Skocz do zawartości
Nerwica.com

jak sobie pomóc? -sens tego wszystkiego


chrumeek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

ciężko jest opisać mój problem bo wiele tego jest... czasami mam przebłyski i wiem jak z tym sobie poradzić ale to jest takie "chwilowe" , i znów do mnie wraca to ze to bezsensu ,po co mi to ? w jakim celu? motywowuje mnie dopiero fakt kiedy muszę to zrobić pilnie, kiedy to został ostatni dzień ,ostatnie godziny by to zrobić. a tak to wgl nie umiem do tego dążyć ,a jak już dąrze to trudno jest.

moje życie jest skomplikowane. odkąd mój tata umarł sam musiałem sobie ze wszystkim radzić , sam na siebie musiałem zarobić , sam musiałem zadbać o siebie jak i o szkołę . to już trwa ponad 8 lat. teraz już mam 20 lat . i nie widzę sensu życia. nie wiem co mnie potrafi cieszyć. spoko , dzisiaj udało mi się kogoś podrzucić samochodem, była to odskocznia,wtedy poczułem się potrzebny,doceniony. a tak to . mam problemy w domu,najchętniej to bym się wyprowadził bo na mnie to działa zle, przychodzę z roboty i czuję ze znów będzie mi zle ,ze znow ktoś coś mi powie. nie mam spokoju. inne problemy to z pewną dziewczyną... jest to bardzo pogmatwana historia i nie wiem co z tym zrobić. nie chce by tak dalej było , chciałbym inaczej by było ,ale nadal jest to samo, cięzko jest mi zdecydować czy warto przestać się starać czy starać się aż będe ją miał,kocham ją bardzo . przez te kłopoty jakie teraz mam , mam wrażenie że schudłem, nie dbam tak o siebie, codzień wzeram po 1 czekoladzie . i nie potrafię się na niczym skupić. mam mętlik w głowię z którego nie wiem jak wyjśc, jak sobie pomóc by znów być tą wesoła,zabawną osobą która zawsze miała pełno w głowie pomysłow i zarazała usmiechem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poszukaj w sobie pozytywów, poszukaj w otaczającym świecie i Ciebie pozotywów.

Zrób coś dla siebie jakąś małą rzecz, uwierz w siebie w swoje możliwości.

Po pierwsze zaakceptuj siebie to podstawa - bez tego nie będziesz szczęśliwy, spokojny.

Twoje szczęście nie jest uzależnione od tego co powiedzą inni, od tego czy się uśmiechną, będą niezadowoleni - Twoje szczęście musi byc w tobie i dystans do tego złego do tych rzeczy neagatywnych w toich oczach co cię otacza.

Ja wiem to trudne - ale możliwe wierz mi. Pamiętaj, że każdy ma swoje wady, ułomności ale i zalety...każdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i nie widzę sensu życia. nie wiem co mnie potrafi cieszyć. spoko

Nie jesteś sam :) Sam doszedłem do wniosku ostatnio, że najlepszy sens życia to dobre imprezy (może niekoniecznie mocno zakrapiane, ale na pewno z dobrą zabawą), granie na gitarze, bycie specjalistą w swojej dziedzinie i robienie intensywnie tego co jest do zrobienia by mieć kasę na życie, bawienie się z próbą rozkręcenia jakiegoś interesu w międzyczasie, podróżowanie, spanie ile mi się podoba, kobiety, rozwijanie pasji.

 

No bo przecież nie dom z dzieciakami i upierdliwą żoną, praca na etacie zapieprzanie 8h dziennie, zmęczony przed telewizor siad i tak parę kolejnych godzin :lol: O kredytach i uwiązaniu w mieszkaniu/domu wspomniałem? ;)

 

Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mówisz " pozytywów" ale jakich ?

że nic za darmo w życiu nie mam, by coś mieć muszę sam na to zapracować. nawet nie wiem w czym potrafię być dobry skoro muszę/musiałem wszystko umieć by sobie radzić.

z akceptacją siebie, mam największy problem. spoko,jestem wygadany i mam dużo do przekazania i takie tam,ale nie wierzę w swoje mozliwośći , nie wierzę w to że ktoś to doceni i jakoś wynagrodzi. mam słabą wartość siebie .

 

no wiesz ,każdy ma inne spojrzenie na życie ;] taki właśnie byłem , nie martwiłem się ,zyłem,bawiłem się i korzystałem xd ale nadszedł moment kiedy mi się wszystko do góry nogami przekręciło , kiedy to ktoś pojawił się w moim życiu , kiedy wszystkie moje uczucia do niej wróciły, i to bardziej silniejsze niż kiedyś. umiem sobie poradzić z rodziną,ze znajomymi i tak ogólnie, ale z tego to ja nie wiem , nie umiem z tego wyjść. nie znam recepty na to by wybrać własciwa droge. nie czuję bym miał jakąś depresje, ale czuje brak motywacji do czegokolwiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chmureek każdy ma w swoim życiu wzloty i upadki. Zacznij od wartościowania siebie bo myślę, że tu jest problem, że tutaj nie widzisz sensu i się łamiez. Tak są pozytywy - ja też nie mam różowego życia - ale szukam pozytywów i wiesz znajduje je. Tylko trzeba chcieć. Mnie obudziło ciężkie wydarzenie w moim życiu - to tak jkabym dostała obuchem- wszystko stało się inne, życie zaczęłam bardziej doceniac pomimo , zę teraz jest cieżęj i gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×