Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY


mysia

Rekomendowane odpowiedzi

Nerwica przychodzi w najmniej spodziewanym momencie.Wszystko jest dobrze a tu nagle...

Najczęciej jest tak że jest spowodowana trudnym dzieciństwem lub jakim konkretnym wydarzeniem.U mnie było tak że miałam trudne dzieciństwo a potem zmarł tata i pół roku temu moja mama.Teraz mam 16 lat i jest mi bardzo trudno samej.Nie radze sobie same a na dodatek moim życiem zaczyna rzšdzić nerwica. =(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no więc ja tu przynoszę przypuszczalny poglšd mojego nieprofesjonalnego oka na problem o którym piszecie.

w klasyfikacji zaburzeń psychicznych istnieje takie co jak PTSD = zespół stresu pourazowego. Objawy typowo nerwicowe... a przyczynš wystšpienia tego zespołu jest włanie jakie traumatyczne/ciężkie/dotkliwe wydarzenie z przeszłoci które odcinęło trwałe piętno na psychice ofiary... może to być mierć kogo bliskiego , gwałt , udział w jakim wypadku, katastrofie itp

Jest to ogólnie znany syndrom. Bardzo pomocne w tym wypadku sš sesje z psychologiem - można wtedy przeanalizować wszystko, dojć do ródła i przeformułować negatywne schematy poznawcze tj nauczyć się inaczej, mšdrzej i dorolej myleć o tych wydarzeniach. Bardziej obiektywnie.

To pomaga i z czasem udaje się poradzić sobie z problemem.

 

Drugš sprawš jest syndrom DDA - dorosłych dzieci alkoholików. Sš o tym strony w necie i jakie stowarzyszenia. Poszukajcie / poczytajcie.

polecam

http://dda.bhd.pl/

Każdu kto żył w rodzinie

gdzie ktokolwiek nadużywał alkoholu, jest narażony na silny stres.

 

też wychowałem się w czasach kiedy mój ojciec pił i to stanowczo za dużo. nieciekawie to wspominam, pamiętam ile to razy uciekałem z domu w rodku nocy bo nie mogłem już znieć kolejnej awantury i łaziłem bez celu po ulicach miasta... na prawdę czułem że nie mam domu... nie czułem się bezpiecznie.

 

Dom bez cian, dzieci bez rodziców

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest z nerwicš :). Jestemy wyczuleni na każdy wstzšs emocjonalny. Każde takie zdarzenie może przywołać z powrotem nerwicę i przywołać lęki. Dlatego uważam, iż bardzo ważna jest psychoterapia. Może nam pomóc znaleć ródło naszych lęków i je chociaż częciowo wyeliminować. Nie ma się co bać ić do psychologa czy do psychiatry, bo to naprawdę nic strasznego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szczerze Tobie współczuje!rozumiem Cie!ja tez wychowuje sie bez rodziców, ojciec był alkoholikiem, a na dodatek moj brat tez naduzywa alkoholu.u mnie nerwica objawila sie pio wielu latach od mierci rodzicow, i to dziwne ze w momencie kiedy naprawde wszystko mi sie ukladalo!

trzymaj sie goršco!

zobaczysz pokonasz nerwice i wszystko sie ulozy!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie nerwica się ujawniła po nagłej mierci mojej mamy.Widzialam jak umiera... Mylę, że nerwicę miałam wczeniej ale kulminacja jej wystšpiła po mierci mamy. Staram się przy pomocy psychologa znaleć przyczynę moich lęków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja bylam typowym dzieckiem "bohaterem"-jestem najmlodsza,moj brat jest alkoholikiem.....a ja za to jestem grzeczna,dobrze sie ucze,zawsze powinnam byc najlepsza..bo we mnie jest ich nadzieja,bo moje rodzenstwo takie zle,ja jako jedyna studiuje itp..no a oprocz tego to czulam nienawisc rodzenstwa za to ze taki ideal bylam...tak wiec moje dziecinstwo to pomieszanie molosci rodzicow i nienawisci rodzenstwa[w dodatku przyrodniego]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kazdy z nas dostal nerwicy lekowej z jakiegos powodu: problemow osobistych lub rodzinnych, smierci kogos bliskiego lub choroby, niepowodzen...Moje pytanie jest takie, czy raz wystepujaca nerwica lekowa uodparnia nas i sprawia, ze jestesmy silniejsi psychicznie i fizycznie czy tez przy nastepnym ciezkim doswiadczeniu dopada ze zdwojona sila?Mysle o tym bo skoro po smierci babc dopadly mnie takie straszne rzeczy to co bedzie gdy kiedys umra np.moi rodzice...Czy ktos z was przezyl ciezkie doswiadczenie powodujace nerwice lekowa a pozniej kolejne takie?Co sie wtedy z nami moze zdarzyc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moniko i dlatego potrzebna jest terapia . Ona pozwoli Ci poznac swoje emocje i nauczy p[ewnych zachowan, oraz jak radzic sobie w trudnych chwilach, jak nie blokowac uczuc, jak nie zamykac sie w sobie. Terapi nie tylko leczy nerwice ale uczy jak postępowac zeby nie zachorowac powtórnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawde mnie pocieszyliscie-a ja juz mialam nadzieje,ze jak raz sie przejdzie przez ten koszmar to za kol;ejnym razem organizm juz sie przyzwyczaja i emocje tez sa tak jalowe,ze juz czlowiekowi wszystko jedno...Sami widzicie,nic sie jeszcze nie stalo a ja juz martwie sie na zapas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WItaj moniczko!

