Skocz do zawartości
Nerwica.com

Aborcja


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

wykończony, ja rozumiem gdy dziecko jest chore albo w wyniku gwałtu aborcja bo szok i w ogóle ale nie z wygody.

psyche to mamy te same na ten temat umiarkowane poglądy

niestety takich jak My mało w tym kraju są skrajności na lewą czy prawą nogę

świadczy to moim zdaniem że ludzie w Polsce nie dorośli do wolności

Ja z grubsza mam podobny pogląd, na pewno zakaz aborcji z powodu takiego, że odwołujemy się do "jedynie słusznego prawa moralnego" nie jest dobrym rozwiązaniem. Są różne sytuacje i nie istnieje proste wytłumaczenie dobre-złe. Ale podobno na przykład w Anglii obecnie jest bardzo duży problem, bo nastolatki robią to właśnie z wygody. Wtedy konieczne jest jakieś nie tyle unormowanie prawne co kampania społeczna mówiąca, że to chore, głupie, niemoralne i w ogóle - "co wy, what the fuck, odpierdzielacie?" bo w Anglii to zepsucie jest na dość wysokim poziomie chyba.

 

-- 16 sie 2013, 11:30 --

 

Najchętniej rozszarpałabym siebie na milion kawałków,nie mogę na siebie patrzeć. Nienawiść do tego chłopaka dobija mnie tak samo mocno

spróbuj przyjąć momentami inną perspektywę, nie zadręczaj się tak. Psycholog dobrze powiedział, że z każdego zdarzenia można coś wynieść, czasem warto spojrzeć z innego punktu. Takie zadręczanie się nie przyniesie nic. Może musisz trochę pocierpieć, wyrzuty sumienia są jakby naturalne w tym momencie ale nie gań siebie tylko dlatego, że to zrobiłaś. To nie jest coś niewybaczalnego, moim zdaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie tez irytuje, czemu ktos nie uzyje np kondoma + pigułki/spiralki/czy czegos tam innego dla kobiety. Nie rozumiem, jak można ryzykowac w tak istotnej sprawie :?

Ale jak mleko sie rozleje, uważam że lepiej usunąc we wczesnej fazie ciąży, niz miec niechciane dziecko. Chyba, ze odda sie komus do adopcji. Istnieje tzw adopcja ze wskazaniem, czyli można poznać/poszukac rodziców adopcyjnych np przez neta i wybrac pare, której sie oddaje dziecko.

Nie wiem, czy w PL robi sie dajmy na to podwiązanie jajników. Z tego rozwiązania mogłyby skorzytać np kobiety w sytuacji Alicji Tysiąc.

 

Jednym słowem jest trochę opcji. Najgorsze uważam takie "zaczarowanie" tematu, które sprawia że seks i antykoncepcja czy adopcja to tabu, najcześciej w małych społecznościach, typu prowincja. No i kasa, podobno antykoncepcja jest droga, byc może niechętnie przepisywana przez lekarzy z powodów ideolo. Jak byłam studentką ginekolog w przychodni akademickiej pouczała mnie, że mam dzieci rodzić, a nie sie zabezpieczać. Juz widze, jak to wygląda na jakiejś zapadłej wsi :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet, ale ludziom wygodnie nie zabezpieczać się. Tylko nie myslą logicznie, że taka skrobanka darmowa nie jest. Niektórzy twierdzą, ze antykoncepcja i aborcja to jedno i to samo. Są tacy ludzie. Dla nich co tam wyskrobanie macicy. Dla mnie to żenada. A jak sie zdarzy wpadka mimo zabezpieczenia to cierp ciało jakżeś chciało i urodz i oddaj od razu do adopcji. Lepsze to niż zabić. Tak zabić ponieważ zarodek ma układ nerwowy więc naprawdę ja rozumiem tylko w wyjatkowych sytuacjach chodz sama dziecka z wgałtu i chorego nie usunęłabym. Jestem po prostu przeciwna. Wolałabym oddać i żeby wychowywał je ktoś kto chce mieć dziecko a nie może

