Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Ja mam od 4 miechów przewlekłe zapalenie zatok i takie zapalenie zazwyczaj tworzy się przez wadę jak krzywa przegroda lub przerośnięte małżowiny, polipy. Nie da się tego wyleczyć lekami, trzeba przejść zabieg niestety.

 

-- 06 lut 2015, 13:35 --

 

Dobry laryngolog z endoskopem w przypadku zatok jest bezcenny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gorszy dzień :(:why: Od 5 dni na antybiotyku,głos jeszcze chrypi, katar mnie zalewa, szumi mi w uszach jakby,mam lekko przytkane uszy, jestem ospała, rumiana na twarzy też nie jestem jak zawsze... Dodatkowo miewam dreszcze w ciągu dnia, zimne stopy, i od rana czuję jakbym całą w środku drżała, co jakis czas sprawdzam puls czy aby na pewno serce bije. Masakra jakaś :silence: Boje się że jakieś powikłania będą z tego, albo że zapalenie gardła to tylko maska jakichś chorób niezdiagnozowanych :zonk: Żeby było ciekawiej chyba zacznie mnie boleć ząb. Mija 3ci tydzień noszenia opatrunku,miałam wrócić po plombę ale przecież nie może być to takie proste i muszę iść prywatnie na drugi koniec miasta jakby coś. O tyle odnajduję jakiś plus tej sytuacji,że jak mnie zacznie ostro boleć to 5km od domu mam pogotowie stomatologiczne. Boje się bólu,tej całej traumy normalnie w padake jakąś wpadnę. Jak się coś wali to już na całość... Ha poza tym jeszcze szybko muszę iść do ginekologa, złapałam jakąś infekcję :great::why::mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cały czas myślę tylko o tyłku, bez przerwy. To już nie tyle ból, co uczucie napięcia,pełności, jakby mi coś spuchło w pupie i chciało wyjść na zewnątrz.

Ze strachu zapisałam się na poniedziałek do chirurga naczyniowego, prywatnie wizyta 100 zł. Mam nadzieję, że to dobry wybór bo proktolog to już ostateczność - musiałabym jechać na drugi koniec miasta i pewnie czekać kila tyg. na wizytę. Chodzi mi o to, żeby się uspokoić i przestać myśleć o najgorszym. Mam nadzieję, że usłyszę coś co mi pomoże, oby mnie tylko nie nastraszył ... Ten mój lęk i ciągłe myślenie o tym nie jest normalne. Mam tego świadomość, ale nie potrafię nad tym zapanować i tego przerwać. Nie chcę się tak dłużej zadręczać. Dobrze, że wizyta już za 2 dni. Bardzo się stresuję ale nie widzę innego wyjścia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pralinka1, a mialas kiedys hemoroidy ? ja po porodzie mialam z tym problem i bol byl niesamowity...

 

ja dzis wzielam antybiotyk i balam sie, ze bedzie jakas reakcja z Setaloftem i juz pol godziny po wzieciu bralo mnie na wymioty, cala sie trzeslam, puls z nerwow ponad 100...ledwo wyrobilam i zaczelam szukac w googlach informacji o doksycyklinie z sertralina, ale nie ma zadnych korelacji- moze to z nerwow albo zoladek sie buntuje- nie wiem, ale naprawde sie wystraszylam :zonk::zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89 nie dziwię Ci się, ja też zawsze strasznie panikuje przy braniu jakichkolwiek leków. Zdarzało się, że już 1 min. po połknięciu tabletki źle się czułam i panikowałam. Na wszelki wypadek dzwonie zawsze do apteki i pytam o interakcje. Zdarzało się nawet, że o północy dzwoniłam do nocnej pomocy i pytałam - a wszystko ze strachu ...

To wszystko mamy w głowie, a ciało szaleje.

Mam nadzieję, że to tylko hemoroidy. Wizyta u lekarza to chyba najlepsze rozwiązanie. Nie mam siły się caly czas zadręczać, poza tym cierpi na tym cała moja rodzina.

Mam nadzieję, że w poniedziałek o tej porze odczuje ulge, przynajmniej psychiczną. Oby tylko lekarz nie był zbyt dociekliwy i wysłał mnie na kolonoskopie. Bo i tak nie pójde.

