Skocz do zawartości
Nerwica.com

hmm.. nerwica, trauma z dziecinstwa, lek...


Rekomendowane odpowiedzi

zaczelo sie w dziecinstwie ojciec(trzezwy) bil matke na naszych oczach, przez kilka dobrych lat, mnie i brata nie bil gdy bylismy dziecmi ale krzyczal bardzo o wszystko.. tak my sie go bali przynajmniej ja.. ze poprostu gdy sobie to przypomne czasem to plakac sie chce.. pierwszy raz pobil mnie gdy mialem 17 lat, pozniej 18, i 19.. powodami na przyklad bylo to ze wrocilem rano od dziewczyny, pozniej wyjechalem z nim do niemiec do pracy to byla makabra przepracowalem 3 lata niewiem jak to wytrzymalem tortury psychiczne nie odzywanie sie ani slowem kilka dni.. nigdy sie nie postawilem do ojca, powiedzialem sobie dosyc wyjechalem do niemiec sam do innego miasta.. wzialem ze soba kolege zeby bylo nam razniej po miesiacu pobytu kolega poznal polakow ktorzy byli na stale w niemczech i mieli poprostu zycie na poziomie kolega w stosunku do mnie zmienil sie diametralnie.. zaczal mnie ponizac i szykanowac w pracy... i tak rok.. przychodzilem po pracy siadalem i plakalem... naszczescie kolega odszedl do innej firmy, teraz mieszkam w niemczech z dziewczyna juz 2 lata.. a chodzimy ze soba juz od 6lat, krzycze na nia o byle co.. wyzywam, przeklinam, a mimo to bardzo ja kocham i nie wyobrazam sobie cudowniejszej osoby z ktora moglbym zyc... najpierw sie wydre jak debil na nia.. patrze jak placze.. mi zlosc przechodzi zaczynam plakac i przepraszac... wiem ze mam nerwice i wiem ze jest spowodowana tym co bylo w przeszlosci... nawazniejsze dla mnie jest to ze nie chce zepsuc sobie i mojej partnerce przedewszystkim zycia.. tak jak zrobil to moj ojciec matce mi i rodzenstwu... chcialbym sie bardzo z tego wyleczyc ale oczywiscie moj slomiany zapal i "niechce mi sie" i lezenie w lozko godzinami.. i wmawianie sobie ze przeciez mi sie i tak nie uda.. i jest tez tak ze bardzo kocham swoja partnerke.. bardzo... ale czasem mysle ze lepiej by bylo gdyby odeszla odemnie bo boje sie ze ja moge skrzywdzic... mam tez plan zalozenia swojej firmy budowlanej.. wiem ze jestem dobry w tym co robie ale opinie i wypowiedzi ludzi i strach przed porazka, przed ryzykiem, przed odebraniem tel. od obcego numeru, chamuija calkowicie moj rozwoj.. strasznie to haotycznie i zbledami napisalem.. ale to nic.. potrzebuje wsparcia i pomocy.. dzieki z gory za zrozumienie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaczelo sie w dziecinstwie ojciec(trzezwy) bil matke na naszych oczach, przez kilka dobrych lat, mnie i brata nie bil gdy bylismy dziecmi ale krzyczal bardzo o wszystko.. tak my sie go bali przynajmniej ja.. ze poprostu gdy sobie to przypomne czasem to plakac sie chce.. pierwszy raz pobil mnie gdy mialem 17 lat, pozniej 18, i 19.. powodami na przyklad bylo to ze wrocilem rano od dziewczyny, pozniej wyjechalem z nim do niemiec do pracy to byla makabra przepracowalem 3 lata niewiem jak to wytrzymalem tortury psychiczne nie odzywanie sie ani slowem kilka dni.. nigdy sie nie postawilem do ojca, powiedzialem sobie dosyc wyjechalem do niemiec sam do innego miasta.. wzialem ze soba kolege zeby bylo nam razniej po miesiacu pobytu kolega poznal polakow ktorzy byli na stale w niemczech i mieli poprostu zycie na poziomie kolega w stosunku do mnie zmienil sie diametralnie.. zaczal mnie ponizac i szykanowac w pracy... i tak rok.. przychodzilem po pracy siadalem i plakalem... naszczescie kolega odszedl do innej firmy, teraz mieszkam w niemczech z dziewczyna juz 2 lata.. a chodzimy