Skocz do zawartości
Nerwica.com

Terapia - płatność za rezultaty


akademiaeft

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, :papa:

 

Czy Waszym zdaniem terapia w której płatność jest dokonywana tylko po osiągnięciu danych rezultatów przez pacjenta i terapeutę jest systemem, który budzi największe zaufanie?

 

Czy skorzystali byście z takiej formy terapii gdzie daje się Wam gwarancję powodzenia takiej terapii a jeśli nie to po prostu jesteście zwolnieni z opłaty za sesje?

 

Czy Waszym zdaniem taki system jest najbardziej fair? Czy ktoś z Was podziela mój punkt widzenia że z terapią powinno być podobnie jak z innymi rzeczami gdzie płaci się za rezultaty?

 

Czy takie podejście nie budzi większego zaufania do terapeuty? Czy nie oznacza to, że jest pewny tego co robi i skuteczności swojej terapii, w innym wypadku nie miałby co jeść? :)

 

Jestem ciekaw Waszych spostrzeżeń w tym temacie jako że najlepsi terapeuci na świecie przechodzą bardzo często na ten system.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy skorzystali byście z takiej formy terapii gdzie daje się Wam gwarancję powodzenia

Nie.. bo powodzenie zalezy ode mnie ... dopiero potem od terapeuty. Zaden terapeuta chociazby stawal na rzesach nic nie zdziala jezeli ja nie bede chciala wspolpracowac wiec nie ma prawa dawac mi gwarancji powodzenia ,, no chyba, ze jest niekompetentny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idiotyzm, ja odczułam pierwsze efekty terapii po pół roku - co nie znaczy, że terapeuta przez te sześć miesięcy nic nie robił..... :roll: A w wielu przypadkach powodzenie terapii zależy ode mnie, w większej mierze niż od terapeuty......

A co w przypadku gdy osoba poddana takiej terapii powie że nie jest ona dla niej skuteczna pomimo iż w rzeczywistości jest tylko po to aby uniknąć jej kosztów?

Albo co w przypadku, gdy terapeuta będzie poruszał tylko "miłe i przyjemne kwestie" żeby pacjent pozornie czuł się dobrze, nie przepracowując trudnych tematów które mogą powodować chwilowy regres i pogorszenie nastroju?

 

Poza tym ludzie w depresji i nerwicy często mają zaburzony zmysł tego co "zrobiło im dobrze", rzadko bywają z czegoś zadowoleni.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co w przypadku gdy osoba poddana takiej terapii powie że nie jest ona dla niej skuteczna pomimo iż w rzeczywistości jest tylko po to aby uniknąć jej kosztów?

 

Chodzi o trochę inną sytuację. Powiedzmy że wygląda to mniej więcej tak:

 

Terapeuci certyfikowani przez naszą Akademię stosują w relacji z klientami zasadę "opłaty za rezultaty". Oznacza to, że na początku terapii terapeuta uzgadnia z klientem cele terapii i opłata jest naliczana jedynie w przypadku, gdy zostanie osiągnięty uzgodniony cel. 

 

W niektórych przypadkach cele (rezultaty) są z góry określone przez Akademię: technika leczenia uzależnień musi całkowicie eliminować uczucie "głodu", całkowicie muszą zostać wyeliminowane "głosy" słyszane przez schizofreników, i tak dalej. Tylko w przypadkach szczególnych dopuszcza się odstąpienie od stosowania zasady "opłaty za rezultat"; na przykład w szkoleniach. 

 

Akademia EFT jako pierwsza w dziedzinie terapii stosuje system płatności w oparciu o osiągane rezultaty. Podejście to jest nadal niezwykle rzadko spotykane w psychologii, czy medycynie, chociaż jest standardową praktyką w wielu innych dyscyplinach. Mamy nadzieję, że nasz przykład zachęci innych praktyków w tych dziedzinach do przejścia na system opłat uzależniony od osiągniętych wyników.

 

Między pacjentem a terapeutą jest tak jakby spisywana umowa i są określane cele. Oczywiście że jest ryzyko oszukiwania przez pacjentów którzy będą chcieli uniknąć opłat ale są to rzadkie przypadki. Zresztą system ten przyjął się świetnie np w Wielkiej Brytanii gdzie wprowadziliśmy ten system jako pierwszy.

 

Stąd pytanie jakie jest podejście w Polsce do tego tematu. Ponieważ z punktu widzenia pacjenta jest to system najbardziej fair.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie w tym systemie nie liczy się czas terapii tylko efekty więc terapeuta określa zamierzony efekt z pacjentem. Powiedzmy że ktoś ma agorafobię. Terapeuta w pierwszym kroku określa przewidywany czas terapii i podaje koszt za osiągniecie celu jakim jest wychodzenie pacjenta z domu bez lęku i normalne funkcjonowanie. Zwykle za terapię fobii pobierana jest opłata w wysokości 500 zł ale tylko w momencie osiągnięcia wcześniej określonego celu. Tu nie chodzi o czas a o efekty. Jeśli terapia trwa 2 lata tzn że terapeuta jest po prostu kiepski llub nie szkoli się w najnowocześniejszych technikach pracy z pacjentem.

