Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Od wczorajszego wieczoru stosuje oczyszczenie organizu za pomocą sody. Taka kuracja pomaga pozbyć się wszelkich grzybów, bakterii , pasożytów i zanieszczyszczeń, które są w naszych jelitach i dostają się do krwiobiegu wpływając negatywnie na nasz organizm. A wszelkie te świństwa lubią cukier w każdej postaci, jak go za dużo dostarczamy to one rosną w siłę, jak za mało obumierają.

Kuracja polega na piciu przez 7 dni sody w określonych ilościach , potem 7 dni przerwy i znów. czyli łącznie 3 tygodnie kuracji:

Dla zainteresowanych:

 

W gorącej wodzie rozpuszczamy i odczekujemy chwilę, żeby można było się napić, a nie poparzyć.

1 dzień - 1 mała łyżeczka 1 x dziennie

2 dzień - 1 łyżeczka rano i wieczorem

3 dzień - 2 łyżeczki rano

4 dzień - 2 rano i 1 wieczorem

5 dzień - 2 rano i 2 wieczorem

6 dzień - 2 rano, 1 po obiedzie, 2 wieczorem

7 dzień - 3 x 2 łyżeczki

 

 

Co Wam powiem to to , że już dziś mam język dużo ładniejszy, a miałem strasznie obłożony.

 

Od dzisiaj przechodzę na w miarę zdrowy tryb jedzenia:

- zero kawy, ograniczenie herbaty

- zero cukru do herbaty ( od kiedy pamiętam 2 łyżeczki )

- ograniczenie słodyczy i innego typu słonych łakoci

- picie dużej ilości przegotowanej wody z cytryną

- jedzenie czosnku i cebuli

- jedzenie warzyw i owoców, głównie zielonych , bo one oczyszczają organizm bardzo ładnie szpinak, sałata, rukola

 

Dzień zacząłem od szklanki ciepłej wody z łyżeczką sody, potem wypiłem przegotowaną wodę z cytryną, zjadłem 3 rzodkiewki i napisałem się capuccinno, ale bez cukru, a tak mnie korciło, bo uwielbiam słodką kawę z mlekiem , słodycze

- teraz poćwiczyłem 10 minut i czuję się śpiacy, ale nie dam sie zeżereć drobnoustrujom i nerwicy. :angel:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sinister, polecam chloerlle, ja tam ja jem i czści organizm idealnie.

Poza tym wczoraj bylam na spotakniu z mnichami tybetańskimi. wyklad dotyczył 5 zywiołów. Zarowno świat jak i my jestesmy z nich zbudowani. jesli cos w koło nas jest zaburzone to odbija sie to na nas.

Bardzo ciekawe wyklady i ćwiczenia. bylam tam trochę czasu , nie pamiętam kiedy czulam się tak zrelaksowana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretis dziękuje za odpowiedź!

Miałam nadzieje, że dziś będzie lepiej, ale szukam jakiś plamek na ciele, jakiejs wysypki. Na palcu mi sie coś zrobiło podczas pracy (w kuchni robię) - jakiś bąbelek trochę piecze - mam nadzieje, że się po prostu oparzyłam i nic więcej.. Nizej jakieś plamki, ja piernicze. Moze po prostu tego nie zauważyłam czy coś, ale jestem tak pos...ana, że nigdy chyba tak źle nie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bojacadusza, swego czasu ja też sprawdzałem co chwila palce czy przypadkiem nie są paleczkowate :mrgreen: sprawdzałem powieki czy nie opadają źrenice czy równe teraz trochę mi już przechodzi mam nadzieję :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez miałeś podejrzenie choroby wenerycznej?;) ja sobie wkręcam strasznie. Wiem ze juz byloby widac gdzies w ustach czy okolicach buzi, bo najczęściej sie ujawnia 2-3 tyg po zarazeniu i robi sie jakiś wrzód. Najgorsze są te myśli przed snem - człowieka dopada bezsenność i dupa zbita. Na pewno zrobie testy jak wrócę do kraju (w sumie to jest powód nr jeden czemu chce jechac;))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam was kochani,

