Skocz do zawartości
Nerwica.com

Alkohol - wróg czy przyjaciel ??


KrzysioPysio

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałem się Was zapytać jak jest u Was z alkoholem ? Czy pijecie ? Czy nie ? Czy raczej jest to wspomagacz czy raczej "naganiacz" lęków ? Czy pijąc bierzecie leki czy nie i wszelkie Wasze spostrzeżenia na ten temat. Macie kaca :( ?

 

Zadaję to pytanie, bo z tego co widzę z alkoholem akurat jest bardzo różnie a temat też wydaje się dość ważny szczególnie w kontekście lęków, fobii ...zresztą jak widzę dość często występuje w wątkach na forach.... aha biorę też pod uwagę nasz kraj i środkowowschodnią kulturę gdzie alkohol raczej jest na porządku dziennym.

 

Jeśli chodzi o mnie to kiedyś alkohol na mnie działał fenomenalnie - ale kaca zawsze miałem giganta ...niestety od pewnego czasu jak nawet wypiję kilka łyków piwa i dojdzie mi do żołądka i zacznie tam "działać" ..rozgrzewać to już czuję, że stoję nad przepaścią :( .

I coraz częściej mnie to wkurza :( a jak jest u Was jak radziecie sobie z tym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaczanov, Właśnie chciałbym tak zrobić...ale niestety u mnie teraz jest na odwrót :( - nic nie leczy tylko pogłębia. Jak wypiłem ostatnim razem całe piwo to mną już telepało (rok temu)...jak wypiełm miesiąc temu "dużego łyka" jakiegoś regionalnego (żeby spróbować - ale realnie zobaczyć co mi będzie) co się wszyscy nim zachwycają ...to też czułem "w brzuchu" i w głowie... i byłem na skraju ataku :(.

 

 

 

Aaa zapomniałem dodać, że jak brałem leki to lekarz ostrzegał, że nie powinno się pić ale nie zabraniał kategorycznie -więc piłem tak dla smaku, towarzystwa... teraz nie biorę leków i K$%^ lipa- wyjeżdżam za granicę - już dobrego wina nie próbuje, piwa też ...na imprezy jeżdżę samochodem...a masakrą jest już sytuacja jak wracam nocnym lub taxi na trzeźwo :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o mnie to kiedyś alkohol na mnie działał fenomenalnie - ale kaca zawsze miałem giganta ...niestety od pewnego czasu jak nawet wypiję kilka łyków piwa i dojdzie mi do żołądka i zacznie tam "działać" ..rozgrzewać to już czuję, że stoję nad przepaścią :( .

I coraz częściej mnie to wkurza :( a jak jest u Was jak radziecie sobie z tym?

 

Nie za bardzo rozumiem. Co Cię wkurza? Jeżeli alkohol źle wpływa na Twoje samopoczucie to go nie spożywaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KrzysioPysio , ja pier..le OGARNIJ SIĘ, jak alkohol niby ma ci pomóc? to jest szkodliwa substancja, która pogłębia depresje i lęki, uzależnia i wykoleja człowieka. nie widzę problemu w okazjonalnym piwie, ale naj..banie się nie rozwiązuje niczego. jak uciekasz od rzeczywistości w alkohol to po fazie i tak będziesz się z nią musiał zmierzyć,tylko ze bedzie ci coraz trudniej. alkohol przytępia i ma w ch.. negatywnych skutków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też chodzi mi o to, że jak przeglądam tematy to odnoszę wrażenie, że dość duża grupa osób z nerwicą, po używkach ma raczej lęki giganty i kace giganty...a to raczej powoduje, że należą do osób tych co unikają alko niż go nadużywają :(...stąd te moje pytania....jak sobie z tym radzą.

 

-- 10 cze 2012, 15:01 --

 

kaczanov, idąc Twoim tropem... mogę napisać... jak samochody można używać jeśli jest tyle wypadków...trują otoczenie i jeszcze tyle kosztują...a ubezpieczenie, benzyna, utrzymanie... nie widzę powodu aby używać samochody.

