Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzo a znieczulenie. Czy ktoś wie?


mamma

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Mam pilne pytanie, bo sprawa rozegra się jutro. Muszę wyrwać zęba. Nie boli mnie, ale jest pęknięty, itd. Zwlekam z tym już od kilku miesięcy, ale muszę to zrobić. Problem jest taki, że jeszcze nigdy nie wyrywałam zęba i stwierdzenie, że panicznie się tego boję to stanowczo zbyt delikatnie powiedziane. Już dziś miałam termin (w ostatniej chwili okazało się, że chirurg dentysta jest chory i przełożono mi wizytę na jutro), i na dwie godziny przed wizytą tak się napakowałam xanaxem jak mój psychiatra mi pozwolił tylko w sytuacjach typu "xanax albo pogotowie". Po prostu na sama myśl słabłam.

Teraz mam pytanie, może ktoś wie i odpowie mi, zanim do jutra się nie pochoruję ze strachu...

Czy to znieczulenie miejscowe, które dentysta podaje w zastrzyku przy wyrywaniu zęba działa tylko miejscowo, czy też w dużej części przenika do krwioobiegu?

Pytam o to, bo będę na max. dawce xanaxu i wolała bym "nie mieszać" medykamentów.

Na koniec prośba o jedną rzecz: nie doradzajcie mi rzeczy typu : "w takim razie nie łykaj tyle benzo", bo bez benzo w ogóle tam nie wejdę, lub zemdleję ze stresu (już raz mi się to zdarzyło, dawno temu).

 

Pozdrawiam,

mamma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można łączyć benzo ze znieczuleniem stomatologicznym, spokojnie - nic ci nie będzie.

Dla pocieszenia dodam, ze wyrywanie zęba jest bezbolesne, szybkie i w porównaniu do np. leczenia kanałowego przyjemniejsze, o ile wizyta u stomatologa może być przyjemna. Znam to z własnego doświadczenia :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mamma, Można nawet z ogólnym, tylko powiedz dentyście.

 

 

Dzięki dziewczyny. Ja nie schizuję z powodu strachu przed dentystą, bo bólu samego w sobie się nie boję. Bardziej się obawiam łączenia różnych substancji, zwłaszcza gdy jeszcze nigdy nie było mi to podawane. Miałam w przeszłości trzy przypadki alergicznej reakcji na lek (każdy z tzw. "innej bajki"). Np. kiedy w szpitalu podano mi ketonal w zastrzyku dostałam takiego obrzęku twarzy, że po raz pierwszy w życiu byłam "gruba".

I od tamtych przypadków lubię (jak inż. Mamoń z "Rejsu;)) tylko leki, które znam, a jesli chodzi o inne, to najlepiej, żeby działały tylko miejscowo i nie wchłaniały się do krwi.

 

Pozdr.

mamma

 

-- 05 lut 2013, 00:35 --

 

Chciałam nawet poprosić tego chirurga o znieczulenie miejscowe dla kobiet w ciąży, chociaż w ciąży nie jestem, bo wyczytałam, że takowe nie szkodzi nienarodzonemu maluchowi, a więc pewnie się też i nie wchłania tak jak standardowe. Ale się wstydzę...że sobie pomyśli, że coś ze mną nie tak...

A w ogóle to można sobie wybrać? Bo ponoć jest kilka rodzajów znieczuleń miejscowych w stomatologii.

 

Pzdr.

mamma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy można wybrać ja zawsze prosiłam o takie "jak dla kunia" ;) i zwykle miałam zdrętwiałe pół paszczy.

 

Ostatnie wyrywanie (choć polegało na rozwaleniu zęba na trzy części wzdłuż korzeni i wyrywanie każdej z nich po uprzednim jej podważeniu mini łomem i rozcinaniu dziąsła oraz zakładaniu trzech szwów) wspominam bardzo miło, fajny pan stomatolog, trzy zastrzyki znieczulenia i półtorej godziny na fotelu :) ale było ok.... na początku myślałam, że zejdę - aż się zmęczyłam stresem i mi przeszło....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×