Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Dzitek w sumie masz rację i moja kobieta to rozumie bo przeszła to samo, tylko mój mózg cały czas się tego domaga. W sumie jak tak samo debatujemy jak u was wygląda pamięć i koncentracja ? U mnie bardzo słabo czasami do mnie mówią po trzy razy aha ostatecznie i tak zapomnę 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JA bym najchętniej leżała i spała całe dnie, osiągnęłam prawie wszystko co chciałam, niby mam wszystko. Jestem osobą która wierzy w potęgę podświadomości i, że mogę mieć absolutnie wszystko czego chce. Ale od miesiąca jest mi tak strasznie źle, rozpamiętuje historie z przeszłości, tak strasznie siedzą mi w głowie, nie mogę przestać o nich myśleć i wkręcać sobie okropnych scenariuszy życia które jest przede mną. Ostatnio nawet myśli o samookaleczaniu chodzą mi po głowie, tak strasznie mi źle...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boję się, że terapeutka mnie zostawi, bo narobiłam strasznego bałaganu.

 

W dniu 19.09.2022 o 15:24, karodzas napisał:

JA bym najchętniej leżała i spała całe dnie, osiągnęłam prawie wszystko co chciałam, niby mam wszystko. Jestem osobą która wierzy w potęgę podświadomości i, że mogę mieć absolutnie wszystko czego chce. Ale od miesiąca jest mi tak strasznie źle, rozpamiętuje historie z przeszłości, tak strasznie siedzą mi w głowie, nie mogę przestać o nich myśleć i wkręcać sobie okropnych scenariuszy życia które jest przede mną. Ostatnio nawet myśli o samookaleczaniu chodzą mi po głowie, tak strasznie mi źle...

 

Rozumiem doskonale :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.07.2022 o 08:00, Ralfid napisał:

Dzitek w sumie masz rację i moja kobieta to rozumie bo przeszła to samo, tylko mój mózg cały czas się tego domaga. W sumie jak tak samo debatujemy jak u was wygląda pamięć i koncentracja ? U mnie bardzo słabo czasami do mnie mówią po trzy razy aha ostatecznie i tak zapomnę 

Ja tez mam problemy z pamiiecia i koncentracja,i nie wiem co moge na to zaradzic.Bierzesz jakies leki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam totalnie do kogo odezwać się w realu. Jestem totalnie samotny. Nie mam już sił... Patrzę na telefon i nie mam nikogo, z kim mógłbym sensownie chociaż popisać, bo każdy albo ignoruje, albo odpisze jakieś gówno po godzinie. Nie mówiąc już o realu. 

Edytowane przez Patryk233

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Patryk233Żeby z kimś pogadać trzeba wyjść z domu z 4 ścian, jak najwięcej wychodzić z domu.

Wszędzie są ludzie. 

Najlepiej ot tak, na lekki spacerek. Na ławkach, w parkach można spotkać starszych ludzi, którzy bardzo chcą rozmawiać, można się zakumplować z kimś przy okazji. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.10.2022 o 13:09, katrin123 napisał:

@Patryk233Żeby z kimś pogadać trzeba wyjść z domu z 4 ścian, jak najwięcej wychodzić z domu.

Wszędzie są ludzie. 

Najlepiej ot tak, na lekki spacerek. Na ławkach, w parkach można spotkać starszych ludzi, którzy bardzo chcą rozmawiać, można się zakumplować z kimś przy okazji. 

Dokładnie, dobrze napisane 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuje się fatalnie. Boli mnie każdy centymetr ciała. Wyje z bólu przy karmieniu córki. Gdy jasno wyraziłam swoje potrzeby, że chce żeby mąż został w domu i się zajął dzieckiem, stwierdzil ze nie może... jakieś porady jak sobie radzić w takich sytuacjach? Bo nie wiem jak mam wyraźniej powiedzieć czego potrzebuje i czego oczekuje. W ten sposób  cierpię ja, a przede wszystkim Mała- czuje ze cos jest nie tak, wkurzam się jak mnie kopie, nie mam siły jej nosić. Czuje się w sytuacji bez wyjścia.  

