Zaczym najbardziej tęsknicie sprzed choroby ?

[krak_00]

Piszcie proszę za czym tęsknicie zanim dopadła was ta Karuzela

[Amon_Rah]

Za odczuwaniem prawdziwej radosci i milosci, za umiejetnoscia cieszenia sie zarowno drobiazgami jak i rzeczami wiekszego kalibru...Po prostu za byciem normalnym, wesolym i wyluzowanym czlowiekiem, calkowicie otwartym na innych. Niestety, moje zaufanie do ludzi zostalo bezpowrotnie zniszczone, a cala reszta lezy w gruzach.

[Gość]

Za spokojem..radością życia...marzeniami...tym czuciem życia pełną piersią...jego klimatów,barw,zapachów..za życiem bez lęków,bez depresji..etc

[Gość]

Za beztroskim przekonaniem, że wszystko co najlepsze jest jeszcze przede mną...............

Teraz na pytanie "kiedy będzie dobrze" mogę odpowiedzieć tylko "JUŻ BYŁO"

Edytowane 22 Grudnia 2011 przez Gość

[Midas]

Staram się w ogóle nie wspominać tego co dobre, bo karuzela się pogłębia

[siódmy]

Za luzem który był po lolku :)

[monk.2000]

Ja lubię powspominać to co było, bo daje mi to nadzieję, że życie nie musi wyglądać tak jak to je właśnie przeżywam. Że można się cieszyć, mieć swoje małe cele, zasady, a życie nie musi być ciężarem.

[Badziak]

Nie mam co wspominać, bo zawsze byłam chora. Od kiedy pamiętam.

[_someone_]

Za luzem, spokojem, za ludzkim spojrzeniem na siebie, świat, ludzi. Za tym, że nie oglądało się wciąż za siebie. Teraz przyszłości nie ma. Po prostu się żyło z dnia na dzień i nie myślało się o nie wiadomo czym. Tęsknię za chęcią życia.

[Spooky]

Za: co tydzień inna panienka.

[Sol.]

Tęsknię za sobą. Taką, jaka mogłabym być i teraz: gadatliwa nie tylko przy nielicznych osóbkach, z którymi potrafię normalnie porozmawiać. Aż nazbyt optymistyczna. I ufna, a nie uciekająca z byle powodu. Nie odrzucająca ludzi tylko dlatego, żeby później samej nie zostać porzuconą...

Jest tylko jeden problem - pojęcia nie mam, czy tak naprawdę kiedykolwiek taka byłam...

Wiem za to, że dawniej na pewno nie analizowałam każdego postawionego znaku, czy aby na pewno wszystko jest dobrze .

[Sorrow]

Jakim przed ?

[Jakucja]

Nie pamiętam, by kiedykolwiek było inaczej.

Ale wiem, że będzie.

[Gość]

Za sobą. Teraz w mojej głowie jest wiele głosów, ale żaden nie jest mój. Ale to było tak dawno, że podobnie jak Sol. nie wiem już, czy było na prawdę, czy to tylko ta dziecięca naiwność.

[owsianka]

Za nie zastanawianiem się nad najdrobniejszymi bzdurkami i brakiem trudności w wykonywaniu najprostszych czynności.

[be_strong]

nie pamietam juz jak bylo przed..

[Ferdynand k]

Za moją pamięcią i koncentracją.

[L.E.]

Ja za niczym nie tęsknię, wręcz odkrywam nowy świat uczuć i radości.

Nerwicę natręctw mam odkąd pamiętam, a przed rozpoczęciem terapii prawdziwe szczęście czułam ostatni raz pod koniec szkoły podstawowej.

Od dwóch lat odkrywam to, co dla innych podobno jest normą

[Gość]

za odczuwaniem takie prawdziwej radości.Za spontanicznością.

[MadGregor]

za odczuwaniem takie prawdziwej radości.Za spontanicznością.

Oo i jeszcze dorzucił bym osobowość- moja została zdezintegrowana, jak to działo się z osadzonymi w łagrach. Ponadto pamięć, błyskotliwość, uważność i za zadbaniem fizycznym.

[slow motion]

Odkąd pamiętam żyłam w zawieszeniu. Podobnie jak L.E., dopiero teraz uczę się wszystkiego na nowo i doświadczam prawdziwego szczęścia. Myślę, że będę w stanie zbudować swój świat na nowo.

[Gość]

Za emocjami które teraz są jakby za szybą.

[hasacz]

za tym ze odczuwalem przyjemność , teraz smutek albo 0 uczuć

[sleepwalker]

Cieszeniem się najdrobniejszymi rzeczami, spontanicznymi wydarzeniami których teraz się boję, życiem obecną chwilą...

[depresyjny86]

Za niczym nie tęsknie.Nie mam za czym.