witam i o zdrowie nie pytam

[noonelucky]

mam na imię Paulina i nie oczekuje wielkiego odezwu z waszej strony. Nie mogę przed moją rodziną i przyjaciółmi pokazać swoich słabości więc wypłakuje się tutaj. Wszystko zaczęło się w 2009 kiedy zostałam napadnięta, moją psychika siadła. Chodziłam, krótko do psychologa, tam wypłakałam się ale tak naprawdę nie wydobrzałam. Dziś borykam się z pogardą do siebie i do ludzi. Kiedy nie zdałam matury z matematyki, pomyślałam,ze nic nie jestem warta ale nawet gdy już ją zdałam dalej nie wiedziałam co mam robić w życiu, choć wszyscy oczekiwali tego ode mnie. Dziś mam 20 lat i napisałam pierwszy list pożegnalny, od 2 tyg ktoś w głowie zadaje mi pytanie "jak się czujesz" a ja bez chwili namysłu odp "jak śmieć" w to wszystko wdał się alkohol, który tylko pogarsza sprawę.

[tahela]

noonelucky,

cześc ,moze kiedys poczujesz sie lepiej ,wczesniej tez sie tak czułąs czy dopiero po maturze

[aviska]

noonelucky, witaj na forum :) Czemu do psychologa chodziłaś krótko?

[noonelucky]

w sumie w gim po raz pierwszy zapisano mi tabletki na uspokojenie. Przy pierwszej kłótni najpierw z nauczycielem z potem z matką zażyłam 10x więcej niż zalecił mi lekarz, ale wtedy przespałam kilka godz i obudziałam się bez szwanku na zdrowiu. W sumie żałowałam, żę tak się stało, nikt nie zauważył mojej próby przemówienia.

 

-- 30 paź 2012, 01:41 --

 

psycholog wzbudzał we mnie złe emocje, może się przestraszyłam, że komuś wreszcie się otworzę..

[tahela]

moe powiedz kolezance jakiejs , nie ma tego dystansu co do psychologa, a póki co pisz na forum

[Gość]

Witaj : )

[aviska]

Teraz masz podobne nastawienie do psychologa, co wtedy czy coś się zmieniło?