Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jaka jest nasza rola?


Gość Monar

Rekomendowane odpowiedzi

Gunia76, ta tyle, że mój brat nic nie robi i nie będę czuć się fair. czemu ja mam zapierdalać w domu, a on nie? co on jakimś Bogiem jest, czy to we mnie jest problem może to ja jestem taka szmata do wycierania podłogi ?!?!

 

-- 08 sie 2012, 12:13 --

 

widzicie gdzie mnie boli? że mój brat nic nie musi robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gunia76, ta tyle, że mój brat nic nie robi i nie będę czuć się fair. czemu ja mam zapierdalać w domu, a on nie? co on jakimś Bogiem jest, czy to we mnie jest problem może to ja jestem taka szmata do wycierania podłogi ?!?!

 

-- 08 sie 2012, 12:13 --

 

widzicie gdzie mnie boli? że mój brat nic nie musi robić.

Podział obowiązków rozłoży obowiązki na wszystkich, także na brata. Problem polega na tym, czy za niego ktoś to będzie robił. Jeśli nie to super i tak trzymać. Skoro on nic nie robi, to jego obowiązki powinny dotyczyć przede wszystkim jego, żeby odczuł jakie są konsekwencje nie wywiązywania się z obowiązków. Np ma sprzątać swój pokój, ma prać swoje rzeczy, ma myć gary po swoim posiłku. Jeśli tego nie zrobi to zarośnie brudem, nie będzie miał się w co ubrać ani z czego zjeść. Na początek musi wystarczyć. Niech poczuje konsekwencje. Ale warunek nie można za niego sprzątać i prać jego rzeczy

Ty wystarczy ze zadbasz o swój pokój, swoje rzeczy, możesz raz w tygodniu obiad zrobić i wtedy umyć naczynia, ja bym myła po sobie i tyle.Wielki mi halo umyć jeden talerz i jeden widelec. Jeżeli matka nie robi obiadów to rób dla siebie. Jak brat chce jeść to niech ci pomoże, jak nie chce pomóc niech spada na drzewo. Pokaż, że koło siebie umiesz sie zatroszczyć i nie będziesz wtedy służącą

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gunia76, to dobre rozwiązanie z tym że weź pod uwagę, że np naczynia są wspólne. Czyli on po sobie nie będzie mył, to ktoś inny będzie musiał umyć żeby miał na czym zjeść, tak jak ja po mojej siostrze musiałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gunia76, to dobre rozwiązanie z tym że weź pod uwagę, że np naczynia są wspólne. Czyli on po sobie nie będzie mył, to ktoś inny będzie musiał umyć żeby miał na czym zjeść, tak jak ja po mojej siostrze musiałam.

To się zanosi delikwentowi do pokoju brudne jego talerze i niech tam stoją. Jak ich się nazbiera to będzie miał super zapach. Ja tak uczyłam mojego chłopa myć po sobie, bo jak go poznałam myślał ze służącą znalazl. Uwierz działa.i mozna mu dawać na jednorazowych hehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gunia76, z tym, że on jest brudas jak nikt inny... ojciec musiał mu sprzątać w pokoju, bo chomiki mi zdychały ;] nawet nie wiesz, jak tam wygląda... pełno brudnych naczyn, obspermiony cały pokój.... dobra idę rzygac, bo mi się niedobrze zrobiło.

 

ps. ja nawet klamki od jego pokoju nie dotykam, bo się boję, że coś złapię.

 

on NIGDY za darmo nie ruszy nic w domu. za papieroska to tak. ale nie. to jego zasrany obowiązek, by pomagać w domu, a nie robić coś za coś.

jego obowiązki schodziłyby na mnie a ja oczywiście bym tego nie zrobiła i ja miałabym awanturę, ze nie posprzątałam ! ;/

no i w ostateczności to zapewne ojciec by zajął się za obowiązki.

