Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, patrycja03 napisał(a):

"Żyj" łatwo powiedzieć. Ludzie stąd potrafią sobie wkręcać wiele rzeczy i ja nic nie poradzę na to, że akurat wkręcam sobie takie coś. Może z tym rakiem przesadziłam ale bardziej myślała bym, że to coś z żołądkiem. 

 

Jasne, i rozumiem jakieś "poważniejsze" dolegliwości, ale każdemu wyskakują czasem jakieś afty, albo ma przerost bakterii. Przyjrzyj się swojej diecie, ewentualnie idz do lekarza rodzinnego. To nic poważnego, możesz spać spokojnie ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Eve19 napisał(a):

 

Jasne, i rozumiem jakieś "poważniejsze" dolegliwości, ale każdemu wyskakują czasem jakieś afty, albo ma przerost bakterii. Przyjrzyj się swojej diecie, ewentualnie idz do lekarza rodzinnego. To nic poważnego, możesz spać spokojnie ;) 

Z jamą ustną to bardziej do stomatologa nawet ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie krostki to najczęściej nic groźnego. Mogą wystąpić po zjedzeniu czegoś gorącego, przy infekcji wirusowej, stanach zapalnych jamy ustnej, ewentualnie jeżeli towarzyszy temu biały nalot, to może być infekcja bakteryjna. Nawet niektóre leki mogą czasami dawać takie skutki. Daj sobie tydzień, bez stresów, jeżeli nie zmaleją/nie znikną i będą dalej, to idź do lekarza rodzinnego. Rozumiem obawy, ale raka tutaj bym się nie doszukiwał, nie znam nikogo, kto by umarł od krostek na języku 😉 Też czasem takie mam, pojawiają się i znikają bez powodu, bez dodatkowych objawów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Ju467 napisał(a):

Mam pytanie. wiem, że wiele osób z tego forum widziało śluz w kale i może on czasem występować. Tak jest u mnie. Ale czy jak jadłam wczoraj buraki to może on być zabarwiony na kolor właśnie buraków? :( 

 

sam stolec może zmienic kolor od buraków ale śluz? możliwe że też 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Ju467 napisał(a):

Mam pytanie. wiem, że wiele osób z tego forum widziało śluz w kale i może on czasem występować. Tak jest u mnie. Ale czy jak jadłam wczoraj buraki to może on być zabarwiony na kolor właśnie buraków? :( 

Mogło ci też pęknąć naczynko. To się zdarza i nie oznacza najgorszego. 

Buraki potrafią też zabawić mocz, więc... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio minęło jakieś może z parę lat jak pisałem (udzielałem się na forum).

Na hipochondrię choruję od dzieciństwa, odkąd pamiętam. 

Może to dlatego, że miałem nieprzyjemności związane z lekarzami i to od samego początku.

Przypisuję sobie różne choroby. W tym reumatoidalne zapalenie stawów (babcia chorowała)

choć wyniki nie potwierdzają istnienia tej choroby.

Od dłuższego czasu borykam się z problemem bólów rąk, głównie chodzi o strzelanie w stawach. 

Jednak została wykluczone RZS, choroba zwyrodnieniowa stawów. Za to podejrzenie padło na neuropatię. Odkąd lekarz podejrzał neuropatię, nie jestem sobą. Czuję, że nie wyrabiam, od tego momentu czuję niepokój. 

Dodam, że znalazłem u siebie na palcu guzek (wiem, śmiejcie się). Nikt nie wie, co to jest. Ja już poddaje się. Nie wyrabiam na zakrętach. Czasami wolę po prostu zwyczajnie nie obudzić się, niż zmagać się z niewidzialnymi chorobami.. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widocznie miałaś stolec z dwóch dni. Bo zanim ze zjedzonego pokarmu zrobi się 💩, to muszą się zadziać różne procesy trawienne. I to nie jest tak, że dziś zjesz i najbliższa 💩 to jest to jedzonko. Jeśli takie sytuacje występują od czasu do czasu, to nic się nie dzieje. A ile masz lat? Boli Cię coś w tych obszarach, masz jakąś niestrawność? Taka regularną mam na myśli, trwająca od jakiegoś czasu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, nadiee napisał(a):

