Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam Dobrych Ludzi...(Dąbrowa Górnicza)


Jack_N

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry wszystkim, którzy mają pozytywne zamiary.

Od kilku lat choruję na ..hmm, nerwicę. Początkowo objawy przybierały formę pocenia się i wycofania z życia społecznego (wiązało się to z zamykaniem się w mieszkaniu), po niedługim czasie cały organizm stawał się "rozregulowany", nadciśnienie, problemy gastrologiczne, ehhh

Dzisiaj staram się jakoś z tym żyć, choć bagaż doświadczeń i przeżyć jest ogromny...ale o tym później.

 

Jeszcze raz WITAM ZGROMADZONE DUSZE, POZDRAWIAM i życzę WIARY

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktokolwiek z Was, tutaj zgromadzonych uskarżał się lub uskarża nadal na objawy gastryczne ("mikstura", przelewanie, odbijanie, wzdęcia...). Takie dolegliwości jeśli są wystepują permanentnie wykluczają mnie z życia. Kiedyś, w zamierzchłej przeszłości (wcale nie tak odległej) musiałem zrezygnować z uczęszczania do dziennego liceum...od tego momentu moje życie stało się zastygającym piekłem. Straciłem Ojca (samobójstwo), straciłem Matke (samobójstwo), sprzedałem mieszkanie, odciąłem się od świata, jestem na zaocznych studiach i...i czasami nie wiem czy doczekam dnia następnego, nie wiem czy nagromadzenie dolegliwości mnie nie zabije. Mieszkam z dziewczyną, jesteśmy ze sobą 6 lat, jednak na małżeństwo się nie decyduję, prawdę mówiąc boję się o siebie ,nie mówiąc o Niej. Przeszedłem daleką drogę jeśli chodzi o leczenie,...od psychologa, poprzez psychiatrę i terapie ,skończywszy na aktualnym gastrologu...tutaj tkwię "z ręką w nocniku" można by powiedzieć, ehh. Zażywałem sporo leków (gastrolog), mam sporo żółci i nadżerkę dolnej części przełyku ale to nie jest moim zmartwieniem, gorzej jest ponieważ od kilku lat dręczy mnie NIESZCZELNOŚĆ WPUSTU DO ŻOŁĄDKA, innymi słowy przez rozstrojenie organizmu łykam za dużo powietrza, reszta jest wiadoma...dramat, wykluczający człowieka z życia społecznego...Ale, ale jeszcze się nie poddałem, choć bywa tragicznie. Proszę o ewentualne rady. Jeśli chodzi o leki to zażywam helicid/ortanol/controcloc, espumisan i na odbudowę flory bakteryjnej Nutriplant...Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jack_N, witaj... faktycznie,masz nie fajnie...co do problemow gastrycznych to nie wiem czy ktos bedzie umial ci pomoc,sa faktyczne a nie "wymyslone", ale zdecydowanie nerwica moze pogarszac twoja sytuacje. moze nadal powinienes spotykac sie z psychologiem? pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jack_N bardzo tobie współczuję i o swoich cierpieniach najlepiej wiesz chyba sam. Może jeśli czujesz że stoisz w miejscu to czas zmienić zarówno gastrologa jak i psychologa? mówisz ze leczysz sie od dawna a nadal widać twoja kondycja psychiczna nie jest w najlepszym stanie.

Ja takich problemów (chorób jakie ty masz) to nie mam ale za to odsłonił sie cały wachlarz chorób które na jeden sygnał zrobiły "huraaa" i tym sposobem swoja gehenne tez mam.

Także wiedz że wszelkie choroby nie biorą się z niczego, nerwica na pewno sprzyja i odciska piętno we wszystkich swerach twojego życia.

Tak jak mówiłam - na początek spróbuj zmienić lekarzy, na lepszych. Zrób mały wywiad kto jest dobry/ polecany i tam sie wybierz. Ja tez musiałam zmienić zanim trafiłam na właściwe osoby.

 

No, trzymaj sie i nie poddawaj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×