Skocz do zawartości
Nerwica.com

W jakim miejscu czujecie się bezpieczni?


Róża

Rekomendowane odpowiedzi

mój domek moj azyl:) zwłaszcza mój pokój ocywiscie kocyk podusia łóżko... jak kazdy w zasadzie ;) Ale odkryłam ze fajnym miejscem jest miejsce pod biurkiem :shock: Wiem ze to dziwaczne ale jak kiedys poczulam ze zaraz sapnikuje to wzielam koc i schowalam siepo d biurkiem i tak tak tkwilam zwinieta w klebek az mi nie przeszło... chyba lubie ciasne przestrzenie tak zeby czuc "sciany" i móc sie do mich "przytulic" :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej czuję się w:

-moim własnym łóżku

-czasem w kinie gdy grają cudowny film

-w ramionach mojego (niestety tylko) kolegi :oops: Ale on o tym nie wie :lol:

 

TAK

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:03 am ]

odkryłam ze fajnym miejscem jest miejsce pod biurkiem :shock: Wiem ze to dziwaczne ale jak kiedys poczulam ze zaraz sapnikuje to wzielam koc i schowalam siepo d biurkiem i tak tak tkwilam zwinieta w klebek az mi nie przeszło... chyba lubie ciasne przestrzenie tak zeby czuc "sciany" i móc sie do mich "przytulic" :roll:

 

TAK bis. Teraz juz nie, ale jak była mała to robiłam sobie legowisko pod dwoma krzesłami w kącie. A w ogóle moim marzeniem było spać w szafce na ręczniki na górze regału, z zamkniętymi drzwiczkami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję się bezpieczna tylko wtedy, gdy jestem sama, i najlepiej schowana w jakimś ciemnym, cichym, ciasnym miejscu. Im więcej światła, przestrzeni, dźwięków (jakichkolwiek, nie ważne, czy to mowa innych, muzyka, czyjeś kroki, burczenie w moim własnym brzuchu, szczekanie psa czy szum wiatru), tym więcej we mnie lęku. Dlatego, gdy jest mi źle, wchodzę do łóżka pod kołdrę, zwijam się z kłębek, szczelnie się owijam, robię dziurkę skierowaną w szparę między łóżko a ścianę, żeby się nie udusić, i tkwię, udając, że nie istnieję, albo że teraz zasnę i nigdy się nie obudzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W domu. Mieszkałam w wielu miejscach, czasem trudno było znaleźć, które z nich to dom. Teraz mam już swoje miejsce. Tam uciekam od razu, gdy zaczynam odlatywać. Gdy nie wiem, czy to wokół to życie, czy już tylko moja głowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w domu, oczywiscie. i co moze sie wydac dosc dziwne, na dworcach ;)

Rozumiem cię. Trochę śmierdzi, ale jest to poczucie, że dokądś się zmierza :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie, o ile jestem w towarzystwie przyjaciół (mając na myśli wąską kategorię osób naj-najbliższych).

 

We własnym domu/łóżku, chociaż szalenie nie lubię być sama w nocy. Zupełnie nie boję się tylko w domu rodziców.

 

No i zasadniczo, jestem dosyć odważna, ale mam na myśli uczucie absolutnego bezpieczeństwa i komfortu psychicznego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja odkryłam wreszcie, że cała nerwica mi mija, kiedy jestem ze swoim facetem. Żadnych lęków, nic. Po prostu. Bo to o niego najbardziej się boję, więc jak przy nim jestem, to wszystkie lęki odpadają. Czuję sięteż bezpiecznie, jak jest upalna, słoneczna pogoda. Taka jak dziś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ulubioną ławkę w ulubionym parku nad ulubionym jeziorem. Jak jest źle to uciekam. Nic mnie nie powstrzyma. Usiądę sobie tam i czekam aż minie cały lęk.

Mam też pewne miejsce gdzie uciekam duchem. Całą wyobraźnią. Tam (nie zdradzę gdzie- daleko od ziemi) jest zawsze ta ukochana osoba której sam widok podnosi mnie na duchu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jesczze na stacjach benzynowych. Chodz auta nie mam.

 

 

tak, tak! choruję od kilkunastu lat i zawsze mnie dziwiło, że od dzieciństwa je lubiłam, kiedy inni sie krzywili, że śmierdzi... ja uwielbiam ten zapach, mimo iż również nie jestem kierowcą. uspakaja mnie.

 

ale i tak najbezpieczniej czuję się w ramionach. i w łóżku moim własnym :) pewnie dlatego, że tam spędziłam większość chwil, gdy nie miałam siły stawić czoła światu.. te dni przeleżane ze wzrokiem wpatrzonym w ściane.. ehh..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja uwielbiam ten zapach, mimo iż również nie jestem kierowcą.

Popieram..! Uwielbiam ten zapach.. :)

i tak najbezpieczniej czuję się w łóżku moim własnym :) pewnie dlatego, że tam spędziłam większość chwil, gdy nie miałam siły stawić czoła światu.. te dni przeleżane ze wzrokiem wpatrzonym w ściane.. ehh..

 

Bezpiecznie w takim miejscu? Ja w takich miejscach, które kojarzą mi się z objawami choroby nie czuję się bezpiecznie. Co więcej boję się ich i czuję do nich wstręt..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×