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popracujcie w handlu...Sa ludzie żyjący z renty, mający 4 dzieci na utrzymaniu, a jak do nich zadzwonisz i powiesz że masz na sell laptopa za 2 tyś, co w sklepie kosztuje 2,5 tyś, to pobiegną po chwilówkę żeby tylko "zyskać" na okazji...To tez nie ma sensu. Gdzieś czytałem, że ludzie by sie zdziwili ilu wśród nas jest ludzi którzy nie sa zbyt wiele bieglejsi intelektualnie od jaskiniowców...Globalizacja, loty na księżyć itd...ale wielu ludzi nie sięga do przodu dalej niż za 10 minut...Nie są po prostu w stanie pewnych rzeczy ogarnąć...Gdzieś 5-ka kumpli z małej miejscowości postanowiła zrobić napad na bank, podczas którego zabili jakiegos znajomego i inne osoby i po tym poszli sobie na imprezę...psychopaci? Nie. Zwykli prymitywni ludzie...Tutaj mówimy o aborcji. To tez jest sprawa abstrakcyjna...takie dziecko którego nie ma. Dziecka sie nie planuje, partnera nie ma...a w ciąże jak sie zajdzie to przecież jest aborcja. Niektórzy dzieci do 4 roku życia to traktują w zasadzie jak zwierzęta...niczego nie rozumie, niczego nie potrafi, dogadać sie nie można, obronić sie nie obroni...co to za człowiek. Co dopiero jeśli mowa o jakichś płodach, embrionach....

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popracujcie w handlu...Sa ludzie żyjący z renty, mający 4 dzieci na utrzymaniu, a jak do nich zadzwonisz i powiesz że masz na sell laptopa za 2 tyś, co w sklepie kosztuje 2,5 tyś, to pobiegną po chwilówkę żeby tylko "zyskać" na okazji...To tez nie ma sensu. Gdzieś czytałem, że ludzie by sie zdziwili ilu wśród nas jest ludzi którzy nie sa zbyt wiele bieglejsi intelektualnie od jaskiniowców...Globalizacja, loty na księżyć itd...ale wielu ludzi nie sięga do przodu dalej niż za 10 minut...Nie są po prostu w stanie pewnych rzeczy ogarnąć...Gdzieś 5-ka kumpli z małej miejscowości postanowiła zrobić napad na bank, podczas którego zabili jakiegos znajomego i inne osoby i po tym poszli sobie na imprezę...psychopaci? Nie. Zwykli prymitywni ludzie...Tutaj mówimy o aborcji. To tez jest sprawa abstrakcyjna...takie dziecko którego nie ma. Dziecka sie nie planuje, partnera nie ma...a w ciąże jak sie zajdzie to przecież jest aborcja. Niektórzy dzieci do 4 roku życia to traktują w zasadzie jak zwierzęta...niczego nie rozumie, niczego nie potrafi, dogadać sie można, obronić sie nie obroni...co to za człowiek. Co dopiero jeśli mowa o jakichś płodach, embrionach....

Dla niektórych ten embrion płód jest już życiem od chwili połączenia jajeczka i plemnika. Rozwój embriona

Ciąża - drugi miesiąc.

 

Drugi miesiąc ciąży zaczyna się pięć tygodni po ostatniej miesiączce. Jest to moment moment, w którym kobieta robiąc badanie ginekologiczne lub specjalny test ciążowy dowiaduje się, że rozwija się w niej nowe życie.

Tak jak opisano w dziale Pierwsze dni po poczęciu, zapłodniona komórka jajowa ulegała kolejnym przekształceniom i zagnieździła się w ściance macicy.

 

Siódmego dnia po zagnieżdżeniu, zarodek wyglądający do tej pory jak kuleczka ulega pofałdowaniu tworząc kilka warstwy komórek. Z jednej warstwy komórek zwanej blastodermą rozwinie się zarodek, z drugiej zaś powstaną błony płodowe.

