Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Drogie Panie, które wkręcają sobie nowotwór jelita!

Przeleciałem Wasze wpisy i dostrzegam, że każda z Was przeżywa dokładnie to samo, co ja 2 lata temu. Widziałem pytanie "ile to może trwać?". Myślę, że tak długo, póki się nie uspokoicie i póty badania wykażą żeście zdrowe. Następnie niezbędne będzie zastosowanie psychoterapii, aby wkręty nie wróciły.

 

A jakie miałeś wtedy dolegliwości?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogie Panie, które wkręcają sobie nowotwór jelita!

Przeleciałem Wasze wpisy i dostrzegam, że każda z Was przeżywa dokładnie to samo, co ja 2 lata temu. Widziałem pytanie "ile to może trwać?". Myślę, że tak długo, póki się nie uspokoicie i póty badania wykażą żeście zdrowe. Następnie niezbędne będzie zastosowanie psychoterapii, aby wkręty nie wróciły.

 

A jakie miałeś wtedy dolegliwości?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Miales kolonoskopie? Jakie miales objawy?

 

Pierwsza mialem w wieku 18 lat (bez znieczulenia zadnego). Druga byla prawie 2 lata temu. Generalnie od 14 lat problemy z wyproznianiem. Stolce nie uformowane, postrzepione, waskie ale nie do konca uformowane, jasne, z resztkami pokarmow itp. W wiekszosci papkowate. Duze parcie na stolec. Czasem krew ale to przez hemoroidy. Wzdecia takie fest, trwajace praktycznie caly czas. Bole pod zebrami na wysokosci watroby z prawej strony.

 

Generalnie caly wachlarz, przez tyle lat to juz myslalem ze mam sito z jelit a tu wszystko ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogie Panie, które wkręcają sobie nowotwór jelita!

Przeleciałem Wasze wpisy i dostrzegam, że każda z Was przeżywa dokładnie to samo, co ja 2 lata temu. Widziałem pytanie "ile to może trwać?". Myślę, że tak długo, póki się nie uspokoicie i póty badania wykażą żeście zdrowe. Następnie niezbędne będzie zastosowanie psychoterapii, aby wkręty nie wróciły.

 

Tylko, ze ja nie wiem czy sobie go wmawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja juz też jestem załamana. Dzis mam jechać na zjazd rodzinny, jest majówka, piękna pogoda a mi sie chce płakać.

Mysle sobie, ze gdyby nic mi nie bylo, to gdy nie bede sie stresować, objawy powinny minąć. A tym czasem wstalam rano i musialam od razu biec do toalety. Jak co dzień. I znow to samo. I znowu sie nakrecilam, ze to jakis rak jelita albo jajnika. Bo slyszalam kiedys, ze jak sie ma cos na jajniku, to mozna miec problemy z wyprożnianiem. Szkoda gadać :(((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[zakazana88]

Jak u Ciebie? Ja tylko co chwile wchodzę na forum, żeby zobaczyć czy ktoś napisał cos na temat kupy co tu dużo mówić.

I mimo, ze poczytalam troche i widzę, ze sporo osób ma problemy z wyproznianiem tak jak my, to wcale mnie to nie uspokaja. Mysle, ze Wam nic nie jest i faktycznie, jest to nerwica ale u mnie to cos gorszego. Boje się pójścia do toalety, każdego burczenia i przelewania w brzuchu, a jak juz mnie złapie parcie na stolec to czasem ledwo dobiegam do toalety. A tam wszystko bez zmian, papka, jak lane kluski. Nie wiem o co tu chodzi .. wybierasz się na kolonoskopie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[zakazana88]

Jak u Ciebie? Ja tylko co chwile wchodzę na forum, żeby zobaczyć czy ktoś napisał cos na temat kupy co tu dużo mówić.

