Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Jestem tutaj nowa. Myślę że mam bardzo duży problem. Mianowicie 10 miesięcy temu urodziłam ślicznego synka. Po 6 miesiącach pojawiły się u niego powiększone węzły chłonne i ja od tego czasu totalnie ześwirowałam. Byłam już u różnych lekarzy wszyscy mnie uspokajają że wszystko jest dobrze a ja najchętniej co miesiąc robiłabym synkowi wszystkie badania. Zaczelam źle sypiać, pocę się w nocy, śnią mi się koszmary, w ciągu dnia łapię takie momenty że szkoda gadać. Mam głupie myśli na temat mojego maleństwa. Nie wiem co mam ze sobą zrobić. Proszę pomóżcie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej Kochani! kurcze- nie było mnie tu z 2-3 godziny a tu tyle postow i od razu ciśnienie mi skoczylo hehe ;)

 

no wiec ja tak egoistycznie zaczne od siebie- bylam wlasnie u lekarza z tym kaszlem... wiecie, ze wczoraj rodzinny osluchal mnie przez sweter pod którym miałam jeszcze koszulke ?:D i powiedział, ze jest ok... jakos mu nie wierzyłam ,bo cala noc meczyl mnie kaszel i poszlam dziś do lekarza takiego co cala dobe przyjmuje i osluchal mnie bez bluzki i dokładnie no i dal antybiotyk :/ kazal na noc pic herbate z imbirem i miodem żeby nie kaszleć...

mam nadzieje, ze to pomoze...chociaż już mam wyrzuty- nie dość, ze biore paroksetyne w ciąży (10mg) to jeszcze teraz dowale antybiotyk- niby bezpieczny w ciąży, ale ja już czuje się jak zla matka...

 

Co do postow Bezsilnej- mówisz, ze nikt Ci nie odpisal co to za piach ? a kto Ci dziś caly dzień walkuje, ze to pewnie jakies resztki kalowe, które wymusilas tym nieszczęsnym czopkiem... ?!

widział ktoś z Was skrawki jelita wychodzące z Was bez krwi i wcale nie czerwone ?:D:D magia :D

 

mówisz, ze słuchasz zaleceń dietetyczki... ok ja tez mogę pojsc do dietetyka i przedstawić sprawę jak Ty : mam zapchane jelito, grzybice, glisty, zaparcia, itp. itd.- pewnie tak to opisalas tragicznie, ze dietetyczka pod to wszystko robi diete-

mówisz, ze gastrolog zabronil Ci diet, a mimo to dalej się upierasz.

nie jadlas rok nabialu... i co tak cudownie się czujesz dzięki temu ? nie... wiec co to oznacza? wypilabys dwa jogurty i nic by się nie stało... a może wkoncu jelita by się ucieszyly...

 

moim zdaniem ta psychiatra nie wyleczyla Cie z zaburzen kiedy wyprowadzala Cie z anoreksji... moim zdaniem masz zaburzenia zywieniowe bardzo silnie zakorzenione od tamtej pory... wtedy jedzenie było Twoim wrogiem i teraz tez jest chociaż przejawiasz to w inny sposób.

prosiłam nie jedz tego oleju masla i tych wymyślnych rzeczy, zrob sobie lekki rosol na piersi z kurczaka od rzeznika, zrobilas? nie...

mowilam zrob sobie kanapke z salata pomidorem szczypiorkiem, chuda wedlina... zrobilas? nie...

wiec co Ty chcesz zmieniac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Milena- witaj moja imienniczko :)

kazda mama jest bardzo wrazliwa na punkcie swojego dziecka. jeśli robilas badania, bylas u lekarzy- musisz im zaufac.

tu problemy z wezlami bardzo często sie pojawiają... nie możesz sie nakrecac- pamiętaj, ze Twoje samopoczucie udziela sie dziecku- ono wyczuwa jak nikt inny stres swoich rodzicow.

zaufaj lekarzom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22, a ile Ty się nie wypróżniasz? Dziewczyno... gdyby Ci jelita nie pracowały... :roll: Pracują, nie twierdzę, że prawidłowo w 100% ale zapewniam, że pracują. Coś niecoś wiem na te tematy. Strasznie się napędzasz. A gnije Ci nie ciało, tylko psychika.

 

milena283,

Nadal te węzły są powiększone, czy to minęło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22, a ile Ty się nie wypróżniasz? Dziewczyno... gdyby Ci jelita nie pracowały... :roll: Pracują, nie twierdzę, że prawidłowo w 100% ale zapewniam, że pracują. Coś niecoś wiem na te tematy. Strasznie się napędzasz. A gnije Ci nie ciało, tylko psychika.