 

moje ostatnie dni są bardzo dobre, tzn boli mnie głowa, ale to chyba od przeciągów w pociągu. PRZESTAŁO MNIE KŁUĆ POD ŻEBREM a dokuczało juz prawie rok. myślę, że to zasługa ćwiczeń, bo własnie odkąd zaczęłam ćwiczyć to zupełnie zapomniałam o tych kłuciach. rzustak już też mnie nie boli o ile to była w ogóle trzustka. nie bolą plecy. mam tylko zakwasy. Dziewczyny zabierzcie się za ćwiczenia, jest o niebo lepiej z samopoczuciem, nie zwraca się uwagi na jakieś kłucia tylko skupia się na ćwiczeniach, a po nich na zakwasach i satysfakcji. mówiłam już wam kiedyś, że dwa lata temu ćwiczyłam dzień w dzień i nie miałam żadnej nerwicy. myślę, że jeżeli teraz też utrzymam taki poziom, to jest duża szansa na moje umysłowe ozdrowienie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam was, czy ktoś z Was miał lub ma takie dziwne uczucie braku czucia w dłoniach? dziś w nocy przebudzilam się i chcąc ruszyć dłońmi tak e miała w nich czucia , nieme były obydwie....nie były zimne. momentalnie się zerwalam od razu ciary po plecach, poruszałam dłońmi i po kilku sekundach minęło. nie wiem co o tym myśleć niech mnie ktoś z tej paranoi wyciągnie bo oszaleję :( kilka dzin wcześniej byłam na kijkach i bardzo mi zmarzly dłonie aż nie mogłam wbić nr na telefon może to ma jakiś związek? ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boję się, że mam guz przysadki mózgowej. W sumie to uczucie otępienia, napadowa senność, drżenie powieki jednej, męty na jednym oku , potliwość męczliwość, nudności, uczucie paraliżu bez rzeczywistego paraliżu, bo mogę się ruszać na to wskazują, stoję sobie kroję cebulę i nagle czuje otępienie takie w głowie, boli mnie kark :/ Guz ten z reguły produkuje nadmierną ilość hormonów w szczegolnosci kortyzolu co daje podobne objawy do nadczynnosci tarczycy, a ja takie wlasnie mam, a nadczynnnosc niestwierdzona. Nie dostane na rtg ani rezonans skierowanie, a jesli nawet to nie wykonaja mi go, bo moja mama pracuje na naurologii i przerbane ,b o odesla mnie do domu bo moj psychiatra jest bratem neurologa, ktory pracuje z moja mama :/

 

-- 05 mar 2015, 10:57 --

 

Po tej kuracji sodą nasilila mi sie potliwosc w nocy i chce mi sie strasznie pic, czy to od oczyszczania organizmu z bakterii i grzybow , pasozytow?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sinister, zacznij w koncu wierzyć ,że masz neriwce i idz na ta terapię!!

wymyslasz to coraz nowsze choroby. za bardzo wsłuchujesz sie w swoje ciało.

moim zdaniem odpowiednia terapie może Ci pomóc. sam się nakręcasz, siedzisz w domu i myslisz tylko o objawach i zaczynasz je łaczyc z jakąs chorobą.

Sama wiem jak mozna się zapętlić, ale zycie masz tylko jedno! siedezeniem w domu i wsłuchiwaniem sie w siebie nic nie osiągniesz. TERAPIA!!!!

te objawy o ktorych piszesz po sodzie to nerwica nie pasozyty, grzyby itp.

Uwierz mi sama wiem ,że nie jest łatwo ale trzeba dać sobie szanse.

Pewnie jakby nie praca i moj chłopak też siedzialabym i szukala. teaz jestem na etapie ,że nawet w necie nie grzebie o chorobach , dlatego ,że zaraz po przeczytaniue codziennie bym miala jakies objawy.

Tez jestem oslabiona , mam zawroty glow, czasami ratuje sie afobamem ale chodze teraz na terapie behawioralno- poznawczą i zaczynam rozumieć niektore schematy naszego myslenia naszej , reakcji na informacje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szykuję się na terapię na 15:00

Czuję się źle, lęk i słabość, poczucie okropnego zagrożenia, czuje, że rzuciło mi się na narządy rodne, wszystko pospinane, boli krocze. Ciągle sprawdzam czy nie leci nic podejrzanego. Moja wyobraznia szaleje, wyobrażam sobie jak dowiaduje się o raku macicy, jak mój świat legnie w gruzach, jak płaczę, jak żegnam wszystkich, jak pakuję sie do szpitala żegnając się z domem i dziećmi. Mam dość tych mysli. Do tego stopnia boje sie lekarzy że jestem w stanie rozpłakać się jak dziecko na jakiejś wizycie.

Z kolei z brzuchem jest lepiej.

Buziaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam :smile:

 

Sinister dla Ciebie mam jedna rade: TERAPIA

 

Nefretis spokojnie...to zaden rak. Widzisz, z brzuchem jest lepiej, a to oznacza, ze za wszystkim stoi psycha. wczesniej myslalas o brzuchu i jelicie i bolalo, teraz juz nie boli bo przerzucilas sie na narzady rodne i teraz tam bedziesz odczuwac wszelkie dolegliwosci.