I mimo, ze poczytalam troche i widzę, ze sporo osób ma problemy z wyproznianiem tak jak my, to wcale mnie to nie uspokaja. Mysle, ze Wam nic nie jest i faktycznie, jest to nerwica ale u mnie to cos gorszego. Boje się pójścia do toalety, każdego burczenia i przelewania w brzuchu, a jak juz mnie złapie parcie na stolec to czasem ledwo dobiegam do toalety. A tam wszystko bez zmian, papka, jak lane kluski. Nie wiem o co tu chodzi .. wybierasz się na kolonoskopie?

 

Ja mam kolonoskopie za tydzien w poniedzialek i juz strasznie to przeżywam. Psychicznid jestem wykonczona i juz słyszę co leakrz do mnie mowi. Mimo iz wszystlie inne badania z krwi ktore robilam mam dobre lacznie z markerami nowotworowymi w normie (choc wiem ze one nie sa do diagnozowania). per rectum niby ok i usg brzucha także to sa wyniki sprzed 2 miesięcy.

Ja chodze do ubigacji 1 rano zaraz po przebudzeniu czasem 2 razy (wcześniej chodzilam częściej), stolec cienki, papkowaty (od stycznia nie maialm normalnego) wszyscy lekarze mowia ze tp zespole jelita drażliwego i ze to od nerwow ale ja oczywiscis nie wierze bo niby skad moga wiedziec na oko co dzieje sie w jelicie tym bardziej ze cale swoje zycie mialam zaparcia.

Boje sie diagnozy ale nie mam na nia wplywu ;(

Boje sie co bedzie po badaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[zakazana88]

 

Ja mam kolonoskopie za tydzien w poniedzialek i juz strasznie to przeżywam. Psychicznid jestem wykonczona i juz słyszę co leakrz do mnie mowi. Mimo iz wszystlie inne badania z krwi ktore robilam mam dobre lacznie z markerami nowotworowymi w normie (choc wiem ze one nie sa do diagnozowania). per rectum niby ok i usg brzucha także to sa wyniki sprzed 2 miesięcy.

Ja chodze do ubigacji 1 rano zaraz po przebudzeniu czasem 2 razy (wcześniej chodzilam częściej), stolec cienki, papkowaty (od stycznia nie maialm normalnego) wszyscy lekarze mowia ze tp zespole jelita drażliwego i ze to od nerwow ale ja oczywiscis nie wierze bo niby skad moga wiedziec na oko co dzieje sie w jelicie tym bardziej ze cale swoje zycie mialam zaparcia.

Boje sie diagnozy ale nie mam na nia wplywu ;(

Boje sie co bedzie po badaniu.

 

Podziwiam Cie, ze masz odwagę, żeby robić te wszystkie badania. Jak będziesz po kolonoskopii i okaże się ( na pewno tak będzie ) że wszystko jest w porządku to na prawdę będę Ci zazdrościć bo ja nie mam odwagi udać się do lekarza, mój strach jest tak silny, że na razie nie mogę się zebrać. I mimo, ze mamy bardzo podobne objawy to i tak uważam , ze Ty jesteś zdrowa a ja nie. Ze na pewno u mnie na badaniach by coś wyszło:(( ja jeszcze dodatkowo mam miesiączke a podczas niej, mam jeszcze wieksze parcie na stolec i oddaje chyba jeszcze bardziej papkowate kupy. W ogóle u mnie jest tego jakos duuuzo :o jak ide sie załatwić to po prostu robie to i robie i wydaje mi sie, ze jak kiedys mialam normalne stolce to nie bylo tego tak duzo, jak jest teraz :( tez tak masz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[zakazana88]

 

Ja mam kolonoskopie za tydzien w poniedzialek i juz strasznie to przeżywam. Psychicznid jestem wykonczona i juz słyszę co leakrz do mnie mowi. Mimo iz wszystlie inne badania z krwi ktore robilam mam dobre lacznie z markerami nowotworowymi w normie (choc wiem ze one nie sa do diagnozowania). per rectum niby ok i usg brzucha także to sa wyniki sprzed 2 miesięcy.