Ja chodz nieprzeszlam powrornego razu, to moge ci powiedziec , ze to zalezy od organizmu czlowieka ile przeszedl ile w swoim zyciu zmienil jak zyje i jakie sytuacje od momentu wyzdrowienia do nastepnego leku przezywal.Poniewaz wydaje mi sie ze jesli czlowiek teraz po raz pirwszy wezmie sie dobrze za siebie , i zmieni to i owo w zyciu to niemoze nerwica powrocic ze zdwojano sila bo kochana przerobilas juz naterapi jakas czesc swojego zycia i chyba nauczyc sie trzeba spogladac na nie inaczej.Jest to bardziej niemozliwe by dopadla jakas podwojna nerwica!Pozdrawiam Moniczko i prosze niezastanawiaj sie co by bylo gdyby, trzeba teraz sie wziasc za siebie i zmieniac swoje zycie krok po kroczku do przodu , a nie martwic sie co bedzie potem.....radze napewno niepomaga takie myslenie ,bardziej cie doluje!POzdrawiam :lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WItaj! Wiem Roccula o czym mowisz moze napisalam w zlym kontekscie ,ale tez mysle , bo jest to oczywiscie logiczne ze jak pare razy przerobimy ten problem to jest on juz troche inaczej przerobieony niz powiedzmy raz i patrzymy na niego z wiekszym dystansem, nieboli juz nas tak jak nieprzerobiony!JA moze nieraz zle sie wypowiedam bo brakuje mi slow!By sie pozytywnie wypowiedziec!Ale masz wszyczegolnosci racje!pozdrawiam! :lol:8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz Monika, mysle ze Ty ciagle mylisz dwa pojecia. Co znaczy "raz występująca nerwica lękowa"? Nerwica to ciagły proces........ a nie tylko wtedy gdy wystepuja jej objawy!

Jeśli chodzi o jej nawroty z własnego doswiadczenia moge powiedziec tylko tyle, że wraca...........ale ze zdecydowanie mniejszą siłą:) Chyba ze ktos ją tylko zaleczał- wtedy wydaje mi sie, ze moze wrocic taka sama albo wieksza......- tego nie wiem......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co,macie racje.Jak juz ktos ma nerwice to ja ma i nie da sie tego zmienic,nie ma co...Moga byc tylko dni z objawami,lub bez objawow.Slucham sobie teraz wlasnie starych przebojow Phila Collinsa-on tak pieknie spiewa o tych zlych chwilach i umie je oswoic,troche ucze sie od niego.A slowo TERAPIA budzi we mnie niechec.Moze mialam pecha,ze trafilam na beznadziejna psycholog ale mnie ta terapia doluje jeszcze bardziej.Jak zbliza sie wtorek to sie zastanawiam jak odwolac spotkanie-a to oznacza,ze albo te spotkania sa do bani albo mnie ta terapia nic nie daje i nie jest potrzebna.A co do nerwicy to mialam brac seroxat do czerwca ale musze go chyba przedluzyc do stycznia,bo co bedzie jak na weselu lub slubie w kosciele cos mnie zlapie?Przeciez to krotka chwila i juz nerwica oblapia,koniec-a ja wszystko przezywam tak emocjonalnie,ze nawet moj narzeczony sie dziwi ze moge byc tak na wszystko wyczulona.Uroki mojego charakteru i...nerwicy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na weselu Cię nic nie złapie..nie wiadomo czemu w takich bardzo waznych chwilach ona nie atakuje. Jakiedys musiała byc swiadkiem w s ądzie. Cierpiałam wtedy na nerice. Myslałam ze nie dam rady ..ale o dziwo bylam spokojniejsza niz kiedykolwiek przed tem, całkowice skupiona i całkiem dobrze wypadlam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

boze u nas na terapii były takie chwile ze cała grupa wyła........hehe- to było piękne:) boziu jak sobie przypomnie listy jakie pisalismy do swoich rodzicow jako małe dzieci.........mhhhh...........wiadra łez sie lały!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kazdy z nas dostal nerwicy lekowej z jakiegos powodu: problemow osobistych lub rodzinnych, smierci kogos bliskiego lub choroby, niepowodzen...

Nie każdy.

Moje pytanie jest takie, czy raz wystepujaca nerwica lekowa uodparnia nas i sprawia, ze jestesmy silniejsi psychicznie i fizycznie czy tez przy nastepnym ciezkim doswiadczeniu dopada ze zdwojona sila?

Postaram się sprawdzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×