Niemniej hipochondria męczy mnie nadal. Moi krewni, którzy są po siedemdziesiątce mają więcej radości z życia niż ja. Też mam zaplanowaną w czerwcu kolonoskopię, usunięcie torbieli z zatoki szczękowej w sierpniu i mnóstwo wizyt kontrolnych u lekarzy różnych specjalizacji. Właśnie przed chwilą, po przeczytaniu waszych wpisów o badaniach USG przeczytałem artykuł w necie, czy częste robienie USG jest szkodliwe:-). Ale nie jest, więc jutro dzwonię o USG węzłów chłonnych. Wcześniej, w lutym robiłem USG jamy brzusznej. Większość prywatnie oczywiście. Jestem pewien, że większość użytkowników starszych stażem też tu w miarę regularnie zagląda, ale nie pisze dużo po prostu. Pozdrowienia dla wszystkich nakręconych. Trzymajcie się ludzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu po jakims czasie pisanie w kolko o tym samym zaczyna Cie nudzic ;) Poza tym pojawiaja sie inne problemy i o forum sie zapomina. Mowie z doswiadczenia ;)

 

Może nie zapomina, ale pisanie w kółko o tym samym staje się bezcelowe. Mnie to forum naprawdę mega pomogło na początku. Zrobiło mi się lepiej kiedy przeczytałem wypowiedzi innych osób mających takie same jazdy jak ja. Wiedziałem przynajmniej że nie zwariowałem i nie jestem sam. Teraz wchodzę tutaj średnio raz w tygodniu i raczej czytam niż piszę. Ten wątek ma ponad 1000 stron i wierzcie mi, że wkrętki o których teraz piszecie, ktoś inny wcześniej opisał wielokrotnie. Niemniej hipochondria męczy mnie nadal. Moi krewni, którzy są po siedemdziesiątce mają więcej radości z życia niż ja. Też mam zaplanowaną w czerwcu kolonoskopię, usunięcie torbieli z zatoki szczękowej w sierpniu i mnóstwo wizyt kontrolnych u lekarzy różnych specjalizacji. Właśnie przed chwilą, po przeczytaniu waszych wpisów o badaniach USG przeczytałem artykuł w necie, czy częste robienie USG jest szkodliwe:-). Ale nie jest, więc jutro dzwonię o USG węzłów chłonnych. Wcześniej, w lutym robiłem USG jamy brzusznej. Większość prywatnie oczywiście. Jestem pewien, że większość użytkowników starszych stażem też tu w miarę regularnie zagląda, ale nie pisze dużo po prostu. Pozdrowienia dla wszystkich nakręconych. Trzymajcie się ludzie.

 

Tak, masz racje. Ja tez jestem tutaj od dawna, ale zwykle po prostu czytam i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zestresowana1990 powstrzymuje się od macania, postanowiłam się umówić na usg do tego najlepszego radiologa w regionie. Jego diagnozy inni lekarze traktują jak świętość. Terminy będą pewnie kosmiczne, ale postaram się wytrzymać. Bo po co mam iść znowu do radiologa, który przyjmie mnie co prawda jeszcze dzisiaj, skoro i tak mu nie uwierzę. A tamten to chodzaca encyklopedia medyczna. Mojej koleżance wykrył druga śledzione, pomimo, że wcześniej miała kilka usg brzucha i żaden radiolog tego nie widział. Także postanowiłam, że poczekam do niego, ale diagnoza będzie pewna. Ale za badanie bierze kolosalnie... 220 zł za usg.

 

Zestresowana1990 a jak Ty się dziś czujesz? :)

 

Już się umówiłam na następny wtorek, nie jest tak źle, przez tydzień chyba nie umrę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roza00 masz racje, lepiej iść do konkretnego lekarza, któremu może w końcu uwierzysz :D tym bardziej, że szybko udało Ci się zaklepać termin wiec będzie dobrze.

U mnie dzień jak co dzien. Serce od rana mi wali, puls mam taki, jakbym maraton przebiegła no i z nerwów miałam biegunkę :((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też rano mialam biegunkę, a wczoraj to Chyba z 10 razy byłam w toalecie.

 

Przed chwilą przez przypadek podrapalam się po karku a tam... Gula, dosyć spora, twarda jak kamień. Na bank węzeł. Muszę wytrzymać ten tydzień :( zmkerzylam temperaturę 37 :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak u Ciebie? Jak się czujesz? O której masz jutro badanie?