Ja chodze do ubigacji 1 rano zaraz po przebudzeniu czasem 2 razy (wcześniej chodzilam częściej), stolec cienki, papkowaty (od stycznia nie maialm normalnego) wszyscy lekarze mowia ze tp zespole jelita drażliwego i ze to od nerwow ale ja oczywiscis nie wierze bo niby skad moga wiedziec na oko co dzieje sie w jelicie tym bardziej ze cale swoje zycie mialam zaparcia.

Boje sie diagnozy ale nie mam na nia wplywu ;(

Boje sie co bedzie po badaniu.

 

Podziwiam Cie, ze masz odwagę, żeby robić te wszystkie badania. Jak będziesz po kolonoskopii i okaże się ( na pewno tak będzie ) że wszystko jest w porządku to na prawdę będę Ci zazdrościć bo ja nie mam odwagi udać się do lekarza, mój strach jest tak silny, że na razie nie mogę się zebrać. I mimo, ze mamy bardzo podobne objawy to i tak uważam , ze Ty jesteś zdrowa a ja nie. Ze na pewno u mnie na badaniach by coś wyszło:(( ja jeszcze dodatkowo mam miesiączke a podczas niej, mam jeszcze wieksze parcie na stolec i oddaje chyba jeszcze bardziej papkowate kupy. W ogóle u mnie jest tego jakos duuuzo :o jak ide sie załatwić to po prostu robie to i robie i wydaje mi sie, ze jak kiedys mialam normalne stolce to nie bylo tego tak duzo, jak jest teraz :( tez tak masz?

 

Wczesniej mialam zaparcia to nie moge za bardzo sie wypowiedzidc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny jestescie zdrowe, przeciez to widac golym okiem ;) . Moje stolce tez rzadko sa normalne, zwykle papkowate, cienkie, z resztkami jedzenia, pelen zakres po prostu, nie pamietam kiedy zrobilam normalna kupe :? A trwac to bedzie dopoki bedziecie sie tym przejmowac.

 

Zestresowana przeciez Ty caly czas jestes w stresie to jak ma Ci to minac? Takie rzeczy nie przechodza ot tak, bo przez 15 minut sie nie stresowalas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, dajcie spokój jelitom, serio. Ja od rana biegam, bo mam ciągle biegunkę, boli mnie pod lewym żebrem, boli mnie brzuch, ciągle bulgocze. Masakra. Wystraszylam się rano, bo zobaczyłam czerwień, aż mi się gorąco zrobiło, ale przypomniałam sobie, że jadłam wczoraj buraczki xD patrzcie, ile osób ma tutaj problemy jelitowe, nie możemy mieć wszyscy raka jelita, który na dodatek przed 40-stką, to jak wygrana 6 w lotka, w negatywnym znaczeniu.

 

Ja dalej przerabiam węzły. Mój hematolog napisał, żebym zaczęła żyć normalnie i nic nie szukała. Ale mi nie daje spokoju ta gulka przy uchu i ciągle mnie ciągnie gdzieś na szyi i koło obojczyków. Nie mam sił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny jestescie zdrowe, przeciez to widac golym okiem ;) . Moje stolce tez rzadko sa normalne, zwykle papkowate, cienkie, z resztkami jedzenia, pelen zakres po prostu, nie pamietam kiedy zrobilam normalna kupe :? A trwac to bedzie dopoki bedziecie sie tym przejmowac.

 

Zestresowana przeciez Ty caly czas jestes w stresie to jak ma Ci to minac? Takie rzeczy nie przechodza ot tak, bo przez 15 minut sie nie stresowalas.

 

Wszyscy mi w ogolo mowia ze jestem zdrowa (tylko skad Wy to wiecie) a a ja ciagle inaczej ale mam nadzieje, ze jesli badanie wykdzie dobrze to sie uspokoje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogie Panie, które wkręcają sobie nowotwór jelita!

Przeleciałem Wasze wpisy i dostrzegam, że każda z Was przeżywa dokładnie to samo, co ja 2 lata temu. Widziałem pytanie "ile to może trwać?". Myślę, że tak długo, póki się nie uspokoicie i póty badania wykażą żeście zdrowe. Następnie niezbędne będzie zastosowanie psychoterapii, aby wkręty nie wróciły.

