depresja

[Hoest]

nie wiem juz co robic , nie potrafie sie odnalezc w zyciu, czuje sie gorszy i ciagle cos mi przeszkadza.mam wrazenie , ze nikt mnie nie rozumie, nie mam juz naprawde sił do tego te natręctwa i lęki.leczylem sie lekami ale niewiele to pomogło.nie mam praktycznie przyjacioł bo nie umiem sie otworzyc.czy ktos ma podobnie?

[Domino467]

Hoest ja mam podobnie.

[Atalanta]

Hoest, a nie myślałes nad psychoterapią ? Może to byłby krok w kierunku rozwiązania Twoich problemów, spróbować warto.....

[whoru]

nie jesteś sam.

[Atalanta]

Witamy Cię na forum whoru, znajdziesz tu na pewno niejedną bratnią duszę

[Gość]

nie wiem juz co robic , nie potrafie sie odnalezc w zyciu, czuje sie gorszy i ciagle cos mi przeszkadza.mam wrazenie , ze nikt mnie nie rozumie, nie mam juz naprawde sił do tego te natręctwa i lęki.leczylem sie lekami ale niewiele to pomogło.nie mam praktycznie przyjacioł bo nie umiem sie otworzyc.czy ktos ma podobnie?

 

Uwaga - "dobra rada" - Wielu tu obecnych ma podobnie, a wiem o tym, bo czytałem już wiele podobnych postów. Jeśli poczytasz posty innych użytkowników to nie tylko dowiesz się, że nie jesteś wyjątkiem, ale możesz się też dowiedzieć paru rzeczy, które mogą Ci pomóc. Czytanie innych postów pomaga. Nawet jeśli nie czujesz się dość kompetentnym by "pomóc radą",

to możesz skorzystać z rad, których jakiś mądrala już komuś w podobnej sytuacji udzielił.

Pamiętaj, że pisząc o radę / pomoc lepiej podać parę szczegółów, które nie naruszają intymności, ale pomagają osobom,

które mogłyby Ci odpowiedzieć. Może ktoś dał Ci kiedyś jakąś naukową diagnozę

Skoro brałeś proszki czyli psychiatra miał szansę postawić diagnozę?

Czy korzystasz z psychoterapii, a jeśli nie to dlaczego nie?

-pozdrawiam - nomorewords43

p.s.

czasami pomaga też podanie swego wieku.

[monk.2000]

Są rzeczy po które intuicyjnie sięga się w depresji. Niestety wiele z nich po prostu nie pomaga, a czasem nawet pogarszają sprawę, jeśli można tak powiedzieć. Niestety żeby w końcu się ruszyć i coś zrobić, trzeba się przekonać o nieskuteczności tych metod.

 

Uwierz że nie jesteś sam, to bardzo pomaga, może zajrzyj do działu "kroki do wolności" a uwierzysz że da się z tego wyjść.

No i zapewne byłoby nudno gdyby wszystko od razu wychodziło i w życiu nie byłoby trudności.

 

Poczuj się jak Frodo który zmierza do Mordoru żeby zmierzyć się ze swoimi słabościami :)