Powiem Ci, ze ja tez boje sie lekarzy jak diabel swieconej wody i juz nie raz i nie dwa ryczalam podczas wizyty, kiedy do szlam z nowymi objawami, ktore wg mnie wskazywaly na najgorsze.

Pytalas, czy na terapii drazymy przeszlosc...w poniedzialek mialam pierwsza wizyte i bardziej rozmawialam z psycholog o tym jakie mam objawy, kiedy to sie zaczelo itp. Kiedy 4 lata temu chodzilam na terapie (tez behawioralno-poznawcza) to owszem,psycholog pytal o przeszlosc, dziecinstwo, ale za bardzo sie na tym nie skupialismy. Terapia b-p ma to do siebie, ze skupia sie na terazniejszosci i przyszlosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, Kochana na pewno nie masz raka. gdzieś cos przeczytałaś , usłyszałaś w radio TV, kogoś zobaczyłaś co miał tego typu raka ,może Kora? Pamiętasz jak cierpiałas na bol brzucha co było przyczyna?? Sierć Ani Przybylskiej.

Przecież mnie tez bolało w boku po jej śmieci miesiąc czasu ( wiedziałam ,że to nerwobol, bo przed tym atakiem juz 4 razy byłam na usg z tym bólem w przeciagu 2 lat) poczym zrobilam usg i na drugi dziień

Jak ja bylam na pierwszej terapi (ktora przerwalam) to zaczynalam od dzieciństwa. Nasze obecne zachowanie wywolane jest lękiem. terapeuta musi wiedziec co ewentualnie go wywowalo.

Jak poszlam obecnej terapautki to wpierw powiedziałam o objawach, a potem ona sama zapytała czy pamiętam czas kiedy o się zaczelo i co się wtedy wydarzyło. nie rozpamiętywamy tego tylko walczymy z zachowaniem.

Tak jak Ardash, skupiamy sie na tym co jest teraz i tym co bedzie. uważam ,ze behawioralna jest rewlwcyjna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam KIEDYŚ hipochondryczką, mam silną nerwicę.

Brakuje mi tego poczucia, że "to tylko w mojej głowie", bo teraz choruję na prawdę.

Strasznie się boję, za kilka dni idę do szpitala, mam coś z jelitami poważnego, z całym układem pokarmowym. Nie mogę normalnie funkcjonować, kurczowe bóle są silne (uczucie wbijania noża do jelita), wzdęcia i wiele innych strasznie nasilonych objawów.

Miałam Candidę i pasożyty i mimo, że robię mnóstwo badań i teraz nic nie wyszło, to NIE wierzę.

Nie daję sobie rady i cholernie boję się kolonoskopii i znieczulenia ogólnego. Że nie wybudzę się.

Boję się, że mam raka albo uszkodzenie jelit w takim stopniu, że nic nie da się zrobić. :cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja zaraz będę miał zawał.... Dzisiaj już 3 od rana :)

Kurde brak mi już sił ale wolę się z tego śmiać niż zamulać.

 

-- 05 mar 2015, 18:31 --

 

bezsilna_22, też mam korbę na temat raka. Ja obawiam się raka mózgu, trzustki i nadnercza. Czasami mam fazy że wszystko mnie boli bo mam przerzuty.. Wiem to męczące ale musimy walczyć! 14 mam usg jamy brzusznej a w maju idę na duży przegląd do szpitala... Się okaże czy jeszcze pożyję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja zaraz będę miał zawał.... Dzisiaj już 3 od rana :)

Kurde brak mi już sił ale wolę się z tego śmiać niż zamulać.

 

-- 05 mar 2015, 18:31 --

 

bezsilna_22, też mam korbę na temat raka. Ja obawiam się raka mózgu, trzustki i nadnercza. Czasami mam fazy że wszystko mnie boli bo mam przerzuty.. Wiem to męczące ale musimy walczyć! 14 mam usg jamy brzusznej a w maju idę na duży przegląd do szpitala... Się okaże czy jeszcze pożyję.

 

Ja już tyle badań robiłam i robię, że jestem prawie bankrutem :)

Niestety wyniki są złe, a mój stan zdrowia tragiczny... Koszmar trwa już ponad rok.

Mam objawy świadczące o chorej trzustce i wątrobie, bóle silne, nieprawidłowości w wynikach.

I już od roku nie mogę pozbyć się Candidy :(

 

Ale jelita to problem nr 1. Dlatego też idę do szpitala... boję się strasznie narkozy, masakra!!!!!!!!

Rano budzę się - kolka, wzdęcia, w ciągu dnia - przelewanie, wzdęcie, kolka, kurczenie jelit, uczucie wbijania noża, skrętu jelita, bóle w jamie brzusznej. Ja mam dość :(

 

Najgorsze, że myślę wtedy, że mam przebite jelito i że zaraz umrę.