 

W piątym tygodniu ciąży rozwija się zgrubienie nazywane smugą pierwotną. Wytacza ona główną oś ciała przyszłego dziecka, wzdłuż której rozwinie się niebawem kręgosłup.

 

Szóstego tygodnia ciąży rozwija się zaczątek układu nerwowego. Wzdłuż smugi pierwotnej pojawia się zagłębienie. Brzegi tego zagłębienia zbliżają się do siebie i powstaje cewa nerwowa, z której rozwinie się rdzeń kręgowy i nerwy obwodowe. Kilka dni po powstaniu cewy nerwowej istnieją już zaczątki mózgu i rdzenia kręgowego dziecka. Pojawiają się również zaczątki oczu.

 

zarodek - 6 tydzień ciąży

Zarodek człowieka - szósty tydzień ciąży.

 

Około siódmego tygodnia ciąży zarodek ma zaczątki 40 par mięśni położonych wzdłuż osi ciała. Powstają też zaczątki 33 kręgów, które tworzą kręgosłup. Pojawiają się wypustki kończyn, najpierw ramion a później nóg, które wyglądają jak króciutkie płetwy. Jednocześnie powstaje zawiązek serca i naczyń krwionośnych zaopatrujących wszystkie tworzone odcinki ciała. Mięsień sercowy rozpoczyna przepompowywanie krwi w obrębie zamkniętego układu krążenia małego zarodka, a substancje odżywcze, które przedostały się z organizmu matki do krwi płodu poprzez łożysko, umożliwiają dalszy jego rozwój.

 

ciąża - zarodek

Na początku 6 tygodnia zarodek ma ok. 6 mm a pod koniec 7 tygodnia już ok. 12 mm długości. Dobrze widać gdzie powstanie głowa, pojawiają się zaczątki serca które ma jeszcze stosunkowo prostą budowę. Z ciała sterczą wypustki kończyn i widoczne są przez skórę ślady oczodołów.

 

Pod koniec siódmego tygodnia ciąży u zarodka można rozróżnić wątrobę i nerki, ale na razie nie pełnią one swych funkcji. Zaczynają się tworzyć: tarczyca, pęcherzyk żółciowy i śledziona. Formuje się klatka piersiowa zawierająca zalążek płuc.

 

W ósmym tygodniu ciąży serce bije już bardzo zdecydowanie, jego pracę można zaobserwować przy pomocy badania USG. Rozwija się ucho środkowe odpowiedzialne za słuch i utrzymanie równowagi. Ze względu na bardzo szybko rozwijający się mózg, głowa płodu jest na tym etapie nieproporcjonalnie duża w stosunku do innych części ciała. Zarysowuje się kształt szyi, widoczne stają się usta, zaczynają rozwijać się nozdrza. Zarodek zaczyna wykonywać pierwsze ruchy, jednak będą one jeszcze przez kilka tygodni niewyczuwalne dla matki.

 

ciąża - zarodek ciąża - zarodek

Zarodek w 7 i 8 tygodniu życia.

 

W dziewiątym tygodniu dziecko osiąga długość 2 cm. Rozwój soczewki oka dobiega końcowi, dziecko zaczyna wykazywać wrażliwość na dotyk. Grzbiet prostuje się, a ogon stopniowo zanika. W dalszym ciągu kształtują się mięśnie, szczęka, żuchwa, a żebra i kręgi kostnieją. Zarasta podniebienie.

http://trymestr.pl/ciaza-miesiac2.html

Najwięcej aborcji dokonuje się w drugim miesiacu jak kobieta orientuje sie, że okresu nie ma. Czyli usuwa to co wkleiłam powyżej

Dla mnie tu jest mowa o przyszłym dziecku. Dla lekarza płód jest nawet 8 miesięczny i w razie poronienia traktują to jak odpad medyczny. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psyche.,

A jak sie zdarzy wpadka mimo zabezpieczenia to cierp ciało jakżeś chciało i urodz i oddaj od razu do adopcji. Lepsze to niż zabić. Tak zabić ponieważ zarodek ma układ nerwowy więc naprawdę ja rozumiem tylko w wyjatkowych sytuacjach chodz sama dziecka z wgałtu i chorego nie usunęłabym.