 

milena283,

Nadal te węzły są powiększone, czy to minęło?

moje jelita są tak obkurczone, że kał się blokuje. mogę to przesuwac palcami, zbite głazy, zawsze doktor przy badaniu twiedzi,ze jelita zatkane masami kałowymi, kazde usg równiez to pokazuje.

czopki tylko w koncowym odcinku dzialaja, chociaz i juz nie dzialaja, bo piach ze mnie leci po czopku.

a u gory wszystko zakorkowane,ze pękam

teraz mam bóle, klucie, kolkę, wzdęcie i uczucie rozrywania jelit. do tego boje sie,ze jelita zaraz pękna, bo są uszkodzone po czopku, ktory moze wyzej doszedl i wyjalowil jelito i umre dzisiejszej nocy

:cry:

sama nie wierze, w to co pisze. jak w jakims amoku. ale tak czuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22, :bezradny:

Cóż mogę powiedzieć... Kwestionować lekarza, ani wyników badań nie będę ale śmiem twierdzić, że skoro do tej pory Cię nie rozerwało, to i dzisiejszej nocy nie rozerwie. Przez kilka lat anoreksji zrobiłaś swojemu organizmowi wielką krzywdę i tak hop siup do normy wszystko nie wróci. Co ile dni się wypróżniasz? Jakkolwiek, w jakiejkolwiek ilości?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89- wiem że powinnam dać już może spokój ale nie potrafię ciągle we mnie siedzi przeczucie że to jest coś strasznego... że to nowotwór

 

Psychotropka89- tak węzły są nadal powiększone a najgorsze jest to że ich przybywa. Kiedyś były 2 większe a teraz dodatkowo jest jeszcze 7 takich ziarenek jak pieprz. Ciągle chodzi mi po głowie że to na pewno białaczka albo zz. Mimo że wyniki są dobre to ja i tak wiem swoje. Każde kaszlnięcie mojego synka to dla mnie guz w śródpiersiu, gdy zrobi się na chwilę blady to dla mnie już jest białaczka, gdy wyczuję jakiś węzły to dla mnie już zz. Ja już nie daję rady. Ciągle myślę że lekarze coś przeoczyli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychotropka'89- podstawowy ich argument to ... "dzieci tak mają", onkolog i hematolog krzyczy na mnie że mam dać dziecku spokój i nie szukać mu chorób bo te węzły nie są nowotworowe bo jak to ujął lekarz " ja dotykając tych węzłów już wiem czy one są prawidłowe czy nie". Wszyscy lekarze je czują, chociaż lekarz który robil USG powiedział że w węzłach nie chodzi o ich długość ale o wymiary w osi krótkiej a w tej osi żaden z nich nie przekracza 5 mm. Jeden węzeł jest po lewej stronie na szyi a obok niego takie ziarenko, ale z prawej strony jest powiększony węzeł nadobojczykowy oraz obok niego 3 ziarenka i 3 ziarenka w dolnej partii szyi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

milena- a ile lat ma dziecko ? może to kwestia jakiejś przebytej kiedyś infekcji w gornych drogach oddechowych ? często wtedy zostają przez jakiś czas wyczuwalne wezly, dodatkowo dzieci ciagle stykają sie z nowymi dla nich wirusami i wezly sa po to by je chronić ...

jeśli miał problemy kiedyś z przeziębieniami warto żeby laryngolog ocenil 3 migdalek... często jest u dzieci przerosniety.

skoro wyniki sa dobre - ob. crp w normie to nie mecz dziecka. wiem, ze to ogromny stres, bo czujesz sie odpowiedzialna.

aa i jeśli były choroby gardla to zrob aso z krwi i tyle ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychotropka- sorry za off top, ale masz genialny nick! chociaz wiem ,ze to nie powod do radości jak sie domyślam ....

No też tak myślę, dopiero niedawno okazało sie, że cały czas czytałam go "Psychopatka89" :angel:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Synek ma 10 m-cy. Nigdy wcześniej nie chorował. Hematolog zasugerował że te węzły mogą być po szczepieniach. Pediatra że być może od rehabilitacji (synek miał asymetrię ulozeniową). Wczoraj wyczułam 3 ziarenka ale wydaje mi się że one pojawiły się po gorączce którą synek miał w zeszłym tygodniu. Była wtedy robiona morfologia i wyszedł jakiś wirus no i oczywiście trochę morfologia nie była fajna ale lekarze mówią że gdy krew jest pobierana przy gorączce to mogą być zmienione parametry morfologii ale ja już sobie wkręcam że to na pewno nowotwór. Mam powtórzyć badania za 2 tygodnie ale do tego czasu oszaleję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to na pewno przez infekcje wirusowa... jejciu moja Corcia ma 4 latka i jeszcze nie pobierałam Jej krwi, kolezanka chciała tu 3 latkowi badanie krwi zrobić i lekarz nie chciał :/ miałam zrobić jej kontrolne badania w Polsce ale nie chciałam jej meczyc ...