 

Dodatkowo moi rodzice zachowują się jaka para nastolatków, co mnie ogolnie bawi. Tzn stosują wobec siebie zagrania, nawet nie zdając sobie chyba sprawy co robią, jak to się nazywa i jakie niesie konsekwencje. Rodzina do mnie wydzwania czy wiem co się dzieje. No wiem, ale to są dorośli ludzie którzy powinni ze sobą porozmawiać. Swoje zdanie powiedzialam, otwarcie, do obojga. Przecież nie posadzę każdego i nie powiem ze maja sobie podać rączki na zgodę..

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję się źle, każdego dnia wstawanie rano to jest męka. Wiem, że nic mnie w życiu już dobrego nie czeka. Równia pochyła w dół... Nie mogę się na niczym skupić, przeraża mnie szybko mijający czas, modlę się o to, żeby te minuty mijały chociaż trochę wolniej... 

 

W pracy mam jeden wielki stres, nie śpię przez to, piję coraz więcej, żeby chociaż na chwilę nie myśleć o tym wszystkim. Spotkania z rodziną, przyjaciółmi to jedna wielka męka. Najchętniej zamknąłbym się w domu i nigdzie nie wychodził. 

 

Nic nie sprawia mi radości, takiej prawdziwej... Człowiek ogląda te wszystkie kanały na youtubie, przegląda facebooka i wydaje się, że wszyscy mają lepiej, żyją lepiej, są szczęśliwi, a tylko ja tkwię w tej beznadziei... 

 

Nienawidzę siebie, nienawidzę tego jak reaguję na stres, który kontroluje całe moje życie. Może moje życie wyglądałoby zupełnie inaczej, gdyby nie ta ogromna blokada stresowa. Zawsze wolałem zostać w domu, bo tak było spokojniej. 

 

Nie wiem... Wiem, że Wy macie większe problemy, ale skoro jest to temat do żalenia się, to musiałem to z siebie wywalić... Spokojnej nocy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Smutny_clown napisał:

Czuję się źle, każdego dnia wstawanie rano to jest męka. Wiem, że nic mnie w życiu już dobrego nie czeka. Równia pochyła w dół... Nie mogę się na niczym skupić, przeraża mnie szybko mijający czas, modlę się o to, żeby te minuty mijały chociaż trochę wolniej... 

 

W pracy mam jeden wielki stres, nie śpię przez to, piję coraz więcej, żeby chociaż na chwilę nie myśleć o tym wszystkim. Spotkania z rodziną, przyjaciółmi to jedna wielka męka. Najchętniej zamknąłbym się w domu i nigdzie nie wychodził. 

 

Nic nie sprawia mi radości, takiej prawdziwej... Człowiek ogląda te wszystkie kanały na youtubie, przegląda facebooka i wydaje się, że wszyscy mają lepiej, żyją lepiej, są szczęśliwi, a tylko ja tkwię w tej beznadziei... 

 

Nienawidzę siebie, nienawidzę tego jak reaguję na stres, który kontroluje całe moje życie. Może moje życie wyglądałoby zupełnie inaczej, gdyby nie ta ogromna blokada stresowa. Zawsze wolałem zostać w domu, bo tak było spokojniej. 

 

Nie wiem... Wiem, że Wy macie większe problemy, ale skoro jest to temat do żalenia się, to musiałem to z siebie wywalić... Spokojnej nocy

Nie jestes sam,wielu z nas ma zal do siebie ze nasze umysly sa takie pokaleczone,dlaczego ja ...zadaje pytanie,mam taka wrażliwa osobowosc,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczął się grudzień i jak zawsze ja psychicznie ryję nosem po ziemi. Najgorzej, że odbija się to na wszystkim wokół, na pracy, na znajomych, na innych zobowiązaniach. Najchętniej zakopałabym się pod kocem, schowana przed światem, ale pierwszy wolny dzień będę miała dopiero 23 grudnia 🙄 do tego czasu muszę chociażby udawać, że funkcjonuję normalnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×