 

Aha, czyli idziesz za 2 miesiące do szpitala... a ja za kilka dni :cry: :cry: :cry:

 

Ty pożyjesz na pewno!

A co do mnie to już moja końcówka, tak czuję niestety, nie widzę nadziei dla siebie. Po prostu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22, a robiłaś sobie badania krwi z markerami rakowymi? Mi krew wyszła ok (nawet się nie spodziewałem) ale skoczył mi cholesterol i trójglicerydy. Nie byłem jeszcze na konsultacji wyników krwi bo czekam na usg. A co mówi Tobie lekarz? Określił w jakiś sposób Twoje problemy z jelitami i trzustką? Ja w swojej nerwicy miewam różne bóle różne bóle różnych części ciała. Jelita też przechodziłem żarłem No-spę. Teraz jelita mi już nie dokuczają od dłuższego czasu, kupka też w normie a nie woda.. A co do końcówki to ja też się tak czuję. Do szpitala pójdę po rodzinie bo teściowa się o mnie martwi a jej siostra jest ordynatorem na neurologii i jakoś mnie tam przemycą na oddział. Jak się okaże, że jestem fizycznie zdrowy to pójdę do lekarzy od głowy.

Pozdrawiam i ściskam !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22,

Podobnie pisałaś rok temu i jakoś żyjesz,musisz zrozumieć,że główny problem jest

w twojej głowie a nie w ciele.

 

Niestety teraz nie chodzi o głowę... :cry:

Choruję fizycznie, to nie hipochondria.

 

-- 05 mar 2015, 18:21 --

 

bezsilna_22, a robiłaś sobie badania krwi z markerami rakowymi? Mi krew wyszła ok (nawet się nie spodziewałem) ale skoczył mi cholesterol i trójglicerydy. Nie byłem jeszcze na konsultacji wyników krwi bo czekam na usg. A co mówi Tobie lekarz? Określił w jakiś sposób Twoje problemy z jelitami i trzustką? Ja w swojej nerwicy miewam różne bóle różne bóle różnych części ciała. Jelita też przechodziłem żarłem No-spę. Teraz jelita mi już nie dokuczają od dłuższego czasu, kupka też w normie a nie woda.. A co do końcówki to ja też się tak czuję. Do szpitala pójdę po rodzinie bo teściowa się o mnie martwi a jej siostra jest ordynatorem na neurologii i jakoś mnie tam przemycą na oddział. Jak się okaże, że jestem fizycznie zdrowy to pójdę do lekarzy od głowy.

Pozdrawiam i ściskam !

 

Ja mam wyników OGROM. Ostatnio okazało się też, że choruję na Hashimoto. Mam specjalną dietę, w sumie ja bardzo specyficznie jem. Jestem pod opieką wielu specjalistów prywatnie, ale póki co efektów zero...

Mam silną anemię, leukopenię, małopłytkowość, ciągle infekcje bakteryjne itd. Nie mogę się pozbyć grzybicy jelit (+ rozrost złych bakterii - to oczywiste ) i miałam też pasożyty przewodu pokarmowego. Ja z kolei mam zaparcia, na które nic nie pomaga. A jak coś pomoże, to... np. kolor żółty -> więc od razu myślę, że to chora trzustka i wątroba.

Te silne kurcze jelit i kolki odbierają mi chęć do czegokolwiek, mam taką już panikę, że boję się ruszać, aktualnie jestem na zwolnieniu...

Usg robiłam też już 2 razy, wyszło w normie. Ale enzym trzustkowy mam podwyższony i czasem mnie łapią takie bóle trzustki, cała lewa strona wtedy boli, pod lewą łopatką itd., że nie idzie wytrzymać.

A w jelitach to uczucie, jakby mi skręcały się i ktoś nożem przebijał... :cry: :cry: :cry:

 

Nie mogę jeść większości produktów, ale nawet po tych bezpiecznych cierpię. :(

Każdy lekarz stwierdzał "kamienie kałowe", było podejrzenie niedrożności jelit, cały dzień dostawałam kroplówki na izbie przyjęć, przeciwbólowe i wzmacniające, bo mam przy tych problemach niedowagę.

 

W moim wieku imprezują, bawią się, a ja ciągle chora, nie można normalnie żyć, mam dość :(

jak dotykam jelita to czuję guzy i wydaje mi się, że już koniec. Albo rak jelita, albo przebite, albo niedrożność, albo zagnieżdżone robactwo :roll:

No i od roku mam obrzęk języka straszny.

 

 

Masakra!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×