Skocz do zawartości
Nerwica.com

czy to ze mna jest cos nie tak czy z mama?


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Mam kolejny problem i chcialabym prosic o rade czy ze mna jest cos nie tak czy z mija mama.

Koncze studia, we wrzesniu mam obrone. Wyprowadzilam sie z akademika i wrocilam do rodzinnego miasta by troche odpoczac, pomoc rodzicom w firmie i napisac prace mgr. Problem wvtym ze moja mama traktuje mnie jak wroga. Nie akceptuje mnie. Nie przeoczy nawet nueumytej szklanki. Potrafi z tego powodu zjechac mnie jak buea suke. Zwyzywac od nieudacznikow, leni itp. W jej oczach powinnam byc perfekcjonistka w kazdym calu. Niedawno zawiesilam plotno na scianie by na nim malowac ( koncze artystyczne studia) mowi ze to zwykla szmata, ze ona nie rozumie mojej sztuki, zebym to zdjela. Nie ma w niej ciepla. Traktuje mnie jak wroga. Mimo ze wiele robie i staeam sie ponagac w firmie i w domu ona zawsze twierdzi ze gowno robie. Jestem nieszczesliwa zvtego powodu. Staram sie, dostaje zrype i placze. Mam wtedyrmysli samobojcze. Dodan ze od dwich lat cierpie na depresje i ona o tym wie. Mam rez chora tarczyce, czesto jesrem spiaca. Jak wracam z pracy klade sue spac na godzine, dwie - mam wtedy straszne wyrzuty sumienia bo wiem ze jak zobaczy ze spie strasznie to ja zirytuje i najprawdopodobniej dostane kolejny ochrzan ze jesten lenien, nikim. Ale moj organuzm czasami tak silnue domaga sie snu ze nie mige funkcjonowac. Juz sama nie wiem ci mam z soba zrobic

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czulam ze jedyna rade jaka dostane to wyprowadzka z domu. Niestety koncze studia artystyczne, jeszcze nie mam dyplomu mgr, ciezko bedzie mi znalezc prace. Poza tym musse wyprostowac rzeczycz lejarzami. Odstawiam wlssnie aantydepresanty, chodze do endojrynologa latam na badania krwi, mam cos ze stops, lykam duzo tabletek i dopiero staram sie ogarnac. Coz musze zagryzc wargi na pare miesiecy i jakos przetrwac ten jazgot

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze zanizali moje poczucie wlasnej wartosci. Jak dostalam wyroznienie rektorskie za film kyory zrobilam stwierdzila ze mialam szczescie. Mowila ze faceta nie znajde bo jesten zbyt pyskata itp. Itd. Zal mi tylko bo jestem sama, nie mam faceta, jak bylsm mala bylam przez nich bita. Teraz juz by bali sie mnie bic. Zaluje bo czuje permanentny brak milosci. Jestem dorosla a spie z misiem. Chcislabym byc przez kogos kochana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carlos dziekuje. Jak bylam mala buntowalam sie. Na studiach sie uspokoilam i probuje rozmawiac. Mowie mamie ze z tymvwszystkim co ma powinna byc pogodna mniej znerwicowana zeby nie byla zgorzkniala i przestala mnie traktowac jak wroga. Ale ona zawsze odpowiada ze to ja jestem walnieta i ja wykanczam np. Tyn ze zapomne poscielic lozko. Tlumacze ze jestem zapominalska i nie robie 5ego specjalnie. Ze kazdy jest inny i ja nie potrafie byc perfekcyjna ale nie trafia to do niej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja mama też lubi porządek i mnie czasem upomina, ale nie jest to mocna krytyka, zresztą mam kupę czasu na sprzątanie a jak bym pracował to by za mnie wszystko robiła bez gadania. Może to wszystko to zemsta że wybrałaś kierunek artystyczny a nie medycynę czy prawo albo nie usidliłaś bogatego faceta co może oczekiwała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze moze. Dla niej wazne sa pieniadze. Mimo ze je ma i bez problemu moglabym u niej pracowac, pomagam firmie bez pensji. Musze prosic o kase na szampon czy nowe skarpety. Ale ja to rozumiem. Skoncze studia i pojde do jakiegos kelnerowania albo cos w tym stylu, chociaz mam kompetencje by pracowac w jej firmie i moglabym ja wzbogacic o swoja wiedze.

 

-- 26 lip 2013, 18:58 --

 

Carlos dziekuje. Jak bylam mala buntowalam sie. Na studiach sie uspokoilam i probuje rozmawiac. Mowie mamie ze z tymvwszystkim co ma powinna byc pogodna mniej znerwicowana zeby nie byla zgorzkniala i przestala mnie traktowac jak wroga. Ale ona zawsze odpowiada ze to ja jestem walnieta i ja wykanczam np. Tyn ze zapomne poscielic lozko. Tlumacze ze jestem zapominalska i nie robie 5ego specjalnie. Ze kazdy jest inny i ja nie potrafie byc perfekcyjna ale nie trafia to do niej.

