Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoza schizoafektywna a Dystymia


Robert2345

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Mam tego typu problem ,ze od 9 lat choruje na psychoze schizoafektywna.Ale nie to jest teraz najgorsze,gdyz od 4 lat mam objawy dystymiczne.Po prostu jestem pewien ze to jest DYSTYMIA.Psychoza jest teraz w remisji, takze wykluczone zeby to była depresja w przebiegu tejze choroby.Nie ma równiez manii ani urojen czy omamów ...Moja siostra cioteczna, która jest psychiatra stwierdziła, ze z racji mojej psychozy nie moge miec Dystymii ani objawów dystymicznych,ja twierdze,ze na pewno to jest dystymia bo wszystkie objawy do niej pasuja.Wiec kto ma racje ? Pomózcie , jestem po 6 hospitalizacjach w szpitalu psychiatrycznym w ciagu 3 lat i nie ma praktycznie zadnej poprawy.Moja lekarka prowadzaca nie chce mi przepisac zadnego leku z grupy SSRI (a ja uwazam ,ze pomogło by mi to ).Wyzej wymieniona siostra cioteczna uwaza, ze SSRI w psychozie schizoafektywnej wywołało by manie .ALE PRZECIEZ BIORE 3 STABILIZATORY: LIT, NEUROTOP I SEROQEL.Kto ma racje ? Czy rzeczywiscie jestem skazany na cierpienie do konca zycia ? Czy rzeczywiscie nie moge brac SELEKTYWNYCH INHIBITORÓW ZWROTNEGO WYCHWYTU SEROTONINIY ? CO ROBIC ? JESTEM BEZRADNY ...PROSZE POMOZCIE

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej jednak posluchac specjalisty. Po 3-krotnej hospitalizacji doskonale wiesz, co Ci dolega. Natomast samodiagnozowanie to stanowczo nie jest dobry pomysl. Moze zgodnie z rada uzytkownika udaj sie po prostu do innego psychiatry. Byc moze dorzuci do psychozy schizoafektywnej cos jeszcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja Ciebie rozumiem, bo jestem w sytuacji odwrotnej. 10 szpitali psychiatrycznych w ciągu 3 lat i żadnej poprawy...i jak mi na początku dali zaburzenia osobowości i zab. depresyjne, tak to się ciągnie za mną. Mój podstawowy problem to to, ze nie odczuwam uczuć, mało co mnnie interesuje, odczuwam straszną pustkę...i przypuszczam, że mam schizofrenię prostą, ale lekarze "nie chcą" mi tego stwierdzić, bo nie mam żadnych urojeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam...

jestem tutaj nowa.szukam pomocy, ponieważ w pracy jestem mobbingowana przez pracodawcę z powodu choroby, aczkolwiek on wie jedynie, że choruję na depresję i nic nie wie o psychozie.to dzieje się od momentu, kiedy ma znajomego na moje miejsce.od 14 lat choruje, raz bylam w szpitalu, a od 9lat nie mam nawrotu choroby.nie mam już siły z nim walczyć i mam myśli samobójcze. proszę o pomoc....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może to nie Nl a pychoza ????

 

Witajcie ,

 

Ostatnio mam chyba cięższy okres w życiu , ogromne problemy w pracy , pod ciągłą presją i krytyka ....

zmienia się pora roku ... panicznie boje się zimy i śniegu , sama myśl o nadchodzącej - spędza mi sen z powiek..

ciągły strach przed atakami ... a może to już powolny schyłek

czy objawy typu

-potliwość

-strach przed przełykaniem ( zaduszę się )

-strach przed nocą ( ale nie sama ciemność tylko stan zmierzchu )

-strach przed przebywaniem poza dużymi skupiskami ( miasta ) z powodu mniejszej szansy na pomoc

-strach przed udzieloną ew. pomocą - samo przyjęcie benzo powoduje u mnie mega panikę.

-problem z oddechem (za płytki , za szybki , za głęboki , za wolny , bezdech senny )

-strach przed zostaniem sam ( śmierć rodziców , kobieta w pracy , ale to dotyczy tylko wieczora i nocy )

-uczucie strachu w klatce piersiowej ( takie gorąco... )

-ogromny strach przed utratą wzroku ... !!!!!!!! każdego dnia

-strach że jestem chory , zawał serca

-ból w klatce piersiowej

-strach przed mgłą

-kiedy mnie coś zaczyna swędzieć zaczynam się drapać i ogarnia mnie strach ,że już nie skończy i stracę kontrole nad sobą...

-ogromny strach przed benzo ....

-milion myśli na sekunde

-strach przed innym schorzeniem ( psychoza )

- jest jeszcze tego dużo...

-nieustanna myśl o szaleństwie , o ubezwłasnowolnieniu , szpitalu , wiązaniu .... mega panika !!

biorę seroxat 20mg od 1,5 roku , wcześniej brałem 30mg , było w miarę ok , zmniejszyłem dawkę , teraz to po prostu koszmar :(

nie wiem co dalej , nie widzę już ratunku , powiedzcie jak postępować ? co dalej ?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szybki_g, Nie wolno się samemu diagnozować!

Domyślam się, że nie dokończyłeś żadnej terapii do końca. Mylę się?

Na te ciągle ataki paniki poleciłabym psychoterapię. Bo leki to nie wszystko w takich przypadkach. Dużo masz tych objawów somatycznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×