Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.II


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Lub innych niewinnych ludzi? Nie rozumię tego.

Nie rozumiem tego.

 

Popisałaś się. Nie masz co robić??? Pisałem to po pijaku i dziwne, że nie zrobiłem więcej błędów.

 

Co do samobójstwa w czadzie - przeważnie próbujemy je popełnić w skrajnej depresji, lecz wtedy nie mamy siły na to, aby wyjść z domu i zrobić to np. jadąc samochodem. Ja, przed moją próbą, obdzwoniłem kilka placówek, szukając pomocy. Nie przyszło mi do głowy, aby wezwać pogotowie.

Ok. 300 tabletek, to było za mało na mnie. Depresja przyszła po długim okresie hipo, bez powodu (przynajmniej racjonalnego). Była spowodowana przejściem na emeryturę i okresem stagnacji w życiu.

Dlatego teraz w wieku 60-ciu lat jeszcze pracuję w górnictwie. Mam już przepracowane 37 lat pod ziemią.

Teraz, jak przychodzi ciężka depresja i nie mogę sobie z nią poradzić, zaliczam szpital. Do tej pory byłem trzykrotnie (Rambo 1,2,3).

Zawsze przerywałem kurację tabletkami, sądząc, że jestem już zdrowy. Teraz stabilizatory (Depakine i 1 Ketrel na noc - świetny usypiacz), to moi najlepsi przyjaciele. Ketrel zmieszany z alko - nie polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lub innych niewinnych ludzi? Nie rozumię tego.

Nie rozumiem tego.

 

Popisałaś się. Nie masz co robić??? Pisałem to po pijaku i dziwne, że nie zrobiłem więcej błędów.

 

Rambo, nie złość się na poprawianie błędów. Myślę, że nie wynika to z uszczypliwości. Ja np. zawzięcie walczę o wziąć, a nie wziąść albo wziąźć.

 

Ketrel zmieszany z alko - nie polecam.

 

Teoretycznie Kwetiapiny nie powinno się mieszać z alkoholem, ale w umiarkowanych ilościach można(według mojej lekarki). Ja np biorąc kiedyś 200-0-400 i pijąc dość sporo nie odczułam jakiś dolegliwości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miniaa to forum poświęcone jest chorobie i to chorobie bardzo ciężkiej, jaką jest czad. Pod działaniem lekarstw i nie tylko, każdemu może przytrafić się błąd.

Widziałem już tyle błędów w postach innych użytkowników, lecz żadnemu z nich, nie zwróciłem uwagi, wiedząc o ich chorobie.

My tu nie piszemy dyktanda. Rzeczy, o których piszemy w tym dziale, są straszne. Zwracanie uwagi na jeden błąd w kilkuset napisanych, może wytrącić z równowagi nawet zdrowego, a co dopiero chorego.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hallo

Właśnie zaliczyłam basen i saunę i poczułam się lepiej. Może w końcu ruch fizyczny zacznie mi pomagać jak kiedyś.

W zeszłym tygodniu podczas biegania miałam napady płaczu. Nie polecam :( kiepsko się wtedy biega.

 

Mi alkohol pomaga zasnąć. Nic już nie mam innego jako środek nasenny :( Bo nie chcą mi przepisać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laby B przykro mi że miałaś takie dzieciństwo. Z pewnością to musiało być trudne.

Moja siostra też ma depresję i chyba obciąża tym dzieci, ale jej mąż zginał 4 lata temu...

 

Też myślę, że nie powinnam mieć dzieci, chociaż bardzo bym chciała. Żeby nie obciążać

No i mojej jajeczka już nie pierwszej świeżości....

zazdroszczę koleżankom, które mają poukładane życie.

 

moje jedyne dziecko - firma - umiera...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laby B przykro mi że miałaś takie dzieciństwo. Z pewnością to musiało być trudne.

Moja siostra też ma depresję i chyba obciąża tym dzieci, ale jej mąż zginał 4 lata temu...

 

Też myślę, że nie powinnam mieć dzieci, chociaż bardzo bym chciała. Żeby nie obciążać

No i mojej jajeczka już nie pierwszej świeżości....

zazdroszczę koleżankom, które mają poukładane życie.

 

moje jedyne dziecko - firma - umiera...

 

 

Ja mam dwoje dzieci, mężai "poukładane" zycie :( nie zazdrość....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rambo123 , Miniaa na moją osobista prośbę stara się mnie oduczyć słowa "wziąść " na konto słowa "wziąć" i jest przy tym kupę śmiechu :mrgreen: . Kiedyś Kumpel w ten sam sposób oduczył mnie innego słowa i teraz mówię już, że poszedłem a nie poszłem :D .

