Skocz do zawartości
Nerwica.com

Aborcja


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

wykończony,

no dobrze, ale przy zalozeniu, ze to nie czlowiek, piszac, ze aborcja jest zla bo jest duze prawdopodobienstwo a pozniej piszac o antykoncepcji, przeczysz troche sam sobie. ;)

bo jedno i drugie ma na celu nie powstanie czlowieka i skoro dopuszczasz taki cel to o co kaman z tym prawdopodobienstwem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ukształtuje się dopiero jak sam piszesz. dla mnie nadrzędny jest człowiek już istniejący czyli ta hipotetyczna kobieta w ciąży. antykoncepcja może zawodzić

Fakt ale piszę przy użyciu 2 :hide:

meteor też może ci na głowę spaść chowasz się w domu przed czymś takim?

Fakt możesz mieć inne zdanie

możesz np myśleć że po alkoholu na przykład możesz kontrolować pojazd

ja myślę co innego masz do tego prawo ale przez takie myślenie pewnego pięknego dnia rozsmarujesz kogoś na jezdni :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wykończony,

no dobrze, ale przy zalozeniu, ze to nie czlowiek, piszac, ze aborcja jest zla bo jest duze prawdopodobienstwo a pozniej piszac o antykoncepcji, przeczysz troche sam sobie. ;)

bo jedno i drugie ma na celu nie powstanie czlowieka i skoro dopuszczasz taki cel to o co kaman z tym prawdopodobienstwem?

tak

Różnicą jest to że tu piszesz o komórkach które mają połowę genów

a tu o komórce która ma 23 pary chromosomów i dokładny opis w DNA jak organizm ma wyglądać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, ta rozmowa chyba nie ma sensu, Twoje posty pozostawię od teraz bez odpowiedzi

 

Już dawno nie miała sensu, od Twojego stwierdzenia na temat "propagowania jedynej słusznej opcji". Nie dziwię się, że nie odpowiadasz, bo nie ma takiego miejsca, w którym coś Ci narzucałam, więc nie mogłabyś tego zacytować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wykończony, no dobrze, ale skoro jedno i drugie nie jest czlowiekiem, a celem jest by nie dopuscic do powstania czlowieka (w koncu antykoncepcja ma taki cel), to wieksze prawdopodobienstwo, ze w tym drugim przypadku powstanie czlowiek niczego nie zmienia, bo cel jest odwrotny i ten odwrotny cel dopuszczasz.

 

chyba, ze tak jak dla Wioli po zlaczeniu sie plemnika z jajeczkiem od razu powstaje pelnowartosciowa istota, z tymze jest to troche quasi-magiczne podejscie do sprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja znam sytuację, kiedy para używała 2 zabezpieczeń /kalendarzyk + kondom/ ale niestety gumki pękają, a kalendarzyk jak się okazało też nie był wiarygodny. Takie przypadki chodzą po ludziach.

Najlepiej robić jak jeden koleś przezorny a mianowicie nakładać 2 gumki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, ta rozmowa chyba nie ma sensu, Twoje posty pozostawię od teraz bez odpowiedzi
+1

/znowu się podpinam pod Twój post, @znudzona ;) /

 

To również mnie nie dziwi, ponieważ nikt tu nie nazwał nikogo "tłustą feministką mordującą dzieci dla zabawy". Jak się coś palnie, to rzeczywiście pozostaje tylko milczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja znam sytuację, kiedy para używała 2 zabezpieczeń /kalendarzyk + kondom/ ale niestety gumki pękają, a kalendarzyk jak się okazało też nie był wiarygodny. Takie przypadki chodzą po ludziach.

Najlepiej robić jak jeden koleś przezorny a mianowicie nakładać 2 gumki ;)

kalendarzyk to metoda przestarzała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ivann :)

 

To nie jest ten wątek. Ale faktycznie bittersweet powiedziała, że takie słowa padły na tym forum, a nie w tym wątku. Tylko że nadal nie wiem jak to się miało do dyskusji. Dla mnie to było klasyczne "ale za to u was biją murzynów".