ze soba juz od 6lat, krzycze na nia o byle co.. wyzywam, przeklinam, a mimo to bardzo ja kocham i nie wyobrazam sobie cudowniejszej osoby z ktora moglbym zyc... najpierw sie wydre jak debil na nia.. patrze jak placze.. mi zlosc przechodzi zaczynam plakac i przepraszac... wiem ze mam nerwice i wiem ze jest spowodowana tym co bylo w przeszlosci... nawazniejsze dla mnie jest to ze nie chce zepsuc sobie i mojej partnerce przedewszystkim zycia.. tak jak zrobil to moj ojciec matce mi i rodzenstwu... chcialbym sie bardzo z tego wyleczyc ale oczywiscie moj slomiany zapal i "niechce mi sie" i lezenie w lozko godzinami.. i wmawianie sobie ze przeciez mi sie i tak nie uda.. i jest tez tak ze bardzo kocham swoja partnerke.. bardzo... ale czasem mysle ze lepiej by bylo gdyby odeszla odemnie bo boje sie ze ja moge skrzywdzic... mam tez plan zalozenia swojej firmy budowlanej.. wiem ze jestem dobry w tym co robie ale opinie i wypowiedzi ludzi i strach przed porazka, przed ryzykiem, przed odebraniem tel. od obcego numeru, chamuija calkowicie moj rozwoj.. strasznie to haotycznie i zbledami napisalem.. ale to nic.. potrzebuje wsparcia i pomocy.. dzieki z gory za zrozumienie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zygus, powinienes isc na terapie do psychologa, nie radzisz sobie z emocjami. Musisz znalezc cos co bedzie pozwalalo Ci je wyrzucic. Moze silownia. Bieganie itd. Natomiast skoro jestes dobry w tym co robisz-praca zawodowa, to zakladaj firme i dzialja, alepamietaj ze to bedzie harowka. Natomiast co do opinii ludzi nie przejmuj sie, patrz na sibie i rob to co trzeba. Natomiast dziewczyne szanuj, cud ze z Toba wytrzymuje, kup jej kwiaty chociaz i przepros za zachowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zygus, powinienes isc na terapie do psychologa, nie radzisz sobie z emocjami. Musisz znalezc cos co bedzie pozwalalo Ci je wyrzucic. Moze silownia. Bieganie itd. Natomiast skoro jestes dobry w tym co robisz-praca zawodowa, to zakladaj firme i dzialja, alepamietaj ze to bedzie harowka. Natomiast co do opinii ludzi nie przejmuj sie, patrz na sibie i rob to co trzeba. Natomiast dziewczyne szanuj, cud ze z Toba wytrzymuje, kup jej kwiaty chociaz i przepros za zachowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zygus, to dlatego trzeba sie wybrac na terapie. I w kazdym razie dzialaj, nie lez w lozku godzinami tylko pamietaj aktywnosc Ci pomoze. Wiem sama bo w lozku tez swojego czasu lezalam i pewnie bym zaprzepascila wszystko ale niestety trzeba wziac tylek i go podniesc i dzialac. Masz wsparcie w dziewczynie, masz bliska osobe takze na pewno dasz rade:) Samemu jest o wiele ciezej. A jak poprawisz troche swoja reakcje na wyrzucanie emocji to juz bedzie calkiem ok. W zwiazkach tak czesto bywa, tez ze sa klotnie i kwestia wypracowania komprosmiu, ale nie wyzywania sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zygus, to dlatego trzeba sie wybrac na terapie. I w kazdym razie dzialaj, nie lez w lozku godzinami tylko pamietaj aktywnosc Ci pomoze. Wiem sama bo w lozku tez swojego czasu lezalam i pewnie bym zaprzepascila wszystko ale niestety trzeba wziac tylek i go podniesc i dzialac. Masz wsparcie w dziewczynie, masz bliska osobe takze na pewno dasz rade:) Samemu jest o wiele ciezej. A jak poprawisz troche swoja reakcje na wyrzucanie emocji to juz bedzie calkiem ok. W zwiazkach tak czesto bywa, tez ze sa klotnie i kwestia wypracowania komprosmiu, ale nie wyzywania sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×