Widocznie miałaś stolec z dwóch dni. Bo zanim ze zjedzonego pokarmu zrobi się 💩, to muszą się zadziać różne procesy trawienne. I to nie jest tak, że dziś zjesz i najbliższa 💩 to jest to jedzonko. Jeśli takie sytuacje występują od czasu do czasu, to nic się nie dzieje. A ile masz lat? Boli Cię coś w tych obszarach, masz jakąś niestrawność? Taka regularną mam na myśli, trwająca od jakiegoś czasu

nie mam takich objawów, a lat mam 25 😔moja koleżanka też ma takie różne stolce właśnie raz cienkie raz grube. a ten co ja miałam był właśnie luźny i cienki. Myślę że może to być normalne z jednej strony i że jakby tak każdy oglądał jak ja to też by coś znalazł 

czyli mógł  na przykład być taki luźny i cienki po prostu przez to że jeszcze się nie przetrawiło wszystko

tak myślę że stolec luźny przeważnie jest cienki bo w końcu luźny 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Ju467 napisał(a):

czyli mógł  na przykład być taki luźny i cienki po prostu przez to że jeszcze się nie przetrawiło wszystko

tak myślę że stolec luźny przeważnie jest cienki bo w końcu luźny 

Dziewczyno, o ile dobrze pamiętam to Ty studiujesz pielęgniarstwo. Miałaś na studiach o tym na pewno. Skoro nie ufasz naukowym źródłom to czemu ufasz opinii randomów z neta?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Dziewczyno, o ile dobrze pamiętam to Ty studiujesz pielęgniarstwo. Miałaś na studiach o tym na pewno. Skoro nie ufasz naukowym źródłom to czemu ufasz opinii randomów z neta?!

tak i już pracuje w szpitalu, a pielęgniarstwo kończę w lipcu 

wiem to jest masakra, ale zawsze mi lepiej jak usłyszę że ktoś tak mial

i opieram się często na necie właśnie.. a potem wariuje 

a ty co o tym myślisz? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Ju467 napisał(a):

tak i już pracuje w szpitalu, a pielęgniarstwo kończę w lipcu 

wiem to jest masakra, ale zawsze mi lepiej jak usłyszę że ktoś tak mial

i opieram się często na necie właśnie.. a potem wariuje 

a ty co o tym myślisz? :(

Też tak mam, i przestałam się tym przejmować 🙂 

to też kwestia co jemy, ile jemy , ile pijemy. Nie przejmuj się. 

 

Powiedz jak jest na pielęgniarstwie? Mega ciężko? Chce iść na studia od października , choć już najmłodsza nie jestem 😀

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Eve19 napisał(a):

Też tak mam, i przestałam się tym przejmować 🙂 

to też kwestia co jemy, ile jemy , ile pijemy. Nie przejmuj się. 

 

Powiedz jak jest na pielęgniarstwie? Mega ciężko? Chce iść na studia od października , choć już najmłodsza nie jestem 😀

dziękuję za odpowiedź ;) czyli też Ci się zdarzają takie cienkie?

 

Mega ciężko to nie przynajmniej na mojej uczelni:) ale ogólnie super polecam jak najbardziej a ile masz lat?jak chcesz mogę Ci napisać w wiadomości prywatnej więcej na ten temat:)

2 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

Dziewczyno, o ile dobrze pamiętam to Ty studiujesz pielęgniarstwo. Miałaś na studiach o tym na pewno. Skoro nie ufasz naukowym źródłom to czemu ufasz opinii randomów z neta?!

czyli mówisz że powinnam się zaniepokoić 😔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ju467 napisał(a):

czy ktoś z Was  miał lekki światłowstręt? razi słońce strasznie, światło jasne na dworze. Potem mam takie mroczki przed oczami i tak dalej. boli też głowa. też szczególnie jak patrzę na jasny ekran czy niebo 