 

i można tak wyeliminować praktycznie wszystko z życia, pracę, znajomych (fobicy społeczni- też dadzą Ci takie argumenty że sam się zdziwisz).....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zjebnerwicowy, ...ta pójdę do grupy wsparcia i im powiem: jestem alkoholikiem bo sięgam raz w roku po alkohol... i wypijam jedno piwo... :roll: ...i co czuje pan przymus ??? ...nie, tylko chciałbym się napić chociaż dla smaku ;) ...a kto u pana widzi problem alkoholowy ?? aaa ludzie na forum powiedzieli, że jak ktoś narzeka, że nie może pić to alkoholik :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KrzysioPysio , ja pier..le OGARNIJ SIĘ, jak alkohol niby ma ci pomóc? to jest szkodliwa substancja, która pogłębia depresje i lęki, uzależnia i wykoleja człowieka. nie widzę problemu w okazjonalnym piwie, ale naj..banie się nie rozwiązuje niczego. jak uciekasz od rzeczywistości w alkohol to po fazie i tak będziesz się z nią musiał zmierzyć,tylko ze bedzie ci coraz trudniej. alkohol przytępia i ma w ch.. negatywnych skutków.

Zgadzam się, alkohol z niczego Cię nie wyleczy, ewentualnie może być wręcz przeciwnie, jeśli chcesz się uzależnić, nabawić kolejnych lęków i stracić umiejętność czerpania przyjemności z życia "na trzeźwo" to proszę bardzo. Niestety alkohol niczego za Ciebie nie załatwi a już na pewno nie zostanie Twoim przyjacielem. Okazjonalne wypicie jest ok, bo wszystko jest dla ludzi, alkohol między innymi, ale nawyk picia nie przydaje się absolutnie do niczego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem zapodać ogólny temat jak to wygląda w Waszym przypadku...i jak sobie radzić z lękami po alko /w trakcie picia ...ale poszło w atak okej ;).

 

No więc do rzeczy:

kaczanov, Alkohol nie jest żadnym rozwiązaniem w moich problemach/zaburzeniach psychicznych- bo w zasadzie musiałbym łazić cały czas pijany ;). ...nie mówić już o tym, że stoi to w sprzeczności z tym co napisałem wcześniej, że najpierw musi na mnie dobrze działać ;) ...a problem w tym, że od pewnego czasu działa koszmarnie i to nawet w mikro ilościach.

 

Patrycha23, wiesz tak patrząc z perspektywy czasu (btw. ja już w ogóle na to inaczej patrzę niż część osób na forum) ... nie rozwiąże problemów terapia (miałem przez 8 lat - psychoanalityczną, beh- pozn.) , psychiatra (było ich dwóch), leki (brałem iMAO, SSRi, teraz nic nie biorę)...pomijając fakt, że na nerwicę cierpię już od dziecka czyli 20 lat.

 

A z imprezami kompletnie bez alkoholu to proponuję najpierw samemu sprawdzić jak to jest a później radzić :) ...bo sądzę, że większość jednak pije ...jakoś imprezy, wesela, urodziny, imieniny, spotkania już z samej definicji są alkoholowe...jakoś do ludzi nie przemawia fakt, że życie na trzeźwo jest piękne więc spędźmy rocznice bez alkoholu :)

 

-- 10 cze 2012, 19:39 --

 

Może jeszcze raz zacznę :)

 

Alkohol w naszym kraju jest na porządku dziennym i gości na kazdej imprezie, spotkaniu. Ponieważ ja chcę normalnie żyć i uczestniczyć we wszystkich spotkaniach pełną gębą to chciałbym pić alkohol- w rozsądnych ilościach(tj. 1-2 piwa, kieliszek wina itp). Niestety od pewnego czasu nawet niewielkie ilości uznawane nawet przez kobiety za "rozsądne" i nieszkodliwe/niekacowe, wywołuje u mnie dziwne uczucie, któe można określić mianem lęku. Dodatkowo powoduje to często słabe samopoczucie dnia następnego co można odczytywać jako popularnie zwany kac. Jednak wypite ilości % raczej nie wskazują aby to było poważne zatrucie alkoholem. Czy macie tak ? A jeśli tak to jak sobie z tym radzicie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo powoduje to często słabe samopoczucie dnia następnego co można odczytywać jako popularnie zwany kac. Jednak wypite ilości % raczej nie wskazują aby to było poważne zatrucie alkoholem. Czy macie tak ? A jeśli tak to jak sobie z tym radzicie ?