Taki zarodek ma dosyć prymitywny układ nerwowy, nigdy nie był świadomy, nie posiada żadnej osobowości, umysłu itd. Oczywiście zabija się tu życie, które ma potencjał do stania się dzieckiem, ale człowiek potrafi zabijać dużo bardziej rozwinięte organizmy z bardzo błahych powodów, jak np. chęć zjedzenia kotleta.

Także nie widzę powodu, żeby ktoś inny decydował, czy ktoś może usunąć ciążę, czy nie.

Skoro nie masz zamiaru tego robić to nie rób, ale sytuacja w której prawnie zakazuje się tego reszcie społeczeństwa nie jest dobra.

 

Chociaż ludzie, którzy usuwają ciążę zamiast się zabezpieczyć, to rzeczywiście jest niezła patologia. Do tego sami sobie szkodzą, bo trzeba się liczyć z tym, że takie postępowanie nie jest obojętne dla organizmu. Tak mogą się tylko zachowywać idioci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Chociaż ludzie, którzy usuwają ciążę zamiast się zabezpieczyć, to rzeczywiście jest niezła patologia. Do tego sami sobie szkodzą, bo trzeba się liczyć z tym, że takie postępowanie nie jest obojętne dla organizmu. Tak mogą się tylko zachowywać idioci.

Właśnie to mnie bulwersuje w sprawie aborcji. Ja tu nie mówię o zgwałconych kobietach i traumatycznych przezyciach. Ja tu piszę o patologicznej aborcji i traktowanie tego na zasadzie po co sie zabezpieczać jak zawsze mozna wyskrobać. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psyche., tak ale już nawet nie rozpatrując tego pod względem moralny, to taka kobieta igra ze własnym zdrowiem.

 

No i moja wypowiedź odnosiła się też w dużej mierze do sytuacji, w której para zwyczajnie "wpadła".

Kobieta powinna mieć prawo do podjęcia decyzji. Oczywiście musi się liczyć z konsekwencjami takiego wyboru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psyche...no i co z tego? Jaki mam stosunek emocjonalny do milionów zamordowanych żydów? Żaden. Jaki mam emocjonalny stosunek do tysięcy ofiar wypadków drogowych? Żaden. Jaki mam emocjonalny stosunek do ludzi umierających na raka? Podobnie...Jednak jak poznasz choć jednego człowieka który na raka umiera, lub jeśli zginie w wypadku twój znajomy twoja perspektywa zmienia sie o 180 stopni...Tak jest i tego sie nie zmieni. Możesz mi podać wikipedyczną definicje człowieka, tego jak cierpi itd...ale czy to coś zmieni? Może troche...Chodzi mi jednak o to, że zarodek nie ma osobowości, nie ma go na świecie, nie widzimy go...wszystko z czego sie składa to nasz proces intelektualny...Jednak nie o to w tym chodzi. Macierzyństwo było macierzyństwem zanim pojawiła sie wiedza o embrionach i w zasadzie ta wiedza to nie powinno byc sedno...Jednak żyjemy w czasach silnej racjonalizacji wszystkiego. Według unii banan jest bananem dopiero kiedy spełni unijną definicje banana...Tak samo jeśli chodzi o aborcję. Staramy sie wymierzyć, wyjaśnić, zrozumieć itd... a kwestia składa się w dużej części z emocji, instynktów ...Jedna kobieta czuje to, inna co innego. Dla jednej samo bycie w stanie ciąży(choć niema jeszcze symptomów fizycznych) będzie czyms wspaniałym i bedzie niezwykle szczęśliwa...a inna jak dziecko sie urodzi będzie je traktowała z rezerwą i obawą... Jak powiesz jej że"to jest dziecko, jest fajniutkie, kochaniutkie, milutkie i czuje jak my" to coś zmieni? Nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zujzuj, ale akurat te wypadki, Żydzi i osoby chorujące na rak to akurat nie bardzo wiadomo co sie to ma do aborcji. Nie widzę związku? To znaczy, ze mam przytakiwać takim kobietom, ze dobrze, ze usunęły bo nie mają instynktu macierzyńskiego? Przecież nie każe im mieć dzieci bo jestem daleka od religijnego bojkotu.Ale skoro są tak ograniczone i się nie zabezpieczają to niech przynajmniej je wysterylizują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi oto, że podajesz mi jakieś definicje zarodków i piszesz,że dla niektórych kobiet:... i cos tam. Więc ja ci podaje że to nie wiele zmienia...sama wiedza nie wiele zmienia. Nie zmieni u kobiety która chce zrobić aborcję, bo to jest wiedza która nie bardzo przekłada na emocjonalny stosunek... A teraz jest niemożliwa do rozstrzygnięcia dyskusja od którego mieś, ciąża jest nieakceptowalna...i tak wszystko sie rozstrzyga w sumieniach kobiet