 

-- 08 sie 2012, 12:28 --

 

acha i wynajmujemy to mieszkanie i dlatego ojciec posprzątał mu w pokoju... to tata będzie płacić za wszelkie straty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tak uczyłam mojego chłopa myć po sobie, bo jak go poznałam myślał ze służącą znalazl

:lol::great: super! ja widzę, że ty jesteś babka "z jajami" :)

 

no i w ostateczności to zapewne ojciec by zajął się za obowiązki.

no i dobra, niech tez coś w domu robi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gunia76,

acha i wynajmujemy to mieszkanie i dlatego ojciec posprzątał mu w pokoju... to tata będzie płacić za wszelkie straty

kafka, tyle, ze akurat tata "pracuje" w domu, a oprócz tego pracuje na budowie (na czarno ale pracuje) no i jeszcze pomaga w firmie mamy, też pracuje

robi obiadki, a jak nie zrobi to moja matka alkoholiczka zacznie się rzucac, że ona jest głodna... mam nawet nagrane jak go wyzywa, że nie zrobił obiadu.

ona nie gotuje. ona pierze i zmywa naczynia. zmywa 5 naczyn 2 godziny, by móc się napierdolic. a pranie ? wstawienie prania zajmuje góra 5 min

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kafka, każdy robi to co chce . no a brat jak zostanie poproszony o wyjście z psem, to powie sobie 'nie' albo nic nie odpowie i idzie do swojego królestwa syfu. syfiarz.

Gunia76, tak jak kafce odpisałam . każdy robi to, co chce. ja prócz tego, że oczywiście sprzątam swój pokój, to a to odkurzę cały dom, a to wypiorę dywany, a to zetrę kurze, a to obiorę ziemniaki, tata mnie o coś poprosi, to też to zrobię. no chyba, że czasem mi się nie chce :D kiedyś nawet co niedzielę robiłam z tatą ciasta. dla mnie to był odpoczynek, bo zrobić to jedno, ale wtedy jaka jest satysfakcja :D no. ja w domu robię wystarczająco. tyle, że matka i tak się czepia mnie, że nic nie robię. i aż mam chęc nic nie robic, bo i tak będę słyszec wciaz to samo. tyle, ze jak faktycznie nie będę nic robic, to będzie miec rację i będę czuc się winna za to, że pije. chyba ona do tego dąży. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a to wypiorę dywany,

łożesz matko! :shock:

kurwa no, straszny smród mi do mieszkania z dworu idzie :evil: zaraz się porzygam chyba, sorry że nie na temat

kiedyś nawet co niedzielę robiłam z tatą ciasta

mniam

kurde, zaczynam się zastanawiać czy cię nie adoptowac, będziesz za mnie wszystko w domu robić, a ja cię będę chwalić i doceniac, co ty na to? :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar to spisuj w zeszycie co danego dnia robiłaś i jej codziennie pokazuj, może się odczepi. A po co pierzesz jej dywany? ja bym nie prała. Wiesz ja mieszkam z ojcem, i skoro on nic nie sprząta w naszym wspólnym domu( mógłby czasem chociaż po psie pozamiatać, ale po co.Nawet wody w kiblu po sobie nie spuszcza bo twierdzi ze oszczędza.) ja nawet palcem nie kiwam w jego pokoju. Nieraz tam tumany kłaków latają, podłogi wcale nie myje sobie,okna ma zasyfione kurze metrowe, ale skoro lubi....

Ja staram się żeby reszta domu jakoś wyglądała, ale przykro mi jak się narobię i posprzątam łazienkę a ten nawet po sobie wody nie spuści, podłogi nie zetrze o umywalce nie wspomnę...Powinnaś zacząć olewać bałagan w ich częsci mieszkania. No łazienkę bym myła ze względów higienicznych, ale nic więcej.

