Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam Pomocy !!!!


miki8510

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich pisze bo jestem na skraju wyczerpania psychicznego i myśli biegną już tylko w jednym kierunku by ulżyć swemu cierpieniu bo nikt nie potrafi pomoc zaradzić i zdiagnozować. Kilka miesiecy temu byłem wesołym gosciem pracujacym w godzinach nocnychwesołym i nie stroniącym od zabaw. Teraz jestem wrakiem człowieka który nie mysli o niczym tylko o zdrowiu. Wszystko zaczeło się gdy spożyłem odżywke dla sportowców pobudzająca z termogenikiem. Pierwsze wypłukany został potas co było dziwne ale nagminne. POzniej zaczeła sie bezsennośc około 2 miesiace lęki o życie zdrowie wszystko. Miałem robione badanie echo serca wyszło w normie, prześwietlenie brzucha wzsystko w normie, cisnienie lekko podwyzszone ale w normie chodz na szputal zostałem skierowany niby z tego powodu. Krew jak u konia zdrowie. Problemem głównym jest to ze moje tetno spoczynkowe wynosi 50 - 52 a non stop mam 80 90 plus niesamowite kołatania i nieregularne bicie serce sobie bije 70 nagle kilka uderzen szybko i spowrotem wraca i tak po kilka godzin czasem sie uda uspokoic to. Wad serca nie wykryli ani nic. Oprocz tego wiadome skurcze mieśni przy sercu, skoki miesni na całym ciele, brak swobodnego oddechu, czasem skurcz w gardle, sztywne miesnie karku, zawroty głowy i pełen odjazd codzien jak na chaju. Najbardziej niepokoi nierówna praca serca czy to jest groźne bo nie daje mi to żyć już ,jak mam sie tak meczyc to wole sam sobie dopomóc ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka miesiecy temu byłem wesołym gosciem pracujacym w godzinach nocnychwesołym i nie stroniącym od zabaw. Teraz jestem wrakiem człowieka który nie mysli o niczym tylko o zdrowiu.

 

3 lata temu utworzyłbym z Tobą kącik wzajemnej adoracji :mrgreen:

 

Objawy które opisujesz pokrywają się z nerwicą wegetatywną. A same w sobie nazywają się objawami psychosomatycznymi. Teraz opowiem Ci krótką historię gościa który kilkanaście razy w życiu był pewien, że umiera ;)

 

Od dziecka miałem pewne nadkomorowe zaburzenia rytmu, które występują u prawie każdego, zdrowego człowieka. Mowa o ekstrasystoliach nadkomorowych, zwanych również dodatkowymi skurczami nadkomorowymi. Przeciętny Kowalski ma to głęboko w dupie, nawet ich nie odczuwa. Niestety, ja zawsze byłem wyczulony na punkcie swojego zdrowia ze względu na zdrowotne perypetie we wczesnym dzieciństwie. Pod wpływem stopniowo narastającego stresu te "potykania się" serca zaczęły rosnąć w siłę. Pewnego dnia moje serce oszalało. Pod wpływem jakiegoś bodźca stresowego (nie pamiętam już jakiego) akcja serca skoczyła do ok. 160 uderzeń na minutę - w spoczynku. Ten stan był bardzo nieprzyjemny i trwał góra 10-15 min. Od razu panika, strach, lekarz. Cały zestaw badań: krew, EKG, Holter, Echo itd. Nic nie wykryto. Żadnych widocznych zmian w sercu. Sytuacja powtórzyła się jeszcze kilkanaście razy, wielokrotnie wzywałem pogotowie, ale przed przyjazdem karetki tachyarytmia ustępowała. Pojawiła się bezsenność a raczej lęk przed zaśnięciem, sporadyczne duszności i zawroty głowy. Pełen odlot :D W pewnym momencie przestałem nawet wychodzić z domu.

 

Oczywiście przebadało mnie kilku najlepszych kardiologów w Szczecinie. Wszystko na nic. Byłem już gotów poddać się zabiegowi ablacji serca w "ciemno", byleby tylko skończyły się moje męki, lecz uzyskanie skierowania i wykonanie tego zabiegu nie jest takie proste. Ktoś zasugerował, że przyczyna może tkwić w głowie. Nie uwierzyłem. Dopiero gdy któryś z kolei lekarz załamał ręce stwierdziłem, że nie mam nic do stracenia i czas najwyższy spróbować leczyć głowę. Pomogło.