Zresztą nigdy nie miałam i nie mam śladów krwi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pralinka1, ja mialam problem z hemoroidami i nie bylo ich wcale widac czasem sie poazywaly- to bylo po porodzie ale wtedy to jest dopiero bol... pomagala mi jakas masc do kupienia w aptece bez recepty- mozesz sprobowac chociaz przy wewnetrznych to bardziej czopki...

 

juz mi troche lepiej, ale dalej brzuch boli...jak sie moglam przerazic- fakt, ze caly czas myslalam, czy napewno moge ten antybiotyk wziac z Setaloftem, ale nie ma zadnych interakcji- pytalam farmaceute i sama sprawdzalam- jest taka fajna strona interakcje lekow- mozna sprawdzic nawet kilka lacznie...

 

-- 06 lut 2015, 21:37 --

 

martwi mnie jeszcze mysl , ze mam robaki, bo robilam badanie 27 grudnia i eozynocyty wyszly ponad norme, pozniej uprosilam o lek na robaki :D wzielam go 30 stycznia i 2 stycznia mialam juz eozynocyty w normie...a 6 stycznia mialam znow podwyzszone- skojarzylam, ze w dniach poprzedzajacych badania bralam neosine, a miedzy 30 a 2 stycznia nie bralam go.. :roll: w sumie sama do konca nie wiem co o tym myslec... czy te eozynocyty byly jako alergia na ten lek czy swiadcza o tym, ze mam robaki ? skoro teoretycznie lek na robaki by je wytlukl bo eozynocyty po nim spadly to chyba w 4 dni nie mogly znow sie namnozyc ? :shock::shock: a zawroty i objawy lekowe mialam rowniez 2 stycznia w dniu w ktorym byly w normie.....niech ktos cos podpowie, bo juz zaczynam wariowac, jeszcze naczytalam sie ze pchly sa nosicielami tasiemca psiego, a moj kot mial pchly w pazdzierniku, czasem nawet znajdowalam pchle w kubku postawionym w pokoju w ktorym byl kot..a jak kiedys przypadkiem jakas polknelam ?? :shock::shock::shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

Moja przygoda z hipochondrią zaczęła się od zdiagnozowania sobie zakażenia HIV bez testu (chociaż tak naprawdę nie mogłem się nawet nim zarazić) lecz ciągle widziałem objawy zakażenia. Odwiedziłem psychiatrę i brałem przez miesiąc pramolan, co mnie uspokoiło na trochę, lecz nie udało się wyleczyć całego problemu. W międzyczasie wykonałem 2 testy, po 6 i 13 tygodniach od rzekomego "ryzyka" (po 12 tyg test jest pewny na 100%), obydwa negatywne, ciągle neguję ich prawdziwość tym bardziej że ciągle widzę objawy... Dodatkowo doszły mnie obawy o inne choroby które mogę mieć. Od nerwicy cierpię na ciągłe drżenia i bóle stóp, dodatkowo mam problemy jelitowe. Zdiagnozowałem już sobie chorobę wrzodową, grzybicę układu pokarmowego, potem jeszcze chłoniaka, białaczkę i stwardnienie rozsiane, wszystko na podstawie objawów które znalazłem w internecie (to jest moje przekleństwo). Zwykły ból głowy powoduje obawę o swoje własne życie, obecnie stale powiększone węzły chłonne w różnych częściach ciała powodują że szukam nowotworu, choć mogą także być objawem zakażenia HIV. Wszystkie testy jakie wykonuję np. morfologia, OB, CRP, wymaz w kierunku grzyba, czy posiew kału w kierunku grzyba wychodzą ujemne. Nie mam pojęcia co mi może dolegać. Objawy wzmagają stres i się nakręcam, dostaje napadów paniki, nie potrafię wypocząć. Dlatego ponownie odwiedziłem psychiatrę i dostałem znów pramolan, liczę że przyniesie chociaż lekką poprawę i uda mi się żyć normalnie. Zaproponował mi też psychoterapię, jednak nie mam obecnie na nią czasu, zresztą i tak nie wiem co bym powiedział rodzicom (mam 20 lat) że chcę wyjechać na 3-miesięczną terapię. Teraz mam skierowanie do bardzo różnych specjalistów i na kolejne i kolejne badania...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

krzysztoff1, - wlasnie my nerwicowcy mamy to do siebie, ze biegamy od lekarza do lekarza pomijajac tego wlasciwego- sami stawiamy diagnoze niczym dr house z tym ze bez studiow a jedynie z googli ;) nie wierzymy w badania, lekarzy nazywamy konowalami, bo nic nie potrafia znalezc...