musisz trochę wyluzować. gdy jest infekcja to wiadomo, ze parametry krwi sie zmieniają... tak samo wezly chłonne sa wyczuwalne przy infekcjach... przecież o to chodzi żeby organizm walczyl z zarazkami...

poczekaj cierpliwie i pamiętaj, co mowia lekarze :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

milena skoro badania sa ok to uwierz, ze z synkiem wszystko w porzadku. Poza tym potwierdze to, co powiedzieli ci lekarze, a mianowicie, ze dzieci tak maja. Moje tez tak mialy, dzieci moich znajomych rowniez. To normalna reakcja organizmu. Uklad immunologiczny dzieci jest w stanie rozwoju, ciagle styka sie z nowymi zarazkami, bakteriami.Powiekszony wezel to tez znak, z uklad immunologiczny dziecka pracuje jak nalezy.

Kolezanka u swojej 10 letniej corki znalazla spory wezel, ktory dlugi czas sie nie zmiejszal.Poszla do lekarza, zrobila morfologie, usg brzucha i samego wezla i wszystko ok.Lekarz powiedzial, ze to moze byc od rosnacego zeba!Corce kolezanki rosl akurat zab trzonowy :)

 

 

Mili moj synek ma 8 lat i nigdy nie mial pobieranej krwi. Corcia ma 6 lat i morfologie miala robiona raz.

A jak twoje samopoczucie? Czytalam, ze wraca ci apetyt i zachcianki ciazowe sie pojawiaja :D

 

malenstwo kiedys mialam takie okresy zawrotow glowy i takiego uczucia niemocy w nogach. Na szczescie minelo...ja zwalalam to na nerwy.

 

Ja ostatnio jakas niespokojna jestem, ale mysle, ze to zblizajacy sie okres nasila objawy nerwicy.

Uklad pokarmowy nadal szaleje. Juz pol godziny temu musialam pedzic do kibelka.I tak co rano :? Ale psychicznie czuje sie lepiej wiec staram sie olewac objawy somatyczne :smile:

 

A tutaj widze ruch byl wczoraj jak w ulu ;) Ja ostatnio napisalam bezsilnej, jakie jest moje zdanie i to tyle z mojej strony w tym temacie

:smile:

 

Spokojnego dnia wam zycze hipochondrycy :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89 i Ardash - ja wiem że dzieci dopiero dostosowują się do naszych zarazków bakterii ale skąd te wcześniejsze węzły skoro nawet nie był chory. Czasem zastanawiam się czy jeśli byłby to nowotwór to czy by dał jakieś objawy w morfologii czy w zachowaniu synka skoro węzły są już prawie 5 miesięcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

milena283 wyobrażam sobie co musisz czuć obawiając się o dziecko... Ten strach o kogoś kogo bardzo kochasz... Ja ciągle boje się o męża :( nie mogę przestać myśleć o tym, że może się lada moment okazać że ma czerniaka :( od 2-3 lat miewa dość często katar, kaszel (niby to efekt alergii, zawsze był u lekarza z tym, osluchiwali go) i oczywiście panikuje juz że to może jakiś przerzut czerniaka do płuc. Te myśli mnie niszczą... Wiem ze chciałabyś się cieszyć z macierzyństwa, a nie możesz bo myśli o chorobie maleństwa wszystko przeslaniaja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniulec masz rację nie potrafię się cieszyć z macierzyństwa. Czasami mam takie momenty że boję się dochodzić do mojego skarba bo obawiam się że zaraz zobaczę jakiegoś guza. Pamiętam jak czytałam o dziewczynie która przez 2 lata szukała u swojego dziecka chorób oczywiście nic nie znalazła ale powiedziała że zmarnowała najpiękniejszy okres w swoim życiu i życiu dziecka. Wtedy obiecałam sobie że ja już nie będę się tak zachowywać ale niestety po paru dniach wszystko wróciło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Milena to, ze synek nie byl chory to nie znaczy, ze jego organizm nie mial do czynienia z zadnym wirusem. Lekarz tlumaczyl mi, ze nadz uklad immun. dziala tak, ze jesli pojawia sie jakis wirus czy bakteria to nasz organizm zaczyna z tym walczyc. Wcale nie musimy zachorowac. Duzo infekcji przechodzi sie bezobjawowo a przeciez organizm z nimi walczy. Multum dzieci przez pierwsze 3 lata zycia ma bez przerwy powiekszone wezly chlonne, niewazne, czy sa chore czy nie.Ja jakies 7 lat temu mialam powiekszony wezel na szyi ( byl jak orzech laskowy) a wcale nie bylam chora. Wtedy wlasnie lekarz mi wylumaczyl jak dziala nasz organizm.

Tak, ze moim zdaniem mozesz spac spokojnie:)

 

Aniulec duzo nas...niestety :( Ja tez obecnie mam faze na znamiona i pieprzyki. :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×