Także Miniaa raczej broniła kumpeli niż chciała się popisać swoją ortografią ;) . Też uważam,że powinno być to Forum ChAD ,pełne wyrozumiałości i zrozumienia a nie ortograficzne :D .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm

Są plusy i minusy każdego stanu...

pytanie co dla kogo jest ważne... co komuś daje szczęście....

kurcze z 1 strony myślę, że nie chciałbym narażać dziecko na moje nastroje

z drugiej może jakbym miała to byłoby lepiej? może miałabym motywację?

z trzeciej czy jest coś dla czego obiektywnie warto żyć i czym czymś jest rodzina

z czwartej po tym jak chłopak uciekł ode mnie gdy dowiedział się o depresji.... wszystko jest zmienne... nie ma nic stałego....

 

dlatego cały czas, egoistycznie tęsknię za snem... na zawsze... spokój...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za parę ładnych lat jak będę miała prace, skończę studia chce mieć dziecko i jakbym miała się zastanawiać czy swoją chorobą będę narażała je to bym chyba naprawdę oszalała. Też nie ma sensu się zastanawiać czy dziecko 'odziedziczy' po mnie chorobę. Są gorsze rzeczy w życiu niż CHAD, chyba.

 

Sama nie wiem co ze studiami, jestem na II roku biologii, raczej czeka mnie powtarzanie roku i sama nie wiem, bo jak w tym roku nie pójdę na inny kierunek to czeka mnie płacenie za niego. Mogę się bez problemu dostać na medycynę, stomatologie, tylko cholernie się boje, bo w zeszłym październiku zaczęłam weterynarie w Lublinie i skończyło się szybko pierwszą próbą s i powrotem do Krakowa z wymarzonej weterynarii. Nie wiem czemu się tak stało, konfrontacja z nową rzeczywistością, okropny akademik a może po prostu odstawienie leków. Boje się tego, że po dwóch miesiącach znów mi coś odjebie i rzucę studia w cholerę, mając 3 lata w plecy. Może mi też później się coś popieprzyć i stracę więcej lat i zostanę bez niczego na garnuszku rodziców, którzy wtedy stwierdzą, że taki dziecko nierób i wariat im jest na nic nie potrzebne. Z drugiej strony taka biologia do medycyny to jest różnica. Tylko czy wariat może iść na takie studia?

 

Udało się komuś z Was skończyć prestiżowe studia? Jakiekolwiek studia?

 

Prawie szósta rano, a ja jeszcze oka nie zmrużyłam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miniaa mnie udało się ukończyć Politechnikę Śląską, w czasach, kiedy uczelni było jak na lekarstwo. Na kierunek, na który zdawałem, przypadało 6-ciu kandydatów na jedno miejsce. O poziomie nauki może świadczyć fakt, że dzieci po ukończeniu studiów, moją dużo mniejszy zasób wiadomości.

Zresztą chyba każdy widzi, jaki jest teraz poziom na dzisiejszych studiach

Zazdroszczę Ci tej biologii - to było moje marzenie. Do tej pory oglądam filmy przyrodnicze i mam mieszkanie, zawalone roślinami egzotycznymi.

Na czad cierpię już 45 lat. Dzieci, na szczęście, nie oddziedziczyły choroby. Obawiam się o wnuki. U mojej ukochanej wnuczki, pojawiły się objawy podobne do moich, jak byłem w jej wieku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziedziczenie choroby chyba jest mniejszym (rzadszym) problemem niz patrzenie na nią....

Ja mam dzieci radosne jak skowronki...póki nie spojrzą na mnie....

chowam sie przed nimi w mysie dziury....

I myslę sobie...co z tego ze nie odziedziczy...skoro nasiąka od małego jak gąbka...

skąd to wiedziec czy odziedziczylo czy sie zapatrzyło....

to mnie przeraża....

wszyscy wokół boja sie moich ataków entuzjazmu....

choc mam je tylko moment....

a potem jakby kto kabel przegryzł....spuscil powietrze....

a córka - mamo ty piłaś? A synek sie cieszy bo wesoło bo cyrk....

wolę byc smutna....mniej sie siebie boję....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ka_Po, raz miałam raz nie....nie moga sie dogadac :( z drugim biegunem mam problem....generalnie moja eutymia jest duzo ponizej normalnej, takze sinusoide mam nierowną....i brak typowych objawów manii, stany mieszane ....

gadają rózne rzeczy, diagnozują różne rzeczy, wszelkie nerwice i zaburzenia osobowości, zaburzenia wszytskiego... nie wiem co mam...siedze w kilku szufladkach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dune - czad można tylko oddziedziczyć (chyba, że nastąpi błąd genetyczny). Poprzez zachowanie się rodziców, nie można go dostać. Postawa rodziców może tylko pogłębić ten stan To jest błędne koło, które można przerwać poprzez niepłodzenie dzieci.

