Skocz do zawartości
Nerwica.com

Głęboka depresja


cichyczlowiek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich, pochodzę z Lęborka, gdzie duże jest bezrobocie. W szkole mi podstawowej i średniej dokuczano mi. Gdy zdałem prawo jazdy za pierwszym razem to koledzy z klasy mówili nauczycielom że zdałem za 5 razy, miałem dużo nieprzyjemności. Niektórzy z klasy są kimś, skończyli studia, jeden jest inżynierem, drugi informatykiem, trzeci prowadzi firmę z tatą, czwarty jest żołnierzem. Zawsze stałem na boku. Gdy graliśmy w piłkę nożną to byłem tylko bramkarzem, nie grałem w polu. Jezdziłem do Taize (Europejskie Spotkania Młodych), trwające 5 dni w jednym Europejskich miast. Nikt ze mną nie utrzymuje kontaktu, z tych osób. Mam tylko dwóch kolegów, z jednym spotykam raz na rok, drugim częściej. Nie widzę przyszłości dla mnie, na to składają kilka powodów. Pracuje w ochronie, są tam same nocki, nie płacą nadgodzin, najniższa krajowa. Staram się o rentę, czekam już kilka miesięcy na odpowiedz z Zus, zero odpowiedzi. Moja żona jest na wychowawczym. Kredyt muszę spłacić, dziecko utrzymać, opłacać mieszkanie (prąd, gaz, światło). Niektórzy dorabiają w ochronie, ja nie mam takiej możliwości, bo ci który mogą to 7 razy są w miesiącu po 24 godziny, a jestem po 15 razy w miesiącu, same nocki. Próbowałem o pracę na kierowcę, jako że nie posiadam doświadczenia, to pracodawcy, chcą żebym robił za darmo, bez żadnej umowy. Niektórzy przewoźnicy dają takie kary, np. jak ciebie z paliwa okradną to płacisz za nie, lub mają prawo ci odjąć całą wypłatę, występuje też Weksel. W tej chwili jestem w głębokiej depresji, dobrze że moja mama mi pomaga. Na pomoc rodziców mojej zony nie mogę liczyć. Gdy rozmawiam z pracodawcami, to pytają mnie czy mam jakieś problemy z mową. Kiedyś chodziłem na terapię. Z tego powodu, około 7 lat temu gdy chciałem iść na kierowcę busów, to szefowa nie zgodziła się żebym był kierowcą, bo jej przeszkadzała moja mowa. Boję się przez mowę, znowu nikt nie weźmie. Dwa lata temu chciałem iść na kierowcę do piekarni, lekarz medycyny pracy nie przepuściła mnie, powiedziała że bym nie dał radę. Boję strasznie jak to będzie, czy znajdę inną pracę, bo nie mogę liczyć na żonę żeby więcej zarabiała, nie jest wykształcona. Moja żona nawet mówił że przez mowę nie mogę dostać pracy na kierowcę. Niewiem czy uda mi spłacić kredyt na mieszkanie. Jestem załamany, czuje się bezradny. Ostatnio mój wujek odezwał się, mógłbym pracować w Niemczech, miał przyjechać do Polski, zero odzewu z jego strony, jego siostra odmawiała żebym jechał do niego. Ciotka mówiła żebym nie dał rady. Życie nie ma sensu dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×