uwierz mi, ze ludzie majacy wirusa hiv czesto dowiaduja sie o tym przypadkowo po kilku- kilkunastu latach od poczatku zakazenia..

wirusa hiv nie diagnozuje sie przez objawy- bo takich nie ma!!! (na poczatku moga wystapic objawy grypopodobne przez tydzien-dwa) czesto jednak ludzie dlugo nie maja ZADNYCH objawow....

uwierz w te badania, ktore robiles, teraz testy sa wiarygodne juz od paru tygodni od ryzykownej sytuacji wiec sie nie nakrecaj! latwo zostac hiv-fobikiem ;)

teraz wyszukujesz czegos innego chociaz badania pokazuja, ze to nie to- i dalej nakrecasz to bledne kolo stresu i objawow somatycznych.

radzilabym wizyte u psychiatry- moze da Ci cos mocniejszego niz pramolan, a co do psychoterapii zawsze mozesz odwiedzic tez psychologa nie musisz nigdzie wyjezdzac- ale pamietaj, ze musisz wziac sie w garsc i zaczac z tym walczyc, bo ta podla nerwica bedzie rosla w sile, a Ciebie bedzie wykanczac, psychicznie, fizycznie i finansowo..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam ponownie :)dlugo mnie nie bylo, przez długi czas mialam spokój aż tu od kilku dni znowu mrowienia wrocily, drgajaca powieka uczucie jakby cos chodzilo z tylu glowy :/ mialam ostatnio znowu rroche stresów.. sesja, wizyta u lekarza itd. do tego okres sie spóźnia znowu ja juz w myślach mam: to na pewno objawy sm :/ bylam ostatnio u neurologa z tym dziwnym bólem przy uchu stwierdził ze to zwykły nerwobol, badanie mloteczkiem jak i eeg wyszly super ale ile nerwów straciłam na eeg ... nogi mi tak drzaly z nerwow :P ledwo wylezalam te 20 min :P nie wiem czy to teraz znowu sie odbija ten stres czy naprawdę cos mi jest. Nie wspominałam nwurologowi o tych mrowieniach bo ich nie mialam dlugo takze zapomnialam a od kilku dni wrocily ... dzis mam takie leciutkie w lewej dloni a wczoraj mialam w stopach ehh takie hmm wibracje. Kolejny raz do neurologa nie pójdę przeciez tylko z tym :/ czy kiedys się to skończy. Tak dlugo bylo ok i znowu sie zaczyna. Czy wy tez miewacie mrowienia? chyba tylko to nie moze wskazywać jakies choroby? nigdy tak nie miałam dopiero od tego lata gdzie bylam jednym wielkim klebkiem nerwow i wtedy się zaczely słabości, mrowienia, pod skora skakaly mi mięśnie. uspokoiło sie powoli jak zajelam sie studiami a teraz ferie i znowu wraca ... ah te mrowienia zaczely sie po dużych dawkach witamin z grupy b ale to chyba zbieg okoliczności, nie wiem ..

Pozdrawiam gorąco :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

krzysztoff1, witaj. to co piszesz nie jest nam obce:) nie jesteś z tym sam:) nie wiem czy to jakieś pocieszenie...

Ja dzis odwiedziłam ze 3 centra handlowe i cisza , spokój:) chwilo trwaj!poza tym ,że mam przekrwione lewe oko i mnie boli:(macie jakieś sposoby na to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sporo czasu nie nie było, ale sam doszedłem do tego, że to forum niczego do mojego życia nie wnosi , oprócz zastanawiania się nad coraz to nowymi objawami. Zmniejszyłem sam dawkę mozarinu, niedługo zmniejszam jeszcze i odstawiam. Nie czuję się super ale jest zwyczajnie, porobiłem ostratnio trochę badań w tym na boleriozę. Nie mam chlamydii trachoamtis, natomiast polecam każemu kto narzeka na flegmę/objawy nerwicowe zrobienie w klasie igg poboru krwi na Chalmydia pnemonie i Mycoplasma pneumonie, te niegroźne atopowe bakterie, powodują objawy właśnie nerwicowe, są szkodnikami, które jak dostaną się do krwiobiegu czynią z nas