 

Mam o 12, jestem w totalnej rozsypce. Psychicznie masakra, ka po prostu przrczuwan ten. nowotwor.

 

Mial ktos z Was hemoroidy wewnetrzne? czy one sa czerwone.

 

Pozwolę sobie odpowiedzieć - tak, miałem hemoroidy wewnętrzne. Zaglądając w dupsko ich nie zobaczysz, trzeba wykonać badanie per rectum. Jednego takiego drania, już w 2 stopniu, miałem opaskowanego. To taki zabieg, który usuwa hemoroida, ale potem rana się długo goi i można często defekować krwią.

Życzę Ci dziś powodzenia na kolonoskopii, na pewno nie wyjdzie żaden nowotwór. Napisz nam potem co lekarz powiedział ;)

 

W kwestii rzadkiego pisania na forum - to normalne, że niektórzy nie udzielają się tak często, jak w momencie, gdy ich wkręty były najpoważniejsze. Właściwie każdy inaczej korzysta z forum, ja w momencie najpotężniejszej paniki nie jestem w stanie sklecić zdania i tylko czytam posty. Gdy nadchodzi lepszy okres, jak teraz, to wspieram użytkowników, którzy męczą się z hipochondrią. W czasie, który nazywam średnim, czyli niby dobrze, ale wiem, że niebawem zaistnieje armagedon, piszę najwięcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też rano mialam biegunkę, a wczoraj to Chyba z 10 razy byłam w toalecie.

 

Przed chwilą przez przypadek podrapalam się po karku a tam... Gula, dosyć spora, twarda jak kamień. Na bank węzeł. Muszę wytrzymać ten tydzień :( zmkerzylam temperaturę 37 :(

 

 

A nie kręgosłup, kręgi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, węzłowych nigdy nie miałem, to mnie jakoś nie przeraża, aczkolwiek nerwica zawsze może mnie zaskoczyć, więc kto wie co przyniesie przyszłość :)

Za uchem ma od kilku lat mam jakąś kulkę, nad grdyką od 15 roku życia powiększony węzeł (a wiosen mam już 29), który rośnie zawsze, gdy nie ubiorę na siebie odpowiednio ciepłego ubrania w chłodne dni.

Wkręty, które miałem do tej pory to: chore serce (EKG tysiące razy, Holter, ECHO z Dopplerem - wyniki wzorowe), nowotwór jelita (tu byłem w największej rozsypce, kolonoskopia rozwiała szajbę), rak gardła/przełyku - nie było koszmaru, szybka gastroskopia zapobiegła eskalacji wariactwa, no i swego czasu delikatna wkrętka na guza mózgu, ale tu także na prędko zrobiony rezonans głowy uchronił mnie przed szaleństwem.

Najwięcej zmagałem się z pikawą i z lękiem wolnopłynącym, czyli niby ok, ale kurwa zawsze jakaś mara stoi za plecami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roza00 przez te Twoje pytania, ciągle się macam i faktycznie, z tylu na wysokości włosów mam twardą kulkę. Mało tego, tak macałam i macałam i mnie teraz boli. To nie jest węzeł!!!! Prosze Cie, nawet nie macaj tego wiecej i broń Boże nie idź z tym na usg!!! Uwierz Nam trochę, my tez mamy różne dziwne kulki :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, nic mi nie dało tak w kość, jak te zasrane węzły....

Kiedyś jak miałam zapalenie węzłów, to wyglądałam jak chomik i w ogóle się tym nie przejmowałam. Teraz jakbym zobaczyła coś takiego, to bym sobie od razu grób kopała....

 

To chyba jest zakończenie kręgosłupa. Tak to zmacalam, że aż czuje prądy, jak tego teraz dotykam.

 

Swoją drogą-klasyczny objaw hipochondrii - szukanie patologicznych jednostek chorobowych w naturalnych częściach ciała :)

 

Czekam na Zakazana88 i jej oddech ulgi po kolonoskopii :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zestresowana1990 nie chciałabym widziec miny radiologa, gdybym przybiegla spanikowana i zrozpaczona na usg z wystającym kręgiem szyjnym, którego uważam za węzła i to w dodatku na bank nowotworowego, bo twardy i nieruchomy :D myślę, że skierowanie na oddział psychiatryczny załatwiłby mi od ręki :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×