 

(http://smieszne-dowcipy.frui.pl/ZSRR/Uczeni_radzieccy_skonstruowali.html)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba, ze tak jak dla Wioli po zlaczeniu sie plemnika z jajeczkiem od razu powstaje pelnowartosciowa istota, z tymze jest to troche quasi-magiczne podejscie do sprawy.

 

Zmienny, jest w tym pewna magia, że się widzi w zarodku pełnowartościową istotę. To jest magiczna umiejętność, którą posiada tylko człowiek. Zwierzęta ograniczają się do tego, co odbierają zmysłami i do tego co tu i teraz.

 

Kiedyś jak byłam w psychiatryku przyjęli kobietę w psychozie - była bardzo upierdliwa, wyzywająca, wszystkich zaczepiała - i każdy ją traktował ze zniecierpliwieniem - poza lekarką, która znała ją wcześniej i powiedziała, że to spokojna, miła kobieta i miała do niej dużo cierpliwości. Po paru tygodniach brania leków, ona rzeczywiście się zrobiła miła, spokojna i cichutka, przestała gadać od rzeczy i biegać po korytarzach. Ta lekarka dokonała czarów - zobaczyła coś, czego w tym momencie nie było - ale było jednak gdzieś w tej kobiecie. Pewne rzeczy są kwestią spojrzenia - i dlatego niektórzy uważają, że ta komórka jajowa połączona z plemnikiem (w której są już zapisane wszystkie indywidualne cechy dorosłej istoty) ma swoją godność. Gdybyśmy się zatrzymywali na tym, co materialne, to wyrzucalibyśmy zwłoki naszych bliskich na śmietnik - bo to już przecież nie są oni. I tak dalej... I nie mów "ale to nie jest to samo". Mówię o tym, na czym polega fenomen człowieka - że "widzi" takie magiczne rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, na śmietnik nie, ale nie robilibyśmy grobów i cmentarzy. Zresztą nasza cywilizacja do tego zmierza, do wirtualnych cmentarzy zamiast prawdziwych, do eutanazji osób, którymi ciężko się zajmować, powszechnych aborcji... To się nazywa pragmatyzm. Nawiasem mówiąc, obozy koncentracyjne też były zorganizowane bardzo praktycznie i racjonalnie. Oczywiście z punktu widzenia Niemców. Podobno w piekle też jest wszystko urządzone bardzo praktycznie i panuje wielki porządek :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba, ze tak jak dla Wioli po zlaczeniu sie plemnika z jajeczkiem od razu powstaje pelnowartosciowa istota, z tymze jest to troche quasi-magiczne podejscie do sprawy.
Jeśli przyjąć że człowiekiem jest żyjąca istota gatunku homo-sapiens dowolnej płci, rasy i na dowolnym stopniu rozwoju, to można już określić go jako człowiek. Już ma swój kod DNA, określone są z grubsza jego cechy (te genetyczne) i jest w trakcie rozwoju, zatem nie jest już potencjalnym życiem, ale wzrastającym do bardziej znajomych nam kształtów.

Takie podejście wydaje mi się w miarę rozsądne, chociaż może to nie zgadzać się z naszą intuicją, która mówi nam że człowiek wygląda jak człowiek, a nie jak zarodek i ma rozwinięty mózg a nie dopiero kształtujący się, w dodatku przyjęcie takiego określenia człowieka pociąga za sobą zupełnie inne spojrzenie na przerwanie ciąży, stąd nie ma tutaj jakieś ogólnej zgody, w dodatku nie widzę tu za bardzo miejsca na kompromis, wręcz przyjęcie jednego poglądu może cię pogrążyć w oczach zwolenników drugiego. Tak ja to widzę w tej chwili.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, na śmietnik nie, ale nie robilibyśmy grobów i cmentarzy. Zresztą nasza cywilizacja do tego zmierza, do wirtualnych cmentarzy zamiast prawdziwych, do eutanazji osób, którymi ciężko się zajmować, powszechnych aborcji... To się nazywa pragmatyzm. Nawiasem mówiąc, obozy koncentracyjne też były zorganizowane bardzo praktycznie i racjonalnie. Oczywiście z punktu widzenia Niemców. Podobno w piekle też jest wszystko urządzone bardzo praktycznie i panuje wielki porządek :)

