nie wiem co mam robić

[Evele]

Jestem na takim etapie leczenia depresji, że nie wiem co mam robić. Od roku biore leki, niestety nie do końca się na mnie sprawdzają, powinny mi poprawić samopoczucie, ale nic takiego się nie stało. Jak rozmawiałam ostatnio z psychiatrą i zapytałam się czy nadaję się do szpitala, to dostałam odpowiedź, że szpital nic mi nie pomoże. Ogólnie dość dobrze funkcjonuje, spię jako tako, problemów z apetytem nie mam, fizycznie jest w miarę ale najbardziej doskwiera mi brak odczuwania przyjemności, pogorszony nastrój, problemy z motywacją i niechęć do rozmów z ludźmi. Chodziłam na psychoterapię i tam usłyszałam, że może ja po prostu mam taka osobowość, że niektórzy są niesmiali itd. itp. tylko dlaczego tak się czuję?wcześniej tak sie nie czułam. Myslę nad zmianą psychologa ale zastanawiam się czy w ogóle warto. Zastanawiam się czy nie zacząć uprawiać regularnie jakiegoś sportu, kiedys chodziłam na aerobik i było mi troche lepiej. Ale już sama nie wiem...

[Gość]

Jeżeli jest coś co poprawiA ci humor, rób to, zwłaszcza jeśli jest to sport.

 

Jeśli nie jestes zadowolona z psychologa to możesz go zmienić.

[Candy14]

Od roku biore leki, niestety nie do końca się na mnie sprawdzają, powinny mi poprawić samopoczucie, ale nic takiego się nie stało.

Bo nie zlikwidowaly przyczyny ...

[stoper]

Leki Ci nie pomogą.

 

Nie zastanawiaj się, czy sport Ci pomoże, tylko po prostu sprawdź. Zapisz się na coś i zobacz, czy będzie lepiej.

 

Co chcesz osiągnąć?

[Evele]

wiem, że na leki nie mam co liczyć, sprawiają, że mi się nie pogarsza, ale nic poza tym

 

zamierzam się zapisać na jakieś zajęcia, ale dopiero mogę od lipca a do lipca jeszcze sporo czasu zostało, póki co to jeżdzę trochę na rowerze ale ciężko jest mi to robić regularnie

chciałabym przede wszystkim poczuć się lepiej, znaleźć choć jedną rzecz która sprawiałaby mi radość, to chyba nie dużo

[stoper]

a co Ci wcześniej sprawiało radość? co lubisz robić?

[Evele]

z tego co pamiętam to wcześniej pomagały mi właśnie ćwiczenia fizyczne, spotkania z przyjaciółmi, gotowanie- obecnie mało co na mnie działa, a Ty jak sobie radzisz?co Ci pomaga?

[Candy14]

Evele, znasz przyczyne swojej depresji?

[Evele]

Candy14, ciężko mi podać jakąś jedną przyczynę, myślę, że to był zbieg kilku nieprzyjemnych sytuacji począwszy od pracy a skończywszy na sytuacji w domu, która niestety nie ułatwia mi wyzdrowienia

[stoper]

Nie skupiaj się na przyczynie, a na rozwiązaniu.

Może zaproś kogoś do domu i ugotuj coś.

Albo zrób ciasto i zawieź do domu dziecka.

[Candy14]

Evele, a wiec nie prochy a psycholog i przerobienie powodow.

Nie skupiaj się na przyczynie, a na rozwiązaniu.

stoper, jak mniemam nie masz pojecia o pewnych sprawach. Po co leczyc raka..wystarczy usmierzac bol?

[stoper]

Nie, wystarczy skupić się na rozwiązaniu, a nie o jej dlaczego mam raka, co Ci daje, że będziesz się winić, że np. całe życie paliło się papierosy i teraz mam raka.

[Candy14]

Nadal nie rozumiesz... depresja ma swoja przyczyne..dopoki sie tego nie przerobi ona nie zniknie..bodziec -reakcja.

Naprawde myslisz, ze upieczenie ciasteczej zlikwiduje depresje?

[stoper]

Wypadek ma swoją przyczynę. Jednak nie zmienisz obrażeń zastanawiając się nad przyczyną. Trzeba podjąć działanie.

 

Myślę, że to może być mały krok, aby ją zlikwidować.

 

No chyba, że ktoś woli nic nie robić i cały życie zastanawiać się nad przeszłym życiem.

Dla psychoterapeutów wieczna praca

[Candy14]

Myślę, że to może być mały krok, aby ją zlikwidować.

upiec ciasteczka?

[stoper]

Tak na przykład, upiec ciasteczka i znieść je np. do domu dziecka.

Decyzja należy do Ciebie, albo to zrobisz i sprawdzisz, czy działa albo będziesz myśleć, czy działa czy nie...

[Candy14]

stoper, nie masz pojecia o depresji...

[stoper]

wolę nie mieć pojęcia o depresji i jej nie mieć oraz pomagać, niż wg Ciebie mieć pojęcie i depresję przez lata... :)

[Candy14]

Nie wiem jak mozna pomagac nie majac pojecia o temacie?

[stoper]

To wg Ciebie nie mam pojęcia :)

[Candy14]

Tak wnioskuje po Twoich postach

[stoper]

Grunt to wyciągać wnioski :) byle nie zbyt pochopnie :)

 

Idzie człowiek ulicą i uśmiechną się do drugiego człowieka. Zrozumiał, że nie jest tak źle, że można żyć inaczej. A szedł popełnić samobójstwo.

 

On nie musiał robić doktoratu z psychologii. Wystarczył jego uśmiech.

 

Czasem małe rzeczy potrafią czynić cuda - efekt motyla :)

[Candy14]

Idzie człowiek ulicą i uśmiechną się do drugiego człowieka. Zrozumiał, że nie jest tak źle, że można żyć inaczej. A szedł popełnić samobójstwo.

To tak nie dziala

[Michuj]

Też nie wiem co mam robić. Zostało mi pół gara makaronu, a szkoda mi go wywalać. Może trochę szynki i sera i podsmażyć?

[Candy14]

Michuj, przestan o tej porze o jedzeniu

Może trochę szynki i sera i podsmażyć?

uhmu