Odpocząć od alkoholu na jakiś czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alkohol w naszym kraju jest na porządku dziennym i gości na kazdej imprezie, spotkaniu. Ponieważ ja chcę normalnie żyć i uczestniczyć we wszystkich spotkaniach pełną gębą to chciałbym pić alkohol

 

To że alkohol jest na porządku dziennym nie znaczy, że jest to normalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety od pewnego czasu nawet niewielkie ilości uznawane nawet przez kobiety za "rozsądne" i nieszkodliwe/niekacowe, wywołuje u mnie dziwne uczucie, któe można określić mianem lęku. Dodatkowo powoduje to często słabe samopoczucie dnia następnego co można odczytywać jako popularnie zwany kac. Jednak wypite ilości % raczej nie wskazują aby to było poważne zatrucie alkoholem. Czy macie tak ? A jeśli tak to jak sobie z tym radzicie ?

 

A ja rozumiem, bo też tak mam :) I nie, nie mam problemu z alkoholem, piję jedno piwo na miesiąc, w porywach do dwóch, ale ostatnio to tragedia. I kończy się tak, że na imprezach alkoholowych popijam sobie Karmi, a proponującym "coś mocniejszego" dziękuję. Chyba nie ma innego sposobu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałem podobnie tzn. jak zacząłem brać leki i lekarz mnie przestrzegał przed piciem to ... się zadziało jak próbowałem wino :( . Wziąłem łyka i poczułem ...że myśli już poszły w stronę "UWAGA coś się dzieje ..albo coś sie zaraz wydarzy" . Później jakoś mi przeszło i pijałem w normie tj. jedno, dwa piwa, czasem na całą noc 3. Bywało różnie ;) - tzn. raz następnego dnia było słabo ale to może i nastawienie i niewyspanie. Innym razem było ok. tj. normalnie bez kaca.

 

Raz jak się spiłem no to był dramat.(to było 4 lata temu) Miałem kaca przez 3 dni- albo lęki...bo raczej kac tak długo nie trzyma :( Oczywiście w moim przypadku rzuca się to na żołądek - i mnie muli, kręci się w głowie :(. Od tamtej pory w ogóle nie pijam ani wódki, ani whisky. Wina też już nie pijam :(

 

A teraz - odstawiłem leki, fakt miałem ostatnio dużo nerwów ale po prostu jak tknę alko to zaraz źle się czuje. Mam wrażenie, że nawet mi średnio jest jak zjem cukierka z alkoholem !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alkohol nie leczy raz, tylko je przykrywa na jakiś czas.

 

Ja też myślałam kiedyś, że alkohol będzie dla mnie lekarstwem, ale było odwrotnie. kiepskie samopoczucie, brak kontroli, kac itd. odkąd biorę stałe leki (czyli jakieś pół roku) nie pije w ogóle alkoholu, bo już się przekonałam jak kończy się mieszanie leków z alko. prawda jest taka, albo się leczysz, albo piszesz. jedno wyklucza drugie. więc ja się lecze i biorę leki. bez alkoholu czuję się lepiej, mam wiecej energii, dłużej mogę siedzieć ze znajomymi i chętniej uprawiam sporty. polecam abstynencję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TAk, alkohol leczy wszystkie choroby oraz eliminuje wszelkie problemy. Dlatego powinno się go pić jak najwięcej i jak najczęściej.

weź sobie jaj nie rób ;) ,

ja pije czasami na imprezach albo w knajpie ze znajomymi, ale samanigdy bo dla mnie picie samemu jest bez sensu, nie smakuje mi alko w samotności, pozatym to niebezpieczne bo uzalęznia i przesada codziennego picia nie jest dobra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdole. Kolega pyta jak radzicie sobie z czymś co można nazwać lękiem przed alkoholem, a wy zachowujecie się jak jakaś Liga Trzeźwości czy inne AA.

