Skocz do zawartości
Nerwica.com

no i jestem


lukas1984

Rekomendowane odpowiedzi

witam wszystkich! Nie mam pojecia od czego zaczac,poczytalem troche o Waszych problemach i wydaje mi sie ze bede tu pasowal. Nie pamietam kiedy síe zaczely moje problemy , a moze zaczely sie juz dawno temu a nie bylem tego swiadomy,aktualnie mam 29 lat , jak to ktos powiedzial "jest mi ciezko lekko zyc" od jakis 4 lat , we wrzesniu 2012 roku odstawilem asertin i sulpiryd ( po roku leczenia) oczywiscie na wlasna reke, skutki byly takie, ze przez trzy tygodnie mialem potezne zawroty glowy, po tym okresie bylo ok. do pewnego momentu , leki ´, niepokuj, poranne mdlosci , wrocily po dwoch miesiacach na szczescie w mniejszym stopniu niz mialo to miejsce w latach poprzednich, trwa to nieustannie, nawet teraz gdy pisze ten tekst...nie wiem jak nazywa sie moja choroba, moj psychiatra nie wtajemniczyl mnie w te tematy - tlumaczac ze jest to wynikiem przepracowania , przez te wszystki lata prowadzilem rodzinny interes, bylo roznie raz lepiej raz gorzej , jednak w moim dziecinstwie przeszedlem okres gdzie w domu nie bylo kasy nawet na chleb, trwalo to jakis okres pamietam to doskonale,placz mojej mamy , ojciec zaczal siegac po alkohol, czesciowo go zaczynam teraz rozumiec (problemy z dluznikami)zalamal sie i znalazl pocieche w alkoholu.A ja ...Ja mam do dzis leki przed brakiem pieniedzy, nawet kiedy ja mam :) to jest problem nad ktorym nie panuje.W zeszlym tygodniu byl pogrzeb znajomego , popelnil samobujstwo , kilkanascie lat temu proba samobujcza innego znajomego ktory prowadzil interesy-przezyl, mam wiele innych biznesowych znajomych ktorzy sie lecza, Co sie dzieje?

Mam szescioletnia corke i zone , ktora znosi moje meki wewnetrzne od prawie poczatku naszego zwiazku i dla niej zrezygnowalem z prowadzenia firmy , od tego postanowilem zaczac terapie.

Przepraszam za chaos w moim tekscie, jest to dla mnie nowosc , otworzyc sie przed tak duza iloscia ludzi,

Reasumujac,

co sie ze mna dzieje i jak moge sobie pomoc nie stosujac lakow?

objawy mojej choroby - poranne mdlosci, leki , boje sie telefonow i poczty w obawie przed zlymi informacjami, bule klatki piersiowej, czuje jak lomocze mi serce, latwo wyprowadzic mnie z rownowagi, przeszkadza mi to w codziennym funkcjonowaniu.Co robic?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich! Nie mam pojecia od czego zaczac,poczytalem troche o Waszych problemach i wydaje mi sie ze bede tu pasowal. Nie pamietam kiedy síe zaczely moje problemy , a moze zaczely sie juz dawno temu a nie bylem tego swiadomy,aktualnie mam 29 lat , jak to ktos powiedzial "jest mi ciezko lekko zyc" od jakis 4 lat , we wrzesniu 2012 roku odstawilem asertin i sulpiryd ( po roku leczenia) oczywiscie na wlasna reke, skutki byly takie, ze przez trzy tygodnie mialem potezne zawroty glowy, po tym okresie bylo ok. do pewnego momentu , leki ´, niepokuj, poranne mdlosci , wrocily po dwoch miesiacach na szczescie w mniejszym stopniu niz mialo to miejsce w latach poprzednich, trwa to nieustannie, nawet teraz gdy pisze ten tekst...nie wiem jak nazywa sie moja choroba, moj psychiatra nie wtajemniczyl mnie w te tematy - tlumaczac ze jest to wynikiem przepracowania , przez te wszystki lata prowadzilem rodzinny interes, bylo roznie raz lepiej raz gorzej , jednak w moim dziecinstwie przeszedlem okres gdzie w domu nie bylo kasy nawet na chleb, trwalo to jakis okres pamietam to doskonale,placz mojej mamy , ojciec zaczal siegac po alkohol, czesciowo go zaczynam teraz rozumiec (problemy z dluznikami)zalamal sie i znalazl pocieche w alkoholu.A ja ...Ja mam do dzis leki przed brakiem pieniedzy, nawet kiedy ja mam :) to jest problem nad ktorym nie panuje.W zeszlym tygodniu byl pogrzeb znajomego , popelnil samobujstwo , kilkanascie lat temu proba samobujcza innego znajomego ktory prowadzil interesy-przezyl, mam wiele innych biznesowych znajomych ktorzy sie lecza, Co sie dzieje?

