Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nienawiść do samej siebie


thewho89

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz to zwątpiłam. Od 6 lat ciągle gdzieś chodziłam, ale brak mi już energii na to. Ponadto nawet jeśli mam ochotę coś zrobić gdy tylko siebie zobaczę to jest w większości płacz i brak chęci wyjścia z domu, aby nikt takiego faceta nie zobaczył. A terapia grupowa w miejscu gdzie jestem nie zdałabym egzaminu gdyż mam problemy z wysławianiem się biegle w obcym języku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak. Stwierdziłam, że jak pojadę jak najdalej od miejsca gdzie się to zaczeło to pomoże. Marzenia ściętej głowy jak to mawiają... Chyba jeszcze gorzej jest... Ale w ramach optymistycznego akcentu żelki haribo są tańsze. Chociaż tak sobie to wynagradzam :) A tak na poważnie to dalej płacz, żal itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

thewho89, To jest błędne postrzeganie samej siebie ( sama o tym wiesz ) niestety trudno będzie cię przekonać , bo i tak pewnie wiesz swoje , więc tu może pomóc tylko psycholog , w końcu żaden z nas nie jest specjalistą . Taka terapia powinna zmienić twoje podejście do życia , siebie i świata ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daleko od rodziny jest ciężko, ale z drugiej strony czy człowiek aż tak tęskni za domem jeśli wie, że tam czeka go tylko krytyka? Co do psychologa to na 4ego nie zdecyduje się raczej. Tutaj nawet lekarka w przychodni mnie wysyłała, bo miałam znów depresję przez to, ale nie chciałam.

 

-- 05 cze 2012, 02:25 --

 

A co do odległości wcale to nie pomaga. Chyba prędzej czy później człowiek będzie się musiał zmierzyć z problemem czy to blisko domu czy daleko.

 

-- 05 cze 2012, 02:29 --

 

W każdym bądź razie dziękuje, że podsuwacie mi pomysły. Ciągle nad tą terapią myśle, ale widzę to w ciemnych barwach.Tak sobie pomyślałam, że kiedyś przeprowadzę rozmowę z rodziną i powiem im co tak naprawdę mi przekazali, ale nie wiem czy to przyniesie jakiś efekt, bo czuję, że zacznie się od nowa, zwłaszcza, że teraz moje siostry mieszkają blisko domu. To są piękne blondynki o niebieskich oczach i figurze klepsydry, a ja pośrodku nich dostałam najbardziej wadliwe geny :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale czasami mam wrażenie, że psycholog mi nic nie pomoże. W sumie już w wieku 10 lat byłam swoim własnym psychologiem, a tych 3 na których trafiłam powiedzmy, że mi pomogło na tyle, że przestałam mieć jakieś chore myśli samobójcze. Natomiast śmiem wątpić, że następny pomoże. Wszak mawia się, że do 3 razy sztuka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tahela od samej siebie nie uciekniesz. I nie płacz tam, bo mi też się smutno robi :) Oddaj ten smutek mi i tak już dzwigam go wiele :) Co do problemu możesz się znim zmierzyć, ale czy się uda w więkoszości zdeterminowane jest tym co dostałaś w domu.

 

-- 05 cze 2012, 02:35 --

 

Dobranoc Locust. Perwersyjnych snów życzę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm...kiedyś nienawidziłam siebie ale teraz stwierdziłam, że to w niczym mi nie pomaga.

Cóż mogę poradzić ''tu za mało'' a ''tu za dużo''.

Nawet napisałam sobie taka karteczkę ''przyjmuję siebie taką jaka jestem''.

Moja nie akceptacja siebie powodowała tylko ''zahamowanie''. Bo jak tu mogę dobrze działać jak wciąż jestem do siebie krytyczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rafka doskonale to wszystko rozumiem. Nie mogę jednak przyjąć i zaakceptować tych moich proporcji. Nie jestem gruba, bo waże 58kg przy wzroście 171 i nie mam na tym punckie kompleksów, ale to, że wyglądam jak mężczyzna mnie zabija. Wiem, że to hamuje rozwój mojej osoby, bo nie mogę "levelować". Siedzi to jednak we mnie na tyle silnie, że przysłania mi wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeśli masz taką figurę to nic na to nie poradzisz. Taka twoja uroda.

Zawsze możesz się ''pod tuningować'' czyli makijaż, włosy jakoś sobie fajnie zrobić, jakaś sukienka.

Jeśli to twojemu chłopakowi nie przeszkadza to jest o.k.

A ktoś to zauważa czy ty sobie tak wkręcasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×