 

"Kilka uderzeń za szybko" może być bigeminią lub trigeminią nadkomorową - poczytaj o tym. Wszystko bierze się ze stresu. Te zaburzenia wyzwalały u mnie częstoskurcze nadkomorowe.

 

Jeśli jonogram i poziom potasu wychodzi u Ciebie w normie, a także jeśli zrobiono Holtera 24-godzinnego i nie wykazał on żadnych, poważniejszych anomalii to przyczyna tkwi najprawdopodobniej w głowie.

Dla pewności można również zrobić test wysiłkowy.

 

Poproś lekarza o wypisanie recepty na Propranolol - pomógł mi doczłapać się do psychiatryka ;)

 

Nerwica i somatyzacja to bardzo zdradzieckie ku**y. Jeśli będziesz obawiał się np. dostać zawału - zafunduje Ci jego objawy. Jeśli boisz się guza mózgu - nie wyrobisz z bólu głowy, itd.

 

Pozdrawiam

 

-- 29 sty 2013, 17:07 --

 

I jeszcze dobrze Ci radzę: nie próbuj studiować całej kardiologii od podstaw. Uniknij mego błędu :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie robiłem jeszcze holtera EKG Ogólnie próbowałem ZOMIREN SR Lexotan i Lorafen efekt odwrotny całkowite pobudzenie i jeszcze wieksze leki i nierówne bicie serca. Serce według echo zdrowe potas no często niski 3,5 wyszło ostatnio ale ale po zazyciu potasu dalej dostaje kołatan i pracuje nierowno. Lekarz sie dziwi mowi ok no to jak ok to czego skoro umiem chyba puls wyczuc serce potrafi piec szesc godzin bic nierowno. Idzie sobie tetno 80 przeskok na 90 powrot. Gdzie moje tetno to 52 spoczynkowe wez tu badz madry. Próbowałem psychiatre leki nie działaja zadne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz to próbowałeś tylko benzodiazepin - trochę dziwne, że nie pomogły. Ja mam potas zawsze na dolnej granicy normy. Holter powinien wiele wyjaśnić. TSH robiłeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na mnie benzo nigdy nie działały,ale seroxat,setaloft i owszem.to nerwy,czas na wizytę u lekarza i długie leczenie.ja kiedyś miałam objaw chodzących nóg,ruszałam nimi nawet w nocy,miałam ciśnienie 70/110,a puls110.czas wziąć się za leczenie,ale nie benzo,ale długodziałającym lekiem.powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czyli masz raczej niedopasowany lek,tak mi sie wydaje.5 dni to zbyt malo zeby uzyskac jakiś efekt,ziolowe tym bardziej,my nerwicowi z zaburzeniami lękowymi potrzebujemy czegoś mocniejszego.próbowałeś np.Afobam??dla mnie to jedyny lek ktory działa, praktycznie w ciągu godziny dochodzę do siebie.ale biorę go tylko dorażnie.ja wogole staram sie nie brac leków ale czasami poprostu nie wyrabiam...Afobam mi pomaga.może przepisać go lekarz rodzinny.też mam różne jazdy ze strony serca i teraz żołądka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...jak moja historia -było podobnie przez 3 miesiace nie spałem-6miesiecy nie wychodzilem z domu-nie podszedlem do matury -dobrze ze zdalem za rok

mialem w glowie tylko sport-a wszystko zaczeło sie po imprezie z ostrym piciem na drugi dzien ....kilkadziesiat badan ekg echo i nic

najgorszy okres w moim zyciu-balem sie ze zwariuje ze skrzywdze kogos bliskiego-strach przed autobusami i ludzmi ciagly lęk-koniec sportu

potem stwierdzilem ze nie moge bez niego zyc po 2latach wrocilem do teningow- nagle sie wszystko zmienilo.....

i wrocila pieprz....nerwica po kilkunastu latach- gdybym wtedy cos z tym zrobił jakas terapia itp-pewnie by mnie tu teraz nie było

pozdrawiam wszystkich nadwrazliwców

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MOim życiem też był sport ale jak trenować gdy uderzając kilka razy w worek nie mam oddechu bo miesnie wszystkie robią spine a tętno jebla dostaje. Mhie cały czas tylko nurtuje pytanie czy mnie nic nie grozi z powodu tej nierównej pracy serca bo od nikogo nie moge sie nic dowiedzieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MOim życiem też był sport ale jak trenować gdy uderzając kilka razy w worek nie mam oddechu bo miesnie wszystkie robią spine a tętno jebla dostaje. Mhie cały czas tylko nurtuje pytanie czy mnie nic nie grozi z powodu tej nierównej pracy serca bo od nikogo nie moge sie nic dowiedzieć.