 

-- 26 lip 2013, 19:01 --

 

Prawda jest taka ze to sa mi najblizsi ludzie. Zalezy mi na dobrych relacjach. Kiedy uda mi sie posiedziec z mama przy kawie i jest dla mnie mila czuje sie szczesliwa. Kiedy jezdzi po mnie czuje ze jestem smieciem. Sama sobie nie za bardzo radze z tym wszystkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę że jak mama jest bizneswoman to oczekuje że córka również będzie dobrze zarabiać, prowadzić firmę itp wg mnie to trochę niedojrzałe ale jak patrze na dorosłych i ich oczekiwanie wobec dzieci to często zwłaszcza jak im się w życiu powodzi chcą aby dzieci robiły mniej więcej to samo i to najlepiej jeszcze na wyższym poziomie niż oni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wykonczony takie rzeczy to sie robilo w gimnazjum he he. I wiesz czym sie konczylo? Szarpanina za wlosy, piciem po twarzy i tak dalej. Wolalabym tego nie przechodzic ponownie he he. Wtedy bylabym w jej oczach hitlerem. Nie wiem czo ona chcialaby bym byla bizneswoman. Raczej akceptowala moje wybory. Za moimi plecami chwali sie sasiadkom jakich ja to ludzi ztuki nie poznalam, gdzie wystawy mialam. Nigdy nie chwali mnie w mojej obecnosci przy mnie gada innym ze jestem nierobem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za moimi plecami chwali sie sasiadkom jakich ja to ludzi ztuki nie poznalam, gdzie wystawy mialam. Nigdy nie chwali mnie w mojej obecnosci przy mnie gada innym ze jestem nierobem.
Czyli lubi się popisywać przed innymi, zresztą to chyba normalne moi też póki jeszcze mieli czym mnie przed innymi chwalili choć nie było chyba za co. U Twojej mamy może ta krytyka to jakaś forma motywacji, ale chyba mocno nie trafionej, może jej rodzice też dużo od niej wymagali i krytykowali i uważa że tak trzeba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie laska tylko moja matka. Nienawiscia nie rozwiaze sie sprawy. Jedynie moze to spowodowac ze trafie na ulice w tempie natychmiastowym a tego nie chce bo musze jeszcze obronic prace mgr. Chcialabym tylko wiedziec czy mozliwe jest to ze jestem az tak meczaca i wkurzajaca ze tak mnie traktuja? Ojciec juz sie uspokoil. Ma rane na nodze i nie ma sily na wieksze klotnie. Za to jak bylam mala wielokrotnie zwyzywal mnie od dziwek. Bil mnie i moja matke. Moze ona nie nawidzi mnie za to bo jestem z jego poczeta. Ale brata inaczej mama traktuje. On jest zamkniety w sobie. Cale zycie pracuje u rodzicow. Stal sie pantoflarzem. Wszystkie pieniadze jakie zarabia oddaje zonie. Ona mu nawet faki kupuje. Aha i obsesyjnie myje dlonie. Skora mu peka i robia mu sie rany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wykonczony bardzo Ci wspolczuje. Wiem co to znaczy ciagle sie bac. Ja nie znosze agresji. Boje sie jej. Tez bylam bita przez to mam problemy z akceptacja siebie. Jak nie posprzatalam matka darla moje prace, rzucala plytami. W nocy ojciec robil po pijaku awanture do 6 nad ranem i krzyczal ze chodzi na dziwki bo matka jest zimna po czym rzucal sie na nia z lapami a ja na niego. Pozniej ganial mnie i tak pol nocy.

 

-- 26 lip 2013, 19:28 --

 

Mialam dochody z uczelni ale juz jestem po studiach tylko ze mam obrone przesunieta na wrzesien.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja niczego nie chce zalatwiac sadami, nienawiscia. Za duzo jej bylo w moim zyciu. Doprowadzilo mnie to do depresji. Chcialam tylko jeszcze troche wsparcia do wrzesnia a przede wszystkim akceptacji tego jaka jestem i szacunku.

 

-- 26 lip 2013, 19:32 --

 

Ja wolalabym ich nagrac kamera a pozniej pokazac im ich zgorzkniale, nienawidzace oczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Planuje wrocic do Warszawy. Mimo ze moglabym miec dosc satysfakcjonujaca prace u rodzicow, wiem ze bedzie na mnie wplywalo ich patrzenie na swiat - ludzie sa zli, chca tylko pieniedzy, swiat jest zly. A ja chcialabym w koncu wyzdrowiec. Lubie ludzi i uwazam ze warto ich poznawac. Nie jestem odlutkiem. Coz moze czeka mnie sprzatanie kibli ale to chyba lepsze od ciaglego napiecia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×