Mam szescioletnia corke i zone , ktora znosi moje meki wewnetrzne od prawie poczatku naszego zwiazku i dla niej zrezygnowalem z prowadzenia firmy , od tego postanowilem zaczac terapie.

Przepraszam za chaos w moim tekscie, jest to dla mnie nowosc , otworzyc sie przed tak duza iloscia ludzi,

Reasumujac,

co sie ze mna dzieje i jak moge sobie pomoc nie stosujac lakow?

objawy mojej choroby - poranne mdlosci, leki , boje sie telefonow i poczty w obawie przed zlymi informacjami, bule klatki piersiowej, czuje jak lomocze mi serce, latwo wyprowadzic mnie z rownowagi, przeszkadza mi to w codziennym funkcjonowaniu.Co robic?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lukas1984,

 

Mówisz o dobrze mi znanych rzeczach. Twój lęk opiera się na fałszywych przekonaniach dotyczących pieniędzy, które powstały wtedy gdy byłeś świadkiem sytuacji w swoim domu rodzinnym. Mózg działa w taki sposób, że cokolwiek zapisuje w danym okresie naszego życia, uznaje to za rzeczywistość i potem przyciąga z otoczenia rzeczy, które pasują mu do tego starego wzoru. Twoja rzeczywistość finansowa została stworzona na podstawie tamtych schematów z dzieciństwa. Dlatego tak trudno jest Ci się nie bać o pieniądze. Co jak mniemam prowadzi do tego że albo masz czasem problemy finansowe albo sam lęk o finanse sprawie, że nie dajesz rady i nie jesteś obecny ani dla rodziny ani dla siebie samego. Mózg da się odkodować :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lukas1984,

 

Mówisz o dobrze mi znanych rzeczach. Twój lęk opiera się na fałszywych przekonaniach dotyczących pieniędzy, które powstały wtedy gdy byłeś świadkiem sytuacji w swoim domu rodzinnym. Mózg działa w taki sposób, że cokolwiek zapisuje w danym okresie naszego życia, uznaje to za rzeczywistość i potem przyciąga z otoczenia rzeczy, które pasują mu do tego starego wzoru. Twoja rzeczywistość finansowa została stworzona na podstawie tamtych schematów z dzieciństwa. Dlatego tak trudno jest Ci się nie bać o pieniądze. Co jak mniemam prowadzi do tego że albo masz czasem problemy finansowe albo sam lęk o finanse sprawie, że nie dajesz rady i nie jesteś obecny ani dla rodziny ani dla siebie samego. Mózg da się odkodować :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie tak jest jak mowisz.Pracuje od rana do nocy , a jak tego nie robie to mam wyrzuty sumienia ze moglem cos zarobic w tym czasie i robie sie nerwowy.Aktualnie od dwoch miesiecy wlasciwie wogole nie pracuje :), jak wspomnialem zamknalem firme i wyjechalismy z zona za granice...takie bylo nasze postanowienie aby spokojniej zyc... ale jak sie pozbyc , jak wymazac te zle wspomnienia...finansowo jakos dajemy rade , powinienem byc choc troche z siebie dumny, szczesliwy z tego co do tej pory osiagnolem , a po mnie to wszystko splywa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie tak jest jak mowisz.Pracuje od rana do nocy , a jak tego nie robie to mam wyrzuty sumienia ze moglem cos zarobic w tym czasie i robie sie nerwowy.Aktualnie od dwoch miesiecy wlasciwie wogole nie pracuje :), jak wspomnialem zamknalem firme i wyjechalismy z zona za granice...takie bylo nasze postanowienie aby spokojniej zyc... ale jak sie pozbyc , jak wymazac te zle wspomnienia...finansowo jakos dajemy rade , powinienem byc choc troche z siebie dumny, szczesliwy z tego co do tej pory osiagnolem , a po mnie to wszystko splywa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lukas1984,

 

