Skocz do zawartości
Nerwica.com

URYWANE MYŚLI NATRETNE


zmeczona123

Rekomendowane odpowiedzi

hej jestem tu nowa na forum. Nie wiem jak to konkretnie opisać ale czy ktos z Was mial takie fazy ze dreczyly Was tak natretne mysli ze pojawialy sie praktycznie od rana do nocy co sekunde i kazda z innego tematu? tak jak byscie kompletnie nie mogli ich zatrzymac.... taki straszny nawal leku, mysli i mysli urywane czyli cos natretnego pomyslalam zdazylo mnie to tak zdenerwowac i doprowadzic do bezsilnosci a za sekunde z tej zlosci zapomnialam co mnie tak zdenerwowalo... mam tak niestety poniewaz dreczy mnie tyle natretnych mysli naraz ze zaraz jednej nie zdaze preanalizowac juz jest druga natretna. Meczy mnie to tak strasznie ze niewiem co juz robic. Mam straszny natlok mysli lekow naraz! wszystko tak nagle od jakich 2 miesiecy czuje sie okropnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jejku... ja nie wiem czy moje objawy zaliczają się do myśli lękowyh ALE MAM DOŚĆ. mi przychodzi ich kilka właścwie to jednych ''boje'' się ały czas. Na innym forum juz mnie odpowiednio uspokajali, ale nadal mniei dręczą... a są to obawy tj. 'ze ten swiat moze byc jakis nie prawdziwy' 'ze co jesli ludzi sb zmysllam' 'co jesli to nie derealizacja ani zadna nerwica tylko cos innego' 'co jesli to schiza' eh... z tego nie pozwala mi wyjsc takie cos ze jak juz sb przetlumacze to za chhwilę zno 'a co jezeli jednak to jets ne prawdizwy swiat' eh.. chciala bym zaznaczyc ze jeszcze dzieciak jestem bo 15 lat mam... mamuske ciezko na psychologa namowic, dao by rade do psychitry?

 

A u Ciebie to są mysli lękowe. Najlepszym sposobem zanim pójdziesz do specjalisty było by to gdybyś najwięcej możliwego czasu się czymś zajęła. Bo gdy się zajmujesz czymś to zajmujesz czymś swoj mozg i mysli odchodza przynamniej na chwile. I nie analizuj! Nie wolno. Po prostu niech sobie będą i tyle. Wiem, że to moze byc trudne, ale tak trzeba.

Pij też jakieś leki uspokajająe. np. melisę. Da ci dużo spokoju.

Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że dopiero teraz wiadomo mi, żeby nie analizować tych myśli i nie bać się ich. Wcześniej je właśnie analizowałam i zamartwiałam się. Myślałam, że jak będę je analizować i zastanawiać się nad nimi to coś wymyślę problem się rozwiąże, a niestety jedne obsesje przechodziły w drugie, coraz gorsze. Zawsze miałam obsesje na temat zrobienia komuś krzywdy. Ale na początku były to,,niewinne'' obsesje np. zamartwianie się czy czasem kogoś nie obraziłam a skończyło się na obsesji dotyczącej zabijania. Mam żal do siebie, że wtedy na początku nie ucięłam tego to potem nie musiałabym się martwić o jakieś straszne rzeczy, ale niestety nie umiałam powstrzymać tej machiny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że dopiero teraz wiadomo mi, żeby nie analizować tych myśli i nie bać się ich. Wcześniej je właśnie analizowałam i zamartwiałam się. Myślałam, że jak będę je analizować i zastanawiać się nad nimi to coś wymyślę problem się rozwiąże, a niestety jedne obsesje przechodziły w drugie, coraz gorsze. Zawsze miałam obsesje na temat zrobienia komuś krzywdy. Ale na początku były to,,niewinne'' obsesje np. zamartwianie się czy czasem kogoś nie obraziłam a skończyło się na obsesji dotyczącej zabijania. Mam żal do siebie, że wtedy na początku nie ucięłam tego to potem nie musiałabym się martwić o jakieś straszne rzeczy, ale niestety nie umiałam powstrzymać tej machiny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że dopiero teraz wiadomo mi, żeby nie analizować tych myśli i nie bać się ich. Wcześniej je właśnie analizowałam i zamartwiałam się. Myślałam, że jak będę je analizować i zastanawiać się nad nimi to coś wymyślę problem się rozwiąże, a niestety jedne obsesje przechodziły w drugie, coraz gorsze. Zawsze miałam obsesje na temat zrobienia komuś krzywdy. Ale na początku były to,,niewinne'' obsesje np. zamartwianie się czy czasem kogoś nie obraziłam a skończyło się na obsesji dotyczącej zabijania. Mam żal do siebie, że wtedy na początku nie ucięłam tego to potem nie musiałabym się martwić o jakieś straszne rzeczy, ale niestety nie umiałam powstrzymać tej machiny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×