Ja. Generalnie od kilku lat jestem strasznie wrażliwa na mocne światło. Czasem bardziej, czasem mniej. Nie ma tylko bólu głowy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś sprzątałam w szufladzie i spojrzałam znowu na wynik z mojej gastroskopii i z badania histopatologicznego jak miałam robiony wycinek z dwunastnicy. I nadal zastanawiam się co oznacza opis: ,, naciek nieznacznego mieszanego stanu zapalnego" jak czytam na internecie o tym to wychodzi mi ciągle że zapalenie żołądka i dwunastnicy/wrzody dwunastnicy. I boje się że po tych kilku latach odkąd miałam robione to badanie to teraz coś się mogło tam rozwinąć... I się tym martwię ciągle :( mam częste zgagi (tak myślę że to są zgagi), często mnie boli brzuch albo raz nie mam w ogóle apetytu a na następny dzień mam duży apetyt. Wtedy gastrolog stwierdził mi po prostu że mam dyspepsję czyli niestrawność i zespół jelita drażliwego ale teraz mogło się to zmienić po 3 czy tam 4 latach...Jutro idę do mojego lekarza rodzinnego i powiem o tych objawach co mnie niepokoją i zobaczymy czy da mi znowu skierowanie na gastroskopię czy nie :( ale czy ktoś z Was rozumie jakoś ten opis o tym nieznacznym nacieku zapalnym? Bo ja tego dalej nie rozumiem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, patrycja03 napisał(a):

Dziś sprzątałam w szufladzie i spojrzałam znowu na wynik z mojej gastroskopii i z badania histopatologicznego jak miałam robiony wycinek z dwunastnicy. I nadal zastanawiam się co oznacza opis: ,, naciek nieznacznego mieszanego stanu zapalnego" jak czytam na internecie o tym to wychodzi mi ciągle że zapalenie żołądka i dwunastnicy/wrzody dwunastnicy. I boje się że po tych kilku latach odkąd miałam robione to badanie to teraz coś się mogło tam rozwinąć... I się tym martwię ciągle :( mam częste zgagi (tak myślę że to są zgagi), często mnie boli brzuch albo raz nie mam w ogóle apetytu a na następny dzień mam duży apetyt. Wtedy gastrolog stwierdził mi po prostu że mam dyspepsję czyli niestrawność i zespół jelita drażliwego ale teraz mogło się to zmienić po 3 czy tam 4 latach...Jutro idę do mojego lekarza rodzinnego i powiem o tych objawach co mnie niepokoją i zobaczymy czy da mi znowu skierowanie na gastroskopię czy nie :( ale czy ktoś z Was rozumie jakoś ten opis o tym nieznacznym nacieku zapalnym? Bo ja tego dalej nie rozumiem..

 

Tu zbytnio nie ma innych możliwości interpretacji niż te o których napisałaś. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i byłam u tego lekarza rodzinnego, dała mi skierowanie na badania krwi rozszerzone i mocz więc jutro idę, potem mam z wynikami przyjść do niej. Pokazałam jej też te wyniki z tej gastroskopii sprzed 3 lat (to była moja pierwsza i na razie jedyna gastroskopia) i powiedziała że faktycznie miałam w tej dwunastnicy jakiś minimalny stan zapalny ale że był on tak mały że pewnie sam się wygoił. Tylko czy to jest możliwe żeby się wygoił? Martwię się że może się po prostu zwiększył albo dopiero zaczynał...Nie mam jakichś bardzo niepokojących objawów, nie wymiotuje, biegunki mam sporadycznie, no tylko często nudności, brak apetytu i ta zgaga. Tylko że mam stwierdzoną tą niestrawność a z tego co czytałam to ona objawia się dokładnie tak jak ja opisuje moje objawy. Zobaczę co mi wyjdzie w tych wynikach... Dała mi jeszcze tabletki jakieś na tą zgagę. Ehh ciągle same problemy :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, patrycja03 napisał(a):

No i byłam u tego lekarza rodzinnego, dała mi skierowanie na badania krwi rozszerzone i mocz więc jutro idę, potem mam z wynikami przyjść do niej. Pokazałam jej też te wyniki z tej gastroskopii sprzed 3 lat (to była moja pierwsza i na razie jedyna gastroskopia) i powiedziała że faktycznie miałam w tej dwunastnicy jakiś minimalny stan zapalny ale że był on tak mały że pewnie sam się wygoił. Tylko czy to jest możliwe żeby się wygoił? Martwię się że może się po prostu zwiększył albo dopiero zaczynał...Nie mam jakichś bardzo niepokojących objawów, nie wymiotuje, biegunki mam sporadycznie, no tylko często nudności, brak apetytu i ta zgaga. Tylko że mam stwierdzoną tą niestrawność a z tego co czytałam to ona objawia się dokładnie tak jak ja opisuje moje objawy. Zobaczę co mi wyjdzie w tych wynikach... Dała mi jeszcze tabletki jakieś na tą zgagę. Ehh ciągle same problemy :(