 

W ciągu kilku ostatnich lat funkcjonowania Akademii EFT nie spotkałem się z terapią trwającą dłużej niż pół roku. Jak można wmawiać komuś że jego terapia musi tyle trwać? To znaczy tylko jedno, że terapia nie jest skuteczna lub jej skuteczność jest mała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

akademiaeft, rozumię że można przewidzieć długość terapii w zalezności od schorzenia? Nie rozumię jak się to ma do samego klienta. Każdy człowiek jest indywidualnością i dane schorzenie jest z różnym natężeniem np agorafobia. Jeden odczuwa mniejszy lęk i chodzi np do sklepu, inny paraliżujący lęk nawet podczas wychodzenia z domu. Jak przewidzieć czy sobie poradzi w przeciągu np. pół roku? Przecież w terapii oprócz pracy terapeuty - pracę musi wykonać sam pacjent i to ogromną pracę. Na początku leczenia terapeuta nie może przewidzieć że ten konkretny człowiek będzie ostro pracował albo lęki będą tak silne że się będzie obawiał, albo jeszcze będzie chciał żeby ktoś za niego pracę zrobił.

Myślę również że głębokość schorzenia i przeżyte wcześniej traumy też są różne i psychika ludzi też jest różna. Można by tak różnicować i różnicować. Moim zdaniem to jest na wodzie patykiem pisane. Pół roku = brak agorafobii, a np 12 miesięcy = brak nerwicy lękowej dla mnie to brzmi niedorzecznie. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

akademiaeft, rozumię że można przewidzieć długość terapii w zalezności od schorzenia? Nie rozumię jak się to ma do samego klienta. Każdy człowiek jest indywidualnością i dane schorzenie jest z różnym natężeniem np agorafobia. Jeden odczuwa mniejszy lęk i chodzi np do sklepu, inny paraliżujący lęk nawet podczas wychodzenia z domu. Jak przewidzieć czy sobie poradzi w przeciągu np. pół roku? Przecież w terapii oprócz pracy terapeuty - pracę musi wykonać sam pacjent i to ogromną pracę. Na początku leczenia terapeuta nie może przewidzieć że ten konkretny człowiek będzie ostro pracował albo lęki będą tak silne że się będzie obawiał, albo jeszcze będzie chciał żeby ktoś za niego pracę zrobił.

Myślę również że głębokość schorzenia i przeżyte wcześniej traumy też są różne i psychika ludzi też jest różna. Można by tak różnicować i różnicować. Moim zdaniem to jest na wodzie patykiem pisane. Pół roku = brak agorafobii, a np 12 miesięcy = brak nerwicy lękowej dla mnie to brzmi niedorzecznie. Pozdrawiam.

 

Po mimo że same wydarzenia, które powodują problem są różne to pacjentów łączy to samo - niewypowiedziane emocje, z którymi trzeba zrobić porządek. Ale nie rozmową ponieważ ta, fizycznie nie usuwa emocji, nie stymuluje układu nerwowego. Ludzie są indywidualnościami ale łączą nas te same przyczyny - emocje. Mówisz o nerwicy jak o wychodzeniu z jakiegoś głębokiego dołu, powoli, z wielkimi trudnościami. Tylko dlatego że posługujesz się przy wychodzeniu starymi ścieżkami i sposobami. Ludzie mają klapki na oczach i nie dopuszczają tego co nowe. Mało tego gdy ktoś chce Wam pokazać tą łatwiejszą drogę bez jakiegokolwiek ryzyka, ogarnia Was strach i niedowierzanie. Tu na forum reprezentuję kogoś kto właśnie oferuje takie możliwości, kogoś kto pracuje z ludźmi z całego świata używając przy tym niesamowitych technik i rodzajów terapii, kogoś kto jest europejskim ekspertem w tej dziedzinie. Najśmieszniejsze jest to, że przewidział Wasze odpowiedzi w tym temacie i sam mi odradzał pisanie tu. A ja piszę ponieważ sam poddałem się temu systemowi a praca dla Akademii EFT mnie wciągnęła. A zaczynałem kilka lat temu na tym forum będąc chodzącą a raczej ledwo żyjącą, emocjonalno-objawową masakrą.

 

i to prawda co powiedział - że Ci którzy chcą coś zmienić i potrzebują naprawdę pomocy, zgłoszą się po nią.

 

Skąd przekonanie że terapia musi tyle trwać?

 

-- 17 sie 2012, 17:27 --

 

Pół roku?? W przypadku uzależnienia? DDA? PTSD?? :shock:

No to szaleństwo, jak już pisałam, ja pierwsze pozytywne efekty poczułam po pół roku, a gdzie tam do końca terapii ....... idiotyczna reklama.

 

Jak można reklamować coś za co nie płacisz jeśli nie ma efektów? Bezpodstawne podejrzenie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kogoś kto jest europejskim ekspertem w tej dziedzinie.

I ekspert swiatowej slawy reklamuje sie na forach internetowych? :lol: Cos cienko musi mu wychodzic

 

Ktoś kto dociera do wszystkich. Nie reklamuje się, ja jedynie pomagam w przekazaniu jego teorii i podejścia do pracy. Zmianie chorego, przestarzałego podejścia do terapii, emocji i wszelkiego rodzaju zaburzeń mentalnych. Ja jako łącznik staram się otworzyć oczy wielu osobom, pokazać że można mieć kontrolę nad swoimi emocjami i objawami w każdej sytuacji. Coś w tym złego? :) Gdyby nie ten projekt nikt z tego forum nie miałby szansy poznać tego podejścia i nowego systemu terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×