 

-- 08 sie 2012, 13:02 --

 

a to wypiorę dywany,

łożesz matko! :shock:

/cenzura/ no, straszny smród mi do mieszkania z dworu idzie :evil: zaraz się porzygam chyba, sorry że nie na temat

kiedyś nawet co niedzielę robiłam z tatą ciasta

mniam

kurde, zaczynam się zastanawiać czy cię nie adoptowac, będziesz za mnie wszystko w domu robić, a ja cię będę chwalić i doceniac, co ty na to? :pirate:

ja też ja też Cię zaadoptuję :yeah::yeah::yeah: Będę Cię wychwalać kilkanaście razy dziennie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gunia76, o może to i dobry pomysł z tym zeszytem. dzięki! spróbuję... :smile: chociaż pewnie patrzeć na niego nie będzie chciała. kafka, nie no bez przesady, wszystkiego nie robię :P więcej nie robię niż robię, czasem nawet nie mam siły wstać z łóżka... ale próbuję pomóc, jak najwięcej, jeśli mam gorszy dzień, to zrobię mniej... jeśli mam lepszy, to zrobię więcej. wszystko zależy od humoru. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet wody w kiblu po sobie nie spuszcza bo twierdzi ze oszczędza

bleeeeeeeeeeeeee!

ja nawet palcem nie kiwam w jego pokoju

no i bardzo dobrze

Ja staram się żeby reszta domu jakoś wyglądała, ale przykro mi jak się narobię i posprzątam łazienkę a ten nawet po sobie wody nie spuści, podłogi nie zetrze o umywalce nie wspomnę...

wcale się nie dziwię, też mnie to wkurza, no ale na szczęście mój facet tak nie robi, czasem mu się tylko zdarzy nabrudzić jak posprzątam, ale i tak w lekkim stopniu ;)

 

-- 08 sie 2012, 13:07 --

 

więcej nie robię niż robię, czasem nawet nie mam siły wstać z łóżka...

Monar, myślę, że to twoja depresja, tez tak mam, a na początku jak tu zamieszkałam, to bardzo dbałam o mieszkanko i porządek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kafka, gdzie Ty poznałaś tego swojego faceta? gdzie takich rozdają? pewnie edycja limitowana. :?

 

-- 08 sie 2012, 13:08 --

 

kafka, no tyle, że matka... w ogóle rodzice nie rozumieją tego, że mam depresję i dlatego czasem się potrafię opierdalać.

 

-- 08 sie 2012, 13:09 --

 

"nie przesadzaj" mówią. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w ogóle rodzice nie rozumieją tego, że mam depresję i dlatego czasem się potrafię opierdalać.

ludzie bez depresji nie zrozumieją tego

gdzie Ty poznałaś tego swojego faceta? gdzie takich rozdają? pewnie edycja limitowana.

a jak, jedyny w swoim rodzaju <3

poznałam go przez internet o dziwo, w swoim rodzinnym mieście

zaczniesz chodzić do szkoły tez kogoś poznasz, tylko najpierw musisz mieć normalniejsze trochę podejście, czyli nie rezygnowac z terapii

z tego co pisalaś to sama mężczyzn odpychasz, a miałabyś okazję poznac kogoś fajnego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kafka, odpycham bo to świnie. :mrgreen:

 

-- 08 sie 2012, 13:16 --

 

większość z nich na mnie nie zasługuje, a jak jakiś fajny się znajdzie, to tak jakoś i tak czegoś mi brakuje i go olewam. nie wiem czemu. tak już mam. żaden mi nie imponuje wystarczająco.

 

-- 08 sie 2012, 13:17 --

 

wiem, ze ideałów nie ma, ale ja nie chcę imprezowicza, a na takich najczęściej się napotykam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem, ze ideałów nie ma, ale ja nie chcę imprezowicza, a na takich najczęściej się napotykam.

 

bo na imprezach ich poznajesz! ;)

a jak jakiś fajny się znajdzie, to tak jakoś i tak czegoś mi brakuje i go olewam

no właśnie może warto zastanowić się dlaczego, najlepiej na terapii to poruszyć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×