Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy mozna sie wyleczyc bez lekow ?


Hooligan123

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam do was pytanie. Niewiem do kogo sie udac ;/. Otoz u mnie sie zaczela nerwica lekowa , tzn napady paniki , strach ze umre , ze zawal dostane itd bylo to 2 lata temu. Leczylem sie 3miechy i puscilo. Potem po stracie dziewczyny wrocilo, tzn lęk wrocil , strach , obsesje, natretne mysli ktorych nie umie sie pozbyc do dzisaj. Od roku czasu znowu biore leki tylko dokladnie anafranil. Trzeba go brac miesiac zeby zaczol dzialac , a ja nie umiem. Caly czas lacze go z alkoholem od roku czasu ;/ Jestem w jakims stopniu uzalezniony od alko. Od roku najwiecej wytrzymalem bez piwa przez max 2 tygodnie. Caly czas raz biore leki raz odstawiam i jest coraz gorzej. Postanowilem totalnie odrzucic leki i juz sie nie niszczyc. Lęku takiego silnego niemam jak kiedys , ale mam natretne mysli , strach przed tym jak wychodze z domu , przed nie ktorymi osobami. Mialem w ostatnim czasie problemy , bylem zastraszany przez grozne osoby. Niby juz wszystko wyjasnilo sie i minelo a ja dalej czuje strach jak ide gdzies wsrod ludzi , ze spotkam kogos kto mnie pobije albo cos ;/. Najgorzej sie czuje na 2 dzien jak wypije , mam taki lęk , obsesje itd. Czy mozna sie wyleczyc bez lekow? Jakas psychoterapia? Leki utrudniaja mi zycie z kobieta itd. Niechce zeby sie dowiedziala o mojej przypadlosci. Co musze zrobic? Poradzcie cos

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy mozna sie wyleczyc bez lekow? Jakas psychoterapia? Leki utrudniaja mi zycie z kobieta itd. Niechce zeby sie dowiedziala o mojej przypadlosci.

 

Można się wyleczyć bez farmakoterapii - samą psychoterapią. Ale czasami farmakoterapia jest przydatna. Wtedy stosujemy równolegle psychoterapię i farmakoterapię.

 

Na kobietach się nie znam, ale jest teoria, że jeśli Twoja dolegliwość nie wywołuje potępienia ( np. zboczenia czy zachowania destrukcyjne) tylko współczucie, jak np. zaburzenia lękowe, to kobieta przyjęłaby Twoją "niedoskonałość" jako coś, czym trzeba się zaopiekować. Kobiety to czasem robią. Co do natręctw , o których chyba wspomniałeś(?) to stosunek ludzi nie jest jednoznacznie empatyczny niestety. Mogą wywołać niezrozumienie i irytację, ale kobiety mają dużą tolerancję dla wad mężczyzn, pod warunkiem, że łączy ich prawdziwe uczucie. Okazuj kobiecie miłość na wiele sposobów a zaakceptuje fakt ,że chodzisz na psychoterapie, a nawet skutki uboczne farmakoterapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Caly czas lacze go z alkoholem od roku czasu ;/ Jestem w jakims stopniu uzalezniony od alko. Od roku najwiecej wytrzymalem bez piwa przez max 2 tygodnie. Caly czas raz biore leki raz odstawiam i jest coraz gorzej. Postanowilem totalnie odrzucic leki i juz sie nie niszczyc.

Dziwny sposob rozumowania..myslalam, ze napiszesz, ze rzucasz picie.. to Cie chyba bardziej niszczy i nakreca. Wtedy moze leki nie beda Ci potrzebne. Nie pomyslales , ze alko nakreca Twoje lęki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hooligan123, powinieneś totalnie odrzucić alkochol i się nie niszczyć ,łacząc alkochol z lekami robisz sobie krzywde..Psychoterapia jak najbardziej jest Ci potrzebna .Porozmawiaj szczerze z partnerką tego nie dasz rady na dłuższą mete ukrywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dam rady bez lekow jednak , budze sie i caly czas lęk, nerwy. Mam dosc tego. Musze odrzucic alkohol , bo mnie wyniszczyl totalnie ;/ Biore anafranil SR75 rano polowe wieczorem cala. Tak jakos funkcjonuje, ja chce tylko wytrzymac ten miesiac zeby lek zaczol dzialac. Niewiem czy dam rade , zobaczymy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miesiąc to niby mało, ale wiem na własnym przykładzie że czasem choćby dzień wydaję się być długi, i nie można pomyśleć o tym, co zrobi się następnego dnia.. Musisz jakoś wytrzymać, by się przekonać. Co do tego, że nie chcesz, by ktoś się o tym dowiedział- sama tak mam, chociaż coraz częściej mam ochotę przestać to ukrywać, bo ukrywanie i tak mi nie wychodzi.