 

Prawdziwe cmentarze zajmują miejsce, a powinno być dane prawo wyboru. Ja bym chętnie bliskich trzymał w urnach na półce pamięci, gdyby wyrazili takie życzenie. To zwyczajnie kolejny etap w naszych dziejach, pragmatyzmem byłaby taka kontrola urodzin, żeby zapewnić przetrwanie gatunku, przy jednoczesnym zapobieganiu przeludnienia.

 

W drugiej części postu używasz argumentum ad Hitlerum i ja wnioskuję po Twojej wypowiedzi, że praktyczność i racjonalizm są z gruntu złe, bo Niemcy wg tych wytycznych tworzyli obozy koncentracyjne. Odrzućmy więc praktyczność wraz z racjonalizmem i kierujmy się rządami chaosu i magii. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Pozwólcie,że opowiem Wam co ja zrobiłam i jak teraz muszę żyć.

1,5roku temu byłam z chłopakiem. Było źle między nami,ja chciałam być z nim ale on mnie po prostu olewał. Wiem na pewno,że nie zasługiwał na mnie. Często pił, ja prosiłam żeby się ogarnął niestety niepotrzebnie.Mam 29 lat a latałam za nim jak małolata,gówniara która w życiu nie miała faceta. Będę się bronić w tym momencie ale w wyborze chłopaków zawsze byłam kiepska. Byłam z byle kim przez to,że mam niską samoocenę. Zawsze nieśmiała uważałam siebie za nic nie wartą osobę,która nie zasługuje na normalnego faceta. Niestety po roku bycia z nim zaszłam w ciąże (1,5 roku temu). On dobrze wiedział,że nie chcę póki co drugiego dziecka (mam kochaną córeczkę). Fakt nie zabezpieczaliśmy się ale ufałam mu. Niestety stało się zaszłam w ciążę. Oczywiście on powiedział,że nie wie jak to się stało,że na pewno specjalnie tak mówię żeby pieniądze od niego wyciągnąć. Nie chciał tego dziecka. Ja w tamtym momencie też nie byłam gotowa. Zostałam z tą decyzją sama,jego pytałam milion razy,niestety nie chciał...

Usunęłam ciąże.

Do dziś nie radzę sobie z tym,że zrobiłam coś tak okropnego. Z jednej strony "dobrze" bo nienawidzę go. ale z drugiej strony jak mogłam zrobić takie coś mojemu własnemu maleńkiemu dziecku. Mam straszne myśli co powie moja córka,która nie daj Boże dowie się. Moje życie nie ma sensu....

...Poznałam tym razem świetnego faceta,który wie o wszystkim.Zaakceptował Mnie i to co zrobiłam.Twierdzi,że chce mi pomóc ale nie wymarze tego z mojej głowy. Momentami nie mogę na niego patrzeć jak widzę jaki jest szczęśliwy,nie ma takiego problemu i nie zrobił nic złego w życiu. A ja? To mnie nie powinno być na tym świecie.

Wiem,że chciałby mieć dziecko,ale ja nie zasługuję na kolejne szczęście. Taka osoba jak ja nie powinna mieć już dzieci za karę.

Byłam u psychiatry ,który tak naprawdę dał mi do zrozumienia,że z każdego zdarzenia można wyciągnąć dobre wnioski i że nic nie dzieje się bez przyczyny. Byłam w Kościele wyspowiadałam się z tego strasznego grzechu i tylko tam jest mi teraz dobrze. W domu ,na dworzu między ludźmi czuję się jak nic nie warty człowiek. W Kościele się wyciszam,ale co dalej???

Nie chce mi się żyć. Boję się...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×