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

takie pytanie skoro 50% genomu zarodka należy do ojca dziecka czemu tylko matka decyduje?

(chodzi mi o przykłady nie skrajne jak zagrożenie życia matki itp.)

 

Bo w gruncie rzeczy w ideologii feministycznej w dzisiejszych czasach chodzi o władzę, a zdrowy rozsądek to sprawa w najlepszym razie drugorzędna...ja też nigdy zupełnie nie potrafiłem zrozumieć postulatów "moje ciało/moja decyzja", to juz jest dla mnie jakaś emocjonalna patologia...ciążę zredukować do dużego brzucha ...jednak takie postulaty potem wpływają na postrzeganie ciąży jako stanu czysto fizycznego...no zupełna patologia jak dla mnie...To świadczy o tym że feministki to w zasadzie emocjonalne transwestytki obrażone na naturę, i rzeczywistość, która starają sie zaczarowac jakims relatywizmem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wykończony,

qwerty co innego zabić cokolwiek żywego dla własnego zdrowia np z tym kotletem

Ja lubię kotlety i nie będę się wypierał, że jem je dla przyjemności.

W dzisiejszych czasach nie ma żadnych problemów, żeby zdrowo wyżyć na diecie bezmięsnej, spożywanie mięsa, to tylko czysta przyjemność i wygoda :P

Zresztą na forum mamy trochę wegan i wegetarian i nie chorują z braku mięsa.

 

Zresztą jeśli chodzi o kwestie zdrowotne, to ciąża i poród mają na nie negatywny wpływ.

 

takie pytanie skoro 50% genomu zarodka należy do ojca dziecka czemu tylko matka decyduje?

Bo to jej ciało, ona musi męczyć się z ciążą, ona będzie rodzić i ona ryzykuje swoim zdrowiem.

psyche.,

Ok rozumiem nie chcą dzieci ale jakim prawem sobie od tak usuwają płód który kiedyś byłby człowiekiem. Kto i dał prawo do tego?

Choćby dlatego, że BYŁBY, a nie jest i reszta powodów, które wypisałem powyżej.

Jakby nasze matki dokonały sobie aborcji nie pisalibyśmy tu dzisiaj.

Jakby nasze matki stosowały sobie antykoncepcję nie pisalibyśmy tu dzisiaj ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakies tam fotki widziałem...ale chodzi mi o to, że mówienie i "wyliczenie " że zarodek to człowiek nigdy nie sprawi że będziemy mieli doniego taki sam stosunek jak do człowieka którego spotykamy...Jednak ze stron stara sie formalnie przepchnąć taki zapis, co w zasadzie zablokuje aborcję...jednak jest to walka formalna...No chyba sie zgadzamy, że nikt nie ma takiego samego podejścia do dziecka które sie urodziło i do tego co jest tygodniowym embrionem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psyche., ja jestem zwolennikiem prawa do aborcji, a nie aborcji.