 

A jakie miałeś wtedy dolegliwości?

 

Bóle brzucha, krew na papierze, stolce od ołówkowatych po papkowate, nieregularne wypróżnienia, brak apetytu, właściwie wszystko co wymieniacie.

 

zakazana88 - tak, wmawiasz sobie. Sam też tak robiłem, więc wiem co piszę. Wystarczyła kolonoskopia i wszystkie dolegliwości przeszły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

zakazana88 - tak, wmawiasz sobie. Sam też tak robiłem, więc wiem co piszę. Wystarczyła kolonoskopia i wszystkie dolegliwości przeszły.

 

mam nadzieje, ze wynik brdzie pozytywny i to sie skonczy i bede kontynuowac terapię. Za tydzien już bede po. bi juz od stycznia sie to ciagnie.

teraz to wykancza mnie sama mysl o kolonoskopi i ze jeszcze tydzien musze czekac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana88 widzę, że masz to samo z jelitami, co ja z węzłami. Mi też ludzie mówią, mam tak samo, też mam powiększone i nic mi nie jest! A mi się ciągle wydaje, że ja mam gorzej od innych i na pewno to coś poważnego. Ja Cię doskonale rozumiem, wiem, co przeżywasz i jakim tokiem myślenia się kierujesz. Z jelitami też miałam jazdę w tamtym roku. A wszystko zaczęło się od tego, że u mojej mamy pojawiły się problemy z wyproznianiem, bardzo silne bóle brzucha. Dosłownie zwijała się z bolu na podlodze. Usg brzucha, ginekolog, urolog, wszędzie ok. Diagnoza: jelito drazliwe. A bóle narastaly. Po 2 miesiącach u innego ginekologa okazało się, że ma ogromne cysty na jajnikach. Na usg wyszły jako zmiany lite. Zalecono markery i szybka laparoskopie. Markery wyszły podwyższone. Od tej chwili zaczęłam mieć odpały zdrowotne, bo to co miało być jelitem drazliwym okazało się.... Potworniakiem! Na szczescie dojrzałym, czyli łagodnym.

 

Tak jak przeanalizować te forum, to najczesciej na tapecie są jelita, węzły, guzy mózgu i stwardnienie rozsiane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana88 widzę, że masz to samo z jelitami, co ja z węzłami. Mi też ludzie mówią, mam tak samo, też mam powiększone i nic mi nie jest! A mi się ciągle wydaje, że ja mam gorzej od innych i na pewno to coś poważnego. Ja Cię doskonale rozumiem, wiem, co przeżywasz i jakim tokiem myślenia się kierujesz. Z jelitami też miałam jazdę w tamtym roku. A wszystko zaczęło się od tego, że u mojej mamy pojawiły się problemy z wyproznianiem, bardzo silne bóle brzucha. Dosłownie zwijała się z bolu na podlodze. Usg brzucha, ginekolog, urolog, wszędzie ok. Diagnoza: jelito drazliwe. A bóle narastaly. Po 2 miesiącach u innego ginekologa okazało się, że ma ogromne cysty na jajnikach. Na usg wyszły jako zmiany lite. Zalecono markery i szybka laparoskopie. Markery wyszły podwyższone. Od tej chwili zaczęłam mieć odpały zdrowotne, bo to co miało być jelitem drazliwym okazało się.... Potworniakiem! Na szczescie dojrzałym, czyli łagodnym.

 

Tak jak przeanalizować te forum, to najczesciej na tapecie są jelita, węzły, guzy mózgu i stwardnienie rozsiane.

