Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rozwiązły charakter (?)


Katixx

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was, bylam kiedys aktywna na tym forum pod kilkoma nickami, ale usuwalam konta. Chcialam o cos zapytac, czy to normalne a moze kazdy tak ma? Czy to sie leczy?

A wiec od poczatku... Mam 24 lata i nigdy nie bylam w zadnym zwiazku, nigdy nie bylam zakochana. Czuje sie bardzo samotna, to bardzo boli. Pierwszy raz przyezylam z chlopakiem na "probe". Uznalam, ze jestem juz stara i chce sprobowac. Spodobalo mi sie... i tak sie potoczylo... pierwszy kochanek, drugi, nastepny. Na poczatku staralam sie zeby byli singlami, ale po kilku razach gdy zostalam oszukana (mowili, ze single a mieli kogos) stalo mi sie obojetne czy sa zonaci, dzieciaci czy wolni. Poznalam facetow od tej drugiej strony, jako tych zdradzajacych, chodzacych na dziwki itp. W seksie sie odnalazlam. Jestem dziką suką i jest mi wspaniale, potrafie z tego czerpac duza przyjemnosc choc nie mam orgazmow. Doszlo do tego, ze mam kilku kochankow jednoczesnie i ciagle mi malo. Wydaje mi sie, ze nie jestem nimfomanka, nie zanieduje innych obowiazkow, studiuje, pracuje, mam jakies tam zalosne plany na przyszlosc.

Pierwszy raz leczylam sie farmakologicznie jako dzieciak, ok 10 letni. Potem mialam przerwe i bylam caly czas na benzo, jakis rok temu zaczelam przyjmowac ssri + neuroleptyk bo bylam wrakiem psychicznym i samo benzo juz mnie nie ratowalo. Leki nieco wyciagnely mnie z dolka, dodaly odwagi. I to wlasnie na lekach zaczelam spotykac sie na sex w wiekszych ukladach niz 1+1, rowiez z kobietami. Stalam sie jeszcze dziksza w sieksie. Mam wrazenie, ze ten seks wypelnia mi pustke w zyciu. Dodatkowo mam zalosne poczucie wartosci, a seks mnie podbudowuje.

Nie chodzilam nigdy na terapie, nie stac mnie. Nie mowilam tez o tej stornie zycia mojemu psychiatrze i nie wiem czy to ma jakies znaczenie.... Czy ja jestem normalna czy kazdy tak ma czy nie do konca?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Katixx, Masz problem po prostu... Ale z drugiej strony jak tego potrzebujesz to co ci szkodzi?

Przecież każdy sobie wybiera życie seksualne jakie chce. Też mam kolegę co ma swoją kobietę ale nie wadzi mu uprawianie seksu w trójącie czy z chłopakiem. Ii mówi o tym otwarcie. Nie leczy się nigdzie i w żaden sposób. Po prostu to lubi... :smile:

i jak na mój gust to powinnaś to powiedzieć psychiatrze jak i psychologowi... ;)

Jeśli Ci to przeszkadza co robisz to powiedz o tym... Jeśli nie i nie czujesz żeby Cię to wyniszczało w jakikolwiek sposób to żyj tak dalej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Katixx,

 

A bylas kiedys u seksuologa ?

 

Mowisz, ze masz doly, niskie poczucie wartosci, nerwice.......powiem tak znalazlas po prostu swoj antydepresant w postaci orgii seksualnych ....mialem takiego kumpla, mial depresje i niskie poczucie wartosci i tez uciekl w seks.....normalna praktyka u niektorych osob w dole.

 

Jedni popadaja w alkoholizm, drudzy w hazard, jeszcze inni depresje lecza przez uprawianie sportow ekstremalnych, zycie na krawedzi...Oczywiscie nie mowie o najciezszych depresjach uniemozliwiajacych funkcjonowanie.

 

Wedlug mnie powinnas isc do psychiatry albo seksuologa + oczywiscie psychoterapia...

 

Jak dla mnie to normalne to to nie jest...wystarczy poczytac biografie roznych gwiazdeczek porno...wiekszosc aktorek w porno biznesie to albo nimfomanki albo kobiety z roznymi zaburzeniami psychicznymi, osobowosci, niskim poczuciem wartosci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

spowodowanej.......................................?

nerwica lękowa czy natręctw?

nie dochodziłas nigdy do jej źródła..?

 

nerwica lękowa

nie dochodzilam nigdy jej zrodla, nie chodzilam ani do seksuologa, ani do psychologa, ani na terapie

Wiem tylko, ze wychowywalam sie i zyje dalej w chorym domu, moze to jest zrodlo moich problemow?? Nie wiem

 

Zenonek, cos w tym jest. To odciaga mnie od mojego smutnego zycia, to jest dla mnie odskocznia, moge poczuc sie w czyms swietna, atrakcyjna, lepsza itp... Zapomniec chociaz na chwile o beznadziejnosci. No i moge chociaz przez chwile poczuc sie chciana, porządna i potrzebna...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adamo, jeśli Katixx nie robiła by z całej swojej sytuacji żadnego problemu, to nie byłoby Jej tutaj.

I nie uważam, żeby częsta, regularna zmiana partnera sexualnego była czymś pozytywnym.

Nie trzeba domyślać się,że kiedy ktoś o sobie pisze w taki sposób i używa pod swoim adresem takich epitetów,że ten ktoś może mieć poważne problemy.