Zdecydowanie odstaw alkohol- mi lekarz zabraniał mieszania alkoholu z lekiem.. Łatwo nie będzie. Ale czy masz wyjście? pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pociesze Cię niestety .Moim zdaniem nie da się ,przynajmniej ja się o tym przekonałam,ale próbuj myślę,że warto.Za to myślę,że odstawienie alkoholu jak anjbardziej może pomóc (również się o tym przekonałam)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez mysle, ze mozna bez lekow, a nawet, od razu zastrzegam, ze to moj prywatny poglad, ze w wiekszosci zaburzen leki tylko lagodza objawy - dobre to jesli faktycznie nie mozemy funkcjonowac,

choc czytalem o osobach ktore po np pol roku brania lekow sie wyleczyly, przynajmniej twierdza ze odstawily leki i juz czuja sie dobrze...

ja mysle, ze kluczem do wyleczenia sie jest 1) wsparcie otoczenia

2) praca nad soba (mam na mysli psychoterapie , techniki radzenia sobie ze stresem, budowania poczucia wlasnej wartosci)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie biorę leków, ani żadnej psychoterapii. W stosunku do samego początku wieloktronie lepiej. W zasadzie, z racji przebywania w dwóch miejscach (studia), problemy nerwicowe w miejscu A niemal ustąpiły, a w miejscu B niestety dokuczają. Podejrzewam, że eliminacja w B doprowadzi do końca. Jak widać, leki nie są potrzebne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że da się bez leków. Na terapię chodzę dosyć krótko, bo ok 2 miesiące, ale już widzę różnicę. Nie jest łatwo, ale kto powiedział, że będzie? Chciałoby się żeby była cudowna tabletka, która wyleczy migiem, ale niestety cudów nie ma. Ja od razu zrezygnowałam z farmaceutyków, bo nie chciałam się truć, ale wiem, że w niektórych przypadkach są niezbędne do normalnego funkcjonowania.

Najważniejsze to rzuć alkohol, to na pewno Ci pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alkohol jeszcze bardziej nakręca nerwice, ja mam nerwicę lekową, staram sie nie pić. Nie biorę leków ponieważ nie mam zamiaru się truć, z lękiem radze sobie sama, nie boje się niczego, wiem że to moja wyobraźnia i nie mam zamiaru się jej poddawać, a gdy będę siedziała i sama użalała się nad sobą to niczego nie osiągnę, teraz staram się zająć szkoła, cały czas mam jakieś zajęcie, zapominam o tym.. Życie trzeba brać takie jakie jest! Nie trzeba się jego bać tylko spełniać marzenia :) A Tobie kolego radzę odstawić alkohol bo to jeszcze bardziej Cię nakręca ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gie prawda, tolerancja na alkohol u nerwicowców jest różna. Powiem na swoim przykładzie. Na początku alko mnie uspokajało nie czułem lęków etc ipt było spoko. Teraz zależy w jakim towarzystwie piję i jak się nastawię do picia. Jak pozytywnie piwka czy wódka wchodzi fajnie, jak źle mam zwiększone objawy. Oczywiście alkohol to nie jest rozwiązanie problemu tylko ucieczka? Ogólnie rzecz biorąc jest szkodliwy i nie ma co nad tym dyskutować.

 

Ja się leczę bez leków, a naprawdę miałem porządne jazdy. Jedyny lek to hydroksyzyna jak już nie mogę wytrzymać i chce jechać na pogotowie itp :) Tak to pscyhoterapiaaa oswojenie z lękiem, zrozumienie dlaczego taki lęk a nie inny dlaczego w takiej a nie innej sytuacji i pozwolenie mu być AKCEPTACJA to jest chyba krok do przodu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×