Musisz sobie zadać pytanie czy rzeczywiście potrzebowałeś "spokoju"? Dużo ludzi odpuszcza sobie swoje biznesy i szukają stałego zatrudnienia ponieważ poszukują spokoju i zabezpieczenia. Jednak nawet stała praca nie daje im spokoju ponieważ nie jest to to czego pragną od życia. Spokój w tym przypadku to wartość względna. Problem jest taki że gdziekolwiek byśmy nie pojechali nasze emocje, nasz umysł jedzie z nami. Dokładnie rozumiem opisaną przez Ciebie sytuację ponieważ sam walczyłem z tym długo a teraz moimi pacjentami są głównie mężczyźni w przedziale 25 - 50 lat. Każdy z nich, bez wyjątku zgłasza tego typu problemy - wypalenie, stres, ekstremalny stres jeśli chodzi o prowadzenie własnej firmy, idące za tym problemy w związkach i relacjach rodzinnych. To nie pieniądze są tu problemem, nie fiskus, nie ustrój państwa, nie prawo - problemem są nasze reakcje i brak umiejętności pracy ze stresem i emocjami. W Twoim przypadku w grę wchodzą również przekonania.

 

Tutaj opisałem swoją historię - zobacz może coś z tego weźmiesz - wyznanie-od-serca-o-nerwicy-t41691.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lukas1984,

 

Musisz sobie zadać pytanie czy rzeczywiście potrzebowałeś "spokoju"? Dużo ludzi odpuszcza sobie swoje biznesy i szukają stałego zatrudnienia ponieważ poszukują spokoju i zabezpieczenia. Jednak nawet stała praca nie daje im spokoju ponieważ nie jest to to czego pragną od życia. Spokój w tym przypadku to wartość względna. Problem jest taki że gdziekolwiek byśmy nie pojechali nasze emocje, nasz umysł jedzie z nami. Dokładnie rozumiem opisaną przez Ciebie sytuację ponieważ sam walczyłem z tym długo a teraz moimi pacjentami są głównie mężczyźni w przedziale 25 - 50 lat. Każdy z nich, bez wyjątku zgłasza tego typu problemy - wypalenie, stres, ekstremalny stres jeśli chodzi o prowadzenie własnej firmy, idące za tym problemy w związkach i relacjach rodzinnych. To nie pieniądze są tu problemem, nie fiskus, nie ustrój państwa, nie prawo - problemem są nasze reakcje i brak umiejętności pracy ze stresem i emocjami. W Twoim przypadku w grę wchodzą również przekonania.

 

Tutaj opisałem swoją historię - zobacz może coś z tego weźmiesz - wyznanie-od-serca-o-nerwicy-t41691.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawialem sie nad tym , niewatpliwie wroce do swojej wyuczonej pracy, za jakis czas, to jest moja pasja, hobby. Spelniam sie w kamieniu ,jestem kamieniarzem , tu za granica tez mam zamiar podjac taka sama prace, w gre wchodzi rzezba , stylizacja wnetrz w kamieniu itp.

Szperalem w pamieci i doszedlem do wniosku ze chyba bylem za mlody na samodzielne prowadzenie firmy, nikt mi nie pomagal chcialem dzialac sam, Jak zaczynalem mjalem 21-22lata, taki malolat:), moze to byl dlamnie szok , takie obciazenie , obowiazki i takie tam.

Duzo mi pomaga rozmowa na te tematy , z rodzicami nie chce na ten temat gyskutowac, bo maja mojego brata na glowie ma 33 lata i tez probuje sie leczyc , ale jest w duzo duzo gorszej sytuacji odemnie - ma schizofremie,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawialem sie nad tym , niewatpliwie wroce do swojej wyuczonej pracy, za jakis czas, to jest moja pasja, hobby. Spelniam sie w kamieniu ,jestem kamieniarzem , tu za granica tez mam zamiar podjac taka sama prace, w gre wchodzi rzezba , stylizacja wnetrz w kamieniu itp.

Szperalem w pamieci i doszedlem do wniosku ze chyba bylem za mlody na samodzielne prowadzenie firmy, nikt mi nie pomagal chcialem dzialac sam, Jak zaczynalem mjalem 21-22lata, taki malolat:), moze to byl dlamnie szok , takie obciazenie , obowiazki i takie tam.

Duzo mi pomaga rozmowa na te tematy , z rodzicami nie chce na ten temat gyskutowac, bo maja mojego brata na glowie ma 33 lata i tez probuje sie leczyc , ale jest w duzo duzo gorszej sytuacji odemnie - ma schizofremie,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×