uwierz to minie!!!!

bedzie dobrze!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo bym chciał ale muszę mieć stuprocentowa pewnosc ze to nerwy i wtedy juz jakos inaczej spojrze na sprawę. Objawów jest mnóstwo które ku temu wskazują ale pewnosci nie mam jeszcze. Ze strony serca to jego nierowne bicie ,ciezkosc , wyzszy puls, kołatania. Z innych to ciężkość oddychania skurcze mięśni często międzyżebrowych i pleców, drżenie mięsni samoistne niesamowity ból karku, wczoraj cała lewa noga zaczęła sama się ruszać telepać jak stałem. Plus doliczyć do tego niestrawność po każdym posiłku jakby ból wątroby, albo czegoś. Uczucie pełnego odrealnienia i dziwne bole glowy nie do opisania uczucie. Czasem przeogromny lęk. I zatrzymanie brak sił mowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukając 100% pewności nigdy jej nie znajdziesz. Zawsze będzie "jakieś coś".

 

Dokładnie tak. Jeśli leki przeciwdepresyjne w dłuższym okresie czasu na Ciebie podziałają, to dopiero wówczas uzyskasz poczucie 100% pewności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miki 8510

 

Ja też borykałam się z szybkim biciem serca to jakaś masakra. Też tak mam że czasem wstaje z łóżka a serce mi wali jakbym maraton przeleciała, czasem najmniejszy wysiłek sprawia serce do szybkiego bicia. Goniłam po lekarzach ekg,echo,holter wszystko ok. Mój lekarz stwierdził iż mam słabą kondycje a nerwica jeszcze to potęguje. Fakt nie pracuje i wszedzie jeżdze autem, zero ruchu. Więc zapisałam się na siłownie na bieżni szłam spacerkiem a puls 166 przestraszyłam się i już więcej nie poszłam na siłownie. Wybrałam się do kardiologa prywatnie i to opowiedziałam. Dostałam wysiłkowe i holter dopiero w lutym. Lekarz kazał codziennie ćwiczyć po 5min gdyż mam orbitka w domu a potem zwiększać czas.Dostałam milokardin gdyż propropanol obniża mi ciśnienie a ja mam niskie. Teraz kiedy serce mi wali to biore te krople i przechodzi. ale wysiłkowe zrobie dla siebie i tak bo my nerwicowcy zawsze szukamy dziury w całym. Jeżeli chodzi o bóle karku pleców to ja też to mam to jest zapalenie mięśni na tle nerwowym kiedy się długo stresuje zawsze coś mnie boli w zależności na jaki mięsień trafi. Także to norma. Acha ddostałam od kardiologa jeszcze magnez z wit.b

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do leków biore minimalna dawke propranololu nic wiecej i to od dwoch dni. I kwasy Omega 3 plus ziołowe tabletki od tygodnia. Sporadycznie potas ale teraz bede pił litr soku pomidorowego na dzien i mysle ze to poprawi niski jego stan. Jesli chodzi o kondycje nigdy na nia nie narzekałem bez treningu biegałem po kilka kilometrów. Wytrenowany byłem że hoho. Teraz fakt leze trzy miesiace i nie robie nic ale faktycznie jutro jesli neurolog potwierdzi ze to tło nerwowe to chcac niechcac biore sie za bieganie spacery i powoli całymi dniami bede szukał zajecia byle mysli zabic niemyslec o niczym. I pewnie pójde trzeci raz do psychiatry by zapisał mi jakieś lekarstwo .Czuję ze pierwsze tygodnie spedze z najwiekszym rywalem jakiego dotychczas było można spotkać na życiowej macie.Własną słabością paniką lękiem nerwami.

 

-- 11 lip 2013, 21:29 --

 

Wygrałem K...... !!!!!!!!!!! Bez leków bez psychiatrów bez psychologów !!!!!!!!!! Jestem wesoły zdrowy :P prawie mam inne problemy, ale wygrałem ;) wychodze pije bawie się . jedynie siłownia nie wróciła w pełni bo jeszcze jakiś blok ale to też przeskocze :D Sram na lekarzy od głowy, nic wam nie pomogą i taka prawda :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×