Myślę, że gdyby ten stan zapalny się rozwinął, to byś to dzisiaj naprawdę odczuwała. I jasne, że mógł się sam wygoic. Nasze organizmy mają zdolność samoleczenia. Stan zapalny to też jest tak naprawdę odpowiedź organizmu na problem. Nie każdy wymaga chemii. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to jak byłam u tego lekarza z wynikami z badań krwi to okazało się że mam niedobór kwasu foliowego no i dostałam na to lek żeby go uzupełniać przez 3 miesiące a tak poza tym to wyniki bardzo dobre nawet żelazo z którym zawsze się zmagałam bo miałam zbyt niskie a teraz jest bardzo dobre.. Jeszcze tylko wyszedł w moczu stan zapalny jakiś dróg moczowych ale to też już to leczę. Ogólnie zapewniała mnie, że jestem zdrowa ale jakoś nie umiem się do tego przekonać i dalej myślę swoje…Biorę jeszcze lek na tą zgagę co mam nie raz nazywa się Emanera no i póki co to ani wczoraj ani dziś nie miałam zgagi więc może pomaga. Ale brzuch mnie dalej pobolewa często w sensie że niedobrze mi jest i w ogóle czuję się jakaś jak bym była chora…Dziwne to 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.07.2024 o 22:24, patrycja03 napisał(a):

Ogólnie to jak byłam u tego lekarza z wynikami z badań krwi to okazało się że mam niedobór kwasu foliowego no i dostałam na to lek żeby go uzupełniać przez 3 miesiące a tak poza tym to wyniki bardzo dobre nawet żelazo z którym zawsze się zmagałam bo miałam zbyt niskie a teraz jest bardzo dobre.. Jeszcze tylko wyszedł w moczu stan zapalny jakiś dróg moczowych ale to też już to leczę. Ogólnie zapewniała mnie, że jestem zdrowa ale jakoś nie umiem się do tego przekonać i dalej myślę swoje…Biorę jeszcze lek na tą zgagę co mam nie raz nazywa się Emanera no i póki co to ani wczoraj ani dziś nie miałam zgagi więc może pomaga. Ale brzuch mnie dalej pobolewa często w sensie że niedobrze mi jest i w ogóle czuję się jakaś jak bym była chora…Dziwne to 

Ja od dziecka czuję się chora fizycznie, ale nic mi nie dolega. Miałam silny epizod hipochondrii niecałe 20 lat temu, poza tym na nerwice choruję od dziecka. Jakieś 3 lata temu dostałam diagnozę silnego adhd i cech autystycznych i to wyjaśnia sporo objawów. Mój układ nerwowy jest atypowy, odczuwam dużo różnych bóli i innych wrażeń, jestem ciągle zmęczona. Jak na razie nie mam innych diagnoz niż psychiatryczne, ale zastanawiam się czy to nie taka wymówka. Jak idę do mojego lekarza to zdarza mi się słyszeć, że np „spadek odporności na wiosnę i brak energii odczuwa wiele osób ale osoby neuroatypowe jak Ty odczuwają to silniej”. Ostatnio spytałam lekarza, czy moja neuroatypowość oznacza wg niego, że mogę mieć przerąbane życie pełne bólu i wyczerpania i nikt nie będzie próbował nic z tym zrobić? Zrobiło mu się głupio. Ja myślę, że mi coś jest ale medycyna jeszcze nie odkryła, co. Myślę, że to samo w sobie nie jest bardzo niebezpieczne i śmiertelne, ale na pewno wyczerpujące. Ciągle nie mam siły. Nie mam energii. Nie fizycznie, bo mam w sumie niezłą kondycję, ale często nie jestem w stanie wstać z łóżka. Depresję leczę teraz z dobrym skutkiem, a chce mi się jeszcze mniej. Wcześniej przynajmniej napędzał mnie stres, a teraz jak leki przeciwdepresyjne działają to już nic się nie chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×