I nie wyobrażam sobie, żebym miał przyszłą partnerką namawiać do aborcji, bo zarodek posiada 50% mojego genomu i ja też mam prawo głosu. No chyba, że argument o genomie można stosować tylko, jak chce się zakazać aborcji kobiecie ;)

Filmik z przeprowadzania aborcji pewnie jest dosyć drastyczny, aczkolwiek tak samo nie miał bym nerwów do oglądania operacji ratującej komuś życie, jeśli musieli by przy tym mocno pokroić pacjenta.

 

Tylko, że to jak się przeprowadza taki zabieg i na ile jest to estetyczne nie ma dużego znaczenia.

Znaczenie ma rozwój mózgu i połączeń nerwowych jak mi się zdaje.

 

Oglądnie filmików i przejmowanie się tym jaka straszna ta aborcja to emocjonalne podejście i nie ma dużo wspólnego z rzeczywistością.

 

Zresztą takie zaproszenie do oglądania filmików z aborcji, kojażą mi się z zaproszeniem do rzeźni przez wegetarianina.

 

-- 16 sie 2013, 13:17 --

 

wykończony, ależ oczywiście, że kobieta ryzykuje. Nawet gdy wszystko się dzieje w porządku, to i tak ma to jakieś konsekencje zdrowotne, później mogą być różne powikłania. Cesarka, pęknięte krocze przy naturalnym porodzie, depresja poporodowa i pewnie masa innych o których istnieniu nie mam pojęcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lekarz nie może odmówić wypisania środku antykoncepcyjnego :shock:
No własnie rozmawiałam z pigułą, jak najbardziej może powołując się na klauzule sumienia. Chyba też farmaceuta moze odmówić sprzedaży ztego samego powodu. Oczywiście pisze tu o Polsce.

Ktos napisał, że aborcja i prawo do niej jest czesto traktowane w sensie posiadania władzy. Niestety to prawda, w Pl nie ma racjonalnego podjeścia do tego tematu. Jest zmuszanie do rodzenia niechccianych dzieci /zakaz aborcji/ lub zmuszanie pośrednie, przez odmowę antykoncepcji, wysokie koszty środków antykoncepcyjnych. Ekstremalne zachowania budzą ekstremalne reakcje obronne, stąd gwałtownośc sprzeciwu środowisk feministycznych.

Jak ten babol w przychodni akademickiej robił mi pogadankę o rodzeniu zamiast wypisac receptę na pigułki, to poszłam prywatnie do ordynatora znanego szpitala. Usłyszawszy moja opowieśc zaczął się śmiać i skomentował - no, ta /tu nazwisko/ jest z tego znana od lat. I tyle.

Nikt nie traktuje tych zagadnień powaznie, na zasadzie - jak znaleźć rozwiązanie, żeby nie było niechcianych dzieci. Zamiast tego jest pouczanie, narzucanie swojego światopoglądu, lekceważenie, zamiatanie po dywan. Nie ma normalnego podejścia, tylko nacechowane emocjonalnie opinie.

Czemu nie ma społecznej debaty nad dostępnością antykoncepcji ? czemu nie ma akcji społecznej zachęcającej do oddawania dzieci do adopcji ? juz opisywałam kiedyś, jak jakas /niewatpliwie prosta/ kobieta napisała ogłoszenie na słupie, że odda kilkuletniego chcłopca do adopcji. Zlecieli się dziennikarz oburzeni, "jak matka może oddac swoje dziecko". Osobiście uwazam, ze lepiej oddać, niż urodzić do sedesu lub wsadzić do beczki.

Zamaist realizmu króluje u nas spizowy model "Matki Polki" ... niestety nie każdy ma siłę go udźwignąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×