Skocz do zawartości
Nerwica.com

[Londyn]


Żuk

Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście, moja droga, że jest ktoś zza granicy. 8)

 

Aga, również z krk, na wyspach praaaawie rok - miło poznać :mrgreen:

 

Jeżeli chodzi o angielskch psycholi to strata czasu i kasy niestety/imho oczywiście/.

Mieszkając w Londynie możesz poszukać ofc tych lepszych/czyt. polskich/, co niekoniecznie oznacza że tańszych.

 

Ale generalnie, gratuluję decyzji, wyjazd za granicę jest chyba najlepszą rzeczą jaką można zrobić dla siebie i swojej ukochanej nerwiczki.

 

3maj się ciepło i powodzenia :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam :) jestem w londynie tylko do konca sierpnia.

aggie~, napisalas, ze wyjazd za granice jest najlepszy na nerwice. tez tak myslalam, ale po tygodniu zaczela zjadac mnie tesknota i samotnosc. ale skoro juz tu jestem, to zostane, mam jakis cel i dotre do niego :)

 

pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

becia kroolik jesteś w Kingston? Ja się właśnie tam przenoszę za 3 tyg!

a jeżeli chodzi o nawroty nerwicy....oczywiście masz rację, u mnie spokój trwał trochę dłużej bo parę miesięcy ale teraz znowu jest gorzej :-|

o powrocie nie myśle - w końcu trzeba czasami trochę powalczyć 8) a ja chyba wolę walczyc tu niz w pl 8)

 

pozdrawiam ciepło :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej:)

Czy jest mozesz ktos z Londynu zmagajacy sie z nerwica lekowa i na dodatek szukajacy kogos z kim mozna by sie spotkac i o tym chwile pogadac? jesli tak to ja bardzo chetnie wyskoczy na piwo..czy moze raczejh na cole:) odezwijcie sie prosze bo radzenie sobie z tym samemu jest bardzo trudne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Manchester ;]

Nie mam żadnych problemów natury zdrowotnej, ale nie oznacza to, że jestem w pełni normalna ;]

 

A tak na poważnie - jeśli ktoś znalazłby się z moich okolic, kto będzie chciał dawkę energii to śmiało pisać ;)

 

Uprzedzam, że mężczyzn w UK się boję :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.Ja co prawda nie jestem z Londynu,tylko z okolic Oxfordu. zmagam sie z podobnymi problemami,wiec jak ktoś będzie miał ochotę poklikac ,lub spotkac to ja bardzo chętnie.Do Londynu jeżdzę do pani psycholog,więc często tam bywam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misiunia a ty wrocilas z tego urlopu????nic nie piszesz jak bylo....napisz kochana:)

Witaj kajusia:)

Wrociłam,wróciłam dawno temu i dawno tu nie zaglądałam,bo po urlopie czułam się na tyle dobrze,ze nawet nie myslałam o nerwicy(dlatego odpisuję z kilkumiesiecznym opóznieniem)

No ale niestety moja hipochondria znowu daje mi popalic,wiec ponownie tutaj zawitałam.

Mam nadzieje,ze u Ciebie wszystko ok?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardzo ciezko Ci bedzie znalesc..ja juz szukalem..mieszkam pod londynem..ale na obecna chwile zjechalem do polski sie leczyc...zawsze jest gg..skype..masz ochote kliknij

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesli ktos chodzi na psychoterapie lub ma nerwice depresje chetnie pogadam bardzo zalezy mi na wymianie informacj dotyczacych sposobow i metod leczenia tu na wyspach czy wiecie moze czy gdzies np.w GP sa polscy psychologowie prywatna terapia jest zbyt droa mnie kosztuje jakies 300 funtow miesiecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×