''nerwicowców''. Ba objawy chalmydi i myco prowadzą do nerwicy, bo nie wiemy co to jest. Ja idę zrobić testy, bo od dawna zastanawiałem się ską zielona wydzielina od zatok jak jestem mocniej zaziębiony, plus ską bierze się świczenie w płucach jak rtg i spirometria nic nie wykazały. Odpowiedź jest prozma chlama i myco , na koniec miesiaca robie testy i jestem pewien , ze wyjda.Od 4 dni biore antybiotyk i czuje sie o niebo lepiej, niestety antybiotyki bakterie atopowe ''unieruchamiaja'' na krotka chwile stad tez moje lepsze samopoczucie, bede musiak byc na doksyciklinie jesli testy wyjda poztywenie ale doxy zabijaja wszystkie negatywne cholerstwa w organizmie. Czekam na wynik bolerki, i do dziela.Nie uzalam sie juz jaki to ze mnie nerwicowiec, bo przczyna akurat u mnie lezy w ciele i zrozumialem to sluchajac swojego organizmu.

 

Szczegolnie tutaj do Alice in Wonderland apeluje o zrobienie badan w kierunku chlamydii i mycoplasmy, bo jej flegma bardzo przypomina zakazenie chlama i myco. Niestety takie bakterie lubia sie laczyc dlatego przy okazji mozna miec i to i to, w koncu trafile na dobrego diagnoste, ktory zalecil mi badania w tym kierunku, a nie zwala wszystko na nerwice.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie dziś OK, trochę boli mięsień pod prawą pachą/góra piersi, ale trochę mi smutno, bo w ramach jakiegoś samobiczowania się weszłam na forum o raku... kurczę, to taka straszna choroba, często bez objawów lub objawiająca się przerzutami... no smutne rzeczy :< raz boję się o siebie, a raz o moich bliskich...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

żeby nie siedzieć w domu pojechaliśmy do rodziny, starałam się nie mysleć ale jak coś zabolało to od razu lawina mysli, momentalne pogorszenie samopoczucia, wymęczyłam się, wróciłam i znowu lekkie bóle, to w brzuchu to w plecach, do tego spięcie barków , karku, lekko zaciśnięte szczęki i stałe poczucie zagrożenia i lęk przed objawami fizycznymi.

Że zaraz nadejdą silniejsze i powiem wszystkim "A NIE MÓWIŁAM???"

Ze może tym razem będą mocne, może trzeba będzie wezwać pogotowie (choć nigdy nie były takie)

Jak nic mnie nie boli to wszystko maleje, cały strach, niepokój, mam energię

Minimalny nawet krótkotrwały ból powoduje narastanie strachu i alienuje mnie od otoczenia. Zamykam się jak w bańce, jestem JA, moje objawy, strach i panika przed przyszłością.

Durne pytania w stylu "po co mam urządzać ogród jak nie wiadomo co będzie ze mną na wiosne?", ''po co sie zdrowo odżywiać skoro i tak już pewnie coś mam, co niebawem objawi się mocno i będzie koniec", "po co nowe buty, może trzymac kase na leczenie, lekarzy"???

Dziewczyny takie natręctwa zatruwają mi zywot.

Się trochę wygadałam ale nie mam do kogo tego powiedzieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, naprawdę cie rozumiem bo takie myśli sa mi znajome.... ale.... spróbuj zacząć żyć. Jesli nachodzi cię myśl że jesteś chora to właśnie staraj się przeżyć każdy dzień jak najlepiej, najpiękniej i aktywnie. Ja nie twierdze że jesteś chora bo żadne z nas hipochondryków tak naprawdę nie jest, ale o tym żebyś zmieniła podejście. Tak samo jak wiara i żywotność pozwala wygrywac z chorobami fizycznymi tak samo z nerwicą. Nawet jak cię najdzie myśl że jesteś chora to żyj wg przysłowia jakby ten dzień miał być ostatnim. taka aktywność pomoże ci zapomnieć o chorobach, spróbuj oszukać chora psychikę ;)

A tak poza tym to tulę mocno :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi dzisiaj tez niedobrze (nie bralam jeszcze antybiotyku) moze to nie od niego tylko cos mi zaszkodzilo ? sama nie wiem...czytalyscie na poprzedniej stronie moj post o tych pasozytach i wynikach badan ? nie wiem co o tym myslec:/// zaczynam znow wariowac, a biore 3 tyg lek a mam wrazenie, ze wlasnie teraz sie wszystko nasililo :shock: przeraza mnie to ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×