Katixx, moim zdaniem przyczyny należałoby poszukać na psychoterapii bo moze ona tkwic w relacjach z rodzicami. Sama określiłaś swój dom jako "chory". Więc z niektórych spraw zdajesz sobie sprawę.

Tak jak napisałaś...poprzez swoje 'działania" możesz zaspokajać nieświadome potrzeby na zasadzie "zastępników", które nie są zdrowymi mechanizmami.

Jest wiele sposobów na dowartościowanie się, Ty mozesz ich nie znać, albo po prostu nie we wszystkich obszarach możesz czuć się wartościowym człowiekiem z uwagi np. na niską samoocenę. To są tylko moje domysły.

Mimo wszystkiego zachęcam do podjęcia psychoterapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, może po prostu to przez nasz wzorzec kulturowy mówiący, że jak koleś ma dużo dziewczyn, to jest zajebisty, a jak kobieta często zmienia partnerów to jest wyzywana od najgorszych. Dlatego się zastanawia, czy to jest "normalne".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam ludzi swingujacych, ale na pewno szczesliwych, zdrowych, majacych stalych partnerow. Ja natomiast nie moge nawiazac zadnej normalnej relacji z plcia przeciwna oprocz tej seksualnej. Nie zakochuje sie. Dlatego mysle, ze cos jest nie tak.

Usluszalam nie raz od moich kochankow, ze jestem "rozchlapana" czy dziwka itp., niektorzy ze mną nie wytrzymywali wiedzac, ze jestem z kilkoma jednoczesnie. Dlatego zastanawiam sie czy to jest normalne, dlaczego nie czuje nic do nikogo czy naprawde jestem kure***? Czemu traktuje seks tak mechanicznie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się dziwię, e Ty nigdy nie trafiłaś do psychologa....matko boska....piszesz, że nie wiesz skąd to się bierze - jesteś chora, jak widać nic nie zostało wyleczone. Piszesz, że mieszkasz w chorym domu - sama się nie leczysz - więc niby skąd masz wiedzieć jak się zakochać? Jak to jest w normalnym związku... nie masz przykład więc nie wiesz, człowiek nie rodzi się z takimi umiejętnościami ....

Szybko, szybko do dobrego terapeuty .....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, może po prostu to przez nasz wzorzec kulturowy mówiący, że jak koleś ma dużo dziewczyn, to jest zajebisty, a jak kobieta często zmienia partnerów to jest wyzywana od najgorszych. Dlatego się zastanawia, czy to jest "normalne".

 

Nie wiem gdzie panuje taki wzorzec, moze... w wsrod kompanow spod budki z piwem.

 

Dla mnie to dziala w dwie strony, osoby czesto zmieniajace partnerow to prawie zawsze ludzie zaburzeni, niestabilni emocjonalnie/psychicznie, niedojrzali itp itd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niektorzy ze mną nie wytrzymywali wiedzac, ze jestem z kilkoma jednoczesnie. Dlatego zastanawiam sie czy to jest normalne, dlaczego nie czuje nic do nikogo czy naprawde jestem kure***? Czemu traktuje seks tak mechanicznie?

Może masz w sobie męski pierwiastek ;). Tak jak pisali koledzy - zgłoś się do psychologa, terapia jest Ci potrzebna.

 

Monika1974, może po prostu to przez nasz wzorzec kulturowy mówiący, że jak koleś ma dużo dziewczyn, to jest zajebisty, a jak kobieta często zmienia partnerów to jest wyzywana od najgorszych. Dlatego się zastanawia, czy to jest "normalne".

 

Nie wiem gdzie panuje taki wzorzec, moze... w wsrod kompanow spod budki z piwem.

Single, duże miasta itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tym powodem może być kupa kasy na koncie, zajebisty wygląd i typowa genetycznie uwarunkowana potrzeba mężczyzn, nie tyle do poligamii, a zdobywania zasobów(wszelkich)/władzy . Testosteron (i korelacja z nim dopaminy), wojny, wynalazki itp. są za to odpowiedzialne, kobiety płaczą, że są przedmiotowo traktowane i tak się koło zamyka. Nie mieszam teraz w to moralności, pokazuję tylko pewne mechanizmy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Katixx, dostałaś tu propozycje ?

Brak słów. :D

 

Przecież każdy sobie wybiera życie seksualne jakie chce. Też mam kolegę co ma swoją kobietę ale nie wadzi mu uprawianie seksu w trójącie czy z chłopakiem. Ii mówi o tym otwarcie. Nie leczy się nigdzie i w żaden sposób. Po prostu to lubi... :smile:

Żeby życie miało smaczek ,raz dziewczynka raz chłopaczek.

Ciekawe co na to jego połówka :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Katixx, dostałaś tu propozycje ?

Brak słów. :D

 

Przecież każdy sobie wybiera życie seksualne jakie chce. Też mam kolegę co ma swoją kobietę ale nie wadzi mu uprawianie seksu w trójącie czy z chłopakiem. Ii mówi o tym otwarcie. Nie leczy się nigdzie i w żaden sposób. Po prostu to lubi... :smile:

Żeby życie miało smaczek ,raz dziewczynka raz chłopaczek.

Ciekawe co na to jego połówka :roll:

 

Hehe, tak dostalam tu propozycje :mrgreen: , ale nie skorzystam.

Ja tez znam takiego faceta jak Thazek ma znajomego, wbrew pozorom pelno ludzi ukrywa cos przed swoimi polowkami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×