Skocz do zawartości
Nerwica.com

wyprowadzka od rodziców - doradźcie


Rekomendowane odpowiedzi

To nie jest mój pierwszy post na tym forum ale postanowiłem założyć nowy wątek.

Mam 26 lat biorę leki bellergot od miesiąca i fluanxol od ok 2 miesięcy.

Ogólnie odczuwam poprawę, jakby mogę się bardziej skupić zebrać myśli bardziej mi się chce działać.

doszedłem do wniosku że po prostu powinienem się wyprowadzić z domu bo moja sytuacja tutaj tak się nie poprawi nie rozwinę się tu nigdy bo nie ma tu dla mnie miejsca. Mam 27 lat Co wy o tym sądzicie...? Czy to normalne że dziecko chce się wyprowadzić od rodziców, może nie tyle chce co musi bo ja odczuwam taki przymus wewnętrzny.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź wiola173 możesz to rozwinąć dlaczego sądzisz ze wyprowadzka od rodziców jest wskazana? moja sytuacja jest taka że nie ma żadnej sytuacji... Czy każdy powinien się wyprowadzić w pewnym wieku są rodziny gdzie ludzie żyją razem pomagają sobie są pewne konflikty nieporozumienia ale żyją w pokoju a ja już drugi raz mam coś takiego że czuje że muszę się wynieść ja miałem 18 lat miałem to samo ale wróciłem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiola173, ja tam mam 27 lat, mieszkam w domu rodzinnym i zamierzam w nim mieszkać całe życie - podzieliłyśmy się z mamą na zasadzie piętro moje, parter mamy i cześć. Nie widzę powodu, dla którego miałabym komuś oddawać za mieszkanie ciężko zarobioną kasę dla zasady "jesteś dorosła, powinnaś mieszkać osobno", bo to moim zdaniem głupie... :)

 

Natomiast jeśli ktoś z jakiegoś powodu źle się czuje w rodzinnym domu, czy to z powodu braku miejsca, czy atmosfery, to jasne, niech się wyprowadza jeśli jest dorosły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę ,że życie każdego człowieka składa się z pewnych etapów rozwojowych . Ty jesteś w etapie: Wczesna dorosłość (23 do 34 lat)

W tym wieku człowiek powinien:

Uczyć się harmonijnego życia z partnerką / -em

Rozpocząć samodzielne życie i stworzyć nową własną rodzinę

Uczyć się odpowiedzialności za dzieci i rodzinę, uczenie się umiejętności zaspokajania potrzeb dzieci

Realizować drogę zawodową

 

-- 10 wrz 2011, 23:49 --

 

Vian, No ale nie mieszkasz u mamy. Jasne ,że nie każdy musi, pod warunkiem ,że robi to z własnego wyboru i dobrze się z tym czuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vian co to znaczy niech się wyprowadza jak jest dorosły ja nie czuje sie dorosły dlatego się chce wyprowadzić właśnie bo mnie to przytłacza

 

Co wy te teksty z podreczników do psychologi przepisujecie czy z poradników jakiś.

W tym wiem to a to

Ja nie myśle nawet o rodzinie i dzieciach to jest dla mnie cel nieosiagalny na dzis dzień

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zenon.strzyga, a moim zdaniem to wszystko zależy od warunków - inaczej jest, kiedy mieszkacie w mieszkaniu (chyba, że dwupoziomowym), inaczej kiedy w domu, który można podzielić na 2 części.

 

Mnie się tam ani śni nigdzie wyprowadzać z powodu wymienionego powyżej i nie uważam się za niezaradną życiowo mamincórcię, zwyczajnie przeważają kwestie pragmatyczne. Ale zaznaczę, że ja się nie czuję źle ani nie mam żadnego wewnętrznego przymusu nakazującego wyprowadzkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zenon.strzyga, dorosły znaczy pełnoletni.

 

Skoro czujesz, że mieszkanie z rodzicami Cię ogranicza to się wyprowadź.