Miałem tak samo jak Krzysio. Bardzo bałem się wypić cokolwiek, by nie budzić lęku. Frustrowało mnie to bardzo ponieważ byłem w wieku, w którym aby mieć jakiekolwiek życie towarzyskie trzeba było cokolwiek pić. Imprezy bez alkoholu, w sytuacji kiedy wszyscy piją są po prostu nudne i bezwartościowe. M.in przez abstynencję nie prowadziłem praktycznie żadnego życia towarzyskiego. Długo nie mogłem przez to zrobić wielu ciekawych rzeczy np. sobie poruchać, nawiązać kontaktów z ciekawymi ludźmi. Zaznaczam jednak, że całkowita abstynencja to tylko jeden z powodów, dla którego było jak było.

Któregoś dnia jednak poszedłem na koncert, zobaczyłem jak popijają inni, powiedziałem sobie "a kij tam" poszedłem do pobliskiego monopolowego i kupiłem 3 piwa. Wypiłem z wielkimi obawami, ale wypiłem i poczułem się dobrze. Wręcz nieziemsko dobrze :)

To znaczy tak ogólnie to jestem alkoholikiem i nie gloryfikuję alkoholu, ale moim zdaniem można pić rozsądnie, z umiarem, od czasu do czasu to znaczy okazjonalnie i nie ma w tym nic złego (nawet w przypadku nerwicy, depresji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jakoś specjalnie nikogo nie namawiałbym do picia, jednak sam przy okazji wypadów na dyskotekę czy oglądania meczu lubię sięgnąć po piwko. Doraźnie na pewno pomaga niektórym na lęki np. stres przed wejściem do klubu alkohol rozładowuje w moim przypadku genialnie - wtedy przyjaciel. Czasami następny dzień mam wyjęty z życia, ostatnio myślałem że nie przeżyje kaca - wróg. Jeżeli już polecam z umiarem. Chciałbym postawić sobie granicę 3 piwa max, ale czasami fantazja mnie poniesie jak się trafią odpowiedni kompani. Raczej proponuję nie brać mojej wiadomości szczególnie pod uwagę, ponieważ jestem jednostką niezupełnie normalną. Odnośnie sedna, czyli jak rozumiem lęku przed wypiciem alkoholu nigdy nie miałem, ale ostatnio mam jakieś dziwne sporadyczne nieprawidłowości w pracy serca i jakoś tak szczególnie odczułem je właśnie po wypiciu piwa w czasie meczu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przyjedź kolego na zlot wyleczysz sie , skutecznie,

hm w sumie sienawet mowi kac morderca i nawet chyba tak sie mowi na świecie całym i nie tylko ludzie na lekach tak maja i sporo ludzi zdrowych nie pije z powodu kaca, więc nie ma w tym nic dziwnego, dopadł was kac morderca i tyla a po kacu mordercy boicie sie wypić znowu bo sie boicie ze dopadnie was kac morderca,

wielu ludzi już na kacu zostawało abstynentem na zawsze ;););) do czasu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie też to wkurza, że przez ten alkohol omija mnie praktycznie całe życie towarzyskie -tzn. takie pełną gębą, bo w PL jednak osoba niepijąca jest traktowana jako sztywna ...przyciąga wzrok innych no i co tu będę dużo mówił jako 9 osób pije i faceci i dziewczyny to ta jedna osoba czuje się trochę wyalienowana, albo idź na imprezę np. do klubu ? ....i kupuj sok jabłkowy :? Kilka razy oczywiście byłem w klubie na trzeźwo - ale nie polecam, tzn. jak jest słabe towarzystwo, słaba muza, na parkiecie tańczenie słbo idzie.. ...i te negatywy bardzo mocno dają po oczach - i w zasadzie chce się od razu wyjść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×