Witam :)

[Piorunka]

Witajcie :)

nie jestem tu nowa ale "od nowa" więc wypada się przywitać :)

Witam więc wszystkich którzy mnie znają z dawien dawna i tych którzy jeszcze o mnie nie słyszeli.

Wracam bo wróciła moja nerwica i chyba dochodzą natręctwa...

[Gość]

Hej

Szkoda tylko, że takie powody Cię tu ściągają, ale może prze nie przejdziesz

[Piorunka]

Locust, nie tylko,no... tęskniłam też trochę za tym miejscem :)

[Piorunka]

Bellatrix, witaj :)

[Gość]

Piorunka, ok Coś Ci to miejsce daje?

[Piorunka]

Locust, kiedyś,może nie miejsce,ale ludzie stąd sprawili że chciałam żyć...czyli mogę powiedzieć że to miejsce utrzymało mnie przy życiu

a Ty czemu tu jesteś?

[Gość]

Więc teraz nieco mniej tego życia w Tobie?

Ogólnie można powiedzieć, że trochę mi brak pewnych nieco głębszych kontaktów, a czasem też mam potrzebę coś z siebie wyrzucić, jakiś problem...

[Piorunka]

trochę się rozsypałam,chyba na tysiąc kawałków,bo nie mogę pozbierać,a więc tak trochę mniej tego życia we mnie.

tutaj odnajdujesz te "nieco głębsze kontakty" ?

[tahela]

Hej witaj, mam nadzieje,ze jakoś podtrzymamy na duchu.

[Piorunka]

tahela, witaj :) może i ja się czasem przydam :)

[Gość]

Piorunka, z odrobiną cierpliwości i chęci to nawet puzzle z tysiącami kawałków można ułożyć

Tak, tu w sumie można pogadać o wszystkim i się wyżalić, a czasem znaleźć zrozumienie.

[baloma]

Witam.Jestem tu pierwszy raz. Siedem miesięcy temu miałem wypadek który zmienił moje życie. od tej pory nie mogę stanąć na nogi. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Pomimo starań mojego lekarza psychiatry niema żadnej poprawy. Czy ktoś z Was może był w podobnej sytuacji????????? Jak z tym walczyć??????????

[Gość]

baloma, witam. Co to za wypadek?

[Piorunka]

Locust, jestem cierpliwa,chęci mam,tylko,że za każdym razem kiedy wydaje mi się że nareszcie się pozbierałam,że to już koniec,że nadszedł ten dzień kiedy przestanę już trwać w zawieszeniu,okazuje się,że wcale nie :) że znowu przełożyli termin,a ja spadam znów na samo dno,rozsypuję się...wiem,wiem od każdego dna można się odbić,ale trzeba mieć w życiu jakiś punkt odniesienia,a mi go ciągle odsuwają,on wciąż nie jest w zasięgu mojej ręki,a wydaje się czasem być już...już tak blisko.

Zbierałam się,wstawałam za każdym razem,ale teraz już nie mam sił...jednocześnie czuję że nie chcę tak z dnia na dzień...

 

 

no co do miejsca w którym można się wygadać to tak właśnie tu jest :)

 

-- 18 kwi 2012, 23:14 --

 

baloma,witaj :)

miałam wypadek już prawie dwa lata temu,trzeba znaleźć jakiś cel w życiu,tak jak napisałam wcześniej jakiś punkt odniesienia,mi to pomogło...wtedy...

jaki wypadek?

[Gość]

Piorunka, widać, że żyjesz od punktu do punktu...Dobrze by było takie oparcie w sobie wypracować...By była większa stałość w Twoim życiu.

[baloma]

Witam .Wypadłem z trzeciego piętra.

[Piorunka]

Locust, masz rację,kiedy pisałam do baloma to taka własnie myśli przeszła...muszę coś zrobić ze swoim życiem,polegać tylko na sobie...z tym że jednak to jest bardziej skomplikowane...

 

-- 18 kwi 2012, 23:22 --

 

baloma, ojej ;/ musiało boleć masz jakieś powypadkowe obrażenia pewnie do dziś?

[Gość]

baloma, co Ci się stało po wypadku?

Piorunka, owszem, ale będzie miała wtedy ten stały punkt zaczepiania. Ewentualnie możesz sie mnie trzymać

[Piorunka]

Locust, masz silne ramię?mocny kręgosłup?uważaj bo mogę skorzystać z propozycji

[baloma]

Przez pierwszy miesiąc byłem przykuty do łóżka.Doznałem uszkodzenia kręgosłupu. Złamałem pięte i skręciłem kostkę.

[Gość]

Piorunka, mam i dam radę jak masz ochotę

baloma, z kręgosłupem coś poważnego? Rozumiem, że psychicznie szkody były większe...

[Piorunka]

baloma, a teraz?

 

-- 18 kwi 2012, 23:29 --

 

Locust, nie kuś :)

[Gość]

Piorunka, aż tak na Ciebie działam?

[Piorunka]

Locust, obietnica podpórki tak na mnie działa jestem "interesowna"

baloma, co z Twoimi obrażeniami dziś?

[Gość]

Piorunka, ok. To podpieraj sie ile chcesz