Skocz do zawartości
Nerwica.com

choroba psychiczna a prawo jazdy ?? proszę zajrzeć


kasz

Rekomendowane odpowiedzi

kasz,

W moim przypadku, badania psychologiczne, potrzebne do uprawnień na wózki widłowe były totalną fikcją. Wypełniłem jakiś formularz podstawowymi danymi o sobie, koleś sprawdził szybkość reakcji na jakimś urządzeniu i to było wszystko. Całość trwała jakieś 5 minut. Bzdura totalna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale przecież tak nie jest. Przecież napisałem że kolesiowi odebrano uprawnienia na kat B po tym jak chciał zostać kierowcą zawodowym...Sam miałem robione te testy i w teście na iq siedział koło mnie koleś co robił pozwolenie na wózki i razem robiliśmy test na Iq i nawet sie ze sobą konsultowaliśmy bo pani psycholog jednocześnie przeprowadzała badania wzroku, reakcji w innej sali. Te badania trwały ponad 2 godziny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zujzuj, bo tak kiedyś było, jak miałeś na B a zdawałeś na A i uwaliłeś testy egzaminacyjne, generalnie uwaliłeś prawko to nie dość, ze nie dostawałeś A to zabierali B. Obecnie już nic takiego nie ma miejsca :smile:

 

Wiesz, być może niepotrzebnie kruszymy kopię, może takie testy wyglądają inaczej w innym miejscu i stąd to całe nieporozumienie. Ja piszę jak wygląda to u mnie w mieście a w rodzinie mam wielu kierowców tirów, zawodowych B itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale mi chodziło generalnie o cos innego...mi nie chodziło o testy na prawko. Mi chodziło o organiczną, mentalną, fizyczną niezdolność do prowadzenia samochodu, która to w ogóle do tych testów cie nie dopuszcza. Są pewne normy i trzeba sie w nich zmieścić w pewnych kwestiach. Koleś poszedł zrobić te badania i sie okazało że jest niezdolny do prowadzenia samochodu, żadnego. Ponieważ jest za głupi zdaniem jakichś tam mądral... ja nie mówię że miał B, zdawał na C i że nie zdał na C bo oblał teorie to zabierają B...Ja mówię o testach psychometrycznych... :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zujzuj ma racje , tak to wygląda ja może od świeże temat .

 

 

 

Witam państwa . Mój problem wygląda następująco . Jakiś czas temu miałem problem z prawem . zasadziłem 5 krzaków konopii na terenie aneksu leśnego i złapałem złapany . Argumenty obrony postanowilem" zwalic" na zaburzenia psychiczne , bowiem leczę się profilaktycznie u psychiatry i psycholog. Policja wysłała mnie do biegłych psychiatrów , żeby sprawdzić moją poczytalność.

Po badaniach wyszło , że jestem poczytalny i wiedzialem , ze popełniam przestępstwo . Sąd umorzył moja sprawę , dostałem kuratora na okres 2 lat . Po roku przyszło mi pismno , że ze względu na stan zdrowia pacjenta mogą istnieć przeciw skazania , że może jezdzić pojazdami na kat .b . Wysłano mnie na badania psychotechniczne . Wszystkie badania wyszły ok , psychiatra napisala tylko , że przez okres 1 roku mam chodzić do aa na terapie i przyjsc z wynikami za rok , zeby udowodnic ,ze nie jestem uzależniony . Pani mi jeszcze kazała ,żeby mój lekaz napisał opinie na temat czy moge jezdzic autami. Też napisał , że przeciw skazać brak . Psycholog z wompu natomiast napisała , że jestem nerwowy niedojrzały emocjonalnie i impulsywny . Badanie jej polegało na narysowaniu drzewa owocowego, przerysowaniu kilku figur geometrycznych . Drzewo narysowałem wiśniowe , z 10 figur geometrycznych narysowałem 9 . Pózniej było badanie takie , że trzeba było zapamiętać drugi wyraz z pary . Par bylo chyba z 7 . Np kreda - biała , róża - czerwona . I jak ona mówiła kreda to ja musiałem odpowiedzieć , że biała itd . na 7 par odpowiedziałem chyba 5 . Opinie doktorka końcowa wystawiła mi negatywną opierając sie tylko na opini psychologa w sumie , a te badanie nie było nawet szczegółowe . Czuję sie pokrzywdzony , a dodam ,że jestem kierowca od 4 lat i nigdy nie spowodowałem żadnej kolizji i nie dostałem mandatu . Proszę was podpowiedzcie mi co mam w tej sytuacji zrobić . Jak napisać odwołanie i jakie są szanse , że dostane prawko . Ewentualnie jak te prawko odzyskać za rok . Wiem , że zle zrobiłem zastawiając się choroba na komendzie , ale bałem się , że pójdę siedzieć ... Okazało się , że czyn nie był taki straszny ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też wymyśliłeś linię obrony. Z miejsca było to skazane na porażkę. Dodatkowo masz jeszcze kolejne problemy i nikłe szanse, że wyjdziesz z nich obronną ręką.

 

Z ciekawości spytam. Ktoś Cię "sprzedał" czy leśniczy odkrył Twoje żyłkę do rolnictwa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leśniczy odkrył i policja mnie złapała , a byłem tam samochodem . Sędzina umorzyła sprawę. Myślę , że mogłem inaczej się bronić . Lecz uwierzcie mi pod wpływem stresu nie wiedziałem juz jak sie nazywam . Wymyśliłem to wszystko z marszu , i ci biegli psychiatrzy z komendy potraktowali mnie gorzej niz psa. Na pewno nie patrzyli jak na człowieka , byli niemili , wszechwiedzący i cały czas mi wmawiali , że coś kręce . Wnieśli prośbe do prokuratury po roku , z prośbą na te badania ... Pierd...Szma....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do osób posiadających prawo jazdy: jak sobie radzice z jazdą w depresji?

 

Ja odkąd się w niej znalazłam musze bardzo uważać by komuś nie przywalić, znacznie zawęża sie pole widzenia, myli mi się reguła prawej ręki, z czym wcześniej nie miałam problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×