 

Ja jestem jedynie przeciwna takiemu... demonstracyjnemu wyprowadzaniu się, często wbrew rozsądkowi, żeby pokazać otoczeniu, że ło, co to nie ja, jestem samodzielna.

 

-- 11 wrz 2011, 00:59 --

 

Ja nie myśle nawet o rodzinie i dzieciach to jest dla mnie cel nieosiagalny na dzis dzień

No i dobrze, to nie harmonogram, że się go ściśle trzymać musisz i na gwałtu rety sobie żony szukaj.

 

 

Słuchaj, temat się ciągnie, a sprawa jest bardzo prosta - jak Ci z jakiegoś powodu źle, to się wyprowadź.

Dziękuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vian, Ja wcale nie potępiam takiego rozwiązania, jak Twoje. Ja też oddałam dzieciom górę domu, chociażby z tego względu,że jego utrzymanie jest dość drogie i nie ma sensu ,żeby oni płacili za coś innego. Ale staram się jak najmniej ingerować w ich życie i chcę ,żeby czuli się jak u siebie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiola173, no dokładnie o coś takiego chodziło. :)

Nie mam dość pieniędzy, żeby kupić swoje mieszkanie czy dom (i jeszcze długo mieć nie będę), a wynajem to strata gotówki. Mieszkanie ze współlokatorami, kiedy mogę mieszkać u siebie też wydaje mi się nonsensem. Po co, po to, żeby pokazać koleżankom i kolegom, że jestem samodzielna..?

 

NATOMIAST gdyby się okazało, że relacje między mną a mamą gwałtownie się popsuły, wchodzimy sobie wzajemnie w kółko w paradę, brakuje nam przestrzeni czy cokolwiek, to naturalnym krokiem jest pomyśleć o zmianie mieszkania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vian, no ale o to mi chodzi :)

Nie mówię, że trzeba koniecznie na siłę się wyprowadzać, bo tak .... ale właśnie takie czasowe odstawienie od cyca pomaga :)

Natomiast znam osoby które nigdy nie mieszkały poza domem, nie mają zamiaru ...dla mnie dziwne to, ale każdy robi tak jak uważa :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...ja sie wyprowadziłam z domu dosc wczesnie....z deszczu pod rynne...spod rynny w deszcz.... :(

wydaje mi sie ze gdyby nie względy ekonomiczne 99% ludzi w wieku pow 18 lat

wyprowadzołoby sie z domu rodzinnego

chociazby dlatego zeby zasmakowac czekos innego....

zeby choć spróbować samodzielności....

bycia samemu dla siebie

pomiedzy jedną a drugą rodziną

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...dla mnie dziwne to, ale każdy robi tak jak uważa :)

Wiesz brak kasy i te sprawy...dlatego tak jest....Ja też bym się wyprowadził gdybym był przy kasie i miał pewność że za miesiąc nie stracę pracy.

 

-- N wrz 11, 2011 3:59 am --

 

I w ogóle mam wyrzuty sumienia,że...nie spełniłem swoich marzeń z lat wstecz,bo kiedy byłem młody i jeszcze bardziej naiwny i głupi niż teraz,myślałem,że w tym wieku to już będę mieszkał poza domem....Idiota ze mnie był,nastoletni marzyciel się znalazł...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy ja poszedłem na swoje, to problemy się powiększyły - z prostego powodu, człowiek ze ścianami nie może gadać, do zwariowania. Zacząłem całkiem sporo pić...

Jak na swoje, to na krótki okres czasu samemu, później radziłbym z kimś zamieszkać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czego wg Ciebie uczy mieszkanie bez rodzicow?

Samodzielnosci, tego, ze nie zawsze jest ktos kto pomaga, uczy gospodarowac pieniedzmi, zyc z dala od opieki ktora towarzyszy nam od urodzenia, samokontroli, uczy kontrolowania tesknoty za domem rodzinnym, uczy doroslego zycia, daje oddech wolnosci i nam i rodzicom, uczy systematycznosci, umiejetnego planowania ...... przynajmniej mnie tego uczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×