 

Jak sobie poradzilas z tymi jelitami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze? Nijak, przeszło mi, kiedy wyszły mi węzły... Do dzisiaj mam problemy z jelitami i to straszne, ale w ogóle się nimi nie przejmuje, bo mam inny problem. Zauważyłam też, że im bardziej o tym myślę, tym jest gorzej. Przyzwyczaiłam się. Uwierz mi, w tym wieku rak jelita byłby baaaardzo agresywny, bardzo. Jeżeli to trwa od stycznia, to po prawie 4 miesiącach byłabyś już pewnie jedna noga na drugim świecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda. Ja te forum przeczytałam od początku do teraz i rzeczywiście najczęściej pojawiają się raki jelita, powiększone węzły, guzy mózgu. Ja tez z jelitami miewam problemy, ale tutaj akurat potrafię sobie wytłumaczyć, że to nerwy. Zazwyczaj właśnie, gdy się stresuje, to mam te wszystkie przeboje. Ja dodatkowo w dużym stresie mam okrutne mdłości i nie mogę jeść. W styczniu, gdy miałam najgorszy moment, to nie mogłam nawet tabletki połknąć, bo miałam odruch wymiotny.

 

Akurat u mnie największym utrapieniem są węzły, tak jak u Roza00, chociaż ja zaczęłam cokolwiek wyczuwać niedawno i nie wiem tak naprawdę od kiedy tak mam. Jedynie jeden węzeł to wiem, że dwa lata. A co ja mam powiedzieć z powiekszoną sledzioną? Z jednej strony tłumacze sobie, że mam aktywnego wirusa cytomegalii, ale z drugiej jestem przerazona,że to może zbieg okoliczności i mam też chloniaka... Kiedyś to bylabym pewna, że to tylko przez wirus i nawet bym nie myślała, a teraz to ciągle w glowie jakieś czarne myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polaa21 ja to Ci zazdroszczę, bo te węzły i śledziona to na bank cytomegalowirus. Jak pojechałam pierwszy raz do hematologa, to od razu to obstawial, bo mówił, że to badziewie potrafi nawet ostrą białaczkę symulować. A u mnie nie ma żadnego wirusa i generalnie nic na co można by zwalić moje stany podgorączkowe, powiększające się wezly chłonne i ogólne zmęczenie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uhuu, ostatnio za długo dobrze było. Dziś duszno, więc zacząłem myśleć o sercu, bo taka idealna pogoda na zawał. Wracając z roboty, gdy czekałem na kolejkę z Gdańska do Gdyni poczułem z co najmniej pięć fikołków serca. Około 5 minut silnej paniki. Dopiero przed chwilą udało mi się w miarę uspokoić, zwolnić oddech. Jak ja tego nienawidzę, to nie jest ból, kłucie, tylko jakieś takie zapowietrzenie, nawet nie umiem tego opisać. Serce jednak od razu przyspiesza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tukaszwili taaa... Serce też dało mi się we znaki. Walilo, bolało, nie mogłam oddychać, myślałam, że umieram. Ile ja SORow w okolicy zwiedzilam, pewna, że mam zawał. Dostawałam hydroksyzyne i byłam odsylana do domu z poleceniem udania się do psychiatry. Wychodziłam że szpitala, ryczac, że robią ze mnie wariatke. Dziś już nawet nie zwracam na te ataki uwagi.

 

Cały dzień w głowie tylko : WĘZŁY, CHLONIAK, WĘZŁY, CHLONIAK...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to uczucie, gdy już jesteś na sorze, czy innym pogotowiu i wtedy dociera do tego durnego mózgu, że to kolejny atak paniki i znowu robimy z siebie pośmiewisko. Tyle razy już miałem te przeskoki, od nich zaczęła się siedem lat temu moja neurotyczna przygoda. Serce przebadałem wzdłuż i wszerz, nigdy nie było nawet najmniejszej komplikacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A jakie miałeś wtedy dolegliwości?

 

Bóle brzucha, krew na papierze, stolce od ołówkowatych po papkowate, nieregularne wypróżnienia, brak apetytu, właściwie wszystko co wymieniacie.

 

zakazana88 - tak, wmawiasz sobie. Sam też tak robiłem, więc wiem co piszę. Wystarczyła kolonoskopia i wszystkie dolegliwości przeszły.

 

 

 

jak rozumiec wyrazenie " stolec ołówkowaty".? Jest twardy czy miekki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×