Moja wnuczka ma ADHD. Jest super wesoła i wszędzie jej pełno. Objawy choroby czad występują dużo póżniej. U mnie pełne objawy wystąpiły po trzydziestce.

Przeważnie bywa tak, że chory rodzic nie wiedząc nic o chorobie, leczy ją alkoholem, wywołując u dzieci dodatkowo nerwicę.

Tak to niestety bywa.

 

Kochana Kasiu, bardzo chciałbym Ci pomóc, lecz nie wiem jak. Tulę Cię mocno. Nie poddawaj się. Pamiętasz jak było fajnie w hipo?

Dla nas najlepszy stan to remisja. Lecz kto chciałby się pozbyć skrzydeł, skoro już fruwał? Pozdrawiam Cię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja znowu mam doła. Jak biegałam to płakałam. I potem...

i nie mogę nic ze sobą zrobić.

jak mieć dobre mysli skoro przyszłość i teraźniejszość jest taka czarna?

nie mam czym się zająć. na pracę nie mam siły ani motywacji. a czeka kilka pilnych spraw....

Jestem takim ciężarem dal siebie i innych. Nienawidzę siebie za to.

nie umiem już walczyć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dune - czad można tylko oddziedziczyć (chyba, że nastąpi błąd genetyczny). Poprzez zachowanie się rodziców, nie można go dostać. Postawa rodziców może tylko pogłębić ten stan To jest błędne koło, które można przerwać poprzez niepłodzenie dzieci.

Moja wnuczka ma ADHD. Jest super wesoła i wszędzie jej pełno. Objawy choroby czad występują dużo póżniej. U mnie pełne objawy wystąpiły po trzydziestce.

Przeważnie bywa tak, że chory rodzic nie wiedząc nic o chorobie, leczy ją alkoholem, wywołując u dzieci dodatkowo nerwicę.

Tak to niestety bywa.

 

to moze u mnie wystąpił bład genetyczny....aberracja chromosomalna, a co mi za róznica co mi zdiagnozuja, leczą furt tym samym....a tu sie ludzie dziwią ze ja chce miec orgazm...do doopy to zycie jest....

Ja podobno chciałam skoczyć z wyciągu na wycieczce klasowej....miałam 17 lat...nijak nie pamiętam....

depresje mam od zawsze, jak juz gdzies pisalam, bez epizodów zbawiania swiata

a teraz jestem pijana wiec ..... ale dziecmi zajął sie biologiczny ojciec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam konkretnie - dwóch lekarzy zdiagnozowało CHAD a dwóch sie waha

aaaa zapomniałam o jednym co powiedział ze mam depresje :shock: i wszelakie nerwice

czy to jest konkret wystarczająco konkretny czy kolejne byleco ?

jakie to proste szufladkowanie

jeden ma to a drugi tamto

tu grypa a tu angina

nie mieszac wirusów z bakteriami :evil:

ale skoro ci burdel robie to juz przestaję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochana Kasiu nie wiem co chce od ciebie Dune. Czad jest tak szpetną chorobą, że w pewnym jej nasileniu, sami nie potrafimy sobie dać rady. Ja idąc na emeryturę miałem na koncie 300 000 pln. Emerytury dostałem 1000 euro. Została nas dwójka z żoną. Dzieci były na swoim. Żona zarabiała przeszło tałzen euro. Czyli żyć i nie umierać. Niestety, wtedy dostałem największej depresji. Prowadzącej mnie do samobójstwa. Nasilało się to z dnia, na dzień. Dlaczego? Do tej pory nie wiem.

Jestem w chwili obecnej na balandze. Korzystam z życia w czasie remisji.

Ktoś pisał o umiejętnościach ludzi chorych na czad. Mnie czad, aby nigdy nie być gorszym od innych (wtedy wpadałem w depresję, lub jej początki), ZMUSZAŁ DO BYCIA NAJLEPSZYM. Najlepszym we wszystkim. Jeżeli byłem w czymś gorszy, to znowu straszna depresja. Oczywiście, będąc młodym, nie zdawałem sobie z tej choroby sprawy.Jedno wiem, czadowcy, w początkowym okresie, są WYBITNI. Resztę sobie dopiszcie.

 

 

 

PS. Catherine Zeta-Jones wyszła z psychiatryka. Miała wszystko co kobieta chciałaby mieć. Pokonał ją czad. Dlatego zwracam się z prośbą do przyjaciół z czad.